Smaki dzieciństwa v.2.0

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • glizdziarz
    Banned
    • Sep 2005
    • 1981

    #16
    Tylko babcie potrafiły robić takie drożdżówki a w sezonie letnim to jeszcze z jagodami. Mmmm

    Skomentuj

    • red_painterka
      Perwers
      • Sep 2009
      • 997

      #17
      Guma do żucia Kucyk I tam były takie super naklejki z kucykami
      Jeszcze takie mega niezdrowe rurki z jakąś pseudo oranżadą w proszku i Vibovit (który był do jedzenia, nie do picia ;p), no i Bobo frut (jak ja go nie lubiłam!)
      Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

      Ignorance is bliss.

      Skomentuj

      • Kata
        PornoGraf

        Orthografische Polizei

        • Feb 2009
        • 2691

        #18
        Przypomniała mi się kolorowa pasta do zębów o jakimś owocowym smaku, nie pamiętam nazwy. Pamiętam za to, że lubiłam ją podjadać (tak, tak), a potem zawsze bolała mnie głowa.

        Skomentuj

        • red_painterka
          Perwers
          • Sep 2009
          • 997

          #19
          A mi Kata przypomniala o takiej pascie do zębów z klaunem (bardzo wczesne dzieciństwo) i pysznym malinowym syropku na kaszel, ktorego prawie nigdy lekarka mi nie przepisywała
          Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

          Ignorance is bliss.

          Skomentuj

          • brzoskwineczka
            Perwers
            • Sep 2009
            • 824

            #20
            Kompot z truskawek i kompot z rabarbaru. Serek homogenizowany waniliowy. Jogurt owocowy w wysokim kwadratowym kubeczku.
            ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

            "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

            Skomentuj

            • Kata
              PornoGraf

              Orthografische Polizei

              • Feb 2009
              • 2691

              #21
              A ja nadal uwielbiam mleczko z tubki

              Skomentuj

              • glizdziarz
                Banned
                • Sep 2005
                • 1981

                #22
                O tak mleko z tubki, do tego herbawit i sztuczny miód. Aaa i najważniejsze, cistka tortowe w szkolnym sklepiku.

                Skomentuj

                • Holy inquisitor
                  Erotoman
                  • Aug 2009
                  • 756

                  #23
                  To ja do mleka z tubki dodam
                  - krówkę w formie tabliczki czekolady, k...o słodka
                  - wyrób czekolado podobny, na samo wspomnienie mam mdłości
                  - no i blok robiony ch... wie z czego, okropne paskudztwo

                  Skomentuj

                  • glizdziarz
                    Banned
                    • Sep 2005
                    • 1981

                    #24
                    I batoniki marcepanowe.
                    Aaa i oranżada w plastikoych torebkach noszona przez gości na plaży w Ustce drących ryje:
                    " Jasiu, Jasiu namów tatkę niech ci kupi lemoniadkę"
                    albo
                    "Lemoniada to marzenie, leczy kaca i pragnienie"
                    Jak mowa o plaży to lody Bambino w czekoladzie i lody Mewa też noszone przez kolesi i reklamowane tekstem:
                    "lody, lody Mewa, kto poliże ten zaśpiewa"

                    Skomentuj

                    • Tizio
                      Erotoman
                      • Aug 2006
                      • 555

                      #25
                      Napisał Dromader

                      Huba Buba jest śmierdząca, i kosztuje 2 tysiące
                      Nadziewana heroiną, i od tego dzieci giną
                      Hmm a to nie bylo przypadkiem o wafelku kukuruku??

                      Kukuruku jest smierdzace i kosztuje 2 tysiace. Polewane heroina i od tego dzieci gina. Sam walesa go sprobowal i na raka zachorowal Po walesie pan kaczynski po kaczynskim pan tyminski



                      A wracajac do tematu to oranżada w woreczkach i guma turbo
                      Różnica miedzy seksem i miłością jest taka, że seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje.Woody Allen
                      Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.Stefan Żeromski

                      Skomentuj

                      • freestyle___92
                        Świętoszek
                        • Nov 2009
                        • 17

                        #26
                        serek waniliowy i orenżadka w proszku... i gumy kulki na które zawsze mówiłam kulki-gumki

                        Skomentuj

                        • glizdziarz
                          Banned
                          • Sep 2005
                          • 1981

                          #27
                          Nie tylko lud BT wspomina te przysmaki Pokolenie '80 - to były czasy!

                          Skomentuj

                          • Junona
                            Erotoman
                            • Aug 2007
                            • 468

                            #28
                            Takich smaków jest trochę..obowiązkowo wspomniana juz guma Donald i mleczko z tubki i serki w duzych prostokątnych pojemniczkach (chyba z Radomia, niedawno znalazlam cos podobnego na rynku o tym charakterystycznym kwaskowatym smaku,a po kilku miesiacach cos 'ulepszyli' i smak kompletnie się zmienił na gorszy,barany)
                            Poza tym oczywiscie oranżanda w proszku zlizywana z ręki, tandetne lizaki ledwo przymocowane do rachitycznego drewnianego patyczka, przez które kiedys mało nie zeszłam na ulicy, bo mi lizak z tego patyczka spadł i utkwił w gardle. Inny rodzaj lizakow - płaskie i okrągłe z jakimś wzorkiem, ktore podnosiło się do słońca i wtedy przez lizak ładnie przebijało swiatło.
                            Poza tym małe prostokąciki lub serduszka z kremem orzechowo-czekoladowym, wyjatkowo pysznym, ktore rzadko mozna bylo dostac. Przymocowana byla do niego maciupka łyzeczka.
                            Do tego jeszcze syrop owocowy rozpuszczany w wodzie tez o bardzo charakterystycznym smaku (trudno opisac) oraz serowe kluseczki leniwe ze stołowki w podstawówce - nie wiem jak te kobity to robiły,ale nigdy wiecej takich dobrych nie jadłam. Wszyscy zawsze czekali tylko na nie,a serwowali je nie czesciej niz raz w miesiacu
                            Pain is an unavoidable side-effect of life.

                            Skomentuj

                            • Arctor
                              Ocieracz
                              • Oct 2006
                              • 134

                              #29
                              "Gruźliczanka". Wiele pozostałych smaków wymieniliprzedmówcy i przedmówczynie. Ja jeszcze ze swojej strony dodam, że w dzieciństwie miałem słabość do wszelakich syropów na gardło/kaszel. Jak w domu przechodziłem w pobliżu szafki/apteczki w której stał taki syrop to zawsze dopadałem buteleczkę i łyk, dwa szły "z gwinta" w moje gardło.

                              Skomentuj

                              • Selma
                                Świntuszek
                                • Mar 2009
                                • 71

                                #30
                                1. Przedszkolny ryż z cynamonem i musem jabłkowym, pycha.
                                2. Guma Mamba, Shock i Hubba Bubba jabłkowa
                                2. Babciny placek z truskawkami.
                                4. Lody truskawkowe z budki za rogiem, które kupowałam z dziadkiem. Jedyne owocowe lody, które smakowały owocami, a nie chemią.
                                5. Takie małe cukiereczki pudrowe albo owocowe w równie małym, okrągłym pudełeczku.
                                6. Lentilki

                                Skomentuj

                                Working...