Co moze sie zdarzyc
Kiedy wrocilem ze szkoly w domu nie bylo nikogo ale zanim dobrze zamknalem
drzwi z windy wyszla Agata, moja mlodsza siostra, trzymajac za reke jakas
kolezanke, krotko ostrzyzona blondynke, ktorej nie znalem.
- To jest moj brat - powiedziala Agata - a to jest Magda. Nowa dziewczyna w
klasie.
Popatrzylem na nie, obie byly w mundurkach prywatnego gimnazjum, szary
sweterek i plisowana spodnica w krate, do tego biale podkolanowki i
lakierowane trzewiki w starodawnym stylu. Normalne rozesmiane
czternastolatki. Ja mialem lat osiemnascie i niedlugo konczylem liceum, nie
kolegowalem sie z nimi, chociaz Agata byla moja kochana mala siostrzyczka i
czesto przychodzila do mojego pokoju pogadac, to nie przechwalalem sie tym
specjalnie przed kumplami, zeby nie wyjsc na mieczaka. Wzialem sok z lodowki
i poszedlem do siebie, one zostaly w jadalni i szczebiotaly tak glosno, ze
nawet odglosy Dooma z mojego komputera nie mogly ich zagluszyc. Ale do czasu
tylko, pozniej gra tak mnie wciagnela, ze o wszystkim zapomnialem.
Wieczorem Agata przyszla mi powiedziec dobranoc, miala mokre wlosy i
szlafrok, szla wprost z pod prysznica.
- Magda jest ladna, prawda? - zagadnela.
- Nie przygladalem sie, ale skoro tak mowisz? - powiedzialem obojetnie, sila
odrywajac sie od ksiazki.
- Mieszkala we Francji, teraz przeprowadzili sie tutaj.
- No to fajnie.
- Powiem ci cos, ale obiecaj, ze nikomu nie powtorzysz - Agata odezwala sie
cokolwiek konfidencjonalnie.
- Co?
- Ale obiecujesz?
- No dobrze - odlozylem ksiazke - slowo, nikomu nie powiem!
- Przysiegasz?
- Gadaj albo spadaj!
- Ona nie miala dzisiaj majtek! - wypalila i zaczerwienila sie.
Rozesmialem sie.
- Skad to wiesz? Powiedziala ci?
- No nie, poszlysmy razem do kibla i ona uniosla spodnice do gory, usiadla na
sedesie, zrobila siku, a potem wstala i juz, nawet sie nie podtarla.
Robilo sie bardzo ciekawie.
- Skad o tym wiesz? Wlazlas za nia do kibla?!
- To bylo w szkole, a ona nie zamknela za soba kabiny, caly czas
rozmawialysmy. Dziwne, prawda? - przestala sie juz czerwienic - Ale w ogole
to jest super kumpela!
Przez kilka kolejnych tygodni nic sie dzialo. Mialem troche zly humor bo w
szkole mi nie szlo, a ponadto dziewczyna, w ktorej sie kochalem chodzila z
chlopakiem ze starszej klasy i w ogole nie zwracala na mnie uwagi. W tym
czasie Magda byla u nas czestym gosciem, a Agata opowiadala o niej przez caly
czas, o jej ciuchach, o domu z basenem i innych *******ach, widac bylo, ze
nareszcie znalazla sobie przyjaciolke od serca. O majtkach nie bylo juz mowy,
az do pewnego piatkowego wieczoru. Rodzice poszli wtedy na cholernie dluga
opere, a my ogladalismy nocne MTV, siedzac obok siebie na kanapie.
- Magda nie nosi majtek - powiedziala ni stad ni zowad Agata.
- Juz mi to mowilas - przypomnialem - w tajemnicy!
- Tak, i to ciagle jest tajemnica - upomniala mnie - Tylko, ze ona w ogole
nie nosi majtek!
- Jak to w ogole?
- No wcale, nigdy ich nie zaklada, bo nie ma ani jednej pary.
