W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Moje doświadczenie homo

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • barmetr
    Perwers
    • Feb 2009
    • 1399

    Napisał Dareios
    mój kontakt homo sprowadził się do tego że kiedyś w mcdonaldsie przy mojej ówczesnej dziewczynie podrywał mnie gej sprzedawca.
    Nic dziwnego, amerykańska firma, a Stany Zjednoczone to gejowski raj.

    Skomentuj

    • Tsaheylou
      Świętoszek
      • Aug 2013
      • 14

      Jestem w szczesliwym związku z kobieta. Pociągają mnie fizycznie tylko kobiety; jednakże maze o ssani i byciu zerznietym. Miałem przygody m+m. Pracowałem kiedys nawet za granica w saunie gejowskiej. Chciałbym doświadczyć takiego 3 albo 4- kacika 3-4m. Nie chce sie calowac, ale chciałbym obciagnac laske kilku mężczyznom naraz, aby mnie zmusili do wyssania ich penisow, po dojściu, do sucha. Jestem pasywny wiec moge ssac i dac sie zerznac. Zainteresowani - priv.

      Skomentuj

      • vincenzo22
        Świętoszek
        • Aug 2013
        • 12

        Witam, może to mój pierwszy post ale forum czytam już od dawna i już długo noszę się z zamiarem opowiedzenia co nieco z moich historyjek;p I może być rozwlekłe to bardzo bo lubię się rozpisywać;p
        Otóż moje doświadczenia nie są zbyt wielkie ale na pewno fajnie mi się je dzisiaj wspomina. Zaczęło się tak jak u wielu w dość młodym wieku, jakoś tak w okolicach końca 6 klasy podstawówki może wcześniej. Jeździłem sobie wtedy dosyć często do mojej rodzinki na wieś gdzie świetnie dogadywałem się z moim kuzynem no i tak jak to gówniarze musieliśmy zawsze włazić tam gdzie nie wolno itd. Na początku znajdowaliśmy jakieś "świerszczyki" u niego na strychu, oczywiście oglądaliśmy to z zapałem. Później zaczęliśmy porównywać swoje penisy, który ma większego, jakiego, zwyczajna młodzieńcza ciekawość. Z czasem zaczęliśmy się wygłupiać, rozbieraliśmy się do naga i układaliśmy na sobie w różne pozycję udając, że się dymamy;p Zaczęła się wspólna masturbacja, co było wspaniałe, lubiliśmy to co raz bardziej i powtarzaliśmy przy każdej możliwej okazji a było ich bardzo dużo;p Zawsze kiedy zostawałem u niego na parę dni spaliśmy w jednym pokoju, wchodziliśmy wtedy sobie do łóżek i brandzlowaliśmy sie nawzajem w najlepsze;p Jednak jakoś tak pod koniec gimnazjum całkiem nam to przeminęło. Wtedy o tym nie myślałem bo zaczęły się jakieś pierwsze akcje z dziewczynami itd. więc wrażeń nie brakowało;p
        Ale teraz po kilku latach tak jak wielu z moich przedmówców mam znowu ochotę na jakieś zabawy z facetem;p Pamiętam jak fajnie było klękać przed nim i walić mu gruchę;p Szkoda, że nie obciągaliśmy sobie wtedy, bo nawet to proponował ale jakoś tak się nie mogłem zebrać. Dzisiaj sam się zastanawiam czy by jakoś nie poruszyć tego tematu;p Co prawda minęło od tego czasu jakieś 7 lat ale może coś by z tego wypaliło;p
        I tu przechodzę do kolejnego tematu który cholernie mnie ostatnio kręci a widzę, że i nie tylko mnie. Mianowicie zrobić komuś laskę. Nawet nie musiałby się rewanżować, no chyba, że by chciał;p Ale zrobić nie byle komu, raczej komuś podobnemu posturą i charakterem do mojego kuzyna z którym to się kiedyś zabawialiśmy;p I pewnie jeszcze sporo czasu upłynie zanim zdarzy się ku temu jakaś dobra okazja;p

