Podglądanie, coś w tym jest:)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • radzio_z
    Erotoman
    • Feb 2005
    • 496

    #31
    Odpowiadam na pytania:

    - Radzio nie robił zdjęć osobiście, gdyż oficjalnie był jedynie osobą wypożyczającą sprzęt i nie mał pozwolenia, ani od swojej dziewczyny ani od fotografowanej koleżanki, na podziwianie jej w samej bieliźnie (przeźroczystej na dodatek).

    - Radzio musial skasować zdjęcia, gdyż odzyskał je z karty flash, wbrew wiedzy i pozwolenia swojej dziewczyny i fotografowanej koleżanki. Zaraz gdy tylko Radzio pochwalił się swojej dziewczynie, co zrobił, dowiedzial się że "przesadził" i dostał polecenie skasowania w trybie natychmiastowym odzyskanych zdjęć.

    No, teraz już chyba wszystko jasne.

    Nie mogę się doczekać aż jakaś inna koleżanka zechce pożyczyć odemnie aparat
    Jestem niepokorny

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #32
      Spodziewałam się dokładnie takich odpowiedzi.
      Wskazują one na sposób funkcjonowania twojego związku co do którego aktualne pozostają moje uwagi umieszczone wyżej.
      No ale jeśli jej to pasuje i tobie także- to jest dobrze.
      Niemniej ja siebie samej w takiej relacji nie mogłabym umieścić.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • radzio_z
        Erotoman
        • Feb 2005
        • 496

        #33
        Rojze, Twój związek dopiero co się zaczął, więc pewnie jesteście na etapie patrzenia sobie w oczka. Sama wiele razy tu opisywałaś że taka grzeczne to Ty nie byłaś.

        Nie możesz oceniać mojego związku po kilku przeczytanych zdaniach. Za podstawową zaletę mojego związku uznaję to że postanowiłem nigdy nie okłamać mojej dziewczyny i pomimo już prawie 3 lat jak jestesmy razem udało mi się. Nigdy nie sprzedałem jej kitu.

        Jakie są tego zalety? Jak mam ochote iśc do baru ze striptisem, moge to zrobić bo moje kochanie wie że będe tylko patrzył, a nie obmacywał tancetki i inne laski. Czy patrzenie to zdradzanie? T nalezy już do wewnętrzynych ustaleń każdego związku. My nie trzymamy siebie nawzajem na smyczy. Każdemu wolno samemu organizować sobie czas, zanomych itp. a mimo wszystko nie mam nalotów chorobliwej zazdrości.

        Już kilka razy gdy porównywałem nas, do innej pary wydawało mi się "ech, oni to są taką idealną parą, w porównaniu do nas", a tu nagle bum cyk cyk i tamtem związek się rozpada. Przy okazji rozpadu wyłażą jego tajemnice i zawsze okazywało się, ze taki idealny to każdy z tych związków nie był. A to któreś z nich chorobliwie zazdrosne, a to nerwowe, a to kiepskie w łóżku, a to bez życiowej ikry. Zawsze jak po takim rozpadzie patrzyłem na mój związek, dochodzilem do wniosku ze dobrze się z moją dziewczyną dobraliśmy.

        Teraz powrót do tematu. Rojze, kogo ostatnio podglądalaś?
        Jestem niepokorny

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #34
          Dwóch mających się ku sobie facetów. Ale było to czas pewien temu.

          Ale muszę się jeszcze odnieść do głównej części twojej wypowiedzi.
          To prawda, mój związek obiektywnie rzecz biorąc krótko trwa, ale jak dla mnie te 4 miesiące (lub coś koło tego) to jest cholernie długo i w dalszym ciągu nie przestaje mnie to dziwić.
          Nie oceniam twojego związku, ani nawet elementu twojego związku, tylko odnoszę do siebie samej jedną z przyjętych przez ciebie reguł.
          A raczej realizację tejże reguły.
          Moją uwagę zwróciło po prostu to, że twoja dziewczyna wydała ci polecenie tego i tego oraz nie dała pozwolenia na to i to. Pierwszą rzeczą jest sam fakt polecania/ zakazywania, druga zaś materia, której fakt ten dotyczy.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • Ardein
            Ocieracz
            • Oct 2005
            • 115

