W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Strefa wolna od dzieci

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jeronimo_
    Erotoman
    • Feb 2010
    • 393

    #16
    "Nie to że nie lubię dzieci, nie lubię ich wrzasków, pisków i kręcenia się pod nogami."
    Tak to właśnie znaczy, że nie lubisz dzieci.

    "A najbardziej mnie wkurzają rodzice, którzy przychodzą do pubu/kawiarni/restauracji i siedzą sobie w najlepsze a ich dzieciak biega i przeszkadza gorzej niż stado szczurów."

    Ciekawe jak byś się zachowała w odwrotnej sytuacji chcesz się z kimś spotkać, ale nie masz z kim dzieci zostawić?

    "stado szczurów" - Really?

    A jak byś się czuła gdyby to ciebie ktoś wykluczył z jakiegoś zacnego środowiska? z powodu tego jaka jesteś nie budzi to w tobie usprawiedliwionego poczucia niesprawiedliwości.
    Albo jak do klubu wpuszczali od 18 lat a ty miałaś 16 nie myślałaś że to niesprawiedliwe?

    Do katy bo pisałem post kiedy ona wysłała swój
    Jeżeli dziecko chce tam iść i jest świadome biernego palenia, ja nie mogę jemu zabronić to raz.
    Jestem przeciwko paleniu w ogóle, nie tylko w miejscach publicznych.
    I nie nie chciał bym kocertu zespołu punkowego
    0statnio edytowany przez Jeronimo_; 03-04-10, 17:20.
    "purposelessness is my purpose"

    Skomentuj

    • Bujda
      Erotoman
      • Feb 2009
      • 725

      #17
      Jeronimo lubię dzieci, ale moje bębenki już nie. Co do spotkania i dzieci- uważasz za w porządku przyjście rodziców do pubu na piwo z dwuletnim dzieckiem, które krząta się po całym lokalu i ewidentnie się nudzi a rodzice ograniczają się do zobaczenia raz na pół godziny czy dziecko jeszcze jest? Albo też takie dziecko zaczyna domagać się uwagi krzycząc, zaczepiając obcych ludzi i ogólnie głośno się zachowując a rodzice tłumaczą jedynie "bo to dziecko" a tak naprawdę mają to gdzieś, byleby dziecko im głowy nie zawracało? Nie zrozumiałeś mnie- nie chodzi mi o to, że przychodzą do lokalu z dzieckiem tylko o to, że to dziecko puszczają samopas bo pogaduszki są ważniejsze.
      Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

      Skomentuj

      • Jeronimo_
        Erotoman
        • Feb 2010
        • 393

        #18
        Oczywiście, że ten kto weźmie dzieci do pubu, i pije tam alkohol jest w 100% nie w porządku z tym pełna zgoda. Ale mówiłaś o kawiarni i chyba nie 2 letnim dziecku. Czyli masz pretensje do rodziców o wychowanie, a nie o same dzieci? Czy też sama ich dziecięca natura Cię drażni?
        Mi chodzi tylko o samo uprzedmiotowienie dzieci z w tej całej dyskusji.
        "purposelessness is my purpose"

        Skomentuj

        • Dareios
          Gwiazdka Porno
          • Jan 2006
          • 1959

          #19
          Tak to właśnie znaczy, że nie lubisz dzieci.
          No to może nie lubi, ma do tego prawo.

          Ciekawe jak byś się zachowała w odwrotnej sytuacji chcesz się z kimś spotkać, ale nie masz z kim dzieci zostawić?
          Ale naprawdę co to kogo interesuje? Ludzie chcą iść spokojnie wypić kawę, z kimś porozmawiać a nie słuchać trzeszczenia nad uszami. Czy to że ktoś nie możne znaleźć miejsca na parkingu znaczy, że może zaparkować na środku chodnika i mówić "nie miałem go gdzie postawić"? To też nikogo nie interesuje, przeszkadza innym i koniec.

          Poza tym to jest jeden lokal, są dziesiątki, setki innych do których mogą zabrac dzieci więc o co tyle krzyku? No i tak jak napisała Kata, to jest odpowiedź na zapotrzebowanie rynku.

