Old 25-01-07, 23:12   #1
rumcajs01
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Postów: 65

Płeć: Mezczyzna
Z mamą na weselu
Autor nieznany.



Razem z moja rodzina zostałem zaproszony na wesele do kuzynki. Zaproszenia dostali moi rodzice, brat z żoną i ja z dziewczyna. Wesele miało być w wakacje i nie miałem ochoty na nie iść, bo moja dziewczyna miała lecieć do Ameryki do pracy, a samemu nie lubię chodzić na takie imprezy. Mój tata tez w wakacje wyjeżdża do pracy tyle ze do Niemiec. Tak wiec zostaliśmy z Mama sami (brat mieszka oddzielnie) nie mając ochoty na to wesele. Mieliśmy nie iść jednak matka Pani młodej, czyli siostra mojej Mamy powiedziała ze się rodzina obrazi na nas, nie mieliśmy wyjścia - musieliśmy iść.
Trzy tygodnie przed weselem Mama była na zakupach i kupiła sobie buty na wesele. Były to śliczne czarne czółenka z firmy Inblu na 7 cm obcasie. Jak tylko Mama przyjechała to od razu je przymierzyła i mi się pokazała pytając czy ładne sobie buty kupiła? Zobaczyłem moja Mamę w białej rozpiętej bluzeczce, dzięki czemu widać było jej piersi. Mama chyba się zapomniała, że ma na sobie staniczek z siateczki, przez którą widać było jej cycuszki. Do tego miała taką brązową spódniczkę z satyny, czarne, lekko połyskujące rajstopy, no i do tego nowiutkie czółenka. Od zawsze bielizna Mamy i jej buty były dla mnie fetyszem i uwielbiałem wąchać ją i wyczuwać jej zapach zwłaszcza na noszonych majteczkach od cipki i zapach lekko spoconych stópek w butach. Jak ją zobaczyłem to od razu się podnieciłem i przez myśl przeszła mi myśl, że ją wyrucham na silę, zgwałce, ale na szczęście nic takiego się nie stało.
Mama podeszła do mnie i się spytała: I jak? Powiedziałem, że fajne i spytałem się czy to skóra. Mama powiedziała, że tak i powiedziała: Sam zobacz. Nie czekając długo kucnąłem przy nóżkach Mamusi i zacząłem dotykać buty przez jakieś dobre 10 sek myśląc cały czas o tym żeby dotknąć nóżek odzianych w rajstopki. Nie wytrzymałem i wstając przeciągnąłem ręką po nodze mamy aż do kolana. Kutas od razu zareagował! A Mama po prostu się odwróciła i poszła do swojego pokoju. Ja od razu poszedłem do łazienki, bo wiedziałem, że będzie się przebierać a z naszej łazienki można było doskonale obserwować co się dzieje w pokoju rodziców. Tak, więc zostawiłem lekko uchylone drzwi, (bo niby zamek się zacina) i patrząc przez szparę czekałem jak Mama zacznie się przebierać. No i się zaczęło, najpierw zdjęła bluzkę, potem spódniczkę. Jak to miała w nawyku zanim zaczęła się przebierać dalej najpierw poskładała bluzkę nachylając się nad łóżkiem a tym samym wypinając swój tyłeczek w moją stronę. Dopiero teraz zobaczyłem przez rajstopy, że mama ma na sobie stringi. Dłużej już nie mogłem – spuściłem się do umywalki, po czym szybko się podmyłem i poszedłem do swojego pokoju mając wyrzuty sumienia, że jaram się na własną Matke. Zawsze tak miałem.
Wieczorem Mama powiedziała, że jutro pojedziemy do centrum kupić mi koszulę i że ona rozejrzy się od razu za jakąś suknią.
No i pojechaliśmy. Miałem już dosyć. Mama chodziła ze mną od sklepu do sklepu i nic jej się nie podobało. W końcu weszliśmy do jednego butiku i mojej mamie spodobała się suknia z takiego fajnego błyszczącego i śliskiego materiał z gorsetem w kolorze złota. Mama się spytała czy może ją przymierzyć i poszła do kabiny. Ja miałem za zadanie trzymać torebkę mamy i stać przed kabiną. Kabina jak to w sklepach zamiast drzwi miała kotarę. Miedzy ścianka a nią była szpara, więc mogłem sobie podglądać do woli. Mama zaczęła się przebierać. Zdjęła żakiet, potem bluzeczke i ku mojemu zdziwieniu stanik. Potem chciała rozpiąć spódnicę i ją zdjąć, ale zamek jej się zaciął. Widziałem jak się męczy odwrócona do mnie plecami z cyckami na wierzchu, które i tak widziałem, bo odbijały się w lustrze. Ręce miała z tyłu przy zamku, więc mimowolnie je wypinała. Były piękne, duże z dużymi brodawkami, nie były już super jędrne, ale to zrozumiałe przy miseczce 85C i wieku 43 lat. Mama w końcu nie dała rady i było widać, że się zastanawia nad czymś. Po chwili powiedziała:
„Wejdź do mnie i pomóż mi odpiąć spódnice, bo mi się zamek zaciął”
Myślałem, że założy stanik albo bluzke, ale ona po prostu zakryła je ręką. Wszedłem do kabiny i próbowałem odpiąć ten zamek, ale materiał był wciągnięty i nie dawałem rady. Mama już była zdenerwowana i nagle nie myśląc wzięła ręce z powrotem do tyłu odsłaniając swoje piersi, które mogłem teraz podziwiać w lustrze. Mama szybko się zorientowała, co robię i zaczerwieniona przykryła je i się spytała: „A ty gdzie się patrzysz?” Stałem jak wryty aż mama w końcu powiedziała żebym rozpiął jej tą spódnicę. Myślałem, że mnie wywali a ona nic. Udało mi się rozpiąć ten zamek i wyszedłem z kabiny zasłaniając za sobą kotarę tak żeby była znowu minimalna szpara do podglądania. Kutas stał mi jak szalony a ja cały czas myślałem tylko o tym żeby złapać mame za cycki. Mama ściągnęła spódnicę i teraz stała w samych majteczkach i szpilkach. Co to był za widok. Mama zaczęła zakładać suknię. Wypięła się tyłeczkiem w moją stronę i powoli wsuwała suknię przez nogi. Gdy ją założyła odsłoniła kotarę i powiedziała żebym zasznurował jej gorset, co posłusznie zrobiłem. Mama stanęła twarzą do lustra a ja zacząłem ściągać sznurki. Widziałem jak na jej piersiach opina się materiał. Mama zaczęła sobie je poprawiać. Często widziałem jak mama poprawia sobie piersi w staniku i nie było to dla niej ani dla mnie krępujące. Podczas poprawiania nagle jeden cycuszek jej wypadł dosłownie na sekundę, ale ja to zauważyłem. Mama znowu się zaczerwieniła i się zaśmiała: „No nie, drugi raz robię dzisiaj przed Tobą striptiz” Widziałem, że podoba się jej ta suknia i przez to ma dobry humor. W końcu ją pooglądała popytała się mnie jak wygląda i powiedziała, że ją weźmie. Znowu zasłoniła kotarę a ja znowu przez szparę widziałem jak się ubiera. To były najbardziej podniecające zakupy, na jakich byłem.
Po przyjeździe do domu było wszystko ok. Ani ja ani Mama nie poruszaliśmy tematu wypadków z cyckami. Ja, co prawda zwaliłem sobie na to konto kutasa odziewając go w rajstopki Mamy, co często robiłem, ale poza tym to nic się nie działo.
Przez kolejne dni zauważyłem, że mama jakoś częściej niż zawsze krąży po domu w bieliźnie i jakoś częściej się nosi w spódniczkach, sukienkach i bluzeczkach bez stanika, albo w siateczkowych staniczkach. Raz nawet Mama przespacerowała się niby po ręcznik do mojego pokoju w takim czerwonym body z satyny i koronki. Siedziałem wtedy przed komputerem, a ręczniki są w szafce nad komputerem po prawej stronie. Mama weszła do pokoju i stanęła po lewej stronie krzesła. Nie kazała mi się o dziwo odsunąć tylko „na siłę” próbowała ją otworzyc i sięgnąć ręcznik. Przy tym ocierała się po mojej głowie swoim brzuszkiem ubranym w seksowne śliskie body niby przypadkiem, co bardzo mnie podnieciło. Potem najnormalniej w świecie poszła się kąpać. Myślałem, że kutas wyskoczy mi z majtek. Jak tylko mama weszła do łazienki położyłem się pod drzwiami i obserwowałem przez kratkę moją seksowną mamusie. Uwielbiałem ją podglądać i gdy tylko zostawaliśmy sami w domu to często to robiłem. Nie mogłem się doczekać, kiedy znowu zobaczę jej różowiutka cipkę z włoskami i dziurkę w dupie. Marzyłem, aby się w niej kiedyś znaleźć. Zawsze przy tym waliłem konia w jej satynowe czy jedwabne papcie, albo klapki na obcasie mojej kuszącej Mamusi, a nieraz robiłem jej fotki. Teraz miałem moją mamę ubraną w czerwone sexi body. Raz nawet zachlapałem spermą klapeczki na obcasie i nie wiedząc, co z nią dalej zrobić po prostu wylizałem jej klapeczki wąchając zarazem zapach stópek moje mamy. W ogóle uwielbiałem wąchać jej rajstopy i wciągać zapach lekko spoconych stópek. Najbardziej lubiłem robić to na świeżo, tzn. zaraz po tym jak Mama je zdjęła.
