Żona namawia mnie do zdrady

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cycu19922
    Świętoszek
    • Nov 2012
    • 1

    Żona namawia mnie do zdrady

    Witam. Jestem rozchwiany... sam nie wiem co o tym myśleć.
    Jesteśmy małżeństwem od blisko 10 lat. Pobraliśmy się jak byliśmy dość młodzi. Oboje nie mieliśmy wcześniej żadnych partnerów seksualnych. Seks na początku był czymś co schodziło na drugi plan. Od blisko 3 lat żona jakby się otworzyła seksualnie. Zaczęliśmy bawić się na prawdę ostro w klimacie BDSM. Seks uprawiamy jak tylko nadaży się okazja.
    Kilka miesięcy temu kiedy za dużo wypiła oznajmiła mi, że jej największą fantazją seksualną jest aby patrzeć jak inna robi mi loda. Przyglądać się temu z pewnej odległości, nie ingerować. Początkowo wziąłem to jako żart, jednak co jakiś czas i to już na trzeźwo temat wracał. Aż któregos razu podczas jej orgazmu zaczęła błagać mnie abym zerznal przy niej inna dziewczynę. Ogólnie żona jest raczej uległa. Lubi oglądać porno. Kiedy się bzykamy wystarczy że powiem żeby wyobraziła sobie że jestem w innej i dochodzi niemal natychmiast. Jednak zaczęly pojawiać się pytania i wątpliwości tym bardziej że temat wracal nie tylko w łóżku.

    Może zdradziła mnie i chce w ten sposób mi to jakoś zrekompensować aby poczuć się lepiej?
    Może chciałaby spróbować z innym, w końcu mogłaby czegoś takiego oczekiwać po tym jakbym ja to zrobił?
    Chce zakończyć związek?

    Oczywiście pytałem o to wszystko i to często co było nawet powodem kłótni bo ona z pełną stanowczością wszystkiemu zaprzeczała argumentując że tak już ma i tego pragnie i nie chce nic w zamian. Staram się w to wierzyć. Dałem jej wolną rękę i postanowiłem sam w nic nie ingerować i poczekać na rozwój sytuacji. Oboje bardzo się kochamy nie chciałbym aby wszystko legło w gruzach. Chętnie poczytam czyjeś spostrzeżenia. Dziękuję i przepraszam za interpunkcję i ewentualne błędy.
  • lee
    Erotoman
    • Sep 2005
    • 567

    #2
    Napisał cycu19922

    Może zdradziła mnie i chce w ten sposób mi to jakoś zrekompensować aby poczuć się lepiej?
    Może chciałaby spróbować z innym, w końcu mogłaby czegoś takiego oczekiwać po tym jakbym ja to zrobił?
    Chce zakończyć związek?
    Sądzę, że to są typowe wątpliwości jakie pojawiają się w takiej sytuacji. Niewykluczone, że Twoją żonę pociąga klimat zdrady (reversed cuckold) i nie jest to jakiś odosobniony przypadek. Wśród kobiet zdarza się to rzadziej niż u mężczyzn, ale jednak... Na pocieszenie powiem Ci, że takie "klimaty" funkcjonują zwykle, kiedy pomiędzy partnerami jest silna więź emocjonalna, więc o brak miłości ze strony Twojej żony bym się nie obawiał.
    Pogadaj z nią szczerze o tym co ją kręci i jakie ma fantazje. Nie martw się o jej uczucia wobec Ciebie.
    Last edited by lee; 23-11-21, 13:26.

    Skomentuj

    • ytrewq1
      Świętoszek
      • Oct 2011
      • 31

      #3
      Też chcę taką żonę!

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator
        • Mar 2012
        • 2689

        #4
        Powiem tak, miałam związek otwarty przez wiele lat i wszystko było dobrze do momentu aż poczułam coś do kogoś innego niż mój mąż. Skończyło się rozwodem
        Ale tu jest trochę inaczej, bo kwestia dotyczy po prostu otworzenia się na dodatkową laskę więc nie widzę tyle zagrożeń co u mnie.
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • VikiViki
          Banned
          • Nov 2021
          • 7

          #5
          Niby mniej zagrożeń, ale przecież żonie może spodobać się inna kobieta przecież, lub faktycznie może zechcieć pójść krok dalej i kolejnym razem mieć mężczyznę do trójkąta.