            #35
            no przeciez ktos musi dominowac w zwiazku

            Skomentuj

            • radzio_z
              Erotoman
              • Feb 2005
              • 496

              #36
              rojze-> nie łap mnie za słowa. Owszem, powiedziała mi że mam je skasować, a ja się jej nie sprzeciwiłem, bo oprócz tego ze nie będe jej okłamywał, postanowiłem sobie również że nie będę jej ranił i zdradzał (nawet jeśli nie ma szansy się o tym dowiedzieć). Oczywiście w granicach rozsądku, bo tochę niegrzeczny musze być . Uznałem że ma prawo nie chcieć, abym gapił się na prawie gołą jej współlokatorkę. Równie dobrze mógłbym chceć bzyknąć tą dziewczynę i jeśli moje kochanie by się nie zgodziło, a ja bym tego posłuchał, to nie uwazam ze jest to pantoflarstwo, tylko zachowanie regół związku panującego w naszej kulturze. Bu u nas jakoś tak się przyjęło, ze w jednym czasie można mieć (i kopulować) tylko jedną dziewczynę/żonę.

              No, ale w końcu w niektorych środowiskach za pantoflarza może uchodzić facet który nie leje po pysku swoją konkubine za to ze zupa była za słona. Więc mam pełne zrozumienie dla ludzi którzy uznali ze nie mam jaj, skoro posłuchałem dziewczyny, której przeszkadza że oglądam "futerko" jej koleżanki.

              Ale znów zbaczmy z tematu. Na tematy wolne najłatwiej wam się wypowiada, a jak zadać konkretne pytanie (tutaj akurat o podglądanie) to już brakuje wypowiedzi.
              Jestem niepokorny

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #37
                Przecież odpowiedziałam na twoje pytanie na początku mojej wypowiedzi.
                Mam doprecyzować okoliczności i opowiedzieć o szczegółach?
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • radzio_z
                  Erotoman
                  • Feb 2005
                  • 496

                  #38
                  Napisał rojze
                  Przecież odpowiedziałam na twoje pytanie na początku mojej wypowiedzi.
                  Mam doprecyzować okoliczności i opowiedzieć o szczegółach?
                  Bardzo prosze, własnie o szczególową opowieść mi chodziło gdy zakładałem ten temat. W koncu to forum dyskusyjne, a nie odpytka obecności na początku lekcji w podstawówce. Wyobrażasz sobie tutaj same wpiy typu: "ja podgladałem jakąś dziewczynę", "ja też kiedyś kogoś podglądałem", "ja również...".

                  Chyba nie o to chodzi na forum dyskusyjnym?
                  Jestem niepokorny

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #39
                    Ależ proszę... proszę.
                    Byłam jakiś czas temu na randce w klubie gay&les friendly. Blisko nas siedziała bardzo ładna para estetycznych, młodych mężczyzn ;-) W sumie byłam dość zaaferowana moim własnym towarzystwem, ale i tak nie mogłam się powstrzymać od zerkania w ich kierunku. Siedzieli obok siebie, jeden oparty o ramię drugiego. Od czasu do czasu obejmowali się i całowali. Dało się wyczuć widoczną nawet dla postronnego obserwatora tkliwość, czułość i delikatność między nimi. Było już trochę późno i jeden wyglądał na bardzo zmęczonego. W pewnej chwili położył się kolanach tego drugiego i chyba przysnął. Tamten przez cały ten czas nachylał się nad nim i lekko głaskał po twarzy i po włosach. Nie było to ani erotyczne, ani podniecające... ale widok był bardzo przyjemny.
                    Kilka dni później rozmawiałam z kolegą który też tam był i nawet siedział w tej samej sali (tyle że za moimi plecami i nie widziałam go). Jest hetero i dość konserwatywny. Rozmowa zeszła na tych dwóch facetów. Tez ich widział... i, co mnie zdziwiło, miał podobne wrażenia jak ja. Delikatność i czułość, którą nieczęsto się widuje.
                    Nie było to może podglądanie o jakim lubi pisać Radzio, niemniej jednak pewnego rodzaju wejrzenie w czyjąś intymność.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • hijs
                      Banned
                      • Feb 2006
                      • 1

                      #40
                      Moze macie jakies miejsca gdzie mozna podgladac lub umiescic aparat,tylko chodzi mi o miejsca latwo dostepne a nie jakis aquapark czy sauna

                      Skomentuj

                      • Exile
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • May 2005
                        • 334

                        #41
                        Sorry troche OT ale wracając do argumentów zasad związku radzia.Dla mnie to dziwne że możesz podgladać laski w saunie iść do klubu ze striptizem ale nawet nie nagiej współlokatorki oglądać nie możesz??
                        I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                        Skomentuj