Przyszedł dzień ślubu. Mama od rana była u fryzjera i kosmetyczki. Potem zaczęliśmy się ubierać. Ja ubrałem się pierwszy, ale nowa koszula coś nie chciała mi się ułożyć. Zawołałem Mame a ona przyszła do mnie ubrana tylko w czarny staniczek z satynki i koronki, lekko błyszczący, przeźroczyste stringi i czarne rajstopy, które mieniły się i marszczyły przy kostkach co mnie jarało, a do tego miała na stopach beżowe klapki na obcasie, w które wkładałem swojego kutasa.. Jak ją zobaczyłem to niewiedziałem co robić. Zacząłem wyobrażać sobie jakby to fajnie było wyruchać ją od tyłu na siłę. Żeby próbowała mnie odepchnąć a ja i tak bym ją walił. Od tego wszystkiego mój mały zaczął się budzić. Mama mówiła mi jak mam poprawić koszulę, ale mi to kompletnie nie szło. Nagle powiedziała: „Rozepnij spodnie”. No i je rozpiąłem, wtedy Mama podeszła i bez niczego wsadziła mi ręce w spodnie od tyłka. Poprawiała mi koszulę tym samym szturchając mnie swoimi cycuszkami w satynowym staniczku. Mój mały prężył się jak nigdy, a ja myślałem tylko o tym żeby tego nie zobaczyła. Było jednak inaczej. Mama zaczęła poprawiać mi koszulę po bokach, a mój mały był już taki duży, że zaczął wystawać mi z góry majtek, obśliniając mi brzuch do pępka. Po bokach przyszła kolej na przód – stało się. Mama dotknęła przypadkiem mojego wyprężonego kutasa, ale nie było z jej strony żadnej reakcji. Pomyślałem, że pewnie wydaje jej się że to była komórka w kieszeni. Już myślałem, że udało się, a tu nagle Mama podciągnęła mi koszulę i zobaczyła czubek mojego cieknącego kutasa. Od razu zakryła go z powrotem i zaczerwieniona odwróciła się i powiedziała wielce rozbawiona: „Popraw go sam”. Potem poszła do swojego pokoju dalej się przebierać. Jak już się ubrałem to Mama poprosiła mnie żebym podał jej buty i założył, bo ona jest już w sukni i nie może się schylić. Wziąłem, więc buty i poszedłem do jej pokoju. Mama powiedziała mi jeszcze żebym zasznurował jej gorset. Zrobiłem to, a potem kazałem mamie usiąść i zacząłem zakładać jej buty. Założyłem jej jednego, dotykając i myziając „przypadkowo” jej odzianą w rajstopki łydkę, a potem zauważyłem, że na drugiej stopie pod rajstopką jest jakiś paprószek. Powiedziałem Mamie żeby go wyjęła, bo będzie jej przeszkadzał w bucie. Mama powiedziała, że ona nie będzie się tysiąc razy przebierać i żebym pomógł jej zdjąć rajstopy. Uczyniłem to bardzo chętnie. Mama stanęła na podłodze i podniosła do góry swoją suknię, tak że ja klęcząc miałem przed swoimi oczami Jej cipkę w przezroczystych czarnych majteczkach i rajstopkach. Zacząłem ściągać rajstopy będąc w takiej bliskości z cipką i nóżkami mamy jak nigdy wcześniej. Jak je zdjąłem to mama powiedziała żebym wyjął jej tego paprócha. Włożyłem, więc rękę w rajstopy mojej mamy i zacząłem wyciągać śmiecia. Mama ni stąd ni zowąd powiedziała:
„Wiesz, co nie pójdę w rajstopach. Odłóż je do łazienki.” Trochę zawiedziony tym, że nie będę mógł być znowu w bliskości z cipką Mamy poszedłem do łazienki. Jak przyszedłem to na łóżku leżał czarny połyskujący pas do pończoch i pończoszki. Niby tego nie zauważając spytałem się Mamy, w czym w takim razie pójdzie. Ona odpowiedziała: „Zobaczysz, bo musisz mi znowu pomóc. Weź z łóżka ten pas i podaj mi go.” Ja udając głupka zacząłem szukać pasa, i gdy w końcu go znalazłem podałem go mamie. Mama jednak podniosła suknię i powiedziała: „Załóż mi go powyżej bioder, zapięciem do tyłu.” Podszedłem, więc od tyłu, przełożyłem pas, od przodu do tyłu Mamy, przytulając się do niej jednocześnie i zapiąłem z tyłu. Mama powiedziała: „Dobrze, teraz załóż mi pończochy” Ja ukrywając radość powiedziałem udając głupka, że nie umiem. A Mama na to: „Nauczysz się. Powiem ci jak i co”. Wziąłem, więc pończochę i wg wskazówek Mamy zacząłem zakładać ją na nóżkę Mamy mając przed sobą rozkraczoną Mamę i jej różową cipkę w majtusiach, które bardziej odkrywały niż zakrywały. Trochę byłem stremowany i złapałem buraka. Mama to zauważyła i powiedziała: „Nie krempuj się, przecież jestem Twoją Mamą, to nic takiego, po prostu zakładasz mi pończochy”. W tym momencie myślałem, że mój Kutas wskoczy do jej cipki, nie mogłem się powstrzymać, ręce zaczęły mi się trząść z podniecenia. Jednak rozum wziął górę nad kutasem i głaszcząc tylko nogi mamy założyłem i zapiąłem jej drugą pończochę, a potem założyłem jej szpilki. Mama powiedziała: „Dzięki, Kocham Cię synciu” i dała całusa w usta. Zawsze całowała mnie w usta, przy składaniu życzeń, na dzień dobry i do widzenia jak gdzieś wyjeżdżałem. Zawsze lubiłem te jej pocałunki. Miała wspaniałe usta. Marzyłem żeby kiedyś wzięła tymi ustami mojego ociekającego spermą kutasa w usta, po tym jakbyśmy się kochali.
W końcu ubrani i z prezentem wsiedliśmy do samochodu. Powiedziałem mamie, że ja pojadę w jedną stronę a ona w drugą. Jednak Mama powiedziała, żebym jej wybaczył, bo dzisiaj to ona pije, bo chce się zrelaksować i pobawić. Nigdy nie umiałem odmawiać Mamie, więc trochę niechętnie, ale jednak się zgodziłem.
Najpierw był ślub w kościele, a potem pojechaliśmy na salę. Wszystkie ciotki i rodzina podśmiechiwali się z nas, że tworzymy ładną parę, a Mama śmiała się, że dzisiaj jest z młodym kochankiem. Wszyscy się świetnie bawili tylko ja nie miałem, co robić. Całe kuzynostwo było z partnerami i piło, więc nie miałem, co robić. Postanowiłem, więc że będę się bawił z Mamą i jak tylko można dotykał jej nóg i piersi. Ogólnie, że będę jarał się na Mame.
Minęło już parę godzin wesela, a moja mama zamiast pić ze wszystkimi to popijała tylko czerwone wino. Wkurzyłem się trochę, bo miała pić a tu tylko takie moczenie dziubka. Pomyślałem sobie, że to najgorsza impreza, na jakiej byłem. Na szczęście mogłem podziwiać nóżki w pończoszkach i obcasach mojej Mamy, wyobrażając sobie do tego jej cipkę, którą nie tak dawno miałem przed oczami. Do tego było jeszcze jak to na weselach dużo innych ciekawych obiektów do oglądania, tak, więc nie do końca nie miałem, co robić
Państwo Młodzi zorganizowali to wesele w motelu i było kilka pokoi dla gości na odpoczynek, przebranie się i itd. Na samym początku mówili, że jak będziemy chcieli odpocząć albo przebrać się to możemy iść do pokoju. Dali nam nawet klucz do jednego z pokoi. Było już, po 23:00 gdy Mama do mnie przyszła po tańcu z jednym Wujkiem i powiedziała, żebym poszedł z nią do pokoju, bo musi się odświeżyć. Poszliśmy, więc na górę. To był pokój małżeński z dużym łóżkiem i łazienką. Mama poszła do łazienki, a ja usiadłem na łóżku i włączyłem TV. Mama po paru minutach wyszła z łazienki, usiadła na łóżku i powiedziała, że ją bolą nogi i że przydałby się jej masaż stóp. Ja śmiało zaproponowałem, że jej pomasuję stópki, co robiłem od czasu do czasu jak nie było taty a Mamę bolały nogi.
rumcajs01 jest offline   Reply With Quote
Old 25-01-07, 23:13   #2
rumcajs01
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Postów: 65

