Nie mogę osiągnąć orgazmu podczas stosunku!

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Stela7
    Tygryska
    • Aug 2009
    • 985

    Usmiecham sie czytając ten cały raban o orgazm..na starcie życia seksualnego..doznałam tego po latach od rozpoczęcia współżycia a o regulnarności doznań to moge mówić dopiero przy moim obecnym partnerze...sex sam w sobie jest przyjemny,nic na siłe..
    "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

    Skomentuj

    • myraxidos
      Świntuszek
      • Nov 2009
      • 91

      laska moze miec wielokrotny orgazm. wiec nie jest to 1 orgazm

      a po dwa, orgazm nie jest tylko jeden -pochwowy, jest jeszcze sutkowy i łechtaczkowy,z tego co ja wiem, bo moze sa jeszcze jakies inne.. np w tv byl kiedys program o tym i o tym jak i w jakich sytuacjach ludzie maja orgazm, to bylo o babce ktora szczytowala za kazdym razem kiedy jej facet piescil jej głowe ;D tzn masowal, glaskal drapal itd. hehe takze ..

      a co do glownego tematu,wiele kobiet nie ma orgazmu podczas samego stosunku,niestety naleze do tej grupy ale wierze ze kiedys.. kiedys..

      Skomentuj

      • Beti_O
        Ocieracz
        • Nov 2009
        • 138

        co do dziewczyn ktore nie miały orgazmu....

        Ja go nie miałam bardzo dłuugo... współżyję od 4 lat.. i dopiero po urodzeniu dziecka udało mi się podczas stosunku osiągnąć szcyt (wcześniej zostawał tylko prysznic)

        Po pierwsze pomagaja cwiczenia mięsni Kegla(mięśnie które zaciskasz chcąc zatrzymać siusiu) a mozna ćwiczyć wszędzie bo tego nie widać.... a gdy podczas stosunku również zaczniecie tymi mięsniami się bawić to i wy i partnerzy odlecicie

        Pozatym nie myślcie o tym...że nie możecie dojść.. skupcie sie tylko i wyłacznie na przyjemności... na tym jak wam jest dobrze....

        Aha no i według mnie najlepsza pozycja do orgazmu to na jeźdźca
        Grzeczne dziewczynki chodzą do nieba, niegrzeczne chodzą tam gdzie chcą

        Skomentuj

        • slodko-kwasna
          Świętoszek
          • Aug 2009
          • 9

          Czy to o "zafiksowywaniu" się na konkretne bodźce to prawda? Masturbuję się od lat zawsze w ten sam sposób, z nieruchomą penetracją dwoma palcami i bardzo silnym masażem (nacisk całego ciała - na brzuchu lub z przyciskaniem jednej ręki drugą - na plecach) łechtaczki. Nigdy nie osiągnęłam orgazmu w inny sposób. Nawet prysznic jest za słabym bodźcem, muszę się masturbować nie strumieniem wody, ale dociskając samą słuchawkę. Orgazmów z moim partnerem łóżkowym miałam kilka - wyłącznie podczas masturbacji razem. Dlatego stało się to moją ulubioną zabawą łóżkową, do znudzenia. W żaden inny sposób, powtarzam, dojść nie mogę. Seks oralny jest mniej przyjemny od zwykłego smyrania po pleckach, nawet, jeśli partner wykorzystuje wszystkie znane sobie techniki, nowe pomysły i stara się, jak może. Seks klasyczny ze stymulacją łechtaczki też nie pomaga (bo inne ustawienie, bo ruchy frykcyjne mnie rozpraszają, bo nie mogę nacisnąć odpowiednio mocno). Ręka partnera - też nie, chociaż tłumaczę mu dokładnie, co i jak. Wystarczy odrobinę inny kąt niż ten, pod którym zawsze "pracuję", i nie dojdę. Czy ktoś był/jest w podobnej sytuacji? Albo zna rozwiązanie problemu?

          Skomentuj

          • Partner
            Świntuszek
            • Nov 2009
            • 84

            Może czas pójść do specjalisty albo zmienić coś w łóżku.

