Jak ja to mówię mojej matce: 'No co? Ja się na świat nie pchałam.'
Aż któregoś dnia zrobię zdjęcie w autobusie, gdzie w 'środkowym' wejściu (chodzi mi o te mniejsze autobusy - tu mają tylko dwa wejścia: to przy kierowcy i drugie zwane nie wiedzieć czemu środkowym, gdy środkowe wcale nie jest) stoi z 5 wózków, które ledwo się zmieściły, a wysiadający mają potem problem, bo żadna z tych świętych krów nie przesunie wózka, by kogoś przepuścić. Raz na przystanku ze trzy matki tak się przepychały z wózkami, że w głębokim poważaniu miały niepełnosprawnego na wózku inwalidzkim, który musiał poczekać sobie na następny autobus
Teraz po przeprowadzce rzadko jeżdżę autobusami, ale przysięgam, że kiedyś specjalnie dla samego zdjęcia wsiądę do0 busa na mojej ulubionej pętli autobusowej
Aż któregoś dnia zrobię zdjęcie w autobusie, gdzie w 'środkowym' wejściu (chodzi mi o te mniejsze autobusy - tu mają tylko dwa wejścia: to przy kierowcy i drugie zwane nie wiedzieć czemu środkowym, gdy środkowe wcale nie jest) stoi z 5 wózków, które ledwo się zmieściły, a wysiadający mają potem problem, bo żadna z tych świętych krów nie przesunie wózka, by kogoś przepuścić. Raz na przystanku ze trzy matki tak się przepychały z wózkami, że w głębokim poważaniu miały niepełnosprawnego na wózku inwalidzkim, który musiał poczekać sobie na następny autobus
Teraz po przeprowadzce rzadko jeżdżę autobusami, ale przysięgam, że kiedyś specjalnie dla samego zdjęcia wsiądę do0 busa na mojej ulubionej pętli autobusowej
Skomentuj