Fani metalu, znajdą się w społeczności BT?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • fitschyk
    Ocieracz
    • Jan 2017
    • 139

    Fani metalu, znajdą się w społeczności BT?

    Witajcie fani muzyki metalowej w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu

    Założony temat, o ile nie będzie martwy na starcie, dotyczyć ma muzyki jakiej słuchacie. Chciałbym aby każdy wypunktował pięć (i tylko pięć) swoich ulubionych kapel i ich najlepszy utwór waszym zdaniem. Pod playlistą proszę o uzasadnienie dokonanego wyboru i gatunkowe określenie ich stylu co by inni mieli łatwiej w wyszukaniu osoby o podobnym guście.

    Zaczynam:
    1. Architects - Downfall
    2. As I Lay Dying - Condemned
    3. Rotting Christ - Nightmare
    4. Summoning - Like some snow white marble eyes
    5. Agathodaimon - Tristetea Vehementa


    Jako pierwsi "architekci" wylądowali nie przypadkowo własnie z tym utworem. Znam ich od bardzo niedawna i o ile wokal potrafi mnie mocno drażnić o tyle całokształt muzycznie jest wyjątkowo nacechowany emocjonalnie co bardzo lubię. Poza tym kojarzy się z pewnym bardzo burzliwym okresem w moim życiu więc póki co jest to number one.
    Gatunkowo określani jako metalcore, post-hardcore, mathcore, metal progresywny

    Na drugiej pozycji nie kwestionowany lider ostatniego roku (u mnie). Porządny, ostry metalcore z elementami power i speed (wg. mnie) . Ten utwór zawsze w środkach komunikacji miejskiej na uszach. Cudownie zwalnia miejsca wokół mnie. Uwielbiam ich całą dyskografię, idealnie wkomponowują się w nastrój gdy jestem wkurzony i mam do załatwienia wiele "drażliwych" (urzędowych) spraw.
    Gatunkowo: metalcore, metal chrześcijański?

    Pozycja trzecia to kapela, która zaskarbiła sobie miejsce głównie starszymi albumami, słucham ich już od 15lat, a utwór z playlisty jest chyba najczęściej odtwarzanym z całej (sporej) biblioteki muzycznej. Byłem na ich koncertach, uwielbiam wokal i dźwięki w tle genialnie podkreślające mroczny klimat. Więc dlaczego nie na podium? Ostatnie trzy albumy podążają w dziwnym kierunku, nie do końca wpadającym mi w ucho.
    Gatunkowo: black metal, gothic metal, death metal, heavy metal, symfoniczny black metal

    Miejsce czwarte to coś nie szablonowego, co ciężko kategoryzować i momentami przypisać do metalu. Własnymi słowami nie potrafię określić gatunku. To trzeba posłuchać. Wielbiciele filmów z serii "władca pierścieni" powinni być zachwyceni, muzyka podziemia etc. etc. Polecam także ich projekt "Ice Ages" ale tylko dla wytrwałych.
    Gatunkowo: black metal, epic metal

    Na piątym miejscu coś od czego się zaczęło brnięcie w muzykę mocniejszą niż Moonspell czy Paradise Lost. Mają kilka perełek, które uwielbiam. Ale jest ich zaledwie kilka.
    Gatunkowo: symfoniczny black metal, gothic metal
  • Christophero
    Banned
    • Feb 2009
    • 1039

    #2
    Ja wychowałem się na metalu, a dokładnie to mój brat z kolegami słuchali więc też byłem zmuszony.
    Potem to ewoluowało do grunge i potem to już słuchałem bardzo szeroko, od Slayera poprzez Cypress Hill do Zenka z disco polo.