            Skomentuj

            • marecki20
              Świętoszek
              • Oct 2009
              • 26

              witam!

              nie było mnie tutaj troche i nie miałem kiedy coś tutaj dopisać mianowicie udało mi się już osiągnąć orgazm razem z partnerką zarówno podczas stosunku jak i igraszek mieliście rację trzeba troche próbować i zmienić otoczenie wackowi a wszystko się uda

              Skomentuj

              • vicodin
                Świętoszek
                • Dec 2009
                • 2

                Najpierw powinnaś skoncentrować się na sobie i swojej przyjemności. Powinnaś się zrelaksować . Odpręż się , żebyś nie była spięta. Zapewne próbowałaś wiele pozycji i na pewno była taka w której czułaś się jak bogini. Podziel się z ukochanym swoimi pragnieniami i tym jak Ci jest najlepiej.
                Wypróbuj pozycję na odwróconego jeźdźca, bo wtedy pobudzany jest twój punkt G.
                Powodzenia .
                "-Wesołych Świąt!
                -I szczęśliwego idź do diabła!"

                Skomentuj

                • elizabeth_9
                  Świętoszek
                  • Feb 2010
                  • 3

                  Wtrącę się w podobnym temacie.
                  Nasz pierwszy raz był cudowny -klimat, oboje byliśmy bardzo podnieceni itd.
                  Było bardzo dobrze, tylko on nie doszedł :/ próbowaliśmy - i nic !
                  Drugi raz - tak samo, a podniecony był bardzo, pomagałam mu grą wstępną taką jaką lubi itp , ale dalej nic. Nie mam pojęcia co jest nie tak
                  Dodam, że mi było bardzo dobrze

                  Skomentuj

                  • grrr
                    Erotoman
                    • Mar 2007
                    • 368

                    Ja wlasnie wrocilem od swojej lubej. Dzis pierwszy wspolny raz i kompromitacja straszna balem sie ze po roku przerwy pare ruchow i po sprawie a tu psikus. ogolnie sprawa wyszla spontanicznie. najpierw raz w niej bylem ale jakos (nie smiac sie teraz wiem ze glupote zrobilem) sie przestraszylem bo nie bylem pewien czy chce mnie czuc w sobie (wiem jak by nie chciala to by dala znak, nog by nie rozchylala itp. dlatego mowie glupota straszna). nie byla zadowolona moim zachowaniem ale pozniej znow udalo sie rozpalic ogien. wchodze niby ladnie pieknie ale no wlasnie w polowie roboty nagle zaczal mi opadac. sam nie weim co sie dzieje. ogolnie nawet jak w domu sie sam zaspokajalem to od jakiegos czasu strasznie ciezko mi dojsc. do tego gdy zaczal mi opadac doszla swiadomosc tego co mowilismy dzis o jej bylym ze byl calkiem niezly w te klocki+ skrzypiace lozko i jej mama za sciana..... jednym slowem kompromitacja. bylem w niej ale prawie nic nie czulem. tylko na poczatku jak wchodzilem a pozniej juz nic. pozycje rozne bo i na pieska i na lyzeczki i klasyczna... sex w gumce oczywiscie, a moze to z przyzwyczajenia ze z poprzednia partnerka ktora plasterki stosowala i sex bez gumki byl, a teraz kaftanik na penisie moze to mialo wplyw?? ktos pomoze? mam 23 lata czyli chyba nie powinno byc takich problemow. dieta mogla miec wplywa na takie problemy?
                    "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      Wiesz co kolego mnie by też opadł w takich warunkach (gdybym go miała) Obstawa za ścianą, rozmowy o byłych, guma i ten strach na samym początku - to chyba nie mogło inaczej się skończyć. Nie poddawaj się, ale nie szukaj też okazji uprawiania miłości w warunkach stresujących.
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • grrr
                        Erotoman
                        • Mar 2007
                        • 368

                        ale ta rozmowa byla taka spontan normalne pytania jak bylo gdzie kiedy itp. bez porownan i wysmiewania sie, ale Jez co powiesz na to ze jak jestem sam w domu to tez mi ciezko dojsc?
                        "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                        Skomentuj

                        • dzidzius1
                          Świętoszek
                          • Mar 2010
                          • 1

                          Napisał malinkaa7
                          Hej!
                          Mam taki problem z którym chciałabym sie z Wami podzielić. Gdyż od czterech miesięcy kocham się z moim chlopakiem. Jest to moj pierwszy chłopak z ktorym współżyje. Martwi mnie to, że ja prawie nigdy nie moge osiągnąć orgazmu mimo iż się bardzo staramy i długo kochamy Co moze byc tego przyczyną? Darzymy sie wielkim uczuciem i jest wspaniale ..ale ja zaledwie 2 razy podczas tych 4 miesiecy dostalam orgazmu podczas stosunku.. Może nie potrafie osiągnąć orgazmu pochwowego..slyszlaam ze tak czasem bywa. Czasem pomagałam sobie rączką,ale chcialabym bez tej"pomocy". Jak myslicie jakie mogą być powody? prosze o wyrozumienie. Pozdrawiam
                          niech chlopak sproboje twej lechtaczki jezykiem i wtedy stwierdzisz czy mozesz dostac orgazm czy nie. moze poprostu masz orgazm lechtaczkowy