Płeć: Mezczyzna
Usiadłem, więc na podłodze przed mamą zdjąłem jej buty, w tym momencie poczułem zapach, który uwielbiałem - pomieszanie zapachu nowości butów i lekki zapach potu ze stópek. Wziąłem jedną stopę w ręce a drugą Mama oparła mi na nodze. Masowałem stópki mojej Mamy czując coraz większe podniecenie. Cudownie było myziać jej stopy odziane w czarne połyskujące pończochy, które tak cudownie marszczyły się w zgięciu pod kostką, a w dodatku były lekko wilgotne i wydzielały cudowny zapach. Mama po dłuższej chwili położyła się na łóżku zasłaniając sobie ręką oczy. Tym samym położyła mi wolną stópke na barku i moim oczom pokazała się kolejny już raz jej cipeczka. Widziałem ją teraz doskonale. Chciałem ją tam całować i wsadzić kutasa, wyruchać i spuścić się. Ale nie mogłem. Rozum brał górę. Wyobrażałem sobie jakby to cudownie było posuwać tu moją mamę, słyszałem jak do mnie mówi: „Wal mnie, moje stópki i całą mnie” wyobrażałem sobie jak daje mi wąchać swoje buty i stopy, jak ssie mi kutasa, jak połyka moją spermę. Ale to były tylko marzenia. Póki, co ograniczyłem się do masażu stóp i wąchaniu ich. Co chwilę ukradkiem całowałem stópki mojej Mamy i gapiłem się na jej różowiutką cipkę w którą weszły jej majteczki. Teraz widziałem jej wargi i łechtaczkę. Były lekko wilgotne, a do tego jeszcze te pończochy i pas. Po prostu super. Nie wytrzymałem dłużej i powiedziałem Mamie, że muszę do łazienki. Chciałem już wstać, gdy Mama nagle usiadła, przykryła moją głowę suknią i powiedziała: „Nigdzie nie pójdziesz!” Zostałem uwięziony przez jej nogi w pończochach a nosem prawie dotykałem jej cipki. Czułem jej zapach, kutas prawie rozrywał mi majtki. Mama nagle mnie puściła i spytała się: „Czy ja ci się podobam?”. Powiedziałem: „Mamo przecież wiesz, że nie mogę cię oceniać, ale tak, jesteś piękną kobietą. Fajnie by było gdyby moja żona w przyszłości była do ciebie podobna”. Mama się uśmiechnęła i powiedziała: „Chyba już teraz wiem, po co mi podbierasz bieliznę. Pewnie podnieca cię świadomość, że ja ją nosiłam. Ciekawa tylko jestem, co z nią robisz?” Złapałem buraka i stanąłem jak wryty. Cały czas myślałem, że mama o tym nie wie. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Mama się spytała: „Podoba ci się zapach mojej muszelki? Podnieca cię to? Słuchaj dzisiaj zauważyłam, że nie jesteś już dzieckiem i urosłeś w pewnych miejscach. Chyba wiesz, o czym mówię?” Dodała z uśmiechem. Ja jeszcze bardziej skrępowany wyjąkałem: „Podniecają mnie kobiety, to normalne, ale ty nie przecież jesteś moją Mamą”
Mama milczała przez chwilę, a potem zrobiła coś, czego się nie spodziewałem. Wstała i najnormalniej w świecie powiedziała: „Idź już do tej łazienki, potem porozmawiamy”. Posłusznie poszedłem do łazienki, ale zamiast zwalić konia jak to miałem w planie, cały czas się zastanawiałem, co teraz się wydarzy i co powie Mama, no i co ja jej powiem.
Po paru minutach otworzyłem drzwi i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu ujrzałem moją mamę, która leżała bez sukni, bez biustonosza i bez majtek, tylko w samym pasie do pończoch, czarnych pończochach i szpilkach. Byłem w szoku, odwróciłem się szybko, na co Mama zareagowała podniesionym głosem, mówiąc: „A ty co? W końcu masz okazję napatrzeć się na mnie bez konieczności podglądania! Co myślałeś, że niewiem? A myślisz, że czemu ostatnio non stop paraduje w podniecającej bieliźnie po domu? Co może powiesz teraz że cie nie podniecam?” Stałem jak wryty. „Co tu zrobić?” Myślałem. Mama powiedziała: „Nie udawaj świętoszka i chodź!”
Odwróciłem się i starając się patrzeć na twarz Mamy a nie na jej cycki i cipke podszedłem do łóżka. Stałem tak teraz nad leżącą półnagą moją Mamą a ona jak gdyby nigdy nic podeszła do mnie i zaczęła całować z języczkiem. Pomyślałem: A co tam! I odwzajemniałem jej to samo. Mama rozpięła mi jedną ręką spodnie, a drugą koszulę. Rozebrała mnie do majteczek i skarpet. Mój kutas był taki wielki i sztywny, że znowu wystawał przez górę majtek. Mama usiadła na łóżku i powiedziała: „My już się chyba widzieliśmy?” Zsunęła mi gacie i wzięła mojego kutasa do buzi. To było cudowne. Patrzyłem jak moja własna Matka robi mi loda. Brała go tak głęboko, że czułem jej przełyk. Cudowne uczucie. Długo nie wytrzymałem i trysnąłem w nią. Spodobało się to jej bo zaczęła z uśmiechem oblizywać mi kutasa i połykać spermę. Byłem w siódmym niebie. Spełniło się moje marzenie. Cudowne wargi mojej matki wylądowały na moim penisie. Mama nie przestała mi walić i ssać konia, aż w końcu znowu mi stanął. Mama wtedy położyła się na łóżku. Ja nie czekałem na przyzwolenie. Położyłem się na niej i zacząłem ją całować. W tym czasie Mama już trzymała mojego kutasa w ręce i celowała nim do swojej dziurki. Ja macałem ją gdzie mogłem. Po piersiach, pośladkach, nogach, pończochach, stopach – dosłownie wszędzie. Nie docierało do mnie, że posuwam własną matkę. Po paru minutach mama zaczęła drżeć. Wiedziałem już z praktyki z moja dziewczyną, że zaraz dostanie orgazmu. Spojrzałem na jej twarz w grymasie ekstazy. Słyszałem jej jęki i wtedy pomyślałem: „Chłopie! Walisz własną za****ście piękną Matkę!” W tej samej chwili, poczułem, że Mama dostaję orgazmu. Zacząłem walić jej ****ę coraz mocniej, Mama skowyła z przyjemności. Jedną nogą dociskała mnie do siebie a drugą miała w górze opartą o mnie. Wąchałem cały czas jej stopę. To wszystko spowodowało, że dostałem orgazmu i wpuściłem hektolitry spermy w cipę moje mamy. To było cudowne. Osunąłem się na nią, mama mnie przytuliła i wyszeptała radośnie mi do ucha: „Kocham Cię Synciu!”.
Poleżeliśmy jeszcze chwilkę, po czym Mama powiedziała, żebyśmy się już ubrali i poszli, bo rodzinka zacznie się martwić. Przed wyjściem z pokoju mama jeszcze raz pocałowała mnie w usta.
Całe dalsze wesele bawiliśmy się wspólnie patrząc się co chwilę sobie w oczy i uśmiechając się. Gdy siedzieliśmy przy stole i tylko nadarzyła się okazja myziałem mamę po nóżkach, plecach, dotykałem jej brzuszka i bawiłem się śliskim materiałem sukni. Cały czas myślałem o tym, co się zdarzyło i cały czas miałem ochotę na więcej.
Koło 5 nad ranem goście zaczęli się rozjeżdżać, więc i my podziękowaliśmy za gościnę i postanowiliśmy pojechać do domu. Do przejechania mieliśmy ponad 40 km. Przez cały czas ja i mama milczeliśmy. Gdy po 20 paru kilometrach mama powiedziała żebym się zatrzymał na parkingu, bo jej się chce siusiu i nie wytrzyma do domu, to już miałem nadzieje, że to tylko pretekst, że tak naprawdę mama będzie chciała się ze mną kochać. Gdy zatrzymałem samochód na parkingu już miałem przed oczami tą scenę, jak podciągam Mamie suknie, ściągam jej majtki, jak wchodzę w nią moim kutasem i wale ją na masce samochodu. Tak się jednak nie stało. Mama wyszła z auta i poszła parę metrów w las. Podniosła sukienkę i kucnęła do mnie bokiem za drzewem, ściągając majtki. Pomimo że była za drzewem to i tak widziałem jej tyłek i zapięcia od pończoch. Seksownie wyglądała. Lubiłem ją podglądać i podziwiać jej ciałko, a teraz miałem ją w pończochach, obcasach, sukni i wyszykowaną. Widziałem też jak sika. Podnieciło to mnie. Pomyślałem sobie, że wysiądę z samochodu podejdę Mame od tyłu i gdy będzie chciała się podnieść i podciągnąć majtki to ja jej nie dam tego zrobić, tylko przytrzymam i wejdę w jej dupe swoim wielkim kutasem i będę rżnął aż będzie jęczeć z rozkoszy i słaniać się na nogach. Nie zdążyłem jednak tego wykonać, bo Mama podniosła się podciągnęła majtki poprawiła pończochy i opuściła suknie. Fajny to był widok W samochodzie Mama się spytała: „Mam nadzieję, że nie podglądałeś mnie teraz? Chyba po tym, co dzisiaj dla Ciebie zrobiłam przestaniesz to robić?” Nic nie odpowiedziałem, tylko kiwnąłem przecząco głową.
