W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Rzucenie palenia

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • greggis
    Świętoszek
    • Aug 2006
    • 40

    #16
    Za kilka dni będa 2 lata od kiedy nie palę. I możecie mi wierzyć że w ogóle nie odczuwam braku papierosa. Nie przeszkadza mi gdy ktos pali obok mnie i nawet nie pamietam że kiedys tez paliłem. Tak jakby tego nigdy nie było. Klucz do sukcesu? Uświadomiłem sobie że fajki mi w zyciu przeszkadzają. Zabierają czas, powoduja kaszel poranny i śmierdzą, a do tego sa jeszcze drogie. Drugi krok to uświadomienie sobie że życie bez papierosa wcale nie jest takie trudne i że on w niczym nie pomaga. To tylko złudzenia. Krok trzeci to odstawienie i traktowanie sie od tej pory jako niepalącego. Przyzwyczaiłem się bardzo szybko

    Skomentuj

    • lawlessness
      Erotoman
      • Aug 2006
      • 504

      #17
      Tia to prawda, że się tyje, rzuciam fajki i przytyłam 16 kilo w 9 miesięcy, potem w trzy dni zrzuciałm 7, od trzech miesiecy walcze z resztą, ale juz niewiele zostało.
      Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie.

      Skomentuj

      • littlesun
        Świętoszek
        • Jun 2013
        • 18

        #18
        Napisał lawlessness
        Tia to prawda, że się tyje, rzuciam fajki i przytyłam 16 kilo w 9 miesięcy, potem w trzy dni zrzuciałm 7, od trzech miesiecy walcze z resztą, ale juz niewiele zostało.
        I jak czytam takie rzeczy to stwierdzam, że nie warto rzucać I ktoś mnie teraz przekona?

        Skomentuj

        • iceberg
          PornoGraf
          • Jun 2010
          • 5113

          #19
          Napisał littlesun
          ... I ktoś mnie teraz przekona?
          Mój ojciec zmarł na moich rękach na raka płuc topiąc się we własnej krwi.
          Ostatnie kilka tygodni do smierci cierpiał koszmarny ból z powodu przerzutow do kosci, na który nie pomagała morfina w szpitalu.
          Nie, nie przekonuje Cię do rzucenia, po prostu opisuje co widziałem i nie życzę Twoim bliskim tego widoku i tych przeżyć.
          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

          Skomentuj

          • rimmingator
            Perwers
            • Apr 2009
            • 967

            #20
            Law trzeba bylo na diete wskoczyc i cwiczenia po rzuceniu skoro wiadomo powszechnie, ze wowczas sie tyje. Chyba bym zwariowal.jakbym sie ZEŚWINIACZYŁ o 16 kilosow. Porazka zyciowa na calej linii.

            Dla mnie palacze sie sami prosza o jakies ***stwo w postaci raczyska czy co to gowno jeszcze powoduje... Za *** bym nie zalowal nikogo kto saczy trucizne swiadomie we wlasne cialo... Ni
            niezaleznie jak bliska by mi byla ta osoba... Bo skoro.jej niezalezy ze kiedys moze bliskim taka akcje urzadzic jak.opisuje ice to dlaczego ja mialbym sie przejmowac? To dziala w obie strony...

            To.samo dot alko czy innych uzywek... Jak.ktos przesadza do tego stopnia ze przestaje kontorlowac i nie reaguje na sygnaly otoczenia, ze przesadza to niech zdycha wśród patoli - jak nieprzystosowany do zycia w spoleczenstwie wedlug obowiazujacych norm. Od razu bym takich utylizowal w ****u nic dobrego z takiego zgnilka.juz nie wyrosnie
            0statnio edytowany przez rimmingator; 20-08-14, 14:28.

            Skomentuj

            • lady__in__red
              Gwiazdka Porno
              • Oct 2010
              • 1949

              #21
              Ja jak widzę palaczy którzy popadja w długi ale fajek nie rzuca to mnie krew zalewa.
              A jeszcze bardziej w****ia mnie, ze palacze w moim otoczeniu nie reagują na miliony próśb by nie palili mi pod nosem zupełny brak mózgu
              Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

              Skomentuj

              • PabloXM
                Gwiazdka Porno
                • Sep 2009
                • 1746

                #22
                Kiedyś próbowałem metody psychologicznej: jaraj jak komin, ale kiedy skończysz czytać książkę to bezwzględnie przestajesz. Wytrzymałem 1.5 tygodnia.
                Teraz mam normalną paczkę papierosów, ale kiedy mam ochotę na papierosa to częściej sięgam po elektronicznego. Pociągnę ze 4 razy i spokój. No chyba, że wyjątkowo mam nastrój to sobie zapalę mocnego Gauloises
                Stay fresh, no matter where you are.

