W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Otarcia od jazdy na rowerze

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kalilah
    Administrator
    • Mar 2012
    • 2723

    #16
    Napisał MsMisska
    Ja jeżdżę na leżąco, to na pewno dlatego
    Jeśli jedziesz góralem lub kolarzówką to jesteś pochylona i inaczej się wszystko układa. I tak, leżeć na rowerze też można więc to wcale nie jest takie zabawne jak Ci się wydaje.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • MsMisska
      Perwers
      • Jan 2012
      • 1409

      #17
      Zbijałam się, też mam holenderkę, ale z pewnością złe siodełko.

      Skomentuj

      • Padre_Vader
        Gwiazdka Porno
        • May 2009
        • 2321

        #18
        Misska planking na rowerze odstawiasz
        Ja jeżdżę pochylony do przodu
        Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

        Skomentuj

        • stvari
          Ocieracz
          • Feb 2013
          • 187

          #19
          Napisał MsMisska
          To taki specjalny kombinezon do jazdy rowerem. Słyszałam, że jeśli ma się go ubranego, to nic nie obciera. Ale jak mówię, tylko słyszałam, nie doświadczyłam tego na własnej skórze.
          No ja też w takim jeżdżę i naprawdę nic nie jest obtarte. Tylko jak po dłuższej przerwie np zimowej, wsiądę na rower to mnie potem strasznie tyłek boli, ale to normalne - przez te kilka miesięcy dupa się odzwyczaja.

          Skomentuj

          • Padre_Vader
            Gwiazdka Porno
            • May 2009
            • 2321

            #20
            Nagietka, a ja właśnie uwielbiam jazdę po tych kamienistych drogach, gdzie częściej staję na rowerze i wtedy to już w ogóle szans nie ma, żebym się obtarł gdziekolwiek. No chyba, że zaliczę glebę.
            Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

            Skomentuj

            • Nilieth

              #21
              Napisał Raija
              Chcialabym spytac, głownie pań, ale nie tylko, czy nie macie problemu z otarciami miejsc intymnych od jazdy na rowerze?
              Szczerze mówiąc to ani razu mi się nie zdarzyło, mimo że siodełko w rowerze mam twarde i wąskie, a nie jakaś kanapa na kółkach
              Kiedys zdarzalo mi sie to od czasu do czasu jak jezdzilam wiecej ale w tym roku to jest jakis koszmar. poszlam w tym seoznie na rower dosłownie kilka razy a tak wybitnie niewygodnie mi sie siedzialo na tym siodelku ze nawet nie chcialo mi sie dalej jezdzic (rower mam od lat ten sam). a pozniej jeszcze zrobily mi sie takie jakby otarcia, przez kolejny dzien czy dwa mam wrazenie ze ta cipka jest jakas taka obolała, jakby pobcierana.
              Pytanie, jak długą trasę pokonałaś. Jeśli np. 50-60 km w legginsach, to nie ma się co dziwić, że coś tam się poobcierało, jeśli natomiast były to wycieczki czysto rekreacyjne przez miasto / park, to pewnie nieprzyzwyczajenie i zadek musi się oswoić z siodełkiem. A otarcia to wina źle dobranych gaci, nie wiem, może za wąskie, albo mają jakieś szwy nie tam gdzie trzeba.

              Ogólnie jeśli lubisz dłuższe wycieczki rowerowe, od 3 h wzwyż to szczerze polecam majty z pampersem, koniecznie z coolmaxem (specjalne włókno poliestrowe, dzięki czemu bielizna jest "oddychająca" a także umożliwione jest skuteczne odprowadzanie wilgoci). Wiadomo, że im lepsze tym droższe np. moim faworytem jest endura http://www.t-bike.pl/szorty-damskie-...mmvee-3-4.html. Są oczywiście tańsze produkty, w granicach 50-100 zł można znaleźć coś sensownego np. w Decathlonie czasem są różne promocje i można coś tam wybrać. Niektórzy kupują gatki rowerowe z Lidla, ale tu już trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo nigdy nie testowałam.

              Aha, oczywiście pod te galoty z pampersem nie zakłada się bielizny. I nie mów od razu, że bleee i w ogóle obciach, bo ja też nie byłam przekonana, dopiero po pierwszych praktycznie bezbolesnych 50 km zmieniłam zdanie

              Skomentuj

              • lady__in__red
                Gwiazdka Porno
                • Oct 2010
                • 1949

                #22
                ja też to mam Wiem wiem, kolejna wymówka
                Ale na prawdę. Jak dłużej pojeżdżę, to potem chodzę obolała przez dzień dwa Zero przyjemności z jazdy
                Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                Skomentuj

                • Padre_Vader
                  Gwiazdka Porno
                  • May 2009
                  • 2321

                  #23
                  Lejdi kolejna wymówka A kilogramy lecą Pampersa nigdy nie używałem, ale moje jazdy to nie są 3 godziny i wzwyż.
                  Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                  Skomentuj

                  • Sally
                    Ocieracz
                    • Jan 2013
                    • 175

                    #24
                    Mam tzw. miejski rower i najlepiej się czuję jeżdżąc w bezszwowej bieliźnie i spódniczkach. Nic co ma szwy w newralgicznych miejscach. Poza tym mam twardy tyłek od jazdy na motocyklu ;-)

                    Skomentuj

                    • Padre_Vader
                      Gwiazdka Porno
                      • May 2009
                      • 2321

                      #25
                      Gdzie tak w tych spódniczkach jeździsz na rowerze Widoku muszą być ciekawe
                      Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                      Skomentuj

                      • Sally
                        Ocieracz
                        • Jan 2013
                        • 175

                        #26
                        Po swojej wsi, a czasem nawet do miasta powiatowego ;-)

                        Skomentuj

                        • Robinson
                          Erotoman
                          • Sep 2011
                          • 515

                          #27
                          Przede wszystkim na dupie są kości, których rozpiętość musi współgrać z szerokością siodełka z tyłu. Owa dupa powinna praktycznie opierać się na tych kościach, więc trzeba zmierzyć i do sklepu.

