Czy są na BT kochanki/kochankowie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • julianna
    Banned
    • Dec 2006
    • 1036

    #16
    miałam.......

    Skomentuj

    • evika
      Perwers
      • Nov 2006
      • 1083

      #17
      Doświadczyłam. Nie polecam. To ogromny emocjonalny "pasztet".
      Ale zycie czasem dziwnie sie toczy.
      Może zabrzmi to paradoksalnie, ale powiem,że niczego nie żałuję.

      Dorzucę jeszcze,ze Xena ma sporo racji. Ale to,że trudno zbudowac szczęście ne cudzym nieszczęściu, to druga racja.
      Last edited by evika; 26-05-07, 15:53.

      Skomentuj

      • Szlajfka
        Perwers
        • Oct 2005
        • 1057

        #18
        Nie chciałabym być kochanką i nigdy nie byłam. Czułabym się jak partnerka drugiej kategorii, ZAWSZE byłabym na drugim miejscu, tą mniej ważną. A jeśli się z kimś wiążę to chcę być jednak na pierwszym miejscu.
        W większości przypadków (chociaż pewnie nie we wszytskich) kochanka to