        Skomentuj

        • Arni85
          Świętoszek
          • Jan 2007
          • 6

          Był taki okres w moim życiu że z moim najlepszym kumplem lubiliśmy się bawić naszymi małymi. Rozpoczęło się to jak mieliśmy razem 14 lat. I trwało bardzo długo. Najpierw było normalne pokazywanie i porównywanie. Ja byłem od niego starszy o 2 lata i już zacząłem mieć wytryski. Więc mój kolega bardzo chciał zobaczyć jak to wygląda i mu to pokazałem. I tak się zaczęło najpierw wspólne walenie później rozbieraliśmy się u mnie na strychu i macanki, aż doszliśmy do walenia jeden drugiemu. A jak on skończył 17 lat zaczęło się robienie lodów. Aż on stwierdził że może tak seks analny i oboje się rżnęliśmy jak młode norki. Trwało to do momentu jak poznał swoją żonę. Ale było to naprawdę fajne i przyjemne a miał się czym po chwalić 25 cm w spodniach rzadko się zdarza

          Skomentuj

          • mag_mat
            Świętoszek
            • Jan 2013
            • 18

            A czy nie macie czasem wyrzutow sumienie po seksie z mezczyzna? Nie dreczy Was to wcale? Ja przyznam ze czasem jak mi przejdzie podniecenie to odczuwam jednak wstyd i takie jakies lekkie przygnebienie majac swiadomosc, ze zrobilem loda kolesiowi... Ale to potem mija wraz z narastajacym libido.

            Skomentuj

            • żwirek
              Świętoszek
              • Oct 2013
              • 11

              To ja może coś naskrobie od siebie
              Jestem jednym z wielu facetów na tym forum którzy przeglądają ten dział będąc hetero, ale jednocześnie posiadają fantazje homoseksualnie.
              Ostrzegam, że poniższy tekst jest baaardzo długi i zawiera szczegółowy opis, jak od początku do końca zrealizowałem swoje fantazje. Znajdują się w nim również szerokie opisy erotycznych doznań m+m, moje obawy, odczucia i doznania których doświadczyłem przekształcając się pełnoprawnie z hetero do bi. Dlatego odradzam czytanie go osobom niezainteresowanym i tym którzy się brzydzą na samą myśl jakichkolwiek kontaktów m+m. Dodam również, że cały tekst nieumyślnie przybrał formę opowiadania erotycznego, ponieważ sam się nakręcałem podczas przypominania sobie i spisywania mojego doświadczenia. Zapewniam także, że jest to historia w pełni autentyczna.





              Przejdźmy więc do rzeczy, wszystko zaczęło się jakieś 1,5 roku temu (obecnie mam 25 lat), czyli znane tutejszej większości fantazjowanie na temat obciągania czy bycia posuwanym przez innego pana. Owe wyobrażenia się mocno nasilały podczas masturbacji i oglądania bi/gej porno. W końcu zacząłem czytać różne fora i ogólnie szukać informacji na temat środowiska gejowskiego i ludzi o podobnych poglądach. Minęło trochę czasu podczas którego uzupełniłem braki wiedzy i zdecydowałem się na spotkanie z kimś z kim mógłbym wprowadzić mój plan w życie. Zacząłem przeglądać odpowiednie portale, jednak mam bardzo restrykcyjne podejście do polityki prywatności i wolałem po prostu nie zamieszczać swoich zdjęć w takich miejscach, dlatego zdecydowałem się na poszukiwania odpowiedniej osoby na popularnych czatach.