                          Skomentuj

                          • totgeliebt
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2007
                            • 263

                            Ja w ogolne nie moge osiagnac zadnego orgazmu z facetem. Minetka 30 minut trwa, wszystko fajnie, ledwo wytrzymuje z podniecenia, normalnie sie wije bo juz nie moge a orgazmu nie ma. Sama potrafie osiagnac orgazm tylko w jednej pozycji (na brzuchu) i tylko raz w zyciu udalo mi sie to zrobic na plecach i zajelo mi to okolo 40 minut. Nie wiem co mam robic podczas zabaw z chlopakiem zeby jakos ten orgazm ulatwic. Wszystko jest super, seks za******y, niesamowicie dobrze mi a orgazmu brak :/

                            Skomentuj

                            • lukaszzek
                              Ocieracz
                              • Apr 2010
                              • 129

                              Niech partner się tobą bardziej zajmie.. ;] dłuższa gra wstępna, penetracja..
                              Reklamy w podpisie zabronione!

                              Skomentuj

                              • ArsAmandi
                                Świętoszek
                                • Apr 2010
                                • 1

                                Kochani, pozwolę sobie na lekkie podsumowanie poruszonych tutaj problemów i metod jak je rozwiązać uzupełnione o moje przemyślenia:
                                1. Problem panów z dojściem.
                                Proponuję podobnie jak już kilka osób napisało zmianę "klimatu" na mniej stresujący i nie myślenie tylko o finiszu. Polecam bardzo pozycje w których partnerka ma zaciśnięte nogi - to dodatkowo stymuluje a sam zacisk w pewnym sensie działa prawie jak mięśnie kegla. Jeśli do tego partnerka ich używa to prędzej czy później nie powinno być problemu z zakończeniem.
                                2. Problem panów z "mientkością".
                                Może ona występować z powodu zbyt częstej masturbacji albo/i długiej przerwy w uprawianiu seksu - że nie wspomnę o wymienianym już wielokrotnie w tym wątku problemie odpowiedniego "klimatu". Radą na to może być np. "ochłodzenie" czyli pozycje w których pan jest na górze i nie pod kołdrą/kocem - występuje wtedy stały dopływ powietrza i zwiększa się szansa na większe usztywnienie. Dodatkowo polecam raz na kilka ruchów wyjście z pani to dodatkowo stymuluje członka i pozwala na podtrzymanie erekcji.
                                3. Problem z osiągnięciem orgazmu u pań.
                                Bardziej jako podsumowanie tego co już zostało tu napisane - orgazm nie jest najważniejszy chociaż mnie osobiście sprawia na tyle dużo przyjemności że zawsze polecam by się o niego starać. Na początek polecam zdecydowanie zapoznawanie się z własnym ciałem po to by umieć partnera poprowadzić w wiadomym celu. Ponadto warto eksperymentować z pozycjami - i to aż do skutku! Jeśli chodzi o różnice w orgazmach - no cóż - jedna pani je odczuwa inna nie. Z pewnością warto poszukiwać magiczny punkt G - ale nie to powinno być głównym celem Czasami po prostu nie jesteśmy idealnie do siebie dobrani (cieleśnie ) i zwyczajnie mimo najszczerszych chęci nie osiągniemy szczytu szczytów podczas seksu pomimo wielkiego i gorącego uczucia. Nie zachęcam oczywiście do zmiany partnera - pewne rzeczy również przychodzą z czasem. Nabieramy doświadczenia, poznajemy swoje ciało i pragnienia. Nabieramy zaufania, pozbywamy się kompleksów itp. Co do łatwiejszego orgazmu po porodzie to nie jestem przekonana czy to nie jakiś mit - ja nie odczuwam żadnej różnicy Generalnie wszystkim paniom polecam zabawę kulkami gejszy które ćwiczą mięśnie kegla. Warto z bardzo wielu powodów - dla zdrowia własnego, dla przyjemności własnej, dla mega rozkoszy dla partnera. Jeśli ktoś ma życzenie mogę przesłać link do artykułu na ten temat na blogu który piszę przy okazji swojej pracy w sexshopie.

                                Życzę wszystkim sekscytujących doznań i orgazmicznych wrażeń!

                                Skomentuj

                                Working...