Porucznika Wierszowany Kącik
Collapse
X
-
-
Nie przepadam z taką formą poezji. Siedzę bardziej w ambitniejszych formach. Jednakże zauważam, że Autor pisze bawiąc się rymując słowa, jak to się zazwyczaj robi przy biesiadach, a to miła i przyjemna forma. Czy autor siebie uważa za poetę z ambitnym piórem? To już kwestia tego, czy Autor pisze poezje na poważnie, czy tylko traktuje to jako zabawę. Nie rozumiem krytykujących.Skomentuj
-
Ja rozumiem, że można krytykować. Ale przecież LN nie uważa się za guru jakiegoś, tylko zaznaczył, że to jest jego sposób na wyrażenie emocji. Bawi się słowem, jak już Sound zauważył. Więc nie rozumiem, skąd ostra krytyka, że rymy słabe itp. Przecież nie zamierza robic kariery pisarza, czy rapera, no litości.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Bo często jest tak Lady, że psy szczekają, choć same nie potrafią trzymać pióra i napisać prawdziwej poezji, i nie mają tego dystansu, że ktoś pisze po prostu dla samej przyjemności.Skomentuj
-
Czysta hipokryzja. Sam w pierwszej części swojej wypowiedzi przedstawiasz subiektywną, krytyczną ocenę powyższego "utworu", a na koniec dodajesz, że nie rozumiesz krytykujących. Co do autora, to sądząc po jego uniesieniu bierze swoje dzieło bardzo poważnie i nie uważa, że powinien odrobinę więcej popracować przede wszystkim nad sensem. Szczerze to wolę wiersze bez rymu niż bez składu i przesłania.Skomentuj
-
Apropo, polecam przeczytać regulamin forum, bo zakładając tu konto akceptowałeś go, a raczej nie przestrzegasz.[...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Mateusz, rozdział 6, wers 24.Skomentuj
-
Nic nie skrytykowałem. Po prostu stwierdziłem fakt, że wolę ambitniejsza poezję. Nie a nic nie napisałem, że wiersz ma złą formę, że rymy nie pasują, że konstrukcja jest zła itd.
Nie rozumie krytykujących, to znaczy Ciebie, ze trzeba czasami zauważyć co jest napisane dla samej przyjemności, a co napisane na poważnie i ambitne.
A że Ty nie rozumiesz twórczości Autora, Twój problem, bo ja z tym problemu nie mam. Jest prosto i czytelnie.
Więc łaskaw najpierw czytaj ze zrozumieniem, aby potem nazywać kogoś od hipokrytów dobrze?Skomentuj
-
Regulamin czytałem, w której wypowiedzi go złamałem? Zawsze możesz zgłosić adminowi. Czy ja Cię do kogoś porównałem? Apropo czytania ze zrozumieniem- napisałem "polecam jeszcze". Ok, autor bawi się rymami dla przyjemności ale chwaląc się efektami na forum powinien być gotowy na to że nie wszyscy będą klaskać z zachwytu.Skomentuj
-
Dobra dobra, komu się nie podoba, to jego problem Nie ma co się nakręcać...Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Rzucając stwierdzenie ogólnie w temat: Ja się nie chwalę a jedynie udostępniam moje wypociny.
Bo wiesz w życiu sukces, to jest inna bajka,
ja doskonale zdaję sobie sprawę, że to walka
nie jestem jak kalka, chcę być oryginalny,
chcę osiągnąć sukces, nie ciągnąć stan marginalny.
Bo ten agonalny stosunek względem czasu,
prowadzi do zgubienia drogi wewnątrz lasu
w którym pełno jest niebezpieczeństw i zagrożeń,
więc staram się unikać tych przypadków i stworzeń.
Które życzą mi źle, chcą by powinęła mi się noga
dam sobie z nimi radę, choć nie wierzę w tego boga,
co rzekomo i podobno wciąż pomaga im w trudnościach,
cóż ja sobie poradzę nawet w wyjątkowych okolicznościach.
W witrynach odbicia widzę ludzi pełnych blasku,
oni nie są świadomi, że znajdują się w potrzasku,
ja jestem jeden na stu, co świadomy jest siebie,
a Ty słuchasz mnie właśnie i ten tekst jest dla Ciebie.[...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Mateusz, rozdział 6, wers 24.Skomentuj
-
Swoją odpowiedzią obraziłeś się sam. Bo tego typu dość przeciętne rymowanki ujdą debiutantowi, ale jeśli ktoś (jak mniemam z twojej odpowiedzi) zajmuje się tym od lat, to ocena ogólna wychodzi dużo gorzej.
A propos "podwójnych" - są one domeną raperów, więc to znów wychodzi na moje.Skomentuj
-
Skomentuj
-
BUMP UP.
Dziś znowu spać nie może pieprzony poeta,
tępym wzrokiem zdobi sufit domorosły esteta.
Po raz kolejny nie ta była którą pożądał,
obraz jej znowu zbiega się tam gdzie ją oglądał.
Tuż, tuż przy jego boku, była piękna jak rzeźba,
nieidealnie piękna, tak cudownie nietrzeźwa.
Nie odbierało to uroku, wdzięku ani gracji,
intelektualna bomba jak na Sorbonie we Francji.
Choć przestrzeń ograniczała, czuł jej ciała ciepło bliskie,
ile oddałby za opcję by wstrzymać zegary wszystkie.
Jak Faust krzyknąć - Trwaj chwilo, jesteś piękna!
I zasnąć. Brzaskiem ją przywitać mówiąc, że jest piękna.
Tak chwila jak i ona, sprzężone magiczną siłą,
sprawiały, że z dnia na dzień była mu już bardziej miłą.
A jedyną mogiłą, co rozłączy to uczucie,
będzie w jego sercu pewne nieuleczalne zatrucie.
Chciał być szczęśliwy jak każdy, lecz trochę zgubił drogę,
miało być tak pięknie, lecz wyłapał z progiem podłogę.
Zderzenie z parkietem życia bywa bolesne w skutkach,
kończy się na psychicznych bliznach i w myśli smutkach.
Przebierając w złotówkach poeta znalazł spokój,
przełknął po raz kolejny ten szczerozłoty napój.
I sięga znów pamięcią, do najlepszych chwil życia,
by zapomnieć po chwili o wielkich doń uczuciach.[...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Mateusz, rozdział 6, wers 24.Skomentuj
-
Dzięki Bogu przestał
Oj Lejdi to był ktoś z rodziny?Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Jeden człowiek przebył drogę wśród drzew
prosto ku zatoce Asów
Gdzie smocze statki* wyruszały w morze,
więcej razy niźli jeden człek był w stanie rzec
aby ujrzeć na własne oczy cud.
Ludzie prawili - jeden przez drugiego
o Bogu wszechwładnym,
co przybył z dalekiego lądu.
Przekazy mówiły o człowieku
który przybywszy z ziem za morzem
niósł złoty krzyż na łańcuchu wokół swej szyi
i prawił słowa w obcym języku pokoju,
nadszedł z dziwnymi mężami w zbrojach
odzianych w koronkowe fioletowe szaty
pachnącymi nie piwem, lecz kwiatami
o gładkich licach.
Śmiałek dzierżący krzyż
rzekł wszystkim w zatoce Asów
Bóg wszelkiego stworzenia nadszedł
aby was zbawić
I dziękujcie Panu w Niebiesiech,
budując mu Dom.
I by zbawić swe dusze ode Piekła
winniście być ochrzczeni i przyrzec
Człek dumy z młotem w dłoni rzekł nowemu Bogu,
aby zbudował swój dom sam.
I głośno przypomniał o bogach ich ojców.
Nie upłynęło wiele czasu,
gdy opowieści mówiły o człowieku z brodą w płomieniach
i Młotem w ręku, który został uciszony
przez łańcuchy ludzi w zbrojach
i przez ich miecze zgładzony.
Ten, który nie zapłacił czwartej częsci swego majątku
ludziom nowego Boga
wybatożon został dwadzieścia razy, zakuty w łańcuchy
i w dyby zamknięty
Więc wszyscy z zatoki Asów budowali
dom krzyża
Każdej jasnej godziny dnia pocili sie
z obolałymi członkami, gdyż wiara kosztuje.
I dwusetnego dnia
oto stoi w bieli ku niebu
Dom Boga na krzyżu
Wielki na tyle by zmieścic dwa smocze statki w swym wnętrzu
I wszyscy w zatoce Asów patrzyli
na cud wznoszący sie ku niebu
więc teraz Bóg krzyża musi być wdzieczny
i zadowolony.
Poza kręgiem ludzkiej ciżby
jeden człek stał
spojrzał poprzez wody
przesłaniając ręką Słońce, co raziło wzrok jego
i jego starcze oczy prawie ujrzały
wypływające smocze statki
I jego starcze uszy prawie usłyszały
nieprzeliczone zastępy mężów wykrzykujące chwałę Odyna.
I mimo, że wiedział już
mimo że zwrócił twarz ku niebu
i wyszeptał cicho zapomniane słowa
wypowiedziane wysoko w góre
Teraz ten dom obcego Boga stoi
Teraz oni muszą odejść
ciągle słyszał skądś spośród drzew
Stara wrona wiedzy mówi
Ludu ziemi Asów, to dopiero początek
nikt chyba lepiej nie opisał tych zbrodniczych czasów.Skomentuj
Skomentuj