Witam, kilka lat temu czytywałam to forum, wiele się dzięki niemu dowiedziałam o życiu seksualnym.
Jakiś czas temu otworzyłam bloga, gdzie postanowiłam umieścić moje własne opowiadania, ukrywane gdzieś na dysku, a także pisane w wolnych chwilach. Zapraszam do czytania i wyrażania opinii i sugestii
O istnieniu blogów dowiedziałem się od kobiety w której byłem toksycznie zakochany. To ona mnie w to wciągnęła zakładając "wspólnego" bloga - w którym mieliśmy pisać do siebie "listy" - czasem miłosne, czasem nie.
No, ale ja byłem zbyt otwarty, tęskniący i chyba rozżalony naszą sytuacją, a ona nie była przygotowana na coś takiego, więc go dość szybko skasowała.
Założyłem więc bloga własnego. I tak już go ciągnę od prawie 10 lat. Piszę o tym co się dzieje u mnie i wokół mnie. Zebrało się już kilka tysięcy notek.
Czasem fajnie jest wrócić do tamtych lat. Czasem z uśmiechem, czasem z łezką w oku, czasem z sentymentalną tęsknotą czy myślą, że coś powinienem był zrobić inaczej.
Podsumowując - myślę, że warto pisać bloga, bo dni umykają i czasem zdarzenia, które w dniu dzisiejszym wydają się być istotne de facto z perspektywy lat nie są istotne, a i bywa odwrotnie - coś nieistotnego staje się wydarzeniem zmieniającym całe życie.
Adresu swojego bloga nie podam. Nie chcę by ktokolwiek skojarzył tamten awatar z tym beztabowym.
Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est
Pisałam blogi, jakbym to mogła ująć, na trzech etapach życia.
Pierwszy wirtualny pamiętnik, rozpoczął swą działalność, kiedy miałam 13 lat.
Opisywałam (nie)zwykłe problemy zbuntowanej nastolatki. Poznawałam tutaj ludzi, którzy w pełni mnie rozumieli i borykali się z podobnymi "przypadłościami" co ja. Jak szybko naszła mnie ochota na pisanie, tak równie szybko ona zgasła.
Kolejny blog to już czas wchodzenia w dorosłe życie (20-21 lat). Obserwując świat i doświadczając nowych rzeczy, opisywałam codzienne sprawy. Ten blog był dla mnie pewnego rodzaju sukcesem. Zyskał setki Czytelników, kilka notek zostało poleconych na Onet, a statystyki komentarzy pokazywały liczbę około 250 tysięcy. Szkoda było opuszczać jego progi.
Dziś prowadzę bloga o swoim życiu erotycznym, ze swoimi fotografiami, ujętymi podczas zbliżeń. Jak pisałam już gdzieś w którymś wątku, strasznie pociąga nas (jako parę), upublicznienie się w ten sposób. Jak na razie, choć jeszcze małe grono Czytelników, zachęca do dalszego pisania. Odkryję się:
„Blogger“ yra „Google“ tinklaraščio skelbimo įrankis, skirtas dalytis mintimis su visu pasauliu. „Blogger“ supaprastina teksto, nuotraukų ir vaizdo įrašų skelbimą asmeniniame ar grupės tinklaraštyje.
Dziś prowadzę bloga o swoim życiu erotycznym, ze swoimi fotografiami, ujętymi podczas zbliżeń. Jak pisałam już gdzieś w którymś wątku, strasznie pociąga nas (jako parę), upublicznienie się w ten sposób. Jak na razie, choć jeszcze małe grono Czytelników, zachęca do dalszego pisania. Odkryję się:
Skomentuj