          Jak dla mnie to trudny temat, na czworokąt się nie odważyłam kiedyś - czy żałuję raczej nie jakoś te osoby mnie nie przekonywały. Ostatnio myślę o trójkącie przez pewnego znajomego który rozbudził moją ciekawość? pożądanie? nie wiem jak to nazwać ale z pewnością fantazje chodzą mi po głowie.
          Ja chyba jestem zbyt zaborcza?zazdrosna? i obecnie na drugą kobietę bym się nie zgodziła no chyba że by była nieatrakcyjna ale wtedy co to za frajda

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            #6
            Cuckold ma mocno w centrum tę drugą osobę. To nie chodzi o to, że Twoja żona chce sobie popatrzeć, jak jakaś laska robi dobrze innemu kolesiowi. Chodzi o to, że ona będzie odsunięta w tym czasie, że Ty będziesz dla niej niedostępny, że będzie zmuszona obserwować, jak ktoś sprawia Tobie przyjemność, a ona nie będzie mogła w tym uczestniczyć, ego zatrzymać, tylko patrzeć.
            To Ty jesteś dla niej ważny w tym momencie i jej poczucie poniżenia, ta trzecia laska jest tylko instrumentem potrzebnym do tego, żeby to się mogło zadziać w jej głowie.

            My dużo sobie cuckoldujemy w słowach, ale w życiu realnym mieliśmy dwie bardzo delikatne sytuacje, które tylko się o to zarysowały, więc mogę mówić z dość dużego doświadczenia teoretycznego i niewielkiego praktycznego
            Po pierwsze - niby odsunięcie od kontroli, ale jednak pełna kontrola. Mojego faceta kręci myśl, że mogłabym coś robić z innym, ale jednocześnie boi się konsekwencji, więc mamy bardzo dokładnie ustalone, co wolno mi robić. Jeśli mam pozwolenie na całowanie się z innym - to tylko się całuję. Jeśli idzie w kierunku dotykania piersi, smyrania się po ciele - to choćby przez telefon, ale muszę zapytać go o pozwolenie. Jeśli idziemy na imprezę razem i ktoś mi się spodoba, muszę mu go pokazać i dostać akceptację na mój wybór to jest sytuacja pozornie bez kontroli, ale jednak bardzo silnie kontrolowana przez mojego partnera.

            Kiedyś na imprezie firmowej okazało się, że jest to też impreza pożegnalna dla kolesia, który bardzo mi się podobał od dłuższego czasu, mieliśmy już za sobą kilka zarwanych nocek przy projekcie, mój facet o tym wiedział. Przez sms dostałam pozwolenie na macanki i całowanie, kolesiowi powiedziałam o tym, na co mogę sobie pozwolić, on nie był w stanie uwierzyć, że mój facet wie i się zgadza, więc jeszcze ewidentnie liczył na loda ja pewnie tego loda byłabym w stanie jeszcze wynegocjować z moim partnerem, ale koleś okazał się bardzo mało okazały ;] a ja z licznych rozmów wiedziałam, że bardziej pokaźny penis jest nieodłącznym elementem tych fantazji, więc po prostu odpuściłam temat. Ba, do powrotu do domu plułam sobie w brodę, że z****łam i jak mogłam wybrać faceta z niedużym ptakiem i że na pewno mój partner nie będzie zadowolony
            Dla mojego faceta to było tak nakręcające doświadczenie (serio, tylko buziaki i macanie), że jak wróciłam do domu, to już był po masturbacji i gotowy do działania, a potem przez trzy tygodnie kochaliśmy się niemal codziennie i dużo dłużej niż zazwyczaj (a u nas raz na trzy tygodnie to już jest sporo i raczej krótko to trwa).

            Więc po pierwsze brak kontroli przy pełnej kontroli
            Po drugie solidne teoretyczne przećwiczenie tematu, żebyś wiedział, co dokładnie ją kręci (u nas przy masturbacji mojej on mi opowiada historie na bazie pornosów cuckoldowych, które ogląda i potem tylko wplata tam nas).
            Po trzecie szczerość, elementem tej gry jest to, że on widzi, słucha, wie jak najwięcej.
            Po czwarte możliwość wycofania się w dowolnym momencie Waszej dwójki - czyli zarówno ona może powiedzieć, że to ją jednak przerasta, jak i Ty możesz uznać, że to jednak będzie za bardzo rzutowało na Waszą relację.
            Starannie wybrane warunki to rozumie się samo przez się.
            I po piąte to, co u nas działa to totalnie instrumentalne podejście do tej trzeciej osoby. Ona jest tylko narzędziem do realizacji NAS.

