Czyli ja, osobistość o wątpliwej rozpoznawalności na forum będę tutaj was zanudzał swą Częstochowską poezją!
Na wstęp oferuję ten oto wierszykopodobny twór:
Ej, patrz jak to płynie w mej głowie,
dziś w pierwszej osobie, o sobie Ci opowiem.
Nie jestem wspaniały, nie szukam też chwały,
jestem zwykły, mały, wśród mas niedoskonały.
Pamiętam jak szedłem na spacer w deszczu,
każda kropla to wspomnienie, które noszę w sercu.
Chcę mieć życie jak każdy, lecz nie każdy je ma,
chcę osiągnąć to szczęście, drogę ucieczki od zła.
Ty i ja, tak naprawdę nie różnimy się niczym,
to co w życiu osiągnę to mój prywatny wyczyn.
Możesz zostać kimkolwiek, lecz chcesz pozostać sobą,
więc nie zatrać się nigdy w tej pogoni za modą.
To już wers jest trzynasty, a to liczba pechowa,
znasz też też czternasty luty, schiza walentynkowa?
Dla mnie wartością zawsze są miłości słowa,
byłem kiedyś tym tchórzem co uczucia swe chowa.
Na wstęp oferuję ten oto wierszykopodobny twór:
Ej, patrz jak to płynie w mej głowie,
dziś w pierwszej osobie, o sobie Ci opowiem.
Nie jestem wspaniały, nie szukam też chwały,
jestem zwykły, mały, wśród mas niedoskonały.
Pamiętam jak szedłem na spacer w deszczu,
każda kropla to wspomnienie, które noszę w sercu.
Chcę mieć życie jak każdy, lecz nie każdy je ma,
chcę osiągnąć to szczęście, drogę ucieczki od zła.
Ty i ja, tak naprawdę nie różnimy się niczym,
to co w życiu osiągnę to mój prywatny wyczyn.
Możesz zostać kimkolwiek, lecz chcesz pozostać sobą,
więc nie zatrać się nigdy w tej pogoni za modą.
To już wers jest trzynasty, a to liczba pechowa,
znasz też też czternasty luty, schiza walentynkowa?
Dla mnie wartością zawsze są miłości słowa,
byłem kiedyś tym tchórzem co uczucia swe chowa.
Skomentuj