Jak powinien być ubrany facet?????

[mirakla]

Nie przywiązuje zbyt dużej wagi do ubioru,chlopak powinien mieć swój styl. Nie cierpie gdy ktoś chodzi w jednym i tym samym ubraniu przez kilka dni,nawet jesli je pierze regularnie,a ostatnio właśnie zauwazyłam że większość chłopakow których znam ma bardzo mało ciuchów na zmianę...mają np tylko dwie pary jeansów i np.trzy swetry...co wcale nie oznacza ze oni chodzą brudni,po prostu mają mało ubrań.nie lubię czegoś takiego.

[matrix8]

mirakla, a w jakim wieku sa ci twoi znajomi bo ja zauwazyłem że większość 14,15,16 lat właśnie ubiera się tak jak mówisz (sam się tak prawie ubieram ale mi to nie przeszkadza, skończyła się podstawówka gdzie się było ładnym grzecznym chłopczykiem ;-) ja najbardziej lubie rzeczy bardzo orginalne i nietypowe, ale najbardziej lubie styl metalowy!

[Belleteyn]

, ale najbardziej lubie styl metalowy!

a to tak wygodnie? nie uwiera ?

[BlackPussy]

pewnie uwiera...a latem to dopiero masakra

[Rojza Genendel]

a to tak wygodnie? nie uwiera ?

Ten pan nie wygląda na uwieranego :-)

[MyszkaZ]

Nie przepadam za ludzmi w glanach, no chyba ze ktos mi wytlumaczy, ze Glany dobrze pasuja do sukienki(chyba jedyny plus jaki znalazlem dla tych butow).

Nie wiem dlaczego ale glany zawsze symbolizowaly dla mnie osoba starajaca sie na sile dopasowac do subkultury(Pozera), a jak mi ktos powie ze nosi bo sa wygodne to wysmieje.

Ps. Dla jasnosci, nigdy nie staralem sie dolaczyc do zadnej subkultury, to czego slucham uwazam za moja osobista sprawe, a nie pomoc w znalezieniu znajomych.

Za stara jestem na pozerostwo, zarowno jak moj facet, takie rzeczy robi sie jak ma sie -nascie lat.

Nie wyobrazam sobie, zeby moj chlopak, ktora gra w zespole (metal progresywny) nagle wyskoczyl mi w polbutach i koszulce polo. I nie chodzi o to, zeby sie na sile identyfikowac z jakas subkultura, ani tym bardziej do niej dolaczac, bo nie szukam znajomych na sile. Ani mnie to grzeje ani ziebi jak ubieraja sie ludzie, z ktorymi spedzam czas-a wiekszosc preferuje inny styl!
I nie ubieram sie ani ja, ani on, w ten sposob, zeby manifestowac typ muzyki jaki sluchamy. Po prostu po calym tygodniu pracy, kiedy musimy biegac w skromnych ubrankach w firmie, fajnie jest pozniej ubrac cos, co pasuje do Twojego charakteru i upodoban-nie tylko muzycznych, ale po prostu wizualnych.
A co do glanow to sie nie zgodze - na poczatku owszem, sa niewygodne, ale jak juz sie rozchodza, sa dla mnie duzo wygodniejsze niz lekkie buciki. Ze juz nie wspomne o tych - bez obrazy, ale dla mnie smiesznych butach na obcasach cienkich jak szpilki, jakos smiesznie wycietymi w trojkat z przodu, przez co kazda stopa wyglada na rozmiar conajmniej 41, na ktorych laseczki chwiejnym krokiem krocza po krzywych chodnikach
Ale to ja tak mam, przeciez nie kazdy musi

[Rojza Genendel]

Jeśli mowa o glanach... są to moje ulubione buty. Chodzę w nich od jesieni do wiosny ( i w zimniejsze dni lata).
Z założenia jest to obuwie ortopedyczne, przeznaczone pierwotnie dla pielgniarek.
Doskonale trzyma kostkę i ma amortyzujące podeszwy o dobrej przyczepności.
Lubię w nich chodzić właśnie dlatego, ze są wygodne, stabilne i zdrowe.
Komfort jest dla mnie porównywalny do domowych kapci.
Obecnie mam takie:



Przypomniało mi się, że lubię na facetach koszulki polo :-)

[TRS Broskow]

co babeczka to inne gusta, od jutra chodzę nago

[MyszkaZ]

Mam doslownie identyczne

[mirakla]

mirakla, a w jakim wieku sa ci twoi znajomi bo ja zauwazyłem że większość 14,15,16 lat właśnie ubiera się tak jak mówisz !

no oni sa akurat troszeczkę starsi, mają po 20 lat

[DajMiTęNoc]

Nie cierpie gdy ktoś chodzi w jednym i tym samym ubraniu przez kilka dni,nawet jesli je pierze regularnie,a ostatnio właśnie zauwazyłam że większość chłopakow których znam ma bardzo mało ciuchów na zmianę...mają np tylko dwie pary jeansów i np.trzy swetry...co wcale nie oznacza ze oni chodzą brudni,po prostu mają mało ubrań.nie lubię czegoś takiego.

Wiesz dlaczego tak jest??
Bo jakbysmy mieli więcej ubrań to chyba trzeba byłoby trzymać je u sąsiadów. Kobiece ciuchy zajmują wszystkie szafy, dlatego my mamy mało bo nasze sie nie mieszczą już do szaf a wy ciągle *******icie, że w domu burdel bo ubrania leżą gdzieś rzucone.Ale jakie było by *******enie dopiero jak by sie miało dużo ubrań nawet nie chce o tym myśleć. Ubrania są położonę po prostu gdzieś z boku bo w szafie nawet wykałaczki się nie upchnie. Po **** wam tyle ubrań?? To ja nie wiem. Chodzicie moze raz w jednym na rok a za rok zawracacie nam głowę, że ubrania są za małe i trzeba kupić nowe itd.
To następna sprawa przypadkiem zachaczyłem co wy ****a lustra z cyrku macie czy co?? A może macie wagę w oku??
Nic tak nie dobija jak kobiece ględzenie jaka jest gruba kiedy pojmiecie, że nie to się liczy?? Mówisz takiej, że wygląda za****ście a ona nie jeszcze z 5kg chce schudnąć żygać się chce. Najlepiej to wyjść na fajka na zewnątrz nie wchodzić w dyskusje o wyglądzie swojej kobiety bo tak i tak powie, że jest brzydka. Mówi się wam że ładnie wyglądacie a wy zabawy w psychologa i kolejna mówi że nie mówię tak tylko dlatego że nie chce jej zranić jak by wszystkie ****a psychologię studiowały.A jak chcecie wyglądać dobrze to jedźcie normalnie a nie pizza, frytki, czekolady i jakieś substancje sztuczne itd, zamiast regularnego jedzenia. Odżywiajcie sie zdrowo i regularnie to będzie organizm dobrze spalał wszystko a nie wyrzeka się taka w tygodniu jedzenia odzywia się sałatkami a w końcu nadchodzi ten dzień gdzie wpierdziela 3 pizze 2 zestawy w MC i po drodze kupuje sobie z 10 czekolad i mówi później, że jest gruba bo przytyła 1kg . I nic nie je bo jest w końcu wegetarianką co to wegetarianie nie moga utyć??


Dobra bo zszedłem troche z tematu

[MyszkaZ]

Troche???
Ja tam nie mam duzo ciuchow, bo nie lubie. Zyje zgodnie z zasada: czego na sobie nie mialas od 4miesiecy, to oddaj. A co do kupowania nowych, to moj facet musi ze mna walczyc o to, zebym sobie cokolwiek kupila, bo nie znosze zakupow, ogladania tysiaca takich samych szmatek, i w ogole lazenia po sklepach. A jestem jak najbardziej kobieta. I nie to, ze chodze non-stop w tym samym, po prostu nie wierze w przywiazywanie zbyt wielkiej uwagi do rzeczy materialnych....
A co do diety, hmmm, ja tam lubie sie dobrze czuc sama dla siebie i nie truje facetowi ze jestem gruba, czy ze cos mi sie nie podoba, tylko po prostu cos z tym robie. I tu sie zgodze - zdrowy tryb jedzenia lepszy od jakiejkolwiek diety!

[ktooooosia]

ostatnio doszłam do wniosku, że podobają mi się faceci w okularach może to nie ubranie (tak odnośnie tematu) ale istotny dodatek

[Rojza Genendel]

Ja nie mam zwyczaju mówić facetowi, że jestem za gruba. A dlaczego? Po co mam mówić, jeśli nie jestem?
Moje ciuchy... nie jest ich dużo, mało też nie... ale nie są zbyt urozmaicone. Mam po kilka sztuk takich samych lub bardzo podobnych spodni, koszul, podkoszulków.

[Tilia]

rojze: "Jeśli mowa o glanach... są to moje ulubione buty."

Jak widać na załączonym do jej postu zdjęciu, tym razem okazuje się, że rojze jest osobą wyątkowo praktyczną. Glany z otwieraczem do piwa!