              Tutaj pojawił się spory problem, pomimo, że jestem z dużego miasta to większość osób z którymi nawiązałem tam kontakt to po prostu prostacy i imbecyle delikatnie mówiąc. Jednak chcica i ciekawość sprawiły, że łatwo się nie poddałem. Po okresie trwającym parę dni zapoznałem się internetowo z kilkoma normalniejszymi ludźmi. Bardzo ważnym dla mnie warunkiem było zdrowie, musiałem być pewien, że dana osoba jest wolna od wszelakich chorób wenerycznym i im podobnych. W związku z czym wybrałem pewnego mężczyznę który pracuje w służbie zdrowia na stanowisku, gdzie przechodzi regularnie badania. Był(jest) on czystym gejem, oczywiście wyjaśniłem mu, że jestem het*******ualny(bi) i chciałbym spróbować czegoś nowego oraz to, żeby nie spodziewał się budowania jakiegokolwiek związku emocjonalnego albo przedłużenia znajomości po wszystkim, ponieważ nie jestem pewien jak zareaguję w akcji i czy mi się to spodoba. Przystał na moje warunki i w dalszej rozmowie wymieniliśmy się mailowo zdjęciami oraz umówiliśmy się na konkretną godzinę (późny wieczór) tego samego dnia u niego w mieszkaniu. Jak dotarłem pod klatkę tego nowego i "bogatego" osiedla to ogarnął mnie lekki strach, jednak postawiłem wszystko na jedną kartę i i zadzwoniłem wideodomofonem, nikt się nie odezwał, ale zostały mi otworzone drzwi. Skierowałem się do windy i po wybraniu odpowiedniego piętra czułem lekką panikę i narastające napięcie, dotarłem w końcu pod drzwi wejściowe do mieszkania, zadzwoniłem.
              Otworzył je Pan koło 35 lat, troszkę pulchny (ale nie otyły), aczkolwiek był naprawdę bardzo zadbany i dobrze ubrany, na ulicy w życiu bym nawet nie przypuszczał, że może być gejem. Przywitaliśmy się i zaprosił mnie do salonu, gdzie usiadłem na kanapie. Spytał czy się czegoś napiję (alkohol nie wchodził w grę, ponieważ ja byłem autem, a on rano musiał iść do pracy), poprosiłem kawę i w ten sposób zniknął z moich oczu na parę chwil, a ja w międzyczasie podziwiałem wnętrze, krótko mówiąc wypasionego mieszkania i zerkałem na włączony w oddali telewizor. Po paru minutach wrócił z kawą dla siebie i dla mnie, spytał czy palę i odpaliliśmy papierosy popijając je kawą oraz skierowaliśmy naszą nową znajomość w kierunku rozmowy. Zajęło nam to około 40 minut, a skupiała się głównie na naszej krótkiej charakterystyce, jak to jest z facetem i wyjaśnienia moich obaw. Mimo wszystko, że czułem się bardzo komfortowo w jego towarzystwie to nie mogłem się przełamać by zrobić jakiś krok, widocznie doskonale to wyczuł i sam zainicjował pierwszy kontakt cielesny.

