Co do zdjęć, to bałabym się , że później facet wrzuci je do sieci, więc odpada, nigdy nie robiłam i nie dawałam zdjęć facetom. Mogłabym pozować nago do zdjęć, rzeźb czy obrazów, ale profesjonalnemu fotografowi, który robi świetne zdjęcie aktów, jakiemuś artyście.
Co do zdjęć, to bałabym się , że później facet wrzuci je do sieci, więc odpada, nigdy nie robiłam i nie dawałam zdjęć facetom. Mogłabym pozować nago do zdjęć, rzeźb czy obrazów, ale profesjonalnemu fotografowi, który robi świetne zdjęcie aktów, jakiemuś artyście.
Profesjonalista to jako jedyny na polskiej estradzie Wacław Wantuch.
Wszystko zależy od podejścia, otwartości umysłu i zaufania do drugiej osoby. Sam nie pozowałem, ale znam takie dziewczyny. Często jest to chęć spróbowania czegoś nowego i raczej nie ma wstydu (nawet gdy pierwszy raz pozuje). Dziewczyny często boją się, że zdjęcia pojawią się w internecie, że ktoś je oszuka. Niestety takie czasy
Mieliście kiedykolwiek jakieś doświadczenia z pozowaniem nago?
(rysunek, malarstwo, rzeźba, zdjęcia) Podzielcie się doświadczeniami...
Jestem fotografem, od paru lat artystycznie wyżywam się w akcie (na co dzień repo) i uwierzcie mi nie ma w takich sesjach żadnych podtekstów itp, każdy profesjonalista dba o swoje dobre imię i nawet zaczepki modelek warto olewać, dla własnego dobra.
Ja jestem fotografem i robię m.in. akty. Zaufanie i profesjonalizm są najważniejsze. Profesjonalista nawet nie będzie ryzykował, że coś się przedostanie do sieci. Z jednej strony straciłby reputację, na którą pracował latami - a wieści bardzo szybko się rozniosą. A z drugiej mogłoby go to naprawdę sporo kosztować. Osobną kwestią jest pytanie, po co właściwie miałby to robić - stracić reputację dla kilku groszy? Dlatego spisana umowa z modelką oraz zapis na szyfrowanym dysku - na wszelki - to podstawa. A jeśli dojdzie do wycieku, to najczęściej z winy modelki bądź jej (ex)partnera. Jeśli chodzi o intymność, to profesjonalista zadba o to, by modelka czuła się*maksymalnie komfortowo, natomiast nagość była tylko tam, gdzie pomysł tego wymaga (na planie większość czasu jednak spędza się w szlafroku - to nie jest tak, że się paraduje nago przed fotografem). Inną kwestią jest to, że wierzcie mi - dla zawodowca ważniejsze jest jak się światło układa, jak się linie załamują, czy ekspozycja jest poprawna, czy w kadrze nie ma niepotrzebnych elementów, a nie to, co kto ma między nogami
Skomentuj