                        • radzio_z
                          Erotoman
                          • Feb 2005
                          • 496

                          #42
                          Napisał Exile
                          Sorry troche OT ale wracając do argumentów zasad związku radzia.Dla mnie to dziwne że możesz podgladać laski w saunie iść do klubu ze striptizem ale nawet nie nagiej współlokatorki oglądać nie możesz??
                          Co w tym trudnego do zrozumienia? Należe do tych nielicznych szczęsciarzy którzy nie musza się chowac przed swoją połówką z oglądaniem babek w necie, albo faktem że podniecają mnie inne ladne dziewczyny. Co nie znaczy że odrazu chce zdradzać moją dziewczynę, ale zobaczyć inną pipke lubię. Wolno mi, ale skoro mam takie nietypowe zezwolenie, to też moja dziewczyna ma prawo dyktowac warunki tego pozwolenia. Jeśli akurat nie życzy sobie, abym oglądał jej kolezankę, to poprostu mi nie wolno. Sprowadza się to do tego, że wolno mi oglądac obce pipki, a te z grona wspólnych znajomych mam zostawić w spokoju.

                          Nie wiem dlaczego, może gdy napalam się na osobę z naszego otoczenia ona czuje sie realnie zagrożona, a oglądanie fotek w necie czy striptiserki jest bardziej bezosobowe. Jej prawo, a ja nie zamierzam robić czegoś za jej plecami.

                          Dziś (wlaściwie już wczoraj) zrealizowałem jeden ze swoich pomysłów. Ponieważ biegam wyczynowo, więc bywam często na stadionie. Mamy w mieście taki nowoczeny, wybudowany kilka lat temu obiekt. Niestety jak to w nowych obiektach, brak w nim szpar i możliwości podejrzenia czegoś. Ma on jednak ciekawą cechę, a mianowicie duże okna we wszystkich szatniach, bez żadnych zasłon, czy żaluzji. Aż prosi się zeby to wykorzystać, ale trzeba jednak nagłówkować sie jak, bo przecież nie stanę na chama pod oknem i nie będę się gapił.

                          Z jednej strony stadionu (od strony bierzni) są zakłady POLMO, a za nimi tylko haszcze(więc strona stracona). Z drógiej natomiast (od strony budynku) są tereny stacji kontroli pojazdów i kilku serwisów samochodowych, ale za tym wszystkim jest osiedle typu blokowisko. Tam widziałem swoją szansę. Budynki wysokie (11 kondygnacji), więc serwisowe baraki napewno nie będą zasłaniać. Dostanie się na klatkę schodową to również nie problem, bo przy ponad 60 mieszkaniach w każdej niemal co chwila ktoś wychodzi lub wchodzi. Wieć szybko chop i windą na samą górę. No i jestem. Widok pierwszorzedny, wszystko jak na dłoni, ale... odległość. W prostej linii jestem jakieś 200 m od budynku stadionu i damskiej szatni. Oczywiście przygotowałem się na tyle dobrze na ile mogłem. Ręczna luneta o powiększeniu 20x służy mi pomocą.

                          Więc dziś (już wczoraj było tak). Teren rozeznałem wczesnym popołodniem (z luneta oczywiście). Oczywiście bardzo jasno na dworze i przez szyby niewiele widać (choć jednak dostrzec wnętrze można). Róch również zerowy, to nie pora na treningi. Wiem że wszystkie zaczynają się o 16-17 i trawają 1,5-2 h, więc szczyt będzie około 18-19. O tej porze więc wróciłem. Pora o której robi się już ciemno... i o to chodzi . Dziewczyny muszą zapalić w środku światlo przez co widac każdą osobę jak na dłoni. Ale nie jest do końca fajnie. Odległość jest zbyt duża. Nawet przy lunecie 20x, widziałem 3 okna na raz. Poza tym laski były sprytne i w cześci przysznicowej nie zapalały światła, myjąc sie w półmroku, który z zewnątrz jest zupełną ciemnością. Nie wszystkie laski się myją, tylko przebierają się w ciuchy i wychodzą. Ściany między oknami zasłaniaą więcej niż przewidywałem i nieraz kilka lasek mi tak pomiędzy oknami znikało. Szatnia jest podłużna i część do przebierania (oświetloną) widac tylko przez jedno okno, przez co (nieświadomie) dziewczyny często zasłaniają jedna drugą. Np. jakaś w głebi się przebiera, a wszystko zasłania jakaś zakladająca kurtkę stojaca tuż przy oknie . Z dzisiejszych łowów, widzialem tylko kilka dziewczyn w biustonoszach i biust jednej dziewczyny. Widziałem to za dużo powiedziane. Widzialem że zdjęła biustonosz i z 5 sekund stała przodem do okna, ale przez odległość i za małe powiększenie lunety, ledwo dostrzegłem jej piersi. Zdaje się że inna trochę krzatała się nago przed swoją szawką, ale stanęła tak niefortunnie że akurat chowała mi się za krawędzią okna. Tylko chwilami widziałem jej pośladki jak się po coś schylała. Zobaczyć myjące się dziewczyny, ze względu na zgaszone swiatło jest niemożliwością. Mam coprawda w domu dużą lunetę o powiększeniu nawet do 275x (mógłbym niemal przeczytać napisy na szawkach), ale to duża luneta ze statywem, nie do zabrania w takie warunki. Poza tym w tak dużych powiększeniach nie ma dostatecznej jasności.

