Czy lubicie pobiegać ?

[zzk]

Bieganie? Niee jakoś mnie nie ciągnie, ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad Aikido

[TRS Broskow]

Nie nie lubię biegać, raz ze nie umiem, jakoś mi się nogi plączą i brak amortyzacji na piętach, dwa ze jakoś ludzie dziwnie patrzą, ale na rowerku lubiłem pojeździć i potrafiłem jak kolega paffcio zrobić 100km dziennie, no ale czasy się zmieniły, praca, szkoła, czasu niema i ochoty.

[YoungStallion]

dlaczego mialam podbic?

A to nie Ty masz takie okazałe bimbałki?

[radzio_z]

Ech.... bieganie Moja miłość życiowa. W casie studiów biegałem w klubie, startowałem na 800 i 1500m. Fajne to były czasy. Jak ja tęsknie za ta atmosferą. Fajnie było np. w grudniu około 15 wyjśc na trening do lasu (nie ma lepszych terenów do biegania jak lasek Arkoński w Szczecinie) na petelkę 14 km. W trakcie treningu się ściemnialo, wszedzie tylko las i śnieg. Tak mozna było sobie przystanąć w środku lasu i pomysleć że w promieniu 1 km na 99% nie ma żywej duszy (czasem lubie byc samotny)... tylko las i ja.

A poza tym fajnie widzieć ludzkie minki jak się opowiada o tym so się robi na treningu... 10 km w 45-47 min jako lekki trening, 10 km w 39-40 min nieco szybciej albo 20-25 km do lasku.

Jak zacząłem prace w Wawie tuż po studiach firma odrazu wystawiła mnie do Biegu Niepodległości. W fimie wiedzieli że biegam, ale wieczorem byl branżowy jubel z ludźmi z różnych firm i wielu z pośród nich też startowało. Ponieważ zająłem przyzwoite miejsce koledzy obficie chwalili się że biegłem i standardowe pytanie było "... i co przebiegłeś?" . "Przebiegłem" odpowiadałem bo jakoś tak nie lubie się przechwalać i glupio było mi każdemu mówić że byłem w pierwszej 30. Specjalnie nie mówie ktore dokładnie miejsce bo jeszcze coponiektórzy z forumowiczów zaczną szukać w necie moich personaliów Dla utrudnienia powiem że nie było to 30 miejsce, tylko jak mówiłem w pierwszej 30-tce.

Teraz to trochę przyklapło. Nie mam czasu na solidny trening. Na 10 km może zrobiłbym podobny wynik ale na 800 czy 1500 m komplenie nie mam zrobionej szybkości. Wyplułbym się po pierwszym kółku. Mam ambicje wrócić jeszcze nie bieżnie choć zastanawiam się czy nie przeżucić się już zupełnie na ulice.

Naprzwde musze powiedzieć ze dzienne studia+studęcka robota+trening były łatwiejsze do pogodzenia niż normalna praca+trening. Nie mam możliwości wychodzić częściej jak 2-3 razy na tydzień.

[lawlessness]

Kiedyś, ambitnie postanowiłam że będę biegać w ramach pracy nad własną kondycją. Mój zapał utrzymał sie trzy dni. Ostatecznie doszłam do wniosku,ze gdyby Bóg chciał żebym biegała to stworzyłby mnie gepardem.
Ogólnie rzecz ujmując nie lubię wysiłku fizycznego w żadnej formie. Juz taki ze mnie leń patentowany

[bruk tejlor]

A to nie Ty masz takie okazałe bimbałki?

moze i okazale ale nie obwisle do tego stopnia zeby sie skaleczyc
respekt za to ze pamietasz takie rzeczy

[Czarodziejka]

biegać nie lubię.

a jazdę na rowerze uwielbiam.

[Yoshua]

lubie pojezdzil na rowerze jak jest cieplo, np 15 minut temu wrocilem z godzinnej przejazdzki przez i wokol miasta

[zwyczajna]

Za bieganiem nie przepadam...
Rower zawsze i wszędzie

[Tajemniczy89]

Nie lubię biegać bo szybko się męczę. Za to rower jak najbardziej. Mieszkam kilkanaście kilometrów od swojego liceum i od kwietnia by zaoszczędzić na biletach dzień w dzień zasuwałem na rowerze . Polecam ponieważ mam teraz nogi jak sportowiec. Latem gdy temperatura jest umiarkowana (do 25 stopni) nie wyobrażam sobie dnia bez rowerku . Siemens stworzył nawet telefon dla biegaczy jednak skończyło się na prototypie - Siemens SX1 Rusnter. Podpinało się krokomierz do gniazda ładowarki, zakładało się słuchawkę bluetooth, włączało ulubioną muzyczkę, wybierało program i im szybciej się biegło tym szybciej muzyka leciała w słuchawce BT. Niestety skończyło się na prototypie pokazanym na wystawie CeBIT 2005. Mam ten prototyp, ale bez krokomierza - służy mi jako zwykły telefon