Czym się różni seks od masturbacji?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • linked
    Świntuszek
    • Jan 2014
    • 63

    #16
    Zapewne masz kilkanaście lat (gimnazjum/liceum) i nie będę cie hejtował bo w twoim wieku podobnie się użalałem. Uważałem, że jestem nieśmiały, że nie umiem rozmawiać z dziewczynami, nie umiem podrywać, od razu łapie buraka itp itd. i co? i wszystko się zmieniło od razu po liceum. Jeden związek, drugi. Potem jakiś nieplanowany przygodny romans z koleżanką z pracy, gdzieś tam jakaś akcja z dziewczyną poznaną w necie i wiele więcej. Uwierz mi, że na 150% zaruchasz i to nie jedną. Jedyne co musisz to czasem oderwać się od gier. Wyjść do ludzi, do knajpy, na jakaś domówkę, cokolwiek i zobaczysz ze seks prędzej czy później sam do ciebie przyjdzie.
    A co do różnicy miedzy seksem a masturbacją, hmm... to może tak jak byś do szkoły zamiast autobusem jeździł S klasą Nawet jak dziewczyna by ci tylko konia zwaliła to odczucia są 20x lepsze gdy robi ci to damska dłoń.
    Głowa do góry, koniec użalania się, bądź miły i otwarty dla ludzi i szczęście do ciebie przyjdzie

    Skomentuj

    • Zebraa
      Gwiazdka Porno
      • Nov 2013
      • 1614

      #17
      różnica jest przede wszystkim czasowa w moim wypadku, sama dojdę po dwóch godzinach, z partnerem w kilkanaście sekund. po za tym ja dojdę raz a on doprowadzi mnie kilkanaście. Możliwość bycia przy drugiej osobie i dawaniu przyjemności tej osobie jest nie do opisania.


      Wyjdz do ludzi i nie ******* ze nie zaruchasz! Wystarczy mieć cokolwiek w głowie. W ostateczności w portfelu.
      Jak poznasz koleżanki i będziesz je czarować sobą może znajdzie się taka, która sama cię do łóżka zaciągnie.

      Albo idź na kurs otwartości itd... wymyślasz se problemy z dupy, naprawdę w życiu są gorsze rzeczy do zmartwień
      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

      Skomentuj

      • gwel
        Świętoszek
        • Sep 2015
        • 8

        #18
        Nie jestem w gimnazjum, mam 23 lata.

        Skomentuj

        • linked
          Świntuszek
          • Jan 2014
          • 63

          #19
          to w takim razie zachowujesz sie jak bys był w gimnazjum. Co nie tak z twoim zachowaniem? czemu w ogole do ludzi nie wychodzisz? co ty robisz całymi dniami?

          Skomentuj

          • gwel
            Świętoszek
            • Sep 2015
            • 8

            #20
            Czemu jak gimazjalista? Mężczyźnie (a zwłaszcza niesmiałemu) nie jest tak łatwo zagadac do dziewczyny, a od zagadania, do seksu droga długa.

            Nie mam wielu znajomych, gdzie miałbym wyjść? co by to dało? Pozostaje się pogodzić ze swoim losem. Przy dziewczynach zapominam jak się mówi nawet...
            Z tą jedną, z którą mialem kontakt (przytulenie, trzymanie za rękę) ona wyszła z inicjatywą, była śliczna, ale cóż, to skomplikowana sprawa, nie będę tutaj pisał. Jak zwykle wszystko z****łem.

            Nawet kiedy jestem już blisko, to wszystko sie *******i. Nie mam zamiaru uganiać sie na prózno, lepiej się pogodzić, że to nie dla mnie.

            Skomentuj

            • Margo82
              Perwers
              • Mar 2013
              • 937

              #21
              Chłopie, powiedz że żartujesz?! Bo trudno mi uwierzyć by w wieku 23 lat nastawiać się na samotność do końca życia tylko dlatego, że "przecież i tak się nie uda".
              Odejdź od kompa i wejdź choćby na spacer z psem. Zobaczysz ilu ludzi wokół. Bo chyba nie mieszkasz na pustyni?
              "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

              Skomentuj

              • linked
                Świntuszek
                • Jan 2014
                • 63

                #22
                Jak już naprawdę myślisz że jesteś beznadziejny to odłóż 200/300 zeta, znajdź na roksie panienke która ci się podoba i zadzwoń do niej. Z pewnością zajmie się tobą odpowiednio do twojej sytuacji a twoja pewność siebie wzrośnie

                Skomentuj

                • ogo.thai
                  Ocieracz
                  • Apr 2015
                  • 134

                  #23
                  a ja myślę, że pan gwel chce by wszyscy mówili mu, że da radę a dziewczyny, że pomogą.

                  Skomentuj

                  • busek
                    Świntuszek
                    • Aug 2006
                    • 74

                    #24
                    Seks to takie walenie konia tylko, ze za pomocą dziewczyny

                    Skomentuj

                    • ononon1994
                      Świętoszek
                      • Jul 2014
                      • 30

                      #25
                      Po części zgadzam się z autorem tematu. Mam 22 lata i już nawet nie ciągnie mnie by szukać seksu. Ręka i porno daje mi to co potrzebuje.

                      Skomentuj

                      • onneton
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Nov 2009
                        • 311

                        #26
                        gwel, seks od masturbacji różni się praktycznie wszystkim poza efektem końcowym, czyli orgazmem - podczas seksu masz kontakt wzrokowy z kobietą, możesz do niej mówić i ona może Tobie odpowiadać, słuchasz jej jęczenia i westchnień, czujesz jej zapach (jest bardzo podniecający), pieścić jej piersi i całe ciało, całujesz namiętnie z języczkiem, ona pieści i całuje Twoje ciało, a dotyk kobiecych dłoni i w ogóle kobiecego ciała jest bardzo przyjemny. Łączenie swojego nagiego tułowia z nagim tułowiem kobiety. Ta delikatna skóra...
                        Poza tym uczucie, gdy wchodzi się w kobietę, jest bardzo przyjemne - cudowne ciepło i wilgoć.

                        Na ogół też orgazm przeżywany podczas stosunku jest o wiele silniejszy od tego, który przeżywasz podczas masturbacji.

                        Ja w wieku 22 lat też byłem bardzo nieśmiały, smęciłem, użalałem się nad sobą, nie wierzyłem w siebie, chowałem się przed wzrokiem ludzi, byłem czarnowidzem i totalnym odludkiem, myślałem że do końca życia pozostanę prawiczkiem. Borykałem się z dystymią (czyli trwałym obniżeniem nastroju) i nerwicą. Aż nagle podczas wycieczki zagranicznej poznałem kobietę, która nie tylko wyciągnęła mnie z dołu emocjonalnego, zmotywowała do działania, przekonała mnie żebym zaczął walczyć o siebie - walczyć z nerwicą i dystymią, i podniosła moją samoocenę, ale również pomogła mi pozbyć się prawictwa.
                        Jak się okazało, wcześniej ona miała podobne problemy do moich, ale w końcu dała się przekonać, żeby zaczęła z nimi walczyć. I mnie też przekonała.

                        Jeśli masz naprawdę poważne problemy z nieśmiałością, tremą, nerwowością, samooceną i trwałym obniżeniem nastroju, to może udaj się z tym do psychologa lub terapeuty? Albo do psychiatry? Bo może się okazać, że masz nerwicę i/lub lekką depresję (albo nawet nie lekką) i potrzebujesz pomocy. Objawy, które podałeś, mogą o tym świadczyć (choć nie muszą).
                        Bo chyba nie chcesz do końca życia pozostać nieszczęśliwy?
                        Napisał Sollat
                        W sypialni na P.
                        Co to znaczy "Sypialnia na P."?
                        Napisał ononon1994
                        Mam 22 lata i już nawet nie ciągnie mnie by szukać seksu. Ręka i porno daje mi to co potrzebuje.
                        Tak się może wydawać, dopóki nie pozna się seksu z drugą osobą. Stwierdzenie że masturbacja i pornografia wystarczają, jest oszukiwaniem samego siebie, żeby łatwiej było żyć bez seksu. Taki mechanizm obronny ludzkiej psychiki, gdy nie może się w danym czasie dostać tego, co by się chciało.
                        Gdy nie można dobrać się do winogron, człowiek zaczyna sobie wmawiać, że te winogrona pewnie i tak są kwaśne i że wystarczą mu jabłka lub pomarańcze.

                        Skomentuj

                        • argasz
                          Świętoszek
                          • Mar 2014
                          • 34

                          #27
                          Jeżeli czasem zastanawiacie się dlaczego strony erotyczne są od lat 18 to ten wątek jest doskonałym przykładem


                          Świętoszek
                          Po części zgadzam się z autorem tematu. Mam 22 lata i już nawet nie ciągnie mnie by szukać seksu. Ręka i porno daje mi to co potrzebuje.
                          Tobie odpowiem poważnie choć nie bardzo wierzę w szczerość twojej wypowiedzi.
                          Jeżeli jesteś inwalidą lub inna Twoja ułomność nie pozwala Ci na normalny seks to walenie konia jest rozwiązaniem do przyjęcia.

                          W pozostałych przypadkach radzę "skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każda część Twojego ciała niewłaściwie wykorzystana zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu"

                          Ps. onneton - szacun za posta, pisaliśmy chyba jednocześnie.

                          Skomentuj

                          • Monika1980
                            Świntuszek
                            • Jun 2014
                            • 57

                            #28
                            Różnica między seksem a masturbacja jest taka jak różnica między piciem w Szczawnicy a szczaniem w piwnicy czyli diametralna. To zupełnie różne rzeczy.

                            Skomentuj

                            • elKoj69
                              Perwers
                              • Sep 2012
                              • 1195

                              #29
                              Cytując pewną złotą myśl jednego z forumowiczów "seks jest dla tych, co sobie nie potrafią dobrze konia zwalić " , więc autorze, nie przejmuj się. Przy seksie trzeba się dodatkowo Banachać, omęczyć, a i zakwasy się zdarzają, same minusy .
                              Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

                              Skomentuj

                              • gwel
                                Świętoszek
                                • Sep 2015
                                • 8

                                #30
                                Napisał onneton
                                Jeśli masz naprawdę poważne problemy z nieśmiałością, tremą, nerwowością, samooceną i trwałym obniżeniem nastroju, to może udaj się z tym do psychologa lub terapeuty? Albo do psychiatry? Bo może się okazać, że masz nerwicę i/lub lekką depresję (albo nawet nie lekką) i potrzebujesz pomocy. Objawy, które podałeś, mogą o tym świadczyć (choć nie muszą).
                                Bo chyba nie chcesz do końca życia pozostać nieszczęśliwy?

                                Co to znaczy "Sypialnia na P."?

                                Tak się może wydawać, dopóki nie pozna się seksu z drugą osobą. Stwierdzenie że masturbacja i pornografia wystarczają, jest oszukiwaniem samego siebie, żeby łatwiej było żyć bez seksu. Taki mechanizm obronny ludzkiej psychiki, gdy nie może się w danym czasie dostać tego, co by się chciało.
                                Gdy nie można dobrać się do winogron, człowiek zaczyna sobie wmawiać, że te winogrona pewnie i tak są kwaśne i że wystarczą mu jabłka lub pomarańcze.
                                Nie do końca się zgodzę że jest to samooszukiwanie, bo uważam że masturbacja, i porno faktycznie wystarczą człowiekowi, i wierzę w to że są osoby którym więcej nie jest potrzebne, jednak sam chciałbym zaznać ponownie (bo miałem kontakt z kobietą - przytulanie, trzymanie za rekę, chociaż ruchania nie było) kontaktu z kobiecym cialem, i seksu (seksu akurat nie było). Ja uważam że seks nie jest niezbędny, ale fajnie gdy można go mieć. Inna sprawa że raczej jest na to małe prawdopodobieństwo w moim przypadku, ale to nie tak że wmawiam sobie coś, są ludzie którzy zywią się jabłkiami, i chlebem - to im wystarcza, mówią ze inne rzeczy nie sa potrzebne, i ja im wierze, bo faktycznie to jabłko, i chleb wystarczy, co nie znaczy że gdyby mógli miec równiez inne rodzaje jedzenia to by nie zjedli. Po prostu - masz mozliwosc seksu z ladną dziewczyną - fajnie/lepiej niż się masturbowac, nie masz mozliwości - nic złego się nie dzieje, bo co mialoby się stać?

                                A co do mnie to faktycznie jestem trochę załamany, ale to nie ma związku z tym tematem, i nie będe tutaj poruszał tej kwestii.

                                Skomentuj

                                Working...