              Zaczęło się od położenia ręki na moich ramionach i "głaskania" mojego tułowia oraz głowy, następnie przybliżył się do mnie szybkim ruchem i pocałował mnie. Nie wywarło we mnie to niczego dobrego, ale też nie przeszkadzało mi, dlatego postanowiłem odwzajemnić zagranie. Trwaliśmy tak przez parę minut, podczas gdy nasze ręce jeździły już po miejscach intymnych przez ubranie. W końcu zaproponował, żebyśmy się przenieśli do sypialni, na co przystałem i chwilę później już rozbieraliśmy się do naga rozrzucając przy tym nieschludnie nasze ciuszki. Następnie wylądowaliśmy na dużym i wygodnym łóżku, on zaczął się ocierać o mnie, wodzić ręką po całym moim nagim ciele i całować jednocześnie. Zdecydowanie to on kierował rozwojem akcji i grał rolę aktywa, co mi osobiście się podobało. Po pewnym czasie pieściliśmy swoje fiutki rękoma, jednak mimo wyraźnego wewnętrznego podniecenia miałem spore problemy z erekcją, stawał by za chwilę opaść i tak w kółko. Natomiast mój partner miał bardzo sztywno stojącego kutaska. Trzymając go w ręce czułem, że jest całkiem spory (na oko 16-17cm) i gruby oraz niesamowicie ciepły, a także miły w dotyku. Następnym krokiem było przemieszczenie jego głowy na wysokość mojego niestabilnego ptaszka i rozpoczęcie oralnych igraszek. Odczuwałem niesamowitą ekstazę w momencie jak pieścił go językiem i brał w swoje nagrzane usta mojego peniska, znał się na rzeczy i doskonale wiedział co robić. Niestety mój sprzęt dalej się bronił wszystkimi możliwymi sposobami przed pełną erekcją i orgazmem. Po dłuższym czasie, trochę zawiedziony, że nie udało mu się wskórać większych doznań, wrócił na "górę" i zaczęliśmy od nowa cały taniec. Tym razem ja nie mogłem pozostać mu dłużny, dlatego powoli zacząłem schodzić w dół całując i liżąc go w tym czasie. Jestem, w końcu dotarłem na miejsce i stanąłem twarzą z jego twardym, gorącym i już mokrym kutasem. Pomyślałem, że właśnie o tym cały czas fantazjowałem, tego tak bardzo pragnąłem. Trzymając go, zacząłem pocierać nim o swoją twarz i usta, po czym wysunąłem język i spróbowałem jak smakuje kutas obcego faceta. Jego smak był bardzo neutralny z lekką domieszką potu (takiego który występuje w czasie seksu), zasmakował mi. Jednak to zapach zrobił na mnie piorunujące wrażenie, wręcz czułem jego feromony, gdy ocierał się o mój nos. Stwierdziłem, że pora przystąpić do kulminacyjnego punktu naszego programu i objąłem nabrzmiałą, czerwoną główkę swoimi ustami. Szybko włożyłem go głębiej do swoich ust i to co poczułem było prawdziwie niesamowite. Jego smak, ciepło, a wręcz gorąco bijące od niego oraz to jak pulsuje w mojej buzi. Byłem w tym czasie już bardzo podniecony i przystąpiłem do stosowania przeróżnych technik i wariacji wyniesionych z mojego wcześniejszego het*******ualnego doświadczenia. Nie pamiętam ile czasu robiłem mu mojego pierwszego w życiu loda, ponieważ strasznie mnie pochłonęło posiadanie cudzego kutasa w moich ustach. Jako, że wprawy praktycznej w tej kwestii wcześniej nie miałem to i gardło niewyćwiczone, a to spowodowało, że przez moją zachłanność prawie się zadławiłem. Jednak szybko odkrztusiłem to co miałem i wróciłem do wcześniejszego zadania robienia laski. Docierało do mnie zewsząd jego pojękiwanie, co mnie dodatkowo nakręcało i w pewnym momencie wydusił z siebie, że zaraz dojdzie, na co oderwałem się od pracy i prędko rzekłem, żeby spuścił mi się do buzi, a następnie błyskawicznie wróciłem do wcześniejszej czynności. Niewiele później czułem jak jego kutas niesamowicie się napręża w moich