            U nas od teoretycznych rozważań i jarania się tematem przy masturbacji do pierwszej (bardzo lichej przecież) realizacji upłynęły trzy lata. Kolejne podejście do tematu po kolejnych trzech latach ;]
            Wychodzi na to, że kolejny raz będzie za rok
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • anyway90
              Erotoman
              • Mar 2019
              • 524

              #7
              Dokładnie, zgadzam się z przedmówczynią.
              Mój były facet miał zajawkę na cuckold. Myśl o tym, że ktoś trzeci miał większego penisa, był lepszy od niego sprawiała, że odlatywał w kosmos
              Dajka, zaciekawiło mnie w tym, co napisałaś, że Twój facet mimo wszystko chce mieć kontrolę. Mój były rogacz dawał mi wolną rękę, kręciło go nawet szczególnie coś, co działo się za jego plecami. Raczej wydawało mi się, że "klasyczni" rogacze nie dążą do możliwości dawania pozwolenia itd., ciekawe to, co opowiedziałaś, tym bardziej, że mam wrażenie, że ta tematyka zawsze będzie dla mnie nie do końca zrozumiała. ..
              Poza tym zabawa z kimś trzecim, z wprowadzeniem elementu zdrady (o ile można tak określić coś, na co mamy przyzwolenie), nie zawsze musi obejmować pierwiastka upokorzenia, odsunięcia partnera, a wręcz przeciwnie. Ja po latach związku z fanem cuckoldu poznałam tzw. wifesharing. I tu rzeczywiście partner chce mieć kontrolę nad tym, do czego dochodzi z osobą trzecią, ale nie ma potrzeby bycia gorszym, poniżonym. Partnerowi może sprawiać frajdę świadomość, że druga strona jest z kimś innym i jest jej przyjemnie, może mieć frajdę z oglądania jej z kimś innym, ale nie ma mowy o odsunięciu, bo partner ten nie jest uległy, a nawet może być dominujący.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                No i to pokazuje, że każdy rogacz podchodzi do tego inaczej u nas jest kontrola, ale z niewielkim zakresem tego, co mogę zrobić więcej.
                Pewnie gdyby tamten facet miał większego penisa, to byłby i lód no ale wiedziałam, że nie na to mój rogacz liczy ;]
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • bartoszcz
                  Świntuszek
                  • Jan 2014
                  • 98

                  #9
                  Cudowna żona. Pozazdrościć.

                  Skomentuj

                  • wiarus
                    SeksMistrz
                    • Jan 2014
                    • 3264

                    #10
                    Ale teoretyzujecie. Nie da się tego ubrać w żadne szablony - każdy jest inny, a jeszcze inaczej zachowuje się w związku. Na parę akcji, w których byłem tym obcym, każda była odmienna. Ja zaproponowałbym jej czworokąt - to najprostsze sprawdzenie: o czym myśli.
                    Może ma ochotę spróbować z dziewczyną, może chce obcego, a może kręci ją swing.
                    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                    James Jones - Cienka czerwona linia

                    Skomentuj

                    • Zebraa
                      Gwiazdka Porno
                      • Nov 2013
                      • 1614

                      #11
                      Jeśli pierwszą myślą faceta po takiej propozycji jest "ona mnie zdradziła" to tu nie ma co ciągnąc teamtu dalej.
                      Żona mówi czego chce i to argumentuje a facet oczywiście wie swoje. To są właśnie idealne warunki do rozwodu z powodu seksu grupowego.
                      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                      Skomentuj

                      • Rafalus
                        Świętoszek
                        • Aug 2012
                        • 13

                        #12
                        A mnie się zdaje, że czasem jest tak w związku iż jedna ze stron jest bardziek otwarta...chce przesuwać granice i gdy druga strona nie chce lub nie umie zrozumieć tego pojawiaja się takie wątpliwości.
                        To co Zebra napisała jest po części prawdą. Ale najprościej jest ze sobą porozmawiać szczerze o czym ludzie zapominają lub po prostu boją sie mówić. Autor tematu z żoną widać bawi się całkiem dobrze więc dziwi mnie to, że nie przeszlo już przez takie rozmowy by mieć do siebie zaufanie.

                        Skomentuj

                        • Mistrzu93
                          Świętoszek
                          • Apr 2016
                          • 25

                          #13
                          Napisał daj_mi
                          Cuckold ma mocno w centrum tę drugą osobę. To nie chodzi o to, że Twoja żona chce sobie popatrzeć, jak jakaś laska robi dobrze innemu kolesiowi. Chodzi o to, że ona będzie odsunięta w tym czasie, że Ty będziesz dla niej niedostępny, że będzie zmuszona obserwować, jak ktoś sprawia Tobie przyjemność, a ona nie będzie mogła w tym uczestniczyć, ego zatrzymać, tylko patrzeć.
                          To Ty jesteś dla niej ważny w tym momencie i jej poczucie poniżenia, ta trzecia laska jest tylko instrumentem potrzebnym do tego, żeby to się mogło zadziać w jej głowie.

