Redchemist - to był dziwaczny układ dwojga małolatów... praktycznie łączył nas seks (on był moim 1 kochankiem, jednym z moich niedoszłych gwałcicieli)... on miał taki charakter - a do tego lubił takie akcje (szybka kasa, świetne auta, imprezy, dziewczyny)... a ja - jestem przekora i złośliwiec skoro on mógł sprowadzać sobie panienki (tak, żebym to widziała) to dlaczego ja nie miałabym korzystać z życia?
Po jakimś (dłuższym) czasie zrozumiałam, że zasługuję na coś lepszego... Nie odpowiada mi taki "związek" no i dokonałam radykalnego cięcia (co jak już kiedyś pisałam - nie było łatwe) dlatego moje życie dzieli się na "poprzednie" (przed zakończeniem tego czegoś) i "teraźniejsze"
Od tamtego czasu jestem absolutnie wierna i lojalna wobec moich partnerów nie ma nawet mowy, żebym flirtowała z innymi facetami (gdy jestem z kimś)
Po jakimś (dłuższym) czasie zrozumiałam, że zasługuję na coś lepszego... Nie odpowiada mi taki "związek" no i dokonałam radykalnego cięcia (co jak już kiedyś pisałam - nie było łatwe) dlatego moje życie dzieli się na "poprzednie" (przed zakończeniem tego czegoś) i "teraźniejsze"
Od tamtego czasu jestem absolutnie wierna i lojalna wobec moich partnerów nie ma nawet mowy, żebym flirtowała z innymi facetami (gdy jestem z kimś)
Skomentuj