Czasem rzucę okiem jak mam wolną chwilę, ale jakoś specjalnie nie przeżywam i nie utożsamiam się z występującymi.
Dajka - w takim razie tego odcinka nie chcę przepuścić - daj sygnał jak będziesz próbowała
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Pewnie, ale chyba nie puściliby przed 23 tego, jak za****ście robię loda
Nie bój, są lepsze
nie oglądam poza kastingami miejskimi bo tyam największy szoł jest i zgon. Wielkie Fujnały są oblane, bo zawsze wygrywają ćmojdy albo pięcioletnie dzieci. Szkoda czasu.
Nie mam zamiaru robić z siebie jeszcze większego pajaca niż jestem, więc nie wziąłbym udziału. Program o tyle budzi kontrowersje, że to taki ulepszony Idol - finaliści (nie liczyć Merkat Balls) zawsze śpiewają albo są muzykami. Podchodzę do niego sceptycznie i nie oglądam, co najwyżej powtórki na Plejadzie, gdy pokażą jakiegoś wyjątkowego "cukiereczka" jak w ostatniej edycji faceta jedzącego bigos na czas
Zdecydowanie castingi są najciekawsze, dalszych etapów już nie oglądam.
Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...
Nie oglądałem nigdy namiętnie tego programu jak i podobnych, nie wystąpiłbym również w takim projekcie. Odbieram to raczej chłodno, bo tam króluje komercha. Był kiedyś jeden koleś, który wykonywał różne akrobacje na rowerze, ale nie przepuścili go dalej, bo ponoć to byt niebezpieczne, żeby pokazywacć ludziom. Czasem w internecie zerknę na jakiś nadzwyczajny lub śmieszny występ, którym podniecają się znajomi.
Ja ostatnio obejrzałem na oficjalnej stronie programu wszystkie występy - najpierw finały a później częściowo eliminacje.
Dlaczego? Ponieważ w finałach znalazło się dużo piosenkarzy, solistów - a fascynuje mnie temat muzyki i odkryć talentów muzycznych. Także dlatego, że w finałach był wysoki poziom tychże wykonawców, jak i innych "talentów".
Program "Mam talent" czy innego typu programy (np. Idol) zawsze wzbudzały moje zainteresowanie, mniejsze lub większe, ponieważ interesuje mnie mocno muzyka, występy muzyczne, jak i odkrywanie nowych twarzy na scenie muzycznej (a nie ciągle Budka Suflera, Perfect i Wilki;>).
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.
Skomentuj