Kobieca dominacja i uległy rogacz...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • RedIsabel
    Świętoszek
    • Jan 2021
    • 8

    Kobieca dominacja i uległy rogacz...

    Hej,
    Jestem w związku z całkowicie uległym sexualnie mi mężczyzną, służy mi, zaspokaja zawsze kiedy tego zapragnę. Przede wszystkim jest od dbania o moją przyjemność oralną, dbanie o moje stópki taki mój prywatny piesek na smyczy potocznie slave... Jako mój sługa jest mi wierny, posłuszny i oddany. To ja decyduję o wszystkim i co on może Gdy pragnę czegoś innego, ostrego sexu spotykam się z innymi kochankami czy nawet z kobietami...ulegam tylko im, nad moim partnerem mam kompletną kontrolę i zrobi dla mnie wszystko.

    Czy są tu osoby Panie lub Panowie lubiący tego typu relacje? Związki femdom, mistress, cuckold, slave itp.? Opowiecie trochę o swoich doświadczeniach lub fantazjach?

    zdjęcie bez autoryzacji - K
    Last edited by Kalilah; 27-01-21, 12:41.
    Tylko beztabu.com jest dozwolone w stopce
  • analityk
    Ocieracz
    • Jul 2011
    • 188

    #2
    Zakładasz mu tzw "pas cnoty"?

    Skomentuj

    • TomaszCracow
      Ocieracz
      • Sep 2019
      • 138

      #3
      Mi bardzo się podoba tego typu relacja, próbowałem tylko raz trwało to przez cały dzień, niestety to była jednorazowa przygoda, ale służenie mojej Pani było czymś wspaniałym, podniecającym i niesamowicie satysfakcjonującym. Obecnie raczej w formie zabawy z partnerką (kocham gdy mnie posuwa straponem i dominuje).
      Dłuższa taka relacja byłaby super
      Carpe diem

      Skomentuj

      • piter_ulegly
        Ocieracz
        • Nov 2010
        • 121

        #4
        Witam , mnie taz rajcuje , podnieca bycie uległym , niewolnikiem a na dodatek sissymaid

        Skomentuj

        • Haster
          Seksualnie Niewyżyty
          • Feb 2009
          • 243

          #5
          Lubię czekać na swoją partnerkę rozebrany, na kolanach. Proszę, żeby założyła mi obrożę (nawet wymysloną, ale wiadomo o co chodzi) i jestem jej.

          Skomentuj

          • Devil_Inside
            Świętoszek
            • May 2010
            • 6

            #6
            Mi się marzy być takim prywatnym pieskiem w łóżku dla mojej kobiety, służyć jej i spełniać jej wszystkie zachcianki. Bardzo mnie kręci temat, że to kobieta i jej potrzeby są najważniejsze, a ja jestem od tego, by to spełniać, ona decyduje o tym co ja mogę, a ja z kolei musiałbym sobie zasłużyć na swoją przyjemność. Niesamowicie podnieca mnie myśl, że cały seks obraca się wokół potrzeb kobiety i jej przyjemności - ona żąda, żeby ją porządnie wyruchać, ale w momencie kiedy ona dojdzie lub ma już dość, decyduje, że to koniec i mogę sobie iść. Wszystko połączone z tym, żebym sam miał zakazane dojść - mógłbym to zrobić co któryś raz - w nagrodę. Często też wyobrażam sobie, że kobieta spontanicznie żąda, żebym ją wylizał albo zajął się jej stopami.

            Z drugiej strony chciałbym też coś więcej, chociaż nie wiem czy byłbym na to gotowy. W formie fantazji bardzo kręci mnie też, że w czasie kiedy mógłbym dojść, kobieta każe mi teraz posprzątać wszystko po sobie i zlizać całą spermę, bo nabrudziłem - natomiast czasem w trakcie seksu wyobrażam sobie, że zlizuję z partnerki swoją spermę, lecz po dojściu, moje emocje natychmiastowo opadają i brakuje mi właśnie tego, żeby to kobieta zażądała tego i przypilnowała wszystkiego.

            Druga fantazja, która mnie bardzo podnieca, ale nie wiem czy byłbym na to gotowy trójkąt z innym facetem albo seks mojej kobiety z innym. Wyobrażam sobie czasem, że ona mówi do mnie, że potrzebuje porządnego, ostrego seksu, a ja się do tego nie nadaje. Przy tym wszystkim wyobrażam sobie, że inni faceci zazdroszczą mi takiej kobiety, a dla mnie jest to wielkie wyróżnienie, że ona wybrała właśnie mnie.

            Tyle w kwestii fantazji, bo w rzeczywistości moja partnerka w tym temacie jest kompletnie nie do przekonania. Ona nie ma zbyt wielkich potrzeb - jakaś krótka gra wstępna, zwykły kilku-kilkunastominutowy stosunek i koniec. Wszelkie "udziwnienia" absolutnie nie wchodzą w grę. Nie ma też mowy o jakiejś wielkiej grze wstępnej.

            Zdarza się, że mówię jej, że chciałbym, aby ona była moją królową, wydawała mi polecenia, że moim marzeniem jest, żeby to ona doszła, a mnie ukarała i nie pozwoliła mi skończyć, ale dla niej jest to nienormalne i musimy skończyć tradycyjnie. Ostatnio wspomniałem, że wyobrażam sobie, że ktoś jeszcze z nami jest w łóżku i się nią zajmuje - efekt był taki, że skwitowała wszystko "nie chcę o tym słuchać".

            Skomentuj

            • digo1205
              Ocieracz
              • Feb 2009
              • 104

              #7
              Ostatnio właśnie koleżanka po kilku piwach zaczęła taki temat i stwierdziłem, że nawet miałbym ochotę takiego czegoś spróbować, zwłaszcza z jakąś fajną Panią po 40stce

              Skomentuj

              Working...