- Co ty bredzisz?
- Powaznie - obruszyla sie - nie ma nawet spodni. Sama mi powiedziala, nosi
tylko spodnice!
- A co na to jej rodzice?
- Bo ja wiem? - podrapala sie po glowie.
- No chyba wiedza o tym - myslalem na glos - Musza wiedziec.
- Pokazala mi - Agata przerwala moje rozmyslania.
- Co?
- No wiesz? - wzruszyla ramionami - swoj interes?
- Co?!
- Slowo! - uderzyla sie w piers - To bylo tak: zapytalam czy sie nie boi, ze
ktos zobaczy, ze nie ma majtek? Powiedziala, ze nie. Zapytalam czy sie nie
wstydzi? A ona na to rozesmiala sie, podniosla spodnice do gory i zapytala:
mam sie wstydzic takiej cipy?
- Co takiego!?
- Slowo daje. Tak wlasnie powiedziala. Cipy!
- I co?
- Jak to co?
- No co bylo dalej?
- Jakby nigdy nic odwrocila sie do lodowki i zapytala czy chce cos do picia.
Zatkalo mnie.
- Jak wygladala? No wiesz? - trudno mi bylo wyartykulowac pytanie ale Agata
wyreczyla mnie.
- Jej ****? Normalnie. Tak samo jak moja. - wzruszyla ramionami.
Tym razem to mnie zatkalo. Calkiem. Agata poszla spac, a ja myslalem o tym,
ze jeszcze nigdy nie widzialem prawdziwej cipy. Tylko te z Internetu, ale to
przeciez zupelnie co innego.
Nastepnego dnia Magda byla u nas cale popoludnie. Siedzialy z Agata w jej
pokoju i cos tam robily za zamknietymi drzwiami, smiejac sie glosno od czasu
do czasu. Kiedy Agata odprowadzala Magde do drzwi uslyszalem kawalek ich
rozmowy.
- To co? - pytala Magda - Jutro przyjdziesz do szkoly tak jak mowilysmy?
- Chyba tak. - powiedziala Agata.
- Mowie ci, ze to jest super, przekonasz sie.
Nie zlapalem sensu tej rozmowy, az olsnilo mnie, gdy dwa tygodnie pozniej
zobaczylem goly tylek Agaty, kiedy zeskakiwala ze stolka przy barku w kuchni.
W pore powstrzymalem sie przed zadaniem pytania, bo rodzice byli obok, ale
nastepnego dnia byla okazja gdy po poludniu przyszla do mojego pokoju.
Zapytalem wprost.
- Czy wczoraj nie mialas majtek w czasie obiadu?
- No - skinela glowa, czerwieniac sie cala - A skad wiesz, widziales?
- Mchy - przytaknalem - I chodzisz bez nich do szkoly?
- Nie tylko po domu. To znaczy zdjelam je kiedys w szkole, ale ciagle mi sie
wydawalo, ze zaraz ktos zobaczy, ze ich nie mam i narobi mi wstydu. Magda
mowi, ze sama powinnam komus pokazac. To mi przejdzie.
- I co pokazalas?
- Nie - pokrecila glowa
- A teraz masz je na sobie? - zapytalem chytrze bo przyszedl mi do glowy
pomysl, od ktorego stanal mi w jednej chwili.
- Nieeeeee - pokrecila glowa.
- To pokaz mnie! - wypalilem.
- Dziwne - powiedziala Agata znow cala czerwona Magda mowi to samo, to znaczy
tez chce, zebym tobie pokazala pierwszemu.
- No widzisz! Pokaz!
Agata nie odpowiedziala, wstala jednak i mialem nadzieje, ze moze sie
zdecyduje, ale dzwonek do drzwi przerwal wszystko. Rodzice wrocili z pracy i
Agata wyszla, a wychodzac powiedziala
- Pozniej wpadne.
- Pokazesz mi?
W odpowiedzi na to uniosla troche brzeg spodnicy i usmiechnela sie
szelmowsko.