                          Samo siodełko płaskie, w miarę twarde i wąskie. Im będzie szersze, tym więcej sensacji można się spodziewać.

                          No i ułożenie siodełka też ma znaczenie.

                          BTW: Polecam Selle Italia X1, na przykład. No i wszelakie markowe. Ostrzegam, że siodełko to temat trudny i może się konieczność wymiany na inne - aż do skutku.

                          P.S. Miało być XC1...
                          0statnio edytowany przez Robinson; 19-07-13, 07:16.

                          Skomentuj

                          • Raija
                            Erotoman
                            • Jan 2013
                            • 416

                            #28
                            Napisał Nagietka
                            Chodziło mi bardziej o to co napisał stvari - dupa boli na początku sezonu bo się zimą odzwyczaiła od takich atrakcji. Po kilku bólach przechodzi.
                            A to zuplenie co innego. obolaly tylek po kilku poczatkowych jazdach w sezonie to inna rzecz i tez mi sie zdarza. mi chodzilo o takie typowe otarcia miejc intymnych, ktore powracaja ciagle, a nie zbita dupa po zimie

                            Napisał Nilieth
                            Pytanie, jak długą trasę pokonałaś. Jeśli np. 50-60 km w legginsach, to nie ma się co dziwić, że coś tam się poobcierało, jeśli natomiast były to wycieczki czysto rekreacyjne przez miasto / park, to pewnie nieprzyzwyczajenie i zadek musi się oswoić z siodełkiem. A otarcia to wina źle dobranych gaci, nie wiem, może za wąskie, albo mają jakieś szwy nie tam gdzie trzeba.
                            50-60 km... nie dalabym rady zrobic takiej trasy w jeden dzien nie jestem az takim rowerowym freakiem, jezdze rekreacyjnie od czasu do czasu, ale jednorazowo wiecej niz 20 km to chyba nigdy nie zrobilam. moja kondycja lezy i kwiczy, takie dlugie trasy to nie na moje sily

                            Napisał Nilieth
                            Aha, oczywiście pod te galoty z pampersem nie zakłada się bielizny. I nie mów od razu, że bleee i w ogóle obciach, bo ja też nie byłam przekonana, dopiero po pierwszych praktycznie bezbolesnych 50 km zmieniłam zdanie
                            nie mowie bleee i obchiach ale jakos nie zbyt pasuje mi ta wizja bo ja akurat jestem jedna z tych kobiet z ktorych na co dzien 'cieknie' dosc obficie, nosze codziennie wkladki higieniczne bo ta wilgoć jest dosc uporczywa. dlatego takie spodenki i brak bielizny to raczej malo higieniczna i kusząca wizja tak wlasciwie to co by przeszkadzala bielizna pod takimi spodenkami, dlaczego nie nalezy jej wkladac?
                            Ale pomysle nad czyms takim, dzieki Nilieth za linki i wyczerpującą odpowiedz
                            A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

                            Skomentuj

                            • Cicho_sza
                              Erotoman
                              • Apr 2012
                              • 668

                              #29
                              Napisał Raija
                              tak wlasciwie to co by przeszkadzala bielizna pod takimi spodenkami, dlaczego nie nalezy jej wkladac?
                              Może i ta bielizna ma swój udział w obtarciach?
                              W sumie zawsze możesz nakleić wkładkę na te gacie rowerowe i wyjdzie na to samo.
                              Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
                              Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
                              Bo jestem sprytna i wybitna
                              Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

                              Skomentuj

                              • Nilieth

                                #30
                                Napisał Raija
                                50-60 km... nie dalabym rady zrobic takiej trasy w jeden dzien nie jestem az takim rowerowym freakiem, jezdze rekreacyjnie od czasu do czasu, ale jednorazowo wiecej niz 20 km to chyba nigdy nie zrobilam. moja kondycja lezy i kwiczy, takie dlugie trasy to nie na moje sily
                                Zawsze możesz stopniowo wydłużać trasę i pracować nad kondycją. Może właśnie konkretny rowerowy strój będzie dodatkową motywacją?
                                tak wlasciwie to co by przeszkadzala bielizna pod takimi spodenkami, dlaczego nie nalezy jej wkladac?
                                Ponieważ te spodenki spełniają konkretną rolę ("oddychanie" i odprowadzanie wilgoci właśnie) i jeśli założy się do nich zwykłe gatki, które tych funkcji nie spełniają i do tego z jakimiś szwami nie tam gdzie trzeba, to efekt będzie żaden, żeby nie rzec, że tak samo opłakany jak bez "pampersa". Niemniej jest to kwestia w dużej mierze indywidualna, gdyż niektóre kobiety zakładają stringi pod te spodenki i twierdzą, że jest im rewelacyjnie, żadnych otarć ani innych tego typu atrakcji nie doświadczają. Osobiście sądzę, że lepszym rozwiązaniem jest już zakup sportowych gaci np. coś w tym stylu http://www.cycleshop.pl/termoaktywne...na,id1502.html, aczkolwiek osobiście nie testowałam, bo nie było takiej potrzeby. W sumie jak czujesz się niekomfortowo bez wkładki higienicznej, to można ją też przykleić bezpośrednio do tych spodenek, z racji na jej niewielki rozmiar nie powinna stanowić problemu.

                                Skomentuj

                                Working...