Cóż...
Może to kogoś zdziwi, ale katechetę miałem FANTASTYCZNEGO
Raz że oryginał - facet miał sumiaste wąsiska, które sobie fantazyjnie zakręcał - dwa, że potrafił do nas dotrzeć. Jego wykłady nie były nasiąknięte katolicką propagandą, mówił co musiał - ale przy okazji dodawał zawsze coś od siebie. Przykład? Propagowanie naturalnych metod kotroli poczęć - innymi słowy, przedpotopowe metody antykoncepcji... wyłożył temat, ale dodał na końcu "tylko pamiętajcie, koszt wychowania dziecka to mniej-więcej suma, którą trzeba wydać na nowego dużego fiata..."
Uwielbiałem go i w sumie chyba cała klasa też. To za****sty człowiek i bardzo fajnie z nim się gadało - szanował wszystkich, nikogo nie próbował moralizować na siłę. Praca z nim była czystą przyjemnością
Może to kogoś zdziwi, ale katechetę miałem FANTASTYCZNEGO
Raz że oryginał - facet miał sumiaste wąsiska, które sobie fantazyjnie zakręcał - dwa, że potrafił do nas dotrzeć. Jego wykłady nie były nasiąknięte katolicką propagandą, mówił co musiał - ale przy okazji dodawał zawsze coś od siebie. Przykład? Propagowanie naturalnych metod kotroli poczęć - innymi słowy, przedpotopowe metody antykoncepcji... wyłożył temat, ale dodał na końcu "tylko pamiętajcie, koszt wychowania dziecka to mniej-więcej suma, którą trzeba wydać na nowego dużego fiata..."
Uwielbiałem go i w sumie chyba cała klasa też. To za****sty człowiek i bardzo fajnie z nim się gadało - szanował wszystkich, nikogo nie próbował moralizować na siłę. Praca z nim była czystą przyjemnością
Skomentuj