          A jak byś się czuła gdyby to ciebie ktoś wykluczył z jakiegoś zacnego środowiska? z powodu tego jaka jesteś nie budzi to w tobie usprawiedliwionego poczucia niesprawiedliwości.
          Jak wykluczył? Tu chodzi o to aby innym nie przeszkadzać i tyle. Jeżeli ktoś by wchodził do każdej restauracji i tam darł morde to tez by go przestali wpuszczać. Też byś powiedział że został wykluczony? Nie, po prostu swoim zachowaniem spowodował że nie jest tam mile widziany i inni klienci nie życza sobie jego obecności. Tak samo z dziećmi.
          Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

          Skomentuj

          • Jeronimo_
            Erotoman
            • Feb 2010
            • 393

            #20
            Czy to że ktoś nie możne znaleźć miejsca na parkingu znaczy, że może zaparkować na środku chodnika i mówić "nie miałem go gdzie postawić"? To też nikogo nie interesuje, przeszkadza innym i koniec.
            Tak jeszcze porównaj dziecko do miejsca parkingowego, poza tym to porównanie bardzo nieudane.

            Poza tym to jest jeden lokal, są dziesiątki, setki innych do których mogą zabrac dzieci więc o co tyle krzyku? No i tak jak napisała Kata, to jest odpowiedź na zapotrzebowanie rynku.
            Tak jak kiedyś było zapotrzebowanie na lokale tylko dla białych wiadomo przecież, że to nie to samo prawda.


            Jak wykluczył? Tu chodzi o to aby innym nie przeszkadzać i tyle. Jeżeli ktoś by wchodził do każdej restauracji i tam darł morde, to tez by go przestali wpuszczać. Też byś powiedział że został wykluczony? Nie, po prostu swoim zachowaniem spowodował że nie jest tam mile widziany i inni klienci nie życza sobie jego obecności. Tak samo z dziećmi.
            To niech będzie tak że właściwiel może wyprosić osoby niewłaściwie zachowujące się. A nie że tak jak Ty byś chciał, Twoi znajomi " darli mordy" w jakiejś restauracji i przez to Ciebie tam przestali wpuszczać.
            Widzisz różnice?
            0statnio edytowany przez Raine; 03-04-10, 18:49. Powód: Nauka nie poszła w las ;-)
            "purposelessness is my purpose"

            Skomentuj

            • Dareios
              Gwiazdka Porno
              • Jan 2006
              • 1959

              #21
              Porównanie dziecka do samochodu jak już.

              Segregacja rasowa to co innego. To się wiązało z dyskryminacją. A tu chodzi po prostu o spokój. Nie udawaj, dzieci sa po prostu głośne, krzyczą, płaczą, to przeszkadza innym. Trudno to zrozumieć? Nie chodzi o ich samą obecność ale o zachowanie.

              Sądzę, że jakby właściciel wypraszał gości z głośnymi dziećmi to by był dopiero dym i awantura
              Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

              Skomentuj

              • Sexy_man
                Perwers
                • Feb 2007
                • 1163

                #22
                Tu nie chodzi o dyskryminację.
                Tu chodzi o to, że w takim razie jest przed nami zmniejszenie przyrostu naturalnego. A to w Polsce nie jest najlepszym zjawiskiem.
                Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                Skomentuj

                • Kata
                  PornoGraf

                  Orthografische Polizei

                  • Feb 2009
                  • 2691

                  #23
                  Napisał Jeronimo_
                  Jeżeli dziecko chce tam iść i jest świadome biernego palenia, ja nie mogę jemu zabronić to raz.
                  Jestem przeciwko paleniu w ogóle, nie tylko w miejscach publicznych.
                  I nie nie chciał bym kocertu zespołu punkowego
                  Sądzisz, że dziecko, które gaworzy w wózku jest świadome biernego palenia? Albo pięcioletnie? Do pewnego czasu rodzic powinien podejmować decyzje za swoje dziecko.

                  A jeśli chodzi o głośny, ewidentnie przeszkadzający koncert - czasem taki urządza płaczące dziecko. W restauracji też mogłoby się to zdarzyć.

                  Skomentuj

                  • Dareios
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2006
                    • 1959

                    #24
                    Tu chodzi o to, że w takim razie jest przed nami zmniejszenie przyrostu naturalnego. A to w Polsce nie jest najlepszym zjawiskiem.
                    Tak, jasne, dlatego że powstanie kilka restauracji dla ludzi bez dzieci zmniejszy się przyrost naturalny. To tak jak twierdzenie że ludzka emisja CO2 do atmosfery która stanowi 1-2% całkowitej emisji wywołuje efekt cieplarniany.

                    Poza tym wybacz, ale ze względu na przyrost naturalny uważasz że trzeba zakazać istnienia osobnych restauracji i kawiarni bez dzieci? Przecież nikt nie musi tam chodzić, sa inne miejsca gdzie można przyprowadzać dzieci.
                    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                    Skomentuj

                    • Jeronimo_
                      Erotoman
                      • Feb 2010
                      • 393

                      #25
                      Napisał Kata
                      Sądzisz, że dziecko, które gaworzy w wózku jest świadome biernego palenia? Albo pięcioletnie? Do pewnego czasu rodzic powinien podejmować decyzje za swoje dziecko.

