Metal vs hip hop

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • upocone jajka
    Banned
    • May 2009
    • 5151

    #61
    ja to w tym metalu boje sie tych nazw

    death, biohazard, napalm death, morgoth, azarath- przeciez te takie brutalne

    w hh są takie romantyczne jak KJW, WDZ, KEER, ZIIP czy rusiy, tede itd no takie lekkie, takie dla ludziów

    Skomentuj

    • paffcio
      Banned
      • Mar 2006
      • 2286

      #62
      Nie siedziałeś nigdy w hardcore? Przeca to qlt, Madball ,Agnostic Front powinny znać każde dresy trzymające poziom. Co z Helmetem , też nie znasz, słuchasz muzyki konkretnej ?

      Skomentuj

      • Falanga JONS
        Banned
        • Feb 2012
        • 1156

        #63
        Z cięższej muzyki gitarowej wpadło mi w ucho parę rzeczy w latach 90-tych (czyli w czasach, kiedy była moda na metal/hardcore/inne bliżej nieznane mi odmiany i praktycznie cała szkoła słuchała tego, bądź udawała, że słucha), np Biohazard z niezniszczalnym "Punishment", czy Senser z paroma kawałkami, albo dajmy na to Humungous Fungus z energetycznym trackiem "Shout" (do dziś nie ma tego na youtube) i jeszcze parę innych rzeczy. Ale generalnie to nie moja bajka.

        Skomentuj

        • upocone jajka
          Banned
          • May 2009
          • 5151

          #64
          pierwszo słysze te nazwy

          muza mojego dziecinstwa to bardziej hh o którym wspomniałem wczesniej, oczywiscie cos tam znam klasyki ale to to co wszyscy gdy jeszcze w latach 90-tych leciały nuty na MTV

          Skomentuj

          • paffcio
            Banned
            • Mar 2006
            • 2286

            #65
            MTV? Ale Wy nawijacie o komercji. Kozak a co z Ice-T, Cypress Hill sam kiedyś wspominałeś , pozerze lichy . Czy ja laik mam podpowiadać " masterom" \ciekawe z kim można pogadać o metalu

            Skomentuj

            • upocone jajka
              Banned
              • May 2009
              • 5151

              #66
              CH to wiadomo jeszcze House of pain a w zasadzie z dwie ich nuty, BB a co do murzynów to tak sobie, zresztą ja nigdy nie obstajalem za ludojadami i racja generalnie to ich muza

              Skomentuj

              • paffcio
                Banned
                • Mar 2006
                • 2286

                #67
                Hause of Pain srogie ,w koszulce za młodego łaziłem na koncerty choć mnie bić chcieli za zdradę ideałów . W sumie Kazik dobrą płytę wydał oddalenie, fajny bit i oryginalny tekst, zna ktoś bo nie widzę aby była wspominana?

                Skomentuj

                • anduk
                  Koci administrator
                  • Jan 2007
                  • 3899

                  #68
                  Najlepsze koncerty na których byłem to Biohazard, Motorhead, AC/DC, Slayer, Metallica, Within Temptation, Chris Cornell aktualnie wybieram się na SOAD i Ironów oraz czekam na Cradle of Filth.

                  Jak widać wolę bardziej hard rock i rzucanie hamburgerami ze sceny więc nie pretenduję nawet do miana tru metala na 20%

                  ps: oczywiście poza koncertami słucham tylko Sun O))) i nie myję się co najmniej pół roku by trochę podbić ranking
                  If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                  Skomentuj

                  • paffcio
                    Banned
                    • Mar 2006
                    • 2286

                    #69
                    Jeśli słuchasz Sunn to masz jeszcze ochotę aby z Sister coś tam zapodać, w sensie wiesz jakim ? Przeca Sunn to jak leniwy bąk letnim rankiem.A te kapele ww zacne i znamienite ale komercją pachnące od lat.

                    Skomentuj

                    • anduk
                      Koci administrator
                      • Jan 2007
                      • 3899

                      #70
                      Znajomi się tym strasznie podniecali więc kiedyś przesłuchałem ale musiałbym być mocno spalony lub na porządnym kwasie by przy tym wytrzymać dłużej niż dwa utwory

                      Btw. Lemmy się świetnie trzyma jak na fakt ile w życiu wypił i przyćpał. Zagrał koncert na przypałowym festiwalu w Szczytnie dla kilku tysięcy w****ionych osób za to go szanuję bo mógł się wypiąć jak rodzime gwiazdki pokroju Huntera.

                      A najlepsze jest to, że ten festiwal był na lotnisku w Szymanach tam gdzie za Kwaśniewskiego/Millera przywozili i torturowali talibów. Za******a miejscówka, środek lasu kompletnie na uboczu, komuchy z wielkim bratem miały łeb gdzie arabów po cichu męczyć
                      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                      Skomentuj

                      • znowuzapilem
                        SeksMistrz
                        • Nov 2010
                        • 3555

                        #71
                        Napisał paffcio
                        Ale co chcesz udowodnić, żę hip hop wymyślili biali? Hip hip zawsze był czarny a takie polskie nudne dna jak krajowe ekipy tylko starają się ich naśladować z marnym skutkiem.
                        Ty znowu sobie dopisujesz coś czego nie powiedziałem... No jak kobieta ...
                        Chce powiedzieć że rap to przedstawianie otaczającej rapera rzeczywistości więc nie można porównywać rapu z usa z Polskim. Wiadomo. Korzenie to co innego bo wiadomo jak było. Co do marności Polskiego HH to nie mamy o czym dyskutować bo dla mnie jedyną osobą do dyskusji jest tu Kamil.
                        Muzyki bardziej ambitnej zaraz po dzieciństwie z MJ i Roxsette () słuchałem: House Of Pain, Dog Eat Dogg, Biohazard, R.A.T.M. Helmet, H-Blockx, Green Day, Beastie Boys. Potem w 1994 usłyszałem Lordz Of Brooklyn i poszło z rapem. Od 98, 99 słucham w zasadzie tylko Polskiego bo rynek tak się rozwinął po boomie z PFK że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
                        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                        Skomentuj

                        • watch.out
                          Gwiazdka Porno
                          • Sep 2011
                          • 2959

                          #72
                          skillsowo aktualni polscy raperzy sa lepsi niz stare paktofoniki czy K44.. no nie oszukujmy sie.. posluchajcie obiektywnym uchem kto sklada lepsze rymy, sensowniejsze i bardziej zlozone. wiadomo, ze sie ma sentyment do starych kawalkow... z dusza ale tamtejsi raperzy byli gorsi niestety. Nawet na Peji widac, jak ewulowala jego technika i skladnia.
                          Ja tam z zasady bardzo malo slucham polskiego.. czasami gurala,ostrego,sokola i waldka kaste. ale to bardzo sporadycznie. Stary czarny rap jest jednak najlepszy a nawet bity latwiej mi sie wbijaja w glowe.
                          If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                          Skomentuj

                          • Kamil B.
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Jul 2007
                            • 3154

                            #73
                            Napisał znowuzapilem
                            Od 98, 99 słucham w zasadzie tylko Polskiego bo rynek tak się rozwinął po boomie z PFK że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
                            A ja rapem zza Wielkiej Wody nigdy się nie jarałem. Zdarza mi się polubić pojedyncze kawałki i jedynym artystą, do którego lubię wracać do DMX.

                            Wielu polskich raperów szczyt swoich umiejętności osiągnęli 10 lat temu. Fokus w czasach nagrywania Pijanych Powietrzem zjadał scenę każdym wersem, a to co teraz prezentuje można nazwać już tylko odcinaniem kuponów. Takich przykładów jest wiele.

                            Ryśkowi progresu zarzucić nie można bo mimo, że nigdy świetnym raperem nie był to dopracował swój warsztat na przestrzeni każdej płyty.

                            Osobiście dla mnie najważniejszą dewizą słuchając muzyki jest to, że bez emocji nie ma rapu. Jeśli ktoś wkłada serducho w swoje teksty to ma ode mnie szczery props.

                            Skomentuj

                            • upocone jajka
                              Banned
                              • May 2009
                              • 5151

                              #74
                              zawsze mnie dziwił fenomen PFK, rozumiem płyta świetna ale NIC poza tym

                              w latach 97-02 u nas rządził K44 i WYP3, po 2002 miasto zostało 'przejete' przez WWO, Pfk przeszło bez wiekszego echa

                              Skomentuj

                              • Kamil B.
                                Emerytowany PornoGraf
                                • Jul 2007
                                • 3154

                                #75
                                'Chwile Ulotne' i 'Jestem Bogiem' nakręciły koniunkturę. Śmierć Magika też zwróciła uwagę całej Polski.

                                Jajek, a K44 włącznie z pierwszą płytą?

                                Skomentuj

                                Working...