    Pierwsze miejsce z gatunku stricte metal ma:

    1. Iron Maiden - The Number Of The Beast
    2. Megadeth - Rust In Peace...Polaris
    3. Slayer - Expendable Youth, oraz to samo miejsce Slayer - Dead Skin Mask
    4. Metallica - Seek and Destroy
    5. Metallica-Master Of Puppets




    Iron Maiden - The Number Of The Beast
    Iron był początkiem, ten utwór przywołuje wspomnienia najmłodszych lat, gdzie w podstawówce klasie chyba szóstej na wycieczce robiliśmy koncerty, przebrani za Ironsów i był ****a czad!!
    I tu nie idzie o to czy to obry kawałek, to był dźwięk mojego dzieciństwa i smak glorii młodego chłopaka na scenie. ****a jego mać.

    Megadeth - Rust In Peace...Polaris – w odróżnieniu od Metallicy z której wyniósł się Dave Mustain, stworzył coś ciekawszego niż komercja dla panienek i balladki dla dziwek.
    Slayer - Dead Skin Mask – piękna linia melodyjna, zawsze lubiłem w metalu gdy motyw melodyjny był rozbudowany, a nie huk.
    Slayer - Expendable Youth – tu jak w innych Slayerach pięknie słychać rytm i perkusję. Zdaje się że perkusista Slayera jest jednym z najlepszych na świecie obok gościa z Metallicy.
    Metallica - Seek and Destroy, zanim zaczęli robić ballady dla dziwek i frajerów grali muzykę trochę zaangażowaną, opartą o jakieś realia. Nie wiem czy wiadomo, ale ten utwór mówi o losach żołnierzy w czasie Wietnamu, z czasów operacji która się nazywała „seek and destroy”, która polegała na bezmyślnym mordowaniu wszystkich i wszystkiego. Co pokazał m.in. film Czas Apokalipsy.
    Metallica-Master Of Puppets – mimo wytartej już formy i zrobionej z tego utworu trochę ballady dla dziwek, jest to z pewnością kawałek wszechczasów. Mnie także porywa tekst, który mówi niestety o nas. O marnym ****nym życiu w którym nam przyszło zmagać się z rzeczywistością.
    „Master of puppets, I'm pulling your strings
    Twisting your mind and smashing your dreams
    Blinded by me, you can't see a thing
    Just call my name, 'cause I'll hear you scream”
    “Come crawling faster
    Obey your master
    Your life burns faster
    Obey your master”
    Kto zna angielski ten rozumie, kto nie to **** z nim.
    Potem Metallica zaczęła robić ballady dla dziwek.

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5100

      #3
      Chris, co do Metallici to ja bym do tego dołączył "...and justice for all" utworem uznawanym za chyba największy "One" a dopiero potem poszli w komercję. Niektórzy uważają że "prawdziwa" Metallica skończyła się ze śmiercią Cliffa Burtona ale myślę że Newsted dawał radę go zastępować...

      Do Ironów jakoś się nigdy nie przekonałem, słuchałem ale bez zachwytu. Natomiast pozostałe jak najbardziej z tego co wymieniłeś.
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • Christophero
        Banned
        • Feb 2009
        • 1039

        #4
        Napisał iceberg
        Chris, co do Metallici to ja bym do tego dołączył "...and justice for all" utworem uznawanym za chyba największy "One" a dopiero potem poszli w komercję. Niektórzy uważają że "prawdziwa" Metallica skończyła się ze śmiercią Cliffa Burtona ale myślę że Newsted dawał radę go zastępować...

        Do Ironów jakoś się nigdy nie przekonałem, słuchałem ale bez zachwytu. Natomiast pozostałe jak najbardziej z tego co wymieniłeś.
        ach aż se pustrzę and justice for all !!!

        Skomentuj

        • fitschyk
          Ocieracz
          • Jan 2017
          • 139

          #5
          Niestety pieniądz swoje robi. Wiadomo jaka muzyka się najlepiej sprzedaje - muzyka dla mas. Metal jest raczej gatunkiem niszowym, a jego bardziej egzotyczne odmiany to już w ogóle ze świecą szukać. Tak jak niżej jest napisane Metallica tworzyła kiedyś świetne kawałki, nie tylko muzycznie ale i z przesłaniem, ciekawymi tekstami. Potem zaczęli iść w komercję i efekty są opłakane. Popatrzmy na Paradise Lost, Agnieszkę Chylińską, Rammstein, Within Temptation, Arcana, Moonspell..... ich najnowsze płyty to muzyka zwykła, okraszona marnymi rifami (jeżeli już w ogóle są) i tekstami. kiedyś fajnie się ich słuchało, był klimat, było brzmienie, był sens. Teraz to po prostu muzyka.