                          My dużo sobie cuckoldujemy w słowach, ale w życiu realnym mieliśmy dwie bardzo delikatne sytuacje, które tylko się o to zarysowały, więc mogę mówić z dość dużego doświadczenia teoretycznego i niewielkiego praktycznego
                          Po pierwsze - niby odsunięcie od kontroli, ale jednak pełna kontrola. Mojego faceta kręci myśl, że mogłabym coś robić z innym, ale jednocześnie boi się konsekwencji, więc mamy bardzo dokładnie ustalone, co wolno mi robić. Jeśli mam pozwolenie na całowanie się z innym - to tylko się całuję. Jeśli idzie w kierunku dotykania piersi, smyrania się po ciele - to choćby przez telefon, ale muszę zapytać go o pozwolenie. Jeśli idziemy na imprezę razem i ktoś mi się spodoba, muszę mu go pokazać i dostać akceptację na mój wybór to jest sytuacja pozornie bez kontroli, ale jednak bardzo silnie kontrolowana przez mojego partnera.

                          Kiedyś na imprezie firmowej okazało się, że jest to też impreza pożegnalna dla kolesia, który bardzo mi się podobał od dłuższego czasu, mieliśmy już za sobą kilka zarwanych nocek przy projekcie, mój facet o tym wiedział. Przez sms dostałam pozwolenie na macanki i całowanie, kolesiowi powiedziałam o tym, na co mogę sobie pozwolić, on nie był w stanie uwierzyć, że mój facet wie i się zgadza, więc jeszcze ewidentnie liczył na loda ja pewnie tego loda byłabym w stanie jeszcze wynegocjować z moim partnerem, ale koleś okazał się bardzo mało okazały ;] a ja z licznych rozmów wiedziałam, że bardziej pokaźny penis jest nieodłącznym elementem tych fantazji, więc po prostu odpuściłam temat. Ba, do powrotu do domu plułam sobie w brodę, że z****łam i jak mogłam wybrać faceta z niedużym ptakiem i że na pewno mój partner nie będzie zadowolony
                          Dla mojego faceta to było tak nakręcające doświadczenie (serio, tylko buziaki i macanie), że jak wróciłam do domu, to już był po masturbacji i gotowy do działania, a potem przez trzy tygodnie kochaliśmy się niemal codziennie i dużo dłużej niż zazwyczaj (a u nas raz na trzy tygodnie to już jest sporo i raczej krótko to trwa).

                          Więc po pierwsze brak kontroli przy pełnej kontroli
                          Po drugie solidne teoretyczne przećwiczenie tematu, żebyś wiedział, co dokładnie ją kręci (u nas przy masturbacji mojej on mi opowiada historie na bazie pornosów cuckoldowych, które ogląda i potem tylko wplata tam nas).
                          Po trzecie szczerość, elementem tej gry jest to, że on widzi, słucha, wie jak najwięcej.
                          Po czwarte możliwość wycofania się w dowolnym momencie Waszej dwójki - czyli zarówno ona może powiedzieć, że to ją jednak przerasta, jak i Ty możesz uznać, że to jednak będzie za bardzo rzutowało na Waszą relację.
                          Starannie wybrane warunki to rozumie się samo przez się.
                          I po piąte to, co u nas działa to totalnie instrumentalne podejście do tej trzeciej osoby. Ona jest tylko narzędziem do realizacji NAS.

                          U nas od teoretycznych rozważań i jarania się tematem przy masturbacji do pierwszej (bardzo lichej przecież) realizacji upłynęły trzy lata. Kolejne podejście do tematu po kolejnych trzech latach ;]
                          Wychodzi na to, że kolejny raz będzie za rok
                          Kurde, świetny masz ten układ. Mnie też by nakręcało dwa razy bardziej takie "kontrolowanie" i wydawanie zgody niż sama swiadomość, że coś gdzieś z kimś robi ale nie wiadomo co i z kim. Niestety póki co nie wchodzi to w moim związku w grę.

                          Skomentuj

                          • Azul
                            Perwers
                            • Jan 2022
                            • 839

                            #14
                            A ja z chęcią jeszcze poczytam, bo miałam do czynienia z jednym partnerem, który miał takie zapędy, ale nie potrafiłam go zrozumieć. Ciekawe doświadczenia macie.
                            Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                            Skomentuj

                            Working...