Kiedy wrocilem ze szkoly w domu nie bylo nikogo ale zanim dobrze zamknalem
drzwi z windy wyszla Agata, moja mlodsza siostra, trzymajac za reke jakas
kolezanke, krotko ostrzyzona blondynke, ktorej nie znalem.
- To jest moj brat - powiedziala Agata - a to jest Magda. Nowa dziewczyna w
klasie.
Popatrzylem na nie, obie byly w mundurkach prywatnego gimnazjum, szary
sweterek i plisowana spodnica w krate, do tego biale podkolanowki i
lakierowane trzewiki w starodawnym stylu. Normalne rozesmiane
czternastolatki. Ja mialem lat osiemnascie i niedlugo konczylem liceum, nie
kolegowalem sie z nimi, chociaz Agata byla moja kochana mala siostrzyczka i
czesto przychodzila do mojego pokoju pogadac, to nie przechwalalem sie tym
specjalnie przed kumplami, zeby nie wyjsc na mieczaka. Wzialem sok z lodowki
i poszedlem do siebie, one zostaly w jadalni i szczebiotaly tak glosno, ze
nawet odglosy Dooma z mojego komputera nie mogly ich zagluszyc. Ale do czasu
tylko, pozniej gra tak mnie wciagnela, ze o wszystkim zapomnialem.
Wieczorem Agata przyszla mi powiedziec dobranoc, miala mokre wlosy i
szlafrok, szla wprost z pod prysznica.
- Magda jest ladna, prawda? - zagadnela.
- Nie przygladalem sie, ale skoro tak mowisz? - powiedzialem obojetnie, sila
odrywajac sie od ksiazki.
- Mieszkala we Francji, teraz przeprowadzili sie tutaj.
- No to fajnie.
- Powiem ci cos, ale obiecaj, ze nikomu nie powtorzysz - Agata odezwala sie
cokolwiek konfidencjonalnie.
- Co?
- Ale obiecujesz?
- No dobrze - odlozylem ksiazke - slowo, nikomu nie powiem!
- Przysiegasz?
- Gadaj albo spadaj!
- Ona nie miala dzisiaj majtek! - wypalila i zaczerwienila sie.
Rozesmialem sie.
- Skad to wiesz? Powiedziala ci?
- No nie, poszlysmy razem do kibla i ona uniosla spodnice do gory, usiadla na
sedesie, zrobila siku, a potem wstala i juz, nawet sie nie podtarla.
Robilo sie bardzo ciekawie.
- Skad o tym wiesz? Wlazlas za nia do kibla?!
- To bylo w szkole, a ona nie zamknela za soba kabiny, caly czas
rozmawialysmy. Dziwne, prawda? - przestala sie juz czerwienic - Ale w ogole
to jest super kumpela!
Przez kilka kolejnych tygodni nic sie dzialo. Mialem troche zly humor bo w
szkole mi nie szlo, a ponadto dziewczyna, w ktorej sie kochalem chodzila z
chlopakiem ze starszej klasy i w ogole nie zwracala na mnie uwagi. W tym
czasie Magda byla u nas czestym gosciem, a Agata opowiadala o niej przez caly
czas, o jej ciuchach, o domu z basenem i innych *******ach, widac bylo, ze
nareszcie znalazla sobie przyjaciolke od serca. O majtkach nie bylo juz mowy,
az do pewnego piatkowego wieczoru. Rodzice poszli wtedy na cholernie dluga
opere, a my ogladalismy nocne MTV, siedzac obok siebie na kanapie.
- Magda nie nosi majtek - powiedziala ni stad ni zowad Agata.
- Juz mi to mowilas - przypomnialem - w tajemnicy!
- Tak, i to ciagle jest tajemnica - upomniala mnie - Tylko, ze ona w ogole
nie nosi majtek!
- Jak to w ogole?
- No wcale, nigdy ich nie zaklada, bo nie ma ani jednej pary.
- Co ty bredzisz?
- Powaznie - obruszyla sie - nie ma nawet spodni. Sama mi powiedziala, nosi
tylko spodnice!
- A co na to jej rodzice?
- Bo ja wiem? - podrapala sie po glowie.
- No chyba wiedza o tym - myslalem na glos - Musza wiedziec.
- Pokazala mi - Agata przerwala moje rozmyslania.
- Co?
- No wiesz? - wzruszyla ramionami - swoj interes?
- Co?!
- Slowo! - uderzyla sie w piers - To bylo tak: zapytalam czy sie nie boi, ze
ktos zobaczy, ze nie ma majtek? Powiedziala, ze nie. Zapytalam czy sie nie
wstydzi? A ona na to rozesmiala sie, podniosla spodnice do gory i zapytala:
mam sie wstydzic takiej cipy?
- Co takiego!?
- Slowo daje. Tak wlasnie powiedziala. Cipy!
- I co?
- Jak to co?
- No co bylo dalej?
- Jakby nigdy nic odwrocila sie do lodowki i zapytala czy chce cos do picia.
Zatkalo mnie.
- Jak wygladala? No wiesz? - trudno mi bylo wyartykulowac pytanie ale Agata
wyreczyla mnie.
- Jej ****? Normalnie. Tak samo jak moja. - wzruszyla ramionami.
Tym razem to mnie zatkalo. Calkiem. Agata poszla spac, a ja myslalem o tym,
ze jeszcze nigdy nie widzialem prawdziwej cipy. Tylko te z Internetu, ale to
przeciez zupelnie co innego.
Nastepnego dnia Magda byla u nas cale popoludnie. Siedzialy z Agata w jej
pokoju i cos tam robily za zamknietymi drzwiami, smiejac sie glosno od czasu
do czasu. Kiedy Agata odprowadzala Magde do drzwi uslyszalem kawalek ich
rozmowy.
- To co? - pytala Magda - Jutro przyjdziesz do szkoly tak jak mowilysmy?
- Chyba tak. - powiedziala Agata.
- Mowie ci, ze to jest super, przekonasz sie.
Nie zlapalem sensu tej rozmowy, az olsnilo mnie, gdy dwa tygodnie pozniej
zobaczylem goly tylek Agaty, kiedy zeskakiwala ze stolka przy barku w kuchni.
W pore powstrzymalem sie przed zadaniem pytania, bo rodzice byli obok, ale
nastepnego dnia byla okazja gdy po poludniu przyszla do mojego pokoju.
Zapytalem wprost.
- Czy wczoraj nie mialas majtek w czasie obiadu?
- No - skinela glowa, czerwieniac sie cala - A skad wiesz, widziales?
- Mchy - przytaknalem - I chodzisz bez nich do szkoly?
- Nie tylko po domu. To znaczy zdjelam je kiedys w szkole, ale ciagle mi sie
wydawalo, ze zaraz ktos zobaczy, ze ich nie mam i narobi mi wstydu. Magda
mowi, ze sama powinnam komus pokazac. To mi przejdzie.
- I co pokazalas?
- Nie - pokrecila glowa
- A teraz masz je na sobie? - zapytalem chytrze bo przyszedl mi do glowy
pomysl, od ktorego stanal mi w jednej chwili.
- Nieeeeee - pokrecila glowa.
- To pokaz mnie! - wypalilem.
- Dziwne - powiedziala Agata znow cala czerwona Magda mowi to samo, to znaczy
tez chce, zebym tobie pokazala pierwszemu.
- No widzisz! Pokaz!
Agata nie odpowiedziala, wstala jednak i mialem nadzieje, ze moze sie
zdecyduje, ale dzwonek do drzwi przerwal wszystko. Rodzice wrocili z pracy i
Agata wyszla, a wychodzac powiedziala
- Pozniej wpadne.
- Pokazesz mi?
W odpowiedzi na to uniosla troche brzeg spodnicy i usmiechnela sie
szelmowsko.
Skomentuj