                          Jedyny wielki plus. Zero możliwości wpadki. To ze dziewczyny mnie nie dostrzegą, to oczywiste. Klatka w bloku również jest tak zbudowana że nie możwie jest żeby ktoś mnie zaszedł niespodziewanie.

                          Jednak sumując plusy i minusy, ta metoda nie jest dobra. Co z tego że nie moge wpaść, jak i tak prawie nic nie moge zobaczyć. Wybadam jeszcze sprawe w sobote, gdy treningi konczą się około 12-14, więc w środu dnia. Dziewczyny nie będą mogły zaciemnić cześci przysznicowej bo i tak będzie jasno. Oby była pogoda i oby swiatło zbytnio nie odbijało się od szyb.
                          Last edited by sister_lu; 04-02-09, 19:39.
                          Jestem niepokorny

                          Skomentuj

                          • streamer
                            Świętoszek
                            • Feb 2006
                            • 12

                            #43
                            hehe ale kombinujesz wynajmij barak, wynajmij panienke i każ jej się przbierać. wyjdź ustaw się na środku boiska i podglądaj....
                            /////////////// S T R E A M E R \\\\\\\\\\\\\\\
                            Sex, drugzzzzzz and hardcore!!!

                            Skomentuj

                            • Bender
                              Administrator
                              • Feb 2005
                              • 3026

                              #44
                              Podchodzenie i cala trudnosc to przynajmniej polowa przyjemnosci z podgladania
                              Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                              Billy Crystal

                              Skomentuj

                              • Brzoskwinia
                                Świętoszek
                                • Aug 2005
                                • 26

                                #45
                                No to ja jakoś szczególnie podglądać się nie staram i jakos nie jestem amatorem na tego typu przeżywki.

                                Moge opowiedzieć jedną historie, która przydarzyła mi się tak jak często RADZIOWi - w saunie. Mamy taką saune na basenie, że panuje w niej strefa nagości - tzn jest jedna szatnia dla kobitek i facetów i tam się zostawia gatki i stroje kąpielowe, i potem przechodzi się do takiego komplexu saun - chyba z 8 rodzaji i jakies inne bajery jackuzzi (czy jak to tam sie pisze:p ). No oczywiscie młode dziewczyny chodzą często zakręcone w ręcznik, jednak raz...

                                Siedzę sobie spokojnie w saunie, oczuywiscie nago, ręcznik odsłonięty. Nie byłęm tam sam był jeszcze jakis gość i jedna kobietka. Weszły takie dwie dziewczyny - na oko po 22-23lata - pozory często mylą tak strzelam. No i zakręcone w ręcznik rozsiadły się wygodnie podemna...- ja siedziałęm na najwyższej pólce. I jedna z tych pań połozyła sie na ręczniczku na tych deskach - ja tez często sie tam kłądłem jak byłem sam. No i całkiem go odkryła. Automatycznie wzrok zszedł w dół na piersi, brzuszek i myszke - ślicznie wyglononą na 0. Po chwili takiego oglądania - tzn tak ze 2 minuty..moje fanatazje zaczęły dawać o sobie znać..i musiałem wyjść żeby ochłonąć i się nie wyzdradzić - wiadomomym stanem....

                                To taka opowieść - nie podglądanie, no ale taki freestyle powiedzmy.


                                Pozdrawiam.

                                Skomentuj

                                Working...