Po przyjeździe do domu rozebrałem się szybko i poszedłem się myć do łazienki. Mama krzątała się po kuchni i słyszałem, że jest jeszcze w szpilkach, bo było słychać ich stukanie. Jak wyszedłem z łazienki to Mama była w pokoju i powiedziała żebym przyszedł zdjąć jej buty i pomógł rozplątać sznurek w gorsecie bo sama nie da rady bo jest tak zmęczona. Poszedłem więc, zdjąłem mamie buty i zdążyłem nawet powąchać jednego, gdy mama się odwróciła. Pachniał cudownie. Znowu się podnieciłem. Mama szybko wstała nie zauważając u mnie na szczęście (albo i nie) wzwodu i powiedziała żebym rozplątał jej gorset. Zrobiłem to dość mozolnie. Jak rozplątałem gorset to suknia spadła sama na podłogę. Wtedy mama pochyliła się żeby wyjąć z niej nogi tym samym wypinając się tyłkiem do mnie ubranym w czarne majteczki, przez które widziałem jej rowek na dupce. Do tego jeszcze widok pasa do pończoch lekko połyskującego od światła spowodował u mnie niesamowite podniecenie. Pomyślałem: „Najwyżej!” Wyjąłem szybko kutasa z bokserek i objąłem mame rękami łapiąc ją za cycki a kutasem przyciskając się do jej pupy. Mama zaskoczona tym próbowała się uwolnić, ale ja nie puściłem jej, pomimo, że pytała się nerwowo, co ja robię. Pomyślałem: „I tak mam już przechlapane!” Jedną ręką ściągnąłem mamie majtki i wbiłem mojego kutasa w jej cipe. Mama aż drgnęła, a ja zacząłem ją posuwać. Mama mówiła, że to nie pora i że dzisiaj już to robiliśmy. Ale ja i tak robiłem to w dodatku ostro i gwałtownie, a mama coraz mniej protestowała. W końcu powiedziała żebym ją puścił, bo jej tak niewygodnie i woli się wypiąć na łóżku. Puściłem, więc Mame a ona weszła kolanami na łóżko, zdjęła do końca majtki i wypięła w moją stronę swój tyłek. O mało nie wytrysnąłem podziwiając ten widok. Na szczęście zdążyłem wejść jeszcze w jej cipke i tam po kilkunastu szybkich ruchach spuściłem się w moją mamusię. Wyjąłem penisa a mama odwróciła się i zaczęła oblizywać mi kutasa, jednocześnie podkładając sobie majtki pod cipke żeby nie zabrudzić pościeli. Przytuliłem głowę mamy do mojego kutasa, pocałowałem ją we włosy i powiedziałem: „Dziękuję Mamciu, kocham cie!” Mama pogłaskała mnie po pupie i powiedziała: „Ja też i cieszę się, że się mnie nie wstydzisz. Śpij dzisiaj ze mną, będzie mi milej.” Zgodziłem się chętnie i położyłem się do łóżka. Mama poszła się myć a ja na nią czekałem. Jednak zmęczenie było większe i zasnąłem.
Rano mama obudziła mnie pocałunkiem w usta. Powiedziała, że już pora wstać i zjeść śniadanie. Nie wiedziałem czy to mi się śniło czy działo naprawdę. Jednak, gdy zobaczyłem, że leżę w łóżku z mamą przekonałem się, że to nie był sen. Mama odkryła się i wstała i dopiero teraz zobaczyłem, że spała w długiej lekko opinającej białej koszuli z satyny. Ładnie w niej wyglądała. Była jakby 10 lat młodsza. Miała piękny uśmiech. Przeciągnęła się ospale wypinając tym samym swoje piersi i powiedziała: „Wstawaj Byku Idziemy na śniadanie.” Zjedliśmy śniadanie, mama wzięła się za mycie i ubieranie, a do mnie teraz docierało dopiero, co się stało. Miałem wyrzuty sumienia i bałem się spojrzeć mamie w oczy. Przez kolejne trzy dni zachowywaliśmy się jakby nic się nie stało. Spaliśmy oddzielnie, jak zwykle ja siedziałem przed kompem a mama kręciła się po kuchni i oglądała TV. Nie spacerowała już po domu w bieliźnie, chodziła w zwykłych spodniach i koszulce. Żadnych znaków. Kompletni nic.
Czwartego dnia mama od rana się mnie czepiała. A to, że nic jej nie pomagam, a to, że znowu siedzę przed komputerem, a to, że mam iść do sklepu. Non stop coś. Myślałem już, że ma okres.
Wieczorem jak zwykle siedziałem przed komputerem. Miałem założone słuchawki, bo mamie nie pasowało, że słyszy strzelanie z gry i muzykę. Siedzę sobie wygodnie słuchając muzyki, a tu nagle ktoś puka mi w słuchawki. Wystraszyłem się, bo to było niespodziewane. Aż podskoczyłem. Odwróciłem się i ujrzałem moją Mamę ze zrobionym makijażem, ułożonymi włosami i ubraną najseksowniej jak tylko można sobie to wyobrazić. Miała na sobie satynowe (jedwabne) czerwone body z siateczką na piersiach, czarne pończochy i buty na obcasie, w które ja spuściłem się parę razy. Od razu mi stanął. Jeszcze nigdy nie widziałem tak apetycznej kobiety. A to była moja Mama. Stała i uśmiechała się uwodzicielsko do mnie. Gdy pomyślałem sobie, że jej stópki w pończochach przesiąkają zapachem moje spermy i że to jest tak jakby dotykała stopami mojego kutasa to od razu mój kutas zaczął przebijać się przez majtki. Mama powiedziała: „Może pomasujesz mi stopy? Tak mnie dziś bolą.” Dodała z uśmiechem. Domyślałem się, co jest grane. Poszliśmy do sypialni Mamy. Ona położyła się na plecach na łóżku, a ja rozebrałem się do bokserek i zacząłem całować jej stopy, wcześniej zdejmując jej szpilki i racząc się zapachem ich wnętrza. Masowałem i całowałem jej stopy. Mama dotykała się po piersiach i brzuszku. Gładziła swoją cipkę. Ja całowałem teraz moją Mamę po całym ciele. Po nóżkach, brzuszku w body, pończochach, szyi, cycuszkach, bawiłem się jej brodawkami, aż w końcu lizałem się z językiem z moją mamą, nie przestając jej bezwstydnie obmacywać. Było cudownie. Wyszeptałem mamie na ucho: „Jesteś cudowna Mamo! Zrobię ci dobrze”. Opuściłem się do jej cipki rozpiąłem śliskie body i przyssałem się do różowiutkiej cipki mojej mamy. Wsadzałem jej język w cipe, lizałem łechtaczkę a ona cały czas dyszała i jęczała, obmacując mnie i pieszcząc stopami mojego kutasa. Po paru minutach mama dostała tak silnego orgazmu, że aż bałem się, że połamie mi żebra ściskając je nogami w pończoszkach. Na szczęście nic złego się nie stało. Mamie orgazm zaczął przechodzić, lecz ja nie przestawałem. Doprowadziłem ją tym samym sposobem do drugiego orgazmu. Mama już nie jęczała. Teraz to był krzyk. Krzyczała: „O tak! Tak mi dobrze! Wyliż mi cipe!”. Byłem tak podniecony, że po drugim orgazmie mamy wszedłem w nią moim kutasem i waliłem jak oszalały. Mamie się to podobało. Jęczała: „Ruchaj mnie synku! Włóż go po same jajka!” O jak cudownie!” W końcu się w nią spuściłem. Było nam nieziemsko. Mama wylizała mi kutasa od spermy. Ja patrzyłem na nią i jej bieliznę. Stopniowo narastało we mnie znowu podniecenie, penis mi zaczął sztywnieć. Wziąłem wiec mamę i odwróciłem na brzuch, a potem kazałem jej uklęknąć jak piesek. Wszedłem w jej cipe i znowu ją waliłem. Mama krzyczała: „O tak! Wal mnie jak suke!” Waliłem ją tak dłuższą chwilę i czułem że wchodzę jak głęboko tylko można i mama dostała trzeciego orgazmu. Zaczęła mi dziękować i całować, mówiła że nigdy nie dostała jeszcze orgazmu mając kutasa w piździe. Lecz ja ją tylko pocałowałem w wargi i ponownie odwróciłem. Powiedziałem, żeby rozluźniła pupę. Na początku nie chciała kochać się analnie, ale obiecałem, że będę ostrożny i będę robił to powoli. Najpierw nasmarowałem jej dziure sokiem z kutasa, a potem powoli wsunąłem go w dupe mamy. Było cudownie ciasno. Czułem każdy ruch. Waliłem tak mamę pieszcząc ją do tego palcem po cipce i łechtaczce, co się jej podobało. Po klkidziesięciu ruchach znów wytrysnąłem. Przytuliliśmy się do siebie. Znów wycałowałem mamę od stóp do głów, wąchając jej stópki. Mama powiedziała: „Było super. Dziękuję ci synciu. Kocham cie. Dałeś mi rozkosz, jakiej nigdy nie miałam. Po tej sobocie, non stop mi chodziło, żeby się znowu z tobą przespać. Nie traćmy tego. Nie mów nic nikomu.” Pocałowała mnie w usta i wzięła do łazienki na wspólny prysznic. Było cudownie. Cały czas się przytulaliśmy i całowaliśmy. Czułem niesamowitą więź z moją mamą.
Do przyjazdu taty posuwałem moją mamę na wszelkie możliwe sposoby prawie codziennie. Mama chodziła po domu w bieliźnie, a gdy gdzieś szliśmy i jechaliśmy zawsze miała spódnicę, pończochy, kusą bluzeczkę i szpilki, albo klapeczki na obcasie, w które się spuszczałem. Raz nawet kochaliśmy się oboje będąc w body, ale to już inna historia. Po przyjeździe ojca nie mogliśmy już się kochać, kiedy chcieliśmy. Nieraz udawało się jedynie przed jego przyjściem z pracy kochać się nam namiętnie gdzie popadnie. Nieraz po wyjściu do pracy taty szedłem do łóżka mamy i kochaliśmy się jak młodzi kochankowie. Było i jest świetnie – bo nadal to robimy!
rumcajs01 jest offline   Reply With Quote
Old 26-01-07, 16:06   #3
glizdziarz
Banned
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Miasto: O rzut beretem od największej dziury w Polsce
Postów: 1 981