ustach, a jego właściciel napina się ze wszystkich sił i głośno jęknął. Wtedy właśnie poczułem jak gorący płyn wydobywający się z samego czubka jego wielkiej parówy wypełnia całkowicie moje usta, musiałem szybko wszystko połknąć, ponieważ jego spermy było na tyle dużo, że zaczęła mi wyciekać kącikami ust. Drugą falę jego nasienia przetrzymałem już dłużej w ustach, miała trochę gorzkawy posmak, była gorąca i gęsta. Po chwili przełknąłem i tę porcję, a następnie zabrałem się za dokładne czyszczenie jego leciutko zwiotczałego już sprzętu moim języczkiem i mocno nabrzmiałymi ustami. Po upewnieniu się że wyssałem i wylizałem każdą kropelkę wróciłem do początkowej pozycji, teraz leżeliśmy twarzą w twarz i delikatnie muskaliśmy się swoimi językami i ustami. Długo jednak ten spokój nie trwał, on postanowił znów zająć się moimi klejnotami i złapał ręką mojego konia intensywnie go masując, a po chwili dorzucił do tego wnętrze swojej jamy ustnej. Jak wcześniej wspomniałem, wiedział jak sprawić facetowi sporą dawkę przyjemności połączonej z ekstazą, jednak mimo jego sporego wysiłku i mojej ogromnej chcicy sytuacja po prostu wygląda tak jak poprzednio. Coś mnie z zewnątrz blokowało, jakby umysł chciał postawić mój maszt na baczność, ale ciało odmawiało współpracy. Po upływie jakiegoś czasu wyjął mojego nie do końca sztywnego kutaska z ust i usiadł na mnie w taki sposób, że przesuwając się jego jajka i odcinek między nimi, a jego dziurką pocierały mojego zdezorientowane fiuta. Był to bardzo przyjemny widok, szczególnie, że widziałem jak jego pała zaczęła znów wracać do życia. Kiedy już w pełni osiągnęła wzwód długo się nie zastanawiałem i chwyciłem ją ręką z zamiarem wykonywania nią ruchów posuwisto-zwrotnych. Jak zaplanowałem, tak uczyniłem i długo nie musiałem czekać na reakcję, ponieważ po całkiem krótkiej chwili pieszczenia go, usłyszałem znany mi już jęk i obserwowałem dokładnie jak jego armata wystrzeliwuje pociski gorącej spermy na moją klatkę piersiową i okolice. Najsilniejszy ładunek doleciał nawet do mojej szyi, po czym zaczął leniwie spływać w dół podczas, gdy ja cały czas, znacznie delikatniej już masowałem jego mokrą pałkę, a drugą ręką wcierałem w swój tors nagrodę za dobre obsłużenie kutasa nowo poznanego kolegi. W jego oczach był widoczny dobrze nam znany stan po wyczerpującym orgazmie, opadł delikatnie na mnie stykając się całą powierzchnią swojego ciała o moje, po czym zsunął się na bok i gładził ręką moją mokrą klatkę. Po chwili błogiego relaksu doszliśmy do porozumienia, że czas uzupełnić płyny i nakarmić małego nikotynowego potworka. Przerwa trwała koło 30 minut i w międzyczasie rozmawialiśmy na luźne tematy siedząc nago na kanapie w salonie, dziwnie się trochę czułem bo nie mogłem się powstrzymać od zerkania co chwilę na wiszącego w spoczynku węża między jego nogami. Oczywiście starszy kolega zauważył to i z uśmiechem stwierdził, że chyba mi się spodobał, na co ja bez namysłu przytaknąłem twierdząco. Zdecydowaliśmy wspólnie, że można zapalić jeszcze drugiego fajka, a później przenieść się w wygodniejsze miejsce. Po około 8 minutach leżeliśmy na łóżku pozostawionym po ostatniej zabawie w lekkim nieładzie i kontynuowaliśmy naszą rozmowę o najróżniejszych rzeczach jakie przychodziły nam do głowy. Atmosfera która otaczała nas i utknęła w powietrzu wypełniając tym samym całą sypialnię była przepełniona podnieceniem, seksem i zwierzęcym pożądaniem. Ten niesamowity klimat wprowadził nas ponownie w trans pobudzenia i tym samym zaczęliśmy po raz kolejny