W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy macie w sobie coś z artysty? ;>

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Yoshua
    Perwers
    • Mar 2007
    • 1374

    #31
    o tak, wszyscy tutaj możemy być świadkami Twoich mądrości misczu
    i jesteśmy Ci za to niewyobrażalnie wdzięczni

    marrus 12 strunowa? jak się grało? : >

    jacenty obraz fajny i widać, że mam jak Ty, okres największej weny po "ciężkich" przeżyciach
    0statnio edytowany przez Yoshua; 20-06-09, 19:28.
    " - Fajny masz korek od wanny.
    - Taki tam...
    - ...Ale gra empetrójki"

    Skomentuj

    • evika
      Perwers
      • Nov 2006
      • 1083

      #32
      ............ale wrodzone lenistwo, poddawania się po drugim dołku do przeskoczenia daje mi tylko szanse wykazać się w tworzeniu fraszek lub wierszy
      Krauzak, graba..

      Jacenty, jestem pod wrażeniem, bardzo mi sie ten obraz podoba.

      Skomentuj

      • Woland
        Banned
        • Jul 2005
        • 259

        #33
        W odpowiedzi na pytanie tytułowe,,,tak! Moje cale życie to artyzm

        Skomentuj

        • sister_lu
          PornoGraf

          Nadmorska Diablica
          • Jun 2007
          • 1491

          #34
          W genach mieć powinnam artyzm. Malarze , rzeźbiarze itp. w rodzinie , ale ja manualnie nieteges.
          Śpiewam ładnie za to i słuch muzyczny sprawdzony w testach audio i na forteklapie pana instruktora

          Leniwiec jednak talentów nie rozwinął.

          Skomentuj

          • Nolaan

            #35
            Napisał Yoshua
            wracając do sedna sprawy. Czy macie w sobie coś z artysty? Czy gracie na jakimś instrumencie? A może malujecie, rysujecie, rzeźbicie, robicie zdjęcia, rzucacie kupą na białe prześcieradła? : D
            Od niedawna mam ciągoty do zdjęć, głównie plenerów. Przyroda ma w sobie to 'coś' - niby widzisz to cały czas, ale za każdym razem wygląda inaczej. I jak trafi się jakiś moment, że mnie wybitnie unieruchomi, to staram się to złapać, z lepszym lub gorszym skutkiem. Czasem aż mnie korci, żeby iść w pola i po prostu cykać. Tylko że po awarii komórkowego aparatu nie mam czym i krew mnie jasna zalewa
            Poza tym kiedyś cośtam pisałem, ale chyba jednak w tej materii skillsów wybitnych nie posiadam, więcem sobie odpuścił.

            Napisał Yoshua
            Jeśli tak to po co? Co was do tego ciągnie? Co czujecie robiąc to? Jak długo, jak to się zaczęło? : ))
            Mam kilku znajomków tym się parających, więc chyba na zasadzie nieuświadomionej dyfuzji Zimą się zaczęło, jak naginałem polami do domu. Wkoło pełno śniegu, nade mną niebo bez jednej chmury, wiatr i mróz jak diabli... Wymarzona sceneria ;] I tak mi jakoś zostało.

            Skomentuj

            • Kamil B.
              Emerytowany PornoGraf
              • Jul 2007
              • 3154

              #36
              Raczej nie udoskonalam swoich zdolności bądź talentów, bo najzwyczajniej w świecie ich nie posiadam. I dobrze mi z tym

              Skomentuj

              • Hagath
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 1769

                #37
                Kiedyś sporo pisałam, podobno nawet znośnie. Miałam dość długą przerwę, ale próbuję do tego wrócić.
                Mam też talent do zapamiętywania mało istotnych rzeczy. Potrafię cytować obszerne fragmenty rozmów sprzed miesięcy. Nie przekłada się to jednak na łatwość w uczeniu się do egzaminu, czy pamiętanie o bieżących sprawach. Ostatnio poszłam zapytać wykładowcę, o której ma dyżur, a po wyjściu z budynku już nie pamiętałam jego odpowiedzi.
                Nadawałabym się też na aktora kabaretowego (gdyby nie to, że za kabaretem nie przepadam). Wręcz nie potrafię powiedzieć kilku zdań tak, by nie wpleść w nie zabawnej gry słów, innego żartu czy złośliwostki. Zresztą, widać to po sposobie mojego wypowiadania się na forum.
                Potrafię też szyć, ale to już bardziej umiejętność praktyczna, niż artystyczna. Choć zszywania nieregularnych, poszarpanych dziur w męskich spodniach (co niegdyś często mi się zdarzało) tak, by było i solidnie i estetycznie, to już była sztuka wysokich lotów.
                The Bitch is back.

                Skomentuj

                Working...