                Skomentuj

                • Pios
                  Ocieracz
                  • Aug 2006
                  • 122

                  #23
                  Red z tym jest różnie. Oczywiście e-papieros nie ma substancji smolistych, ale. No właśnie ale ludzie kupują wkłady czy liquidy z dużym stężeniem nikotyny i chyba nie czytają instrukcji. Z tego co się kiedyś orientowałem to chyba 4 zaciągnięcia odpowiadają jednemu papierosowi. A jak obserwuję ludzi to zaciągają się po 10-15 razy przy jednym paleniu. Mało tego sięgają częściej niż po zwykłe bo wydaje im się, że to zdrowe. Także ilość dostarczanej nikotyny jest dużo wyższa niż tradycyjnie.
                  Ale co ja tam wiem, sam nie palę.
                  My style? You can call it "the art of fighting without fighting".

                  Skomentuj

                  • wiarus
                    SeksMistrz
                    • Jan 2014
                    • 3264

                    #24
                    Podczas pierwszego rzucania palenia /decyzja i katorga/ przytyłem około dziesięć kilogramów. Musiałem zmienić wszystkie ciuchy, za wyjątkiem skarpetek
                    Już po roku niepalenia wróciłem do normalnej wagi.
                    Za drugim razem zastosowałem plastry /bodajże Niqutin/. Przytyłem może dwa kilogramy.
                    Nawiasem mówiąc, ewentualna zmiana wagi to pikuś, w porównaniu do korzyści związanych z odtruciem.
                    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                    James Jones - Cienka czerwona linia

                    Skomentuj

                    • JKL
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Nov 2014
                      • 375

                      #25
                      Gdyby były papierosy z dawnych czasów paliłem carmeny to ciężko było by mi rzucić , obecne papierosy to jakaś pomyłka najgorszy sort .

                      Tym co udało się rzucić powiem tak- palaczem zostaje się na zawsze i gdy już uważamy że pozbyliśmy się nałogu i teraz możemy sobie zapalić jednego może dwa bo stres bo impreza - NAWET NIE PRÓBUJCIE u mnie po pierwszym rzuceniu powrót do regularnego palenia trwał 2 tygodnie - to jak z alkoholem u alkoholika.

                      Skomentuj

                      • Astraja
                        PornoGraf
                        • Nov 2005
                        • 1165

                        #26
                        Wielokrotnie rzucałam i zawsze wracałam. Nie mam silnej woli w ogóle.
                        "Najgorsze" u mnie jest to, że ja nie muszę, ja lubię palić. To jest dla mnie jak rytuał - po przebudzeniu, jedzeniu, seksie, do alkoholu, gdy się w****ię czy stresuję.

                        Tyle, że nie jestem typowym, wkurzającym palaczem- szanuję ludzi niepalących i to, że niekoniecznie chcą wąchać ten smród, tak jak ja nie lubię smrodu zapachu osób ziejących alko.
                        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                        Skomentuj

                        • JKL
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Nov 2014
                          • 375

                          #27
                          To nie jest tak że nie masz silnej woli Astraja Ty nie masz motywacji by rzucić i dopóki jej nie będziesz miała żadne gadanie Cie do tego nie zmusi .

                          Musisz sama poczuć że chcesz i znaleźć sobie dobry powód i nie gadać że rzucasz a rzucić jak będziesz gotowa i pamiętać że zawsze jesteś uzależniona .

                          Skomentuj

                          • paffcio
                            Banned
                            • Mar 2006
                            • 2286

                            #28
                            Napisał Astraja
                            tak jak ja nie lubię smrodu zapachu osób ziejących alko.
                            Oczywiście jesteś niepijąca?

                            Skomentuj

                            • Astraja
                              PornoGraf
                              • Nov 2005
                              • 1165

                              #29
                              Joe- Masz rację. Kiedy ze względów zdrowotnych, będąc w związku z osoba niepalącą lub w szpitalu nie mogłam palić, po prostu nie paliłam i tragedii nie było. Wiem, że będąc w ciąży nie wyobrażam sobie dalej palić. Potępiam takie zachowanie.

                              Paffcio- mówię o sytuacji kiedy sama jestem trzeźwa, jadę autobusem czy jestem w windzie i dmucha na mnie osoba pijana albo typowy pijaczek od którego jedzie na km.
                              Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                              Skomentuj

                              • kochanica90
                                Erotoman
                                • Jan 2013
                                • 605

                                #30
                                Rzucenie palenia? Dla mnie niewykonalne. Paskudny I drogi nałóg. Mam Astraja tak samo jak Ty. Palenie jest najzwyczajniej już wpisane w pewne zachowania. I nawet te paskudne obrazki na paczkach mnie nie ruszają...
                                If your dick is longer than my heels, just say hello

                                Skomentuj

                                Working...