dotykać swoich ciał z wielką fascynacją. Napięcie szybko sięgnęło granic możliwości jak u nastolatka masturbującego się przy filmach Sashy Grey. Doskonale wiedziałem na co mam teraz ochotę i powiedziałem mojemu kompanowi, żeby uklęknął nade mną w taki sposób by mógł posuwać mnie w usta. Ze sporym entuzjazmem szybko przemieścił się nad moją głowę, a jego stercząca pała była już tylko centymetry od mojej twarzy. Sam jej widok z takiego bliska sprawił, że i moją do tej pory niesforna kuśka zaczęła się wybudzać z letargu. Po chwili zaczął gładzić całą moją twarz swoją cieplutką i pachnącą pałeczką, a ja w tym czasie wziąłem w swoje ręce mojego cudownie ozdrowiałego kutasa. Jeździł swoją pałą po moich ustach jednocześnie mówiąc mi co mam robić. W pewnym momencie rozkazał mi szeroko otworzyć buzie i jednym stanowczym ruchem wepchnął ją do gardła, w skutek czego zacząłem się dławić i mimo, że łzy popłynęły po moich policzkach to podniecenie było na tyle ogromne, że nie chciałem by przerywał. Trzymał sztywno moją głowę i posuwał jakbym był jego własnością, wręcz czułem się jak dziwka której gęba służy tylko jako przechowywalnia kutasów i zbiornik na spermę, co tylko potęgowało moje doznania. Delektowałem się smakiem i odczuciami płynącymi z faktu posiadania jego cudownej pały w moich ustach, podczas gdy sam ostro waliłem sobie swojego dzielnego rycerza który w końcu osiągnął swoją naturalną wielkość. Chwile kiedy mnie ruchał były dla mnie spełnieniem marzeń, fantazji i odkryciem najgłębiej składowanych pokładów ekstazy w moim ciele. Pragnąłem by ten akt trwał wiecznie, jednak wszystko co ma początek, ma też swój koniec i tak oto mój oprawca i zarazem zbawiciel wyjął swojego naprężonego pytona z mojej obolałej szczęki. Powiedział tylko, że mam powiedzieć "Aaa", co też bezzwłocznie uczyniłem, a dosłownie sekundy później by podpisać się pod swoim dziełem trysnął obfitym ładunkiem białego nektaru prosto w moją twarz. Jego wytrysk trwał parę sekund pokrywając w kolejnych salwach mój nos, policzki, brodę, usta i wnętrze mojej buzi gęstą i gorącą spermą. W tym samym czasie moje podniecenie osiągnęło próg krytyczny i wystrzeliłem paćkając wszystko dookoła swoim nasieniem, łącznie ze swoim brzuchem, klatką piersiową i plecami mojego kochanka. Nigdy wcześniej nie czułem tak silnego orgazmu i trwałem w stanie błogiej przyjemności rozchodzącej się po całym ciele, podczas gdy on jeździł swoim mokrym i cieplutkim kutasem po mojej ospermionej twarzy. Rozmazywał nim całą swoją wyrzuconą zawartość i co jakiś czas wkładał go z powrotem do moich zużytych ust bym dobrze wyczyścił jego pałę. Po skończonej robocie, położył się częściowo na mnie i po prostu tak leżeliśmy jakąś chwilę. W momencie, gdy zaczęły nas powoli opuszczać fale endorfin, zaczęliśmy rozmawiać, tym razem o wrażeniach z nowego doświadczenia. Minęło trochę czasu w ten sposób i w końcu odważyłem się subtelnie zapytać czy ma jakieś gumki, stwierdził, że tak, więc ciągnąłem temat i wypytywałem o anala. Ostatecznie rzuciłem pytanie czy wejdzie we mnie i zerznie mój tyłek, niestety wytłumaczył mi, że generalnie ma jakieś bloki przed seksem analnym jako aktyw.
              Pogadaliśmy trochę o tym, a później stwierdziliśmy, że chyba pora się powoli zawijać, więc znów skoczyliśmy do salonu na kawę, fajkę i pogaduchy o wszystkim. Później już tylko zostało mi zajrzenie do łazienki w celu lekkiego ogarnięcia i wskoczenie w ciuszki. Wymieniliśmy się telefonami i pożegnaliśmy w naprawdę miłej atmosferze, ruszyłem więc do domu.

              Przez parę kolejnych dni czułem smak i zapach jego kutasa, myślałem praktycznie tylko o tym co robiliśmy. Niczego nie żałowałem, no może poza tym, że nie wydymał mojego tyłka.
              Długo też zastanawiałem się w czym leżała przyczyna awarii mojego fiutka, doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej był to duży stres przed czymś tak "niemoralnym" i nowym. Myślę, że trochę alkoholu pomogłoby mi się rozluźnić i odpowiednio działać w pełni sił.
              Podsumowując, uważam, że jak na pierwszy kontakt z drugim facetem to trafiłem w samą dziesiątkę, dlatego warto czasem poświęcić więcej czasu i cierpliwości na znalezienie porządnego i normalnego Pana.

              Koniec, tak mniej więcej w skrócie wyglądało moje doświadczenie homo.

              Skomentuj

              • lmc86
                Świntuszek
                • Aug 2011
                • 96

                super

                Skomentuj

                • Dark_Trip
                  Świętoszek
                  • Jun 2013
                  • 3

                  Ciekawa przygoda. Trochę zazdroszczę Nurtuje jednak mnie jedno pytanie: dlaczego nie chciałeś spróbować analu jako strona aktywna, skoro partner mógł być stroną pasywną ?

                  Skomentuj

                  • Motywatore
                    Erotoman
                    • Jun 2006
                    • 639

                    Ze statystyk jakie widziałem to do sexu analnego geje jakoś się nie garną, w porównaniu do par hetero.
                    A to przecież z niego jest ponoć najwięcej przyjemności.

                    Skomentuj

                    • nbv
                      Świętoszek
                      • Jan 2012
                      • 17

                      Żwirek - bardzo podniecające (no może poza całowaniem się ).
                      A jednak wciąż chodzi po głowie problem przełamania się w ogóle, jak i znalezienia odpowiedniej osoby.

                      Skomentuj

                      • Motywatore
                        Erotoman
                        • Jun 2006
                        • 639

                        1.Idziesz do kina Bizzariusz w Warszawie.
                        2.Umawiasz się z jakąś parą/małżeństwem. Kobiety łagodzą obyczaje.

                        Skomentuj

                        • żwirek
                          Świętoszek
                          • Oct 2013
                          • 11

                          Dark_Trip,
                          W sumie to nawet o tym nie myślałem.. Nie było to elementem moich fantazji, ale poza tym to bardzo lubię być aktywny analnie, tylko, że z dziewczynami.
                          W sumie całkiem dobrym substytutem jest strapon, a brak ładunku faceta też można zastąpić pewnymi metodami. Jako przykład zwróciłbym uwagę na wykorzystanie własnej spermy i jej krótkie przechowanie w naczyniu. Dokładnie ostatnio miałem ochotę na podobne zabawy, toteż wpadłem na pomysł by umieścić spermę w nowej, sterylnej strzykawce (bez igły oczywiście). Całkiem niezłe ciśnienie można w ten sposób uzyskać i uczucie związane z dodatkowym bodźcem. W konsekwencji, dziewoja spuściła mi się na twarz. Potrzeba matką wynalazków.

                          W każdym razie, prawdziwego kutasa w ustach nic nie zastąpi, dlatego polecam próbować, ale należy zachować szczególną ostrożność przy doborze kumpla.

                          Skomentuj

                          • xvx13
                            Świętoszek
                            • Sep 2011
                            • 13

                            Powiem tak: miałem doświadzenia tylko hono jak na razie ale myślę o sobie jak o bi. Jak miałbym wybierać robienie loda/minetki to wybrałbym to pierwsze bo smak pisa to coś niepowtarzalnego polecam

                            Skomentuj

                            • Outlaws13
                              Perwers
                              • Oct 2011
                              • 1332

                              szkoda ze nie napisales ze myslisz o sobie hetero
                              "Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

                              sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak

                              Skomentuj

                              • nbv
                                Świętoszek
                                • Jan 2012
                                • 17

                                Napisał Motywatore
                                1.Idziesz do kina Bizzariusz w Warszawie.
                                2.Umawiasz się z jakąś parą/małżeństwem. Kobiety łagodzą obyczaje.
                                ad. 2 Hmm, fajna opcja. Ale coś mi się widzi, że "podaż" takich par jest bardzo mała w porównaniu do ogromnego "popytu" na nie.

                                Skomentuj

                                Working...