                      A jeśli chodzi o głośny, ewidentnie przeszkadzający koncert - czasem taki urządza płaczące dziecko. W restauracji też mogłoby się to zdarzyć.
                      Zadałaś pytanie o dziecko które chce przyjść myślałem, że mówisz o takim które chce wejść do takiego miejsca. Wiesz ja pod słowem dziecko rozumiem także i nastolatka, a nie jest zmuszone tam być przez rodzica.
                      To są dwie różne sprawy wyjęłaś nie ten kontekst o który mi chodziło. I z tąd nieporozumienie.
                      Napisał mlody969
                      Porównanie dziecka do samochodu jak już.
                      Segregacja rasowa to co innego. To się wiązało z dyskryminacją. A tu chodzi po prostu o spokój. Nie udawaj, dzieci sa po prostu głośne, krzyczą, płaczą, to przeszkadza innym. Trudno to zrozumieć? Nie chodzi o ich samą obecność ale o zachowanie.

                      Sądzę, że jakby właściciel wypraszał gości z głośnymi dziećmi to by był dopiero dym i awantura
                      Można to dwojako traktować, ale skoro się upierasz dobrze, było to porównanie do samochodu. I nie było by dymu bo reguły nie dyskryminujące nikogo przyjęte z góry trzeba respektować.
                      I zauważ że w artykule dzieci również są dyskryminowane.

                      Żeby nie było, że nie umiem robić cytatów .

                      Cóż, nie przyszedłem się tu spierać, chciałem wyrazić jedynie swoje zdanie. Ja rozumiem co innego pod pojęciem tolerancja.
                      "purposelessness is my purpose"

                      Skomentuj

                      • Sexy_man
                        Perwers
                        • Feb 2007
                        • 1163

                        #26
                        Mlody, chodziło mi o osiedla bez dzieci.
                        Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                        Skomentuj

                        • jezebel
                          Emerytowany Pornograf

                          Zboczucha
                          • May 2006
                          • 3667

                          #27
                          Uderzył mnie kiedyś fakt, że knajpa, w której kiedyś byłam na randce, w pół roku później została wyposażona w odrębny kącik dla maluchów, z małym stolikiem, stertą papieru i kredkami, oraz jakimiś drętwymi /zepsutymi/ zabawkami. Taka moda teraz w Polsce, upychania gdzie popadnie takich "kątów". No ale to tak trochę na marginesie tematu.
                          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                          Skomentuj

                          • Schatten
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 608

                            #28
                            Nur fuer Erwachsenen! )))

                            tak jest! Mam qmpla, który przed laty zwykł mawiać: 'dzieci do chlewika'

                            No, chyba że zamkniemy dzieci w samozwańczej 'restauracji innej niż wszystkie' - tam są zdaje się takie przeszklone boxy - akwaria na potrzeby kinderbalu.
                            W każdym innym przypadku dzieci przeszkadzają pod każdym względem w delektowaniu się i potrawami, i atmosferą np. w restauracji.
                            Po co ciągać małe zwierzaki do takich miejsc, skoro ani nie są one w stanie docenić uroków, smaku, ani durni rodzice nie są w stanie zapanować nad swoimi pociechami pozwalając im na przeszkadzanie innym gościom np. wrzaskiem, grymasami, łażeniem wokół stołów etc.
                            Wszystko w swoim czasie.

                            Osiedla - jasne!

                            w ogóle - po co płodzić dzieci????
                            ...some like it dirty/some like it clean/
                            some like it tender/and some like it lean/
                            some fuck for fun/some for prestige...

                            Skomentuj

                            • Bujda
                              Erotoman
                              • Feb 2009
                              • 725

                              #29
                              Napisał Schatten
                              w ogóle - po co płodzić dzieci????
                              Bo klonowanie dopiero raczkuje
                              Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                              Skomentuj

                              • Schatten
                                Erotoman
                                • Feb 2009
                                • 608

                                #30
                                Bujda - szybciej raczkują niesklonowane dzieci

                                a niezależnie od sposobu - i osiedla spokojniejsze, i w kawiarniach spokój...
                                ...some like it dirty/some like it clean/
                                some like it tender/and some like it lean/
                                some fuck for fun/some for prestige...

                                Skomentuj

                                Working...