          Czekamy na kolejne playlisty

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3900

            #6
            Ładna nisza W 2011 na Sonisphere w Warszawie ponad 80 tysiecy ludzi. Rok temu Ironi we Wrocławiu pobili rekord stadionu - 38 tysięcy. Itd.
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • Niuniek16v
              Ocieracz
              • Apr 2013
              • 181

              #7
              W sumie mógłbym napisać to samo co Christophero

              Skomentuj

              • paffcio
                Banned
                • Mar 2006
                • 2286

                #8
                Głownie death metal zwłaszcza stare załogi Morbid Angel, Deicide,Autopsy,Death, Incantation. Skandynawia (Demilich, Adramelech, Slugathor, Interment, Grave, Entombed plus dziesiątki innych). Francja, Czechy, Anglia (uwielbiam Impaler i Cruciamentum). Australia, Ameryka Pd (Mortem, The Chasm). Holandia tutaj same klasyki od Sinistera, przez Asphyx i Acrostichon po Pentacle. Grecja z doskonałym Dead Congregation na czele.Krajowa scena wiadomo Yattering, Azarath, wczesny Decapitated, Devilyn i masa innych.
                Thrash to generalnie klasyka i starocie bo obecnie w tym gatunku panuje kupa a mnie się nie chce badać 3-cio ligowych kapel. Rzucając nazwami stary Kreator i reszta z Niemiec, Sarcofago, Onslaught, Coprofago, Slayer, stara Sepultura.

                Grind to przede wszystkim kultowe już składy Napalm Death, Wormrot, Dead Infection, stary Carcass,Agathocles.

                Black sporadycznie i głownie Skandynawia choć Grecją nie pogardzę( stary Rotting Christ, Necromantia)

                Lubię również death-black metalowe kapele. Teitanblood, Lucifyre.
                Pogardzam nową falą black metalu zwłąszcza z Polski podobnie jak nu metalem, straszny syf i żenada.
                To taka pisana na poczekaniu pigułka, temat na kilka dni przynajmniej.

                Skomentuj

                • DSD
                  Perwers
                  • Jan 2010
                  • 1275

                  #9
                  Jest takie demo z lat 80tych z Jarocina. Tuż po metalowcach na scenę wychodzi Wańka Wstańka. Widownia nie jest zachwycona ('Wypie...lać! Wypie...lać!'), a ludyczni artyści zaczynają:

                  Oj dana oj dana, wszystko przez szatana!

                  Co to za gospodarz co nie ma ogrodu,
                  Co to za dziewczyna co ma plecy z przodu!

                  Oj dana oj dana, oj dana oj dana

                  Krakowianka jedna miała chłopca z drewna,
                  jak się mu dawała - drzazgi wyciągała!

                  Oj dana oj dana, oj dana oj dana

                  Co to za gospodarz co nie ma chałupy,
                  co to za dziewczyna co nie daje dupy!

                  Oj dana oj dana, oj dana oj dana

                  Wszystkie thrashe, blacki, deathy, spidy czy co tam wymyślą jakoś do mnie nie przemawiają (a Metallica skończyła się na '...and justice for all'). Tylko coś co ma domieszkę cięższości ale w granicach rozsądku (Guns'n'Roses- ci skończyli się Use your Illusion II, no i hardrock 60/70). W sumie lubię też Iron Maiden i AC piorun DC, czyli ewidentne puszczanie oczka do widza i zdrowe łojenie do rytmu. Amen.
                  'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                  Skomentuj

                  • paffcio
                    Banned
                    • Mar 2006
                    • 2286

                    #10
                    Gunsi, Metallica, AC/DC to jednak okrutna papka w sam raz na tysięczne spędy weekendowych fanów. To nie są kapele które mają cokowiek wspólnego z undergroundem.
                    Dla mnie liczy właśnie ten metal korzenny, pierwotny który ma gdzieś trendy i panującą modę. Jest sporo kapel które nigdy nie wyszły z podziemia i dzięki temu już dawno zasłużyły na miano kultowych przy okazji trzymając wysoki poziom artystyczny.

                    Skomentuj

                    • DSD
                      Perwers
                      • Jan 2010
                      • 1275

                      #11
                      Lubię taki rysunek Mleczki - malarz ze sztalugami, przed nim ryczący jeleń na wzgórzu nad jeziorem na tle zachodzącego słońca. Malarz mówi do przechodnia 'A co ja poradzę że jak tylko zacznę malować to bydlę to ono staje tutaj i ryczy?'.

                      .................................................. .......

                      Może i 'Gunsi, Metallica, AC/DC' to obciach, ale co ja poradzę że mi się podoba jak ich słucham? A że podobają się też tłumom innych? A co ja na to poradzę? I co mnie to obchodzi?
                      'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                      Skomentuj

                      • paffcio
                        Banned
                        • Mar 2006
                        • 2286

                        #12
                        Napisał DSD
                        Lubię taki rysunek Mleczki - malarz ze sztalugami, przed nim ryczący jeleń na wzgórzu nad jeziorem na tle zachodzącego słońca. Malarz mówi do przechodnia 'A co ja poradzę że jak tylko zacznę malować to bydlę to ono staje tutaj i ryczy?'.

                        .................................................. .......

                        Może i 'Gunsi, Metallica, AC/DC' to obciach,
                        Obciach?

                        Skomentuj

                        • DSD
                          Perwers
                          • Jan 2010
                          • 1275

                          #13
                          Napisał paffcio
                          Obciach?
                          Nie wiem i nie obchodzi mnie to - ja ich lubię i tyle!

                          PS. A teraz akurat leci u mnie stare Genesis -tyz piknie!
                          'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                          Skomentuj

                          • Skinheads_Front
                            Erotoman
                            • Jun 2009
                            • 530

                            #14
                            Napisał paffcio
                            Głownie death metal zwłaszcza stare załogi Morbid Angel, Deicide,Autopsy,Death, Incantation. Skandynawia (Demilich, Adramelech, Slugathor, Interment, Grave, Entombed plus dziesiątki innych). Francja, Czechy, Anglia (uwielbiam Impaler i Cruciamentum). Australia, Ameryka Pd (Mortem, The Chasm). Holandia tutaj same klasyki od Sinistera, przez Asphyx i Acrostichon po Pentacle. Grecja z doskonałym Dead Congregation na czele.Krajowa scena wiadomo Yattering, Azarath, wczesny Decapitated, Devilyn i masa innych.
                            Thrash to generalnie klasyka i starocie bo obecnie w tym gatunku panuje kupa a mnie się nie chce badać 3-cio ligowych kapel. Rzucając nazwami stary Kreator i reszta z Niemiec, Sarcofago, Onslaught, Coprofago, Slayer, stara Sepultura.

                            Grind to przede wszystkim kultowe już składy Napalm Death, Wormrot, Dead Infection, stary Carcass,Agathocles.

                            Black sporadycznie i głownie Skandynawia choć Grecją nie pogardzę( stary Rotting Christ, Necromantia)

                            Lubię również death-black metalowe kapele. Teitanblood, Lucifyre.
                            Pogardzam nową falą black metalu zwłąszcza z Polski podobnie jak nu metalem, straszny syf i żenada.
                            To taka pisana na poczekaniu pigułka, temat na kilka dni przynajmniej.
                            Polski black przynajmniej nie jest tak symfoniczny jak współczesna Skandynawia, tylko daje solidne *******nięcie.

                            Skomentuj

                            • MrBlack
                              Banned
                              • Aug 2013
                              • 127

                              #15
                              Mi z polskich składów ostatnio bardzo przypadł do gustu Obscure Sphinx oraz Vesania

                              Skomentuj

                              Working...