W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Urozmaicenie seksu, początki bdsm

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ciekawskaa
    Świętoszek
    • Nov 2021
    • 22

    Urozmaicenie seksu, początki bdsm

    Hej!

    Jesteśmy prawie rocznym, udanym związkiem względnie młodych ludzi (on jest młody, ja 4 lata starsza, więc względnie młoda [emoji3] . Kochamy się, czuję, że jesteśmy bratnimi duszami, seks też mamy bardzo fajny. Mimo wszystko moje doświadczenia z poprzedniego, długiego związku, który calusieńki posypał się właśnie przez seks (który też był na początku fajny) nauczyły mnie, że o związek i o seks trzeba dbać, a nieudane życie seksualne rujnuje wspólne życie bardziej niż inne problemy. W dodatku od niedawna mieszkamy razem i wiem, że jest to czynnik, który jednak może (nie musi) osłabić pożądanie. Stwierdzam zatem, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

    Chciałabym urozmaicić nam życie seksualne i w ogóle urozmaicać je regularnie (on też chce, bo w ogóle jest otwarty na prawie wszystko; do tej pory to on jest głównym pomysłodawcą wszelkich zmian).
    Ostatnio rozmawialiśmy o tym, że fajnie byłoby spróbować bdsm. Ale ani ja, ani on nigdy w żadnych związkach nie próbowaliśmy bdsm i nie za bardzo wiemy, od czego zacząć. Oglądaliśmy sklepy z różnymi akcesoriami i więcej było śmiechu niż poważnego wybierania z zamiarem zakupów. Jedne mi się podobały, ale drogie jak cholera i z powodów etycznych nie kupuję jedwabiu i skóry naturalnej. Wchodziliśmy też razem na różne strony i wyglądało to dla nas trochę abstrakcyjnie. Wiemy na pewno, które rzeczy nie są dla nas, które nas tylko śmieszą , ale w sumie nie wiemy dalej, od czego zacząć. Według strony od spisania umowy, ale my przecież jesteśmy parą i wydaje nam się to skrajnie głupie w naszym przypadku. Może trafiliśmy na jakąś stronę dla zaawansowanych, bo w sumie nawet nie wiedziałam, że ludzie tak drastyczne rzeczy robią 🤷☠♀️ odstraszają mnie też ciężkie metale i czarne skóry albo wszechobecna tandeta. Jakoś tak mi ochota na seks od razu spada patrząc na to [emoji3] chociaż jeżeli jego by kręcił np.jakis łańcuszek (czy tam to raczej łańcuch), to w sumie czemu nie, ale nie na początek.
    Spodobały nam się jajeczka wibrujące na pilota (on chce skitrać tego pilota przede mną [emoji38]), ale nie mamy pojęcia, jaki wziąć rozmiar, które jest dobre, które nie. Do tej pory bawiliśmy się głównie wibratorem łechtaczkowym.

    Mimo wszystko chcemy spróbować. Mnie bardzo kręci nawet sama myśl o tym, że nie miałabym nic do powiedzenia i wszystko zależałoby od niego. Uprawiamy seks od początku związku (a w sumie nawet trochę przed związkiem), lubimy ostry seks (przy czym to po prostu ostry seks, nie bdsm), więc trochę wiemy, co lubimy. Na pewno bardzo lubię, kiedy on decyduje, do tej pory nam to po prostu wychodziło naturalnie, nie umawialiśmy się na nic, nie obgadywaliśmy żadnych "granic" (strona zaleciła ustalenie dokładnych granic), po prostu samo wychodziło. Jedyna rzecz, do której musiał mnie jakoś przekonać to seks analny, ale nie było się czego bać [emoji4] o ile na co dzień mam niski próg bólu i go unikam, o tyle w seksie np.szarpanie za włosy, mocniejsze klapsy czy właśnie lekki ból przy seksie analnym sprawia mi przyjemność. Lubię też, jak mi coś każe albo robi bez pytania o zdanie, on też tak lubi robić, więc bdsm mogłoby być dla nas fajne.

    Mam taką "wadę" (cudzysłów celowy, podejrzewam, że taka się urodziłam i już), że mam bardzo niewrażliwe piersi i sutki. Poziom wrażliwości na pieszczoty jak łokcia czy kolana, niezależnie od tego, czy robię to sama, czy zajmuje się nimi partner. Pomyślałam właśnie, że może fajnie byłoby spróbować klamerek na sutki.
    "Wadę" wspólną mamy taką, że trudno nam jest budować napięcie i mamy skłonność do szybkich numerków. Lubimy je, ale tak chłodnym okiem oceniając chyba ich jest u nas proporcjonalnie za dużo. Wyrobiliśmy sobie taki trochę schemat, że jak chcemy mieć seks, to go mamy, nawet kosztem spóźnienia itd. Wzięło sie to z tego, że jak się poznaliśmy, to on nikogo nie miał już kilka miesięcy, a ja tkwiłam w nieudanym związku już właściciwie tylko z rozsądku/przyzwyczajenia i po prostu chcieliśmy to sobie w pewien sposób "odbić". Trochę poczekania na siebie i zbudowania napięcia by nam się jednak przydało, chociaż mnie samej też jest trudno czekać.

    Podpowiecie może, jak zacząć, od czego Wy zaczynaliście, podsuniecie jakieś pomysły? Co obgadać, co jest fajne na początek, czego nie robić itd.
    Jeszcze jedno mnie zastanawia, czy bdsm zmieniło Waszą relację poza seksem? Tego bym nie chciała, lubię nasz fajny, partnerski i równościowy związek.

    A poza tematem bdsm, chciałabym mu zrobić masaż z finałem (nie masaż + loda). Polecicie jakąś oliwkę nietestowaną na zwierzakach, która go nie uczuli?


    Z góry dzięki za wszystkie porady.
  • mainecoon
    Świętoszek
    • Aug 2006
    • 27

    #2
    Brakuje tylko linku do strony

    Skomentuj

    • ciekawskaa
      Świętoszek
      • Nov 2021
      • 22

      #3
      Napisał mainecoon
      Brakuje tylko linku do strony
      Jakiej strony?

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #4
        Wydaje mi się, że to właśnie eksperymentowanie i próbowanie jest w bdsm najciekawsze. Chodzenie po krawędzi, czasem jej przekraczanie. Tego nie da się nauczyć, to jest proces i wg mnie idziecie w bardzo fajnym kierunku

        Na Waszym miejscu rozważyłabym wspólne wyjście np. na pokaz shibari (wiązania) - to może być ciekawie stymulujące, a jednocześnie nie zakłada z góry stosowania tego u Was. A daje już jakieś podwaliny, jeśli Wam się spodoba są też imprezy tematyczne w klubach, zawsze można pójść i popatrzeć jak inni to robią i się zainspirować.
        Wszelkie zabawy z podduszaniem (ręką czy penisem głęboko w gardle) są bardzo stymulujące, ale o ile umowę uważam za przesadę, to hasło bezpieczeństwa w tych sytuacjach się przydaje na wszelki wypadek
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • ciekawskaa
          Świętoszek
          • Nov 2021
          • 22

          #5
          Fajnie słyszeć, ze jesteśmy na dobrej drodze
          Powiem szczerze, że dla mnie byłoby zbyt ciężkie do przejścia to, że on patrzy na inną babę na żywo. Film - tak, life - nie.
          Co do podduszania penisem - chodzi o głębokie gardlo czy o coś innego jeszcze?

          Mhm, w stałych związkach, w których partnerzy się znają, ufają sobie i się kochają, też jest konieczne hasło bezpieczeństwa?

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            #6
            Nie musi być od razu impreza z seksem, czasem są przebierane i też fajnie popatrzeć
            Tak, głębokie gardło, ale w różnych pozycjach, chyba tą najbardziej dominującą jest ta, gdzie kobieta leży na plecach z głową zwieszoną za krawędź łóżka, a partner stoi/ klęczy przy łóżku i regularnie posuwa w usta.

            Mam to samo hasło bezpieczeństwa od 18 lat, nigdy go nie użyłam, każdemu partnerowi podaję dość szybko jest śmieszne i totalnie niezwiązane z seksem, dlatego łatwo go zapamiętać. Czym innym jest zaufanie, a czym innym pełne podjaranie przy zabawie np w pozorowany gwałt i weź się człowieku domyśl, które "nie" należy brać na poważnie
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • ciekawskaa
              Świętoszek
              • Nov 2021
              • 22

              #7
              Napisał daj_mi
              Nie musi być od razu impreza z seksem, czasem są przebierane i też fajnie popatrzeć
              Tak, głębokie gardło, ale w różnych pozycjach, chyba tą najbardziej dominującą jest ta, gdzie kobieta leży na plecach z głową zwieszoną za krawędź łóżka, a partner stoi/ klęczy przy łóżku i regularnie posuwa w usta.

              Mam to samo hasło bezpieczeństwa od 18 lat, nigdy go nie użyłam, każdemu partnerowi podaję dość szybko jest śmieszne i totalnie niezwiązane z seksem, dlatego łatwo go zapamiętać. Czym innym jest zaufanie, a czym innym pełne podjaranie przy zabawie np w pozorowany gwałt i weź się człowieku domyśl, które "nie" należy brać na poważnie

              Mhm, czyli te kobity są ubrane? Przeżyłabym
              Chociaż stwierdziliśmy razem, że przebieranki jakoś nas nie kręcą, ale zobaczyć można. Nie da się niestety ukryć, że dużo akcesoriów i strojów w internecie wieje tandetą. Za sekretarkę mi się tylko zdarzyło przebrać, ale we własne prywatne codzienne ciuchy odpowiednio zestawione ��
              To faktycznie, chyba będę musiała wymyślić jakieś hasło ��
              Nie próbowaliśmy jeszcze takiej opcji posuwania w usta. Mam świra na punkcie robienia loda i face fuckingu, ale zawsze klęczę a on sto albo siedzi. Chyba trzeba spróbować.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                No weź, to moja ulubiona pozycja jeszcze do tego jedną ręką dopycham jego pośladki, drugą pieszczę się po łechtaczce, a jego ręce zaciskają się na moich piersiach.

                Te imprezki bywają śmieszne, osobiście nie byłam, bo dzieci, ale znajomy Dominujący polecał. Czasem jest pokaz shibari, czasem burleski, choć nie wiem, jak z nimi teraz w pandemii. No i pewnie dużo zależy od miasta.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                Working...