Mieliście kiedyś rewizję osobistą z rozbieraniem do naga? W jakich okolicznościach? Jak to wspominacie? Opiszcie wasze doświadczenia.
Rewizja osobista
Collapse
X
-
Ja tylko zsuwalam spodnie na bramkach, bo pani sadzila ze moje kokardki od bielizny to jakies zlo!Dupa CyckiSkomentuj
-
Nie, widocznie patrząc na moje gacie nie wygląda jakbym tam coś przemycałSkomentuj
-
Mam niepełnosprawnego kolegę - ma sztuczną stopę. W trakcie kontroli musiał ją zdjąć, strażnicy graniczni przenieśli ją między dwoma korytkami i przeskanowali. Też się liczy?Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Sądziłem, że to wątek o rozbieraniu do naga podczas rewizji osobistej. Ale skoro pytasz, czy "tak w ogóle" musiałem się rozebrać - to potwierdzam, raz musiałem zdjąć kurtkę przy wejściu na zbiorową imprezę w 2016 roku. Pan ochroniarz chciał zobaczyć, czy nie wnoszę bomby.
janekSkomentuj
-
Ja kiedyś musiałem się do samego rosołku rozebrać na komendzie szkoda że żadna pani policjant tego nie robiła a stary dziad hahaSkomentuj
Skomentuj