Płeć: Mezczyzna
Niezłe ale gdzieś to już czytałem
glizdziarz jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-07, 12:39   #4
Rysiek
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Oct 2005
Postów: 29

Płeć: Mezczyzna
Srednie... Nie podoba mi sie czesc zwrotow i przede wszystkim relacje Matka-Syn.
Rysiek jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-07, 13:04   #5
glizdziarz
Banned
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Miasto: O rzut beretem od największej dziury w Polsce
Postów: 1 981

Płeć: Mezczyzna
Rysiu czepiasz się a wmajtach masz mokro
glizdziarz jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-07, 13:30   #6
DarkAngel
Perwers
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Katowice
Postów: 1 020

Płeć: Mezczyzna
Opowiadanie całkiem-całkiem, choć jak dla mnie za mało "momentów", a za dużo "suchego" opisywania. Ponadto do użytego słownictwa również bym się przyczepił .

Tak czy siak niezłe ;].
__________________
>> "Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą..." <<
DarkAngel jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-07, 15:57   #7
marihuanaaaaa
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Aug 2006
Miasto: Podkarpacie
Postów: 181

Płeć: Kobieta
Send a message via ICQ to marihuanaaaaa
Matka syn odpada nawet nie czytam

To po co piszesz posty ktore nic nie wnosza do tematu?
__________________
Teraz chodz tu do mnie poczuj sie swobodnie przy mnie bądz...

Ostatnio edytowany przez Astraja; 29-01-07 at 16:01.
marihuanaaaaa jest offline   Reply With Quote
Old 29-01-07, 22:25   #8
tjeN
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: Animal Planet
Postów: 201

Płeć: Mezczyzna
Do tematyki się nie przyczepiam bo to w końcu opowiadanie...
Mi się ogólnie podobało, 4.
tjeN jest offline   Reply With Quote
Old 05-02-07, 11:39   #9
eryk79
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Postów: 1

Płeć: Mezczyzna
czaderskie opowiadanie- więcej takich opowiadanek z gatunku incest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
eryk79 jest offline   Reply With Quote
Old 06-03-07, 02:17   #10
Penetrator21
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2006
Postów: 32
Kurde ja to z konś znam tylko niewiem z kąd jak się zastanowię to może coś mi wpadnie do głowy a tak nawiasem gdzie do holery to jest denne deprecha na maxa i nic wiencej NO COMMENTS
Respekt<LOL>
Penetrator21 jest offline   Reply With Quote
Old 16-08-11, 18:33   #11
dactyl
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Postów: 4

Płeć: Mezczyzna
Bardzo fajne opowiadanko bo kręci mnie sex z dojrzałymi, lecz kiedy je czytam myślę o teściowej ew cioci bo matkę mam nie teges więc jakoś wczuć się do końca nie mogłem.
Ogólnie pozwoliłem sobie poprawić na swój sposób zamieszczoną sytucję.
Trochę więcej hardkoru, poprawione słownictwo i dialogi.
Więc:

Opowiadanie by Dactyl:
Razem z moja rodzina zostałem zaproszony na wesele do kuzynki.
Zaproszenia dostali moi rodzice i ja z dziewczyna.
Wesele miało być pod koniec wakacji i nie miałem ochoty na nie iść, bo moja dziewczyna miała lecieć do Ameryki do pracy, a samemu nie lubię chodzić na takie imprezy.
Mój tata tez tego lata wyjechał do pracy tyle ze do Niemiec i nie zdąży wrócić. Tak wiec zostaliśmy z Mamą sami nie mając ochoty na to wesele.
Mieliśmy nie iść jednak matka pannny młodej, czyli siostra mojej Mamy powiedziała ze się rodzina obrazi na nas, nie mieliśmy wyjścia - musieliśmy iść.
Trzy tygodnie przed imprezą Mama była na zakupach i kupiła sobie buty na wesele. Były to śliczne czarne czółenka wiązane rzemykami firmy Inblu na 7 cm obcasie.
Jak tylko Mama przyjechała to od razu je przymierzyła i mi się pokazała pytając czy ładne sobie buty kupiła? Zobaczyłem moja Mamę w białej rozpiętej bluzeczce, dzięki czemu widać było jej dekolt. Mama chyba się zapomniała, że ma na sobie staniczek z siateczki, przez którą widać było jej ładne piersi. Do tego miała taką brązową spódniczkę z satyny, cienkie czarne, połyskujące rajstopy, no i do tego nowiutkie czółenka. Jak dla mnie bogini sexu.
Od zawsze bielizna Mamy i jej buty były dla mnie fetyszem i uwielbiałem wąchać ją i wyczuwać jej zapach zwłaszcza na noszonych majteczkach, rajstopkach i zapach lekko spoconych stópek w butach. Była bardzo naturalna i żadko ubierała się w spódnice i szpilki, a skoda bo figurę miała jak na swoje lata (45) wspaniałą.
Jak ją zobaczyłem to od razu się podnieciłem i przez myśl przeszła mi myśl, że bzyknąłbym ją tak jak stoi, ale to tylko moja fantazja.
Podeszła do mnie i spytała: I jak?
Powiedziałem, że bardzo fajne i spytałem się czy to skóra. Mama powiedziała, że tak i powiedziała: Sam zobacz. Nie czekając długo kucnąłem przy jej nóżkach i zacząłem dotykać buty przez jakieś dobre 10 sek myśląc cały czas o tym żeby dotknąć nóżek odzianych w rajstopki.
Nie wytrzymałem i wstając przeciągnąłem ręką po łydce mamy aż do kolana.
Kutas od razu zareagował! Mama po prostu się odwróciła i poszła do swojego pokoju. Natomiast od razu pognałem do łazienki, bo wiedziałem, że będzie się przebierać a z naszej łazienki można było doskonale obserwować co się dzieje w pokoju rodziców.
Tak więc, zostawiłem lekko uchylone drzwi i patrząc przez szparę czekałem jak Mama zacznie się przebierać. No i się zaczęło, najpierw zdjęła bluzkę, potem spódniczkę. Jak to miała w nawyku zanim zaczęła się przebierać dalej najpierw poskładała bluzkę nachylając się nad łóżkiem a tym samym wypinając swój tyłeczek w moją stronę. Dopiero teraz zobaczyłem przez rajstopy, że mama ma na sobie stringi.
Dłużej już nie mogłem i oglądając te show na żywo spuściłem się do umywalki, po czym szybko zwiałem do swojego pokoju mając wyrzuty sumienia, że jaram się na własną Matke. Zawsze tak miałem po spuście.
Wieczorem Mama powiedziała, że jutro pojedziemy do centrum kupić mi koszulę i że ona rozejrzy się od razu za jakąś suknią.
No i pojechaliśmy. Miałem już dosyć. Mama chodziła ze mną od sklepu do sklepu i nic jej się nie podobało. W końcu weszliśmy do jednego butiku i mojej mamie spodobała się suknia z takiego fajnego błyszczącego i śliskiego materiał z gorsetem w kolorze złota. Ja również się ożywiłem, bo była niezbyt długa, nad kolanko i miałą przylegający krój. Wzięła ją przymierzyć i poszła do kabiny. Moim zadaniem było trzymanie jej torebki i stanie przed kabiną. Kabina jak to w sklepach zamiast drzwi miała kotarę. Miedzy ścianka a nią była szpara, więc mogłem sobie podglądać do woli. Mama zaczęła się przebierać. Zdjęła żakiet, potem bluzeczke i ku mojemu zdziwieniu stanik. Potem chciała rozpiąć spódnicę i ją zdjąć, ale zamek jej się zaciął. Widziałem jak się męczy odwrócona do mnie plecami z cyckami na wierzchu, które i tak widziałem, bo odbijały się w lustrze. Ręce miała z tyłu przy zamku, więc mimowolnie je wypinała. Były piękne, niezbyt duże ale ze sterczącymi brodaweczkami, nie były już super jędrne, ale naturalne i wciąż kształtne tak, że mogły przyciągać uwagę pomimo 45 lat.
Mama w końcu nie dała rady i było widać, że się zastanawia nad czymś. Po chwili powiedziała:
„Wejdź do mnie i pomóż mi odpiąć spódnice, bo mi się zamek zaciął”
Myślałem, że założy stanik albo bluzkę, ale ona po prostu zakryła je ręką. Wszedłem do kabiny i próbowałem odpiąć ten zamek, ale materiał był wciągnięty i nie dawałem rady. Mama już była zdenerwowana i nagle nie myśląc wzięła ręce z powrotem do tyłu odsłaniając swoje piersi, które mogłem teraz podziwiać w lustrze. Mama szybko się zorientowała, co robię i zaczerwieniona przykryła je i się spytała: „A ty gdzie się patrzysz?” Stałem jak wryty aż mama w końcu powiedziała żebym rozpiął jej tą spódnicę. Myślałem, że mnie wywali a ona nic. Udało mi się rozpiąć ten zamek i wyszedłem z kabiny zasłaniając za sobą kotarę tak żeby była znowu minimalna szpara do podglądania. Kutas stał mi jakby był ze stali a ja cały czas myślałem tylko o tym żeby się do nich przyssać. Mama ściągnęła spódnicę i teraz stała w samych majteczkach i szpilkach. Co to był za widok. Mama zaczęła zakładać suknię. Wypięła się tyłeczkiem w moją stronę i powoli wsuwała suknię przez nogi.
Gdy ją założyła odsłoniła kotarę i powiedziała żebym zasznurował jej gorset, co posłusznie zrobiłem. Mama stanęła twarzą do lustra a ja zacząłem ściągać sznurki. Widziałem jak na jej piersiach opina się materiał. Mama zaczęła sobie je poprawiać. Często widziałem jak mama poprawia sobie piersi w staniku i nie było to dla niej ani dla mnie krępujące. Podczas poprawiania nagle jeden cycuszek jej wypadł dosłownie na sekundę, ale ja to zauważyłem. Mama znowu się zaczerwieniła i się zaśmiała: „No nie, drugi raz robię dzisiaj przed Tobą striptiz”
Widziałem, że podoba się jej ta suknia i przez to ma dobry humor. W końcu ją pooglądała popytała się mnie jak wygląda a wyglądała szłowo co potwierdziłem, więc postanowiła, że ją weźmie. Znowu zasłoniła kotarę a ja znowu przez szparę widziałem jak się ubiera. To były najbardziej podniecające zakupy, na jakich byłem.
Po przyjeździe do domu było wszystko ok. Ani ja ani Mama nie poruszaliśmy tematu wypadków z cyckami. Ja, co prawda trysnąłęm sobie na to konto w łazience wąchając wyjęte z kosza na bieliznę wczorajsze rajstopki Mamy. Często to robiłem, ale tym razem było lepiej bo byłem nakręcony a poza tym wczoraj pogładziłem ją po nóżce kiedy miała je na sobie. Mniam.
Przez kolejne dni zauważyłem, że mama jakoś częściej niż zawsze krąży po domu w sódniczkach, sukienkach i wyciętych bluzeczkach, albo w siateczkowych staniczkach. Raz nawet Mama przespacerowała się niby po ręcznik do mojego pokoju w takim czerwonym body z satyny i koronki. Siedziałem wtedy przed komputerem, a ręczniki są w szafce nad komputerem po prawej stronie. Mama weszła do pokoju i stanęła po lewej stronie krzesła. Nie kazała mi się o dziwo odsunąć tylko „na siłę” próbowała ją otworzyc i sięgnąć ręcznik. Potem najnormalniej w świecie poszła się kąpać. Myślałem, że kutas wyskoczy mi z majtek.
Jak tylko mama weszła do łazienki położyłem się pod drzwiami i obserwowałem przez kratkę moją seksowną mamusię. Uwielbiałem ją podglądać i gdy tylko zostawaliśmy sami w domu to często to robiłem. Teraz miałem moją mamę ubraną w czerwone sexi body. Patrząć marzyłem, aby się w niej kiedyś zanurzyć. Często po takim spektaklu waliłem konia w jej wyzywające klapki na obcasie. Raz nawet ostro zachlapałem je spermą i nie wiedząc, co z nią dalej zrobić po prostu wylizałem jej klapeczki wąchając zarazem zapach jej stópek.
W ogóle uwielbiałem wąchać jej rajstopy i napawać się zapachem lekko spoconych stópek. Pięknie pachniały, tak naturalnie.
Raz skusiłem się na powąchanie szpilek jej koleżanki z pracy, wyglądały apetycznie, ale zapach a raczej smród był nieziemski. Chyba dla jakichs hardkorowców. Tym bardziej doceniłem aromat stópek Mamy.
Najbardziej lubiłem robić to na świeżo, tzn. zaraz po tym jak je zdjęła.
W końcu nadszedł dzień ślubu. Mama od rana była u fryzjera i kosmetyczki. Potem zaczęliśmy się ubierać. Ja ubrałem się pierwszy, ale nowa koszula coś nie chciała mi się ułożyć. Zawołałem Mame a ona przyszła do mnie ubrana tylko w czarny staniczek z satynki i koronki, lekko błyszczący, przeźroczyste stringi i czarne rajstopy, które mieniły się i marszczyły przy kostkach co mnie strasznie jarało, a do tego miała na stopach beżowe klapki na obcasie, z którymi zwykłem się zabawiać. Jak ją zobaczyłem to niewiedziałem co robić. Zacząłem wyobrażać sobie jakby to fajnie było wejść w niaą od tyłu, tak na siłę.
Próbowałaby mnie odepchnąć a ja i tak bym ją walił.
Od tego wszystkiego mój mały zaczął się budzić. Mama mówiła mi jak mam poprawić koszulę, ale mi to kompletnie nie szło. Nagle powiedziała: „Rozepnij spodnie”. No i je rozpiąłem, wtedy podeszła i bez niczego wsadziła mi ręce w spodnie od tyłka. Poprawiała mi koszulę tym samym szturchając mnie swoimi cycuszkami w satynowym staniczku. Mój mały prężył się jak nigdy, a ja myślałem tylko o tym żeby tego nie zobaczyła. Było jednak inaczej. Zaczęła poprawiać mi koszulę po bokach, a mój mały był już taki duży, że zaczął wystawać mi z góry majtek, obśliniając mi brzuch do pępka. Po bokach przyszła kolej na przód – stało się. Mama dotknęła przypadkiem mojego wyprężonego kutasa, ale nie było z jej strony żadnej reakcji. Pomyślałem, że pewnie wydaje jej się że to była komórka w kieszeni. Już myślałem, że udało się, a tu nagle Mama podciągnęła mi koszulę i zobaczyła czubek mojego cieknącego kutasa. Od razu zakryła go z powrotem i zaczerwieniona odwróciła się i powiedziała wielce rozbawiona: „Popraw go sam”. Potem poszła do swojego pokoju dalej się przebierać. Jak już się ubrałem to Mama poprosiła mnie żebym podał jej buty i założył, bo ona jest już w sukni i nie może się schylić. Wziąłem, więc buty i poszedłem do jej pokoju. Mama powiedziała mi jeszcze żebym zasznurował jej gorset. Zrobiłem to, i zabrałem się za nowe buty. Założyłem jej jednego, pocierając „przypadkowo” jej odzianą w rajstopki łydkę, i wtem zauważyłem, że to nie rajstopki tylko pończoszki i to z pasem! Mama zauważyła że się przyglądam i powiedziała:„Jest lato a w rajstopach będzie mi za gorąco.” Myślałem, że podskoczę z radości, ale się opamiętałem i odparłem ze zrozumieniem że ma rację i świetnie wygląda. Drżącymi rękoma zaszurowałem drugi bucik i wstałem.
Mama powiedziała: „Dzięki, Kocham Cię synciu” i dała całusa w usta. Zawsze całowała mnie w usta, przy składaniu życzeń, na dzień dobry i do widzenia jak gdzieś wyjeżdżałem. Zawsze lubiłem te jej pocałunki. Miała wspaniałe usta. Marzyłem abym kiedyś skończył w nich z całym ładunkiem spermy zamiast marnować go i sposzczać w zlewie.
Wkońcu ubrani i z prezentem wsiedliśmy do samochodu. Powiedziałem mamie, że ja dziś prowadzę a ona niech się bawi. Potwiedziła, że jej to odpowieda bo chce się zrelaksować. Liczyłem, że chociaż sobie ją pooglądam i sfotografuję w tym sexy stroju na przyszłe walenia konia.
Najpierw był ślub w kościele, a potem pojechaliśmy na salę. Wszyscy się świetnie bawili tylko ja nie miałem, co robić na trzeźwo. Adorowałem więc mamę i fociłem co ciekawsze wygibaski w których odkrywała piękne ciałko. W tańcach co i rusz obcierałem się to fiutem o pupę to podnosiłem mamie nóżkę jak robią to profesjonalni tancerze. Plan, "jaram się Mamą" realizowałem perfekcyjnie.
Minęło już parę godzin wesela, a ona zamiast pić ze wszystkimi to popijała tylko czerwone wino. Wkurzyłem się trochę, bo jak to mówią mogła być łatwiejsza.
Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Co i rusz uzupełniałem kieliszek i kiedey tylko mieliśmy iść tańczyć, wznosiłem toast do Mamy.
Na szczęście zgodnie z planem ciąż mogłem podziwiać jej sexy nóżki w pończoszkach i na obcasach, a ona w tańcu z wujkami nie odmawiałą mi pozowania. Siedząc tak przy stole coraz bardziej nakręcałem się w wyobraźni.
Poza tym było jeszcze jak to na weselach dużo innych ciekawych obiektów do oglądania, tak więc początkowo drętwe wesele wyglądało coraz lepiej.
Państwo Młodzi zorganizowali to wesele w motelu i było kilka pokoi dla gości na odpoczynek, przebranie się i itd. Na samym początku mówili, że jak będziemy chcieli odpocząć albo przebrać się to możemy iść do pokoju. Dali nam nawet klucz do jednego z pokoi. Było już, po 23:00 gdy Mama do mnie przyszła po tańcu z jednym Wujkiem i powiedziała, żebym poszedł z nią do pokoju, bo musi się odświeżyć. Poszliśmy, więc na górę. To był pokój małżeński z dużym łóżkiem i łazienką. Poszła do łazienki, a ja usiadłem na łóżku i włączyłem TV. Mama po paru minutach wyszła z łazienki, usiadła na łóżku i powiedziała, że bolą ją stopy. Ja śmiało zaproponowałem, że pomasuję jej stópki.
Usiadłem, więc na podłodze przed mamą zdjąłem jej buty, w tym momencie poczułem zapach, który uwielbiałem - pomieszanie zapachu nowości butów i lekki zapach potu ze stópek. Wziąłem jedną stopę w ręce a drugą Mama oparła mi na nodze. Masowałem stópki mojej Mamy czując coraz większe podniecenie. Cudownie było myziać jej stopy odziane w czarne połyskujące pończochy, które tak cudownie marszczyły się w zgięciu pod kostką, a w dodatku były lekko wilgotne i wydzielały cudowny zapach. Mama po dłuższej chwili położyła się na łóżku zasłaniając sobie ręką oczy. Tym samym położyła mi wolną stópke na barku i moim oczom pokazała się kolejny już raz jej majteczki. Miałem ją teraz jak na talaezu. Eh szkoda, że się nie upiła. Chciałem ją tam całować i wsadzić kutasa, wyruchać i spuścić się. Ale nie mogłem. Rozum brał górę. Wyobrażałem sobie jakby to cudownie było posuwać tu moją mamę, słyszałem jak do mnie mówi: „Liż stópki gnojku! a teraz rżnij mnie jak nikt dotąd!”
wyobrażałem sobie jak leżymy na 69, ona daje mi wąchać swoje buty i stopy ssąc mojego kutasa a następnie jak połyka moją spermę. Ale to były tylko marzenia. Póki, co ograniczyłem się do masażu stóp i wąchaniu ich. Co chwilę ukradkiem całowałem stópki mojej Mamy i gapiłem się na jej różowiutką szparkę w którą odciskającą się na majteczkach. A do tego jeszcze te pończochy i pas. Po prostu super. Nie wytrzymałem dłużej i powiedziałem Mamie, że muszę do łazienki. Chciałem już wstać, gdy Mama nagle usiadła, przykryła moją głowę suknią i powiedziała: „Nigdzie nie pójdziesz!” Zostałem uwięziony przez jej nogi w pończochach a nosem prawie dotykałem jej cipki. Czułem jej zapach, kutas prawie rozrywał mi majtki. Mama nagle mnie puściła i spytała się: „Czy ja ci się podobam?”. Po tonie stwiedziłem, że chyba jednak trochę wypiła i kiedy przestała tańczyć to ją siekło. Pomyślałem że mogę zabajerować: „Mamo jesteś piękną kobietą, tata to prawdziwy szczęściarz. Fajnie by było aby moja żona w przyszłości była do ciebie podobna”. Mama uśmiechnęła i było jej wyraźnie miło na mój flirt. Odpowiedziała: "To miłe. Dawno nikt nie sprawił mi tak miłego komplementu." Położyła się na plecach i gładząc się po brzuszku stwierdziłą: "Od jakiegoś czasu zauważyłam, że nie jesteś już dzieckiem i urosłeś w pewnych miejscach. Chyba wiesz, o czym mówię?” Dodała zagryzając usta. Zaskoczyła mnie bezpośredniością i skrępowany wyjąkałem: „Podniecają mnie kobiety, to normalne, ale ty nie przecież jesteś moją Mamą”
Mama milczała przez chwilę, a potem zrobiła coś, czego się nie spodziewałem. Wstała i najnormalniej w świecie powiedziała: „Idź już do tej łazienki, potem porozmawiamy”. Posłusznie poszedłem do łazienki, ale zamiast zwalić konia jak to miałem w planie, cały czas się zastanawiałem, co teraz się wydarzy i co powie Mama, no i co ja jej powiem.
Po paru minutach otworzyłem drzwi i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu ujrzałem moją mamę, która leżała bez sukni, bez biustonosza, tylko w stringach, pasie do pończoch, czarnych pończochach i szpilkach. Byłem w szoku, odwróciłem się szybko, na co Mama zareagowała podniesionym głosem, mówiąc: „A ty co? W końcu masz okazję napatrzeć się na mnie bez konieczności podglądania! Co myślałeś, że niewiem? A myślisz, że czemu ostatnio non stop paraduje w podniecającej bieliźnie po domu? Może powiesz teraz że cie nie podniecam?”
Stałem jak wryty. Ewidentnie rzuciła mi wyzwanie, była wstawiona czyż nie na to czekałem? „Co tu zrobić?” Myślałem. Mama powiedziała: „Nie udawaj świętoszka i chodź!”
Odwróciłem się i starając się patrzeć na twarz Mamy a nie na jej piersi podszedłem do łóżka. Stałem tak teraz nad leżącą półnagą moją Mamą a ona jak gdyby nigdy nic wzięłą nie za rękę, przyciągnęła do siebie i zaczęła całować z języczkiem. Pomyślałem: *******ę! Idę na całość. I odwzajemniałem jej to samo. Mama rozpięła mi jedną ręką spodnie, a drugą koszulę. Nie tracąc czasu Rsam rozebrałem się do majtek, dalej nie miałem odwagi. Mama przejęła inicjatywę. Mój kutas był taki wielki i sztywny, że znowu wystawał przez górę majtek. Mama usiadła na łóżku i powiedziała: „My już się chyba widzieliśmy?” Zsunęła mi gacie i wzięła go do buzi. To było cudowne. Patrzyłem jak moja własna Matka robi mi loda. Brała go tak głęboko, że czułem jej przełyk. Cudowne uczucie. Długo nie wytrzymałem i trysnąłem w nią. Uśmiechnęła się i patrząc mi w oczy połknęła spermę. Byłem w siódmym niebie. Spełniło się moje marzenie. Cudowne usta mojej matki wylądowały na moim penisie.
Mama nie przestawałą bawić się moim fiutem, jej cudowne ruchy spowodowały, że znowu stanął. Mama wtedy położyła się na łóżku i skinęła na mnie oaluszkiem. Położyłem się na niej i zacząłem całować jej szyję i piersi. W tym czasie Mama już trzymała mojego kutasa w ręce i celowała nim do swojej dziurki. Ja macałem ją gdzie mogłem. Po piersiach, pośladkach, nogach, pończochach, stopach – dosłownie wszędzie. Nie docierało do mnie, że posuwam własną matkę. Było piękinie, ciepło i mięciutko. Po kilkiunastu pchnięciach mama zaczęła dyszeć a następnie drżeć. Widziałam, że jest jej dobrze. Spojrzałem na jej twarz w grymasie ekstazy. Słyszałem jej jęki i wtedy pomyślałem: „Chłopie! Walisz własną za****ście piękną Matkę!” W tej samej chwili, poczułem, że Mama dostaję orgazmu. Zacząłem walić jej dziurkę coraz mocniej a ona stękała z przyjemności. Jedną nogą dociskała mnie do siebie a drugą miała w górze opartą o mnie. Wąchałem cały czas jej stopę. To wszystko spowodowało, że już drugi raz w tak krótkim czasie spuściłem się. Tym razem w muszelkę moje mamy.
To było cudowne. Osunąłem się na nią, mama mnie przytuliła i wyszeptała do ucha: „Kocham Cię Synciu!”.
Poleżeliśmy jeszcze chwilkę, po czym przestraszony stwierdziłem, że musimy się już ubrać i iść, bo rodzinka zacznie się martwić. Mama nie chciała, ale to ja ją upiłem i czułem, że powinienem ratować sytuację. Nie chcieliśmy przecież kłopotów czy szeptów za plecami.
Całe dalsze wesele bawiliśmy się wspólnie patrząc sobie co chwilę w oczy i uśmiechając się. Gdy siedzieliśmy przy stole i tylko nadarzyła się okazja myziałem mamę po nóżkach, plecach, dotykałem jej brzuszka i bawiłem się śliskim materiałem sukni. Cały czas myślałem o tym, co się zdarzyło i cały czas miałem ochotę na więcej.

Ostatnio edytowany przez Kata; 18-08-11 at 21:05.
dactyl jest offline   Reply With Quote
Old 16-08-11, 18:34   #12
dactyl
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Postów: 4

Płeć: Mezczyzna
Około 6 nad ranem goście zaczęli się rozjeżdżać, więc i my podziękowaliśmy za gościnę i postanowiliśmy pojechać do domu. Do przejechania mieliśmy ponad 40 km. Przez cały czas ja i mama milczeliśmy. Gdy po 20 paru kilometrach mama powiedziała żebym się zatrzymał na parkingu, bo jej się chce siusiu i nie wytrzyma do domu, to już miałem nadzieje, że to tylko pretekst, że tak naprawdę mama będzie chciała się ze mną kochać. Gdy zatrzymałem samochód na parkingu już miałem przed oczami tą scenę, jak podciągam suknie, ściągam jej majtki, jak wchodzę w nią moim kutasem i wale opartą o drzewo aż będzie jęczeć z rozkoszy i słaniać się na nogach. Tak się jednak nie stało. Mama wyszła z auta i poszła parę metrów w las. Podniosła sukienkę i kucnęła do mnie bokiem za drzewem, ściągając majtki. Pomimo że była za drzewem to i tak widziałem jej tyłek i zapięcia od pończoch. Seksownie wyglądała. Lubiłem ją podglądać i podziwiać jej ciałko, a teraz miałem ją w pończochach, obcasach, sukni, całą wyszykowaną. Widziałem też jak sika. Tak się rozmarzyłem, że zaskoczyłą mnie wsiadając spowrotem do auta.
Po przyjeździe do domu rozebrałem się szybko i poszedłem się myć do łazienki. Mama krzątała się po kuchni i słyszałem, że jest jeszcze w szpilkach, bo było słychać ich stukanie. Jak wyszedłem z łazienki to Mama była w pokoju i powiedziała żebym przyszedł zdjąć jej buty i pomógł rozplątać sznurek w gorsecie bo sama nie da rady bo jest tak zmęczona. Poszedłem więc, zdjąłem mamie buty i zdążyłem nawet powąchać jednego, gdy mama się odwróciła. Pachniał cudownie. Znowu się podnieciłem. Mama szybko wstała nie zauważając u mnie na szczęście wzwodu i powiedziała żebym rozplątał jej gorset. Zrobiłem to dość mozolnie. Jak rozplątałem gorset to suknia spadła sama na podłogę. Wtedy mama pochyliła się żeby wyjąć z niej nogi tym samym wypinając się tyłkiem do mnie ubranym w czarne majteczki, przez które widziałem jej rowek. Do tego jeszcze widok pasa do pończoch lekko połyskującego od światła spowodował u mnie niesamowite podniecenie. Pomyślałem: „Najwyżej!” Wyjąłem szybko kutasa z bokserek i objąłem mamę rękami łapiąc ją za ręce a kutasem przyciskając się do jej pupy. Mama zaskoczona tym próbowała się uwolnić, ale ja nie puściłem jej, pomimo, że pytała się nerwowo, co ja robię. Pomyślałem: „I tak mam już przechlapane!” Jedną ręką ściągnąłem mamie majtki i wbiłem mojego kutasa w jej cipke. Mama aż drgnęła, a ja zacząłem ją posuwać. Mama krzyknęła, co robię? Że jest zmęczona i musimy porozmawiać. Ale ja miałem to gdzieś. Miałem tylko jeden cel - pozbyć się łądunku. Wchodziłem w nią, w dodatku ostro i gwałtownie, a mama coraz mniej protestowała. W końcu powiedziała żebym ją puścił, bo jej tak niewygodnie i woli na łóżku. Puściłem, więc Mame a ona weszła kolanami na łóżko, zdjęła do końca majtki i wypięła w moją stronę swój tyłek i spuściła głowę. O mało nie wytrysnąłem podziwiając ten widok. Na szczęście zdążyłem wejść jeszcze w jej cipke i tam po kilkunastu szybkich ruchach spuściłem się w moją mamusię. Zawstydzony wyjąłem penisa a mama odwróciła się do mnie zasłaniając się ręcznikiem. Przez chwilę patrzysliśmy na siebie bez słów. Podszedłem do niej, przytuliłem do brzucha pocałowałem w głowę i powiedziałem: „Dziękuję Mamciu, jesteś najwspanialszą kobietą na świecie. Kocham cie!” Mama pogłaskała mnie po pupie i powiedziała: „Ja też i cię, kocham syneczku. Nie wiem co robimy, i co z tym począć, ale jest mi z tobą dobrze. Śpij dzisiaj ze mną, będzie mi milej.” Zgodziłem się chętnie i położyłem się do łóżka odespać. Mama poszła się myć a ja na nią czekałem. Jednak zmęczenie było większe i zasnąłem.
Rano mama obudziła mnie pocałunkiem w usta. Powiedziała, że już pora wstać i zjeść śniadanie. Nie wiedziałem czy to mi się śniło czy działo naprawdę. Jednak, gdy zobaczyłem, że leżę w łóżku z mamą przekonałem się, że to nie był sen. Mama odkryła się i wstała i dopiero teraz zobaczyłem, że spała w długiej lekko opinającej białej koszuli z satyny. Ładnie w niej wyglądała. Była jakby 10 lat młodsza. Miała piękny uśmiech. Przeciągnęła się ospale wypinając tym samym swoje piersi i powiedziała: „Wstawaj Byku Idziemy na śniadanie.” Zjedliśmy śniadanie, mama wzięła się za mycie i ubieranie, a do mnie teraz docierało dopiero, co się stało. Miałem wyrzuty sumienia i bałem się spojrzeć mamie w oczy. Przez kolejne kilka dni zachowywaliśmy się jakby nic się nie stało. Spaliśmy oddzielnie, jak zwykle ja siedziałem przed kompem a mama kręciła się po kuchni i oglądała TV. Nie spacerowała już w śmiałych strojach.
Nadszedł ostatni weekend bez ojca. Miał wrócić w niedzieę wieczorem.
Znaowu chodziła w zwykłych spodniach i koszulce. Żadnych znaków. Kompletni nic.
W dodatku tego dnia mama od rana się mnie czepiała. A to, że nic jej nie pomagam, a to, że znowu siedzę przed komputerem, a to, że mam iść do sklepu. Non stop coś. Myślałem już, że ma okres.
Wieczorem jak zwykle siedziałem przed komputerem. Miałem założone słuchawki, bo mamie nie pasowało, że słyszy strzelanie z gry i muzykę. Siedzę sobie wygodnie słuchając muzyki, a tu nagle ktoś puka mi w słuchawki. Wystraszyłem się, bo to było niespodziewane. Aż podskoczyłem. Odwróciłem się i ujrzałem moją Mamę ze zrobionym makijażem, ułożonymi włosami i ubraną najseksowniej jak tylko można sobie to wyobrazić. Miała na sobie gładkie czerwone body z siateczką na piersiach, czarne pończochy i sandałki na obcasie, w które spuszczałem się parę razy. Od razu mi stanął. Jeszcze nigdy nie widziałem tak apetycznej kobiety. A to była moja Mama. Stała i uśmiechała się uwodzicielsko do mnie. Wyobraziłem sobie, jej stópki w pończochach jak pocierają mojego kutasa i od razu fiut zaczął przebijać się przez majtki. Mama powiedziała: „Może zrobisz mi masaż, zmęczyłam się przygotowaniem domu". "Na powrót ojca” Dodała z uśmiechem. Domyślałem się, co jest grane. Poszliśmy do sypialni Mamy gdzie na drzwiach szafy wnękowej są lustra. Ona położyła się na plecach na łóżku, a ja rozebrałem się do bokserek i zacząłem całować jej stopy, nie zdejmując sandałkóe. Lizałem jej paluszki. Mama dotykała się po piersiach i brzuszku. Gładziła swoją cipkę. Ja całowałem ją teraz po całym ciele. Pociągnąłem wydekoltowane body w dół i wyjąłem jej piersi na zewnątrz. Wsparte od dołu Wyglądały teraz jak u dorodnej 20 latki. Zacząłem ją pieścić. Po nóżkach, brzuszku w body, pończochach, szyi, cycuszkach, bawiłem się jej brodawkami, aż w końcu lizałem się z językiem z moją mamą, nie przestając jej bezwstydnie obmacywać. Było cudownie. Wyszeptałem mamie na ucho: „Jesteś cudowna Mamo! Zrobię ci dobrze”. Opuściłem się do jej cipki rozpiąłem dolne guziki body i przyssałem się do jej wygolonej różowiutkiej muszelki. Wsadzałem jej język, lizałem i ssałem delikatnie a ona cały czas głośno dyszała, targając moje włosy. Bardzo nakręcają nie jej dźwięki więc nie przestawałem. Mama już nie dyszała tylko jęczała. Po chwili już krzyczała: „O tak! Tak mi dobrze! Liż ją!”. Dostała tak silnego orgazmu, że aż bałem się, że udusi mnie ściskając udami. Na szczęście trawło to chwilę. Byłem tak podniecony, że uniosłem do gory jej złączone nogi i wszedłem moim kutasem. Waliłem jak oszalały. Mama jęczała w uniesieniu: „Dobrze synku! Włóż go głęboko!” O tak!” W końcu się w nią spuściłem. Było nieziemsko a ona chciała więcej.
Po spuście wzięła go znowu do buzi. Nie wiedziałem czy podołam, lecz patrząc na nią ssącą mojego fiuta i ubraną w sexy bieliznę tylko dla mnie, spowrotem zaczęło narastać tym razem chore podniecenie. Wiedziałem, że nadeszła chwila o krórej tyle razy marzyłem spuszczając się podczas fantazji. Penis nabrzmiał z podwójną siłą. Czułem się pewny siebie, miałem nad nią kontrolę więc postanowiłem spełnić moje najpikantniesze marzenie.
Wziąłem wiec Mamę i pewnym tonem kazałem jej uklęknąć jak piesek i wypiąć kształtyny tyłeczek. Po chwili zacząłem lizać jej pupę. Powiedziałem, żeby się rozluźniła. Nie była chętna, ale głośno powtórzyłem polecenie, dając jej klapsa. Wzdrygnęła się ze zdziwienia unosząc biodra. Spodziewała się dalszych wydarzeń i w ten sposób oponowała, lecz ja zdecydowanie docisnąłem ją na doł i zanurzyłem się językiem w otwór. Wspierając się o jej uda mieniące się koronkami pończoch czułem, że tracę nad sobą kontrolę.
Ciężko dyszała kiedy stwierdziłem, że jest już wystarczająco zwilżona na akcję. Wszedłem w nią analnie jednym długim pchnięciem przy akompaniamencie cichego skowytu. Było cudownie ciasno. Po wydawanych odgłosach wiedziałem, że czuła każdy mój ruch. Waliłem ją miarowo, coraz mocniej napierając. W końcu chwyciłem kawał materiału body w garść i szarpiąć ją w swoim kierunku, zacząłęm wchodzić głęboko. Tak głęboko, że jajkami uciskałem jej muszelkę. Mama zaczęła wydwać pojedyncze krzyki podaczas dobijania. Chwyciłem ją za włosy i spojrzałem w lustro na szafie. Wyglądaliśmy jak parka z najostrzejszych flimów porno. Była pięknie wygięta, byłem jej panem a ona moją sex zabawką - tak jak w moich fantazjach. Widok w lustrze i przeciągły krzyk mamy doprowadziły do apogeum podniecenia i po kilkunastu kolejnych ruchach trysnąłem rycząc jak zwierz. Minęło kilkadziesiąt sekund zanim oprzytomniałem. Fiut zdążył już trochę opaść
i ujrzałem piękny widok spermy spływającej z pupy na muszelkę. Trochę się zawstydziłem gdy spojrzałm na sponiewieraną mamę z potraganymi włosami, rozciągniętym body i delikatnie rozmazanym makijażem.
Widziałem w jej wzroku zaskoczenie, ale i zawstydzenie. W końcu dałą się zdominować własnemu synowi. Kiedy ochłonęliśmy przyznała, że nigdy nie przeżyła podobnego stosunku. Poza tym nie spodziewałą się, że jej niedawno mały syneczek może dać jej takie doznania.
Po tym weekendzie, wrócił ojciec. BYłem tak zazdrosny, że nawet zły z okazji jego powrotu.
Skończyły się wkakcje i wyjechałem na pierwszy rok studiów. Nie mogłem kontynuować mojego romasu na codzień. Na szczęście Mama odwedzała mnie co jakiś czas w nowym mieście. Wynajmowaliśmy wtedy pokój w hotelu i żyliśmy jak para. Ona chodziła w sexy bieliźnie, a gdy gdzieś wychodziliśmy zawsze miała spódniczkę, rajstopki, kusą bluzeczkę i szpilki, lub klapeczki na obcasie. Nikt nas w tym mieście nie znał więc na zakupach wybierałem jej wyzywające wdzianaka i wyprowadzałem ją do mało uczęszczanych klubów, wzbudzając zazdrość rówieśników. Jest wspaniała, spełniamy wszystkoe swoje fantazje. Z dziewczyną mi się nie układało więc ją olałem. Zresztą, kto potrzebuje kapryśniej siksy mając taką Mamę jak moja

Ostatnio edytowany przez dactyl; 17-08-11 at 11:11. Powód: literki
dactyl jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Opowiadania erotyczne > Opowiadania znalezione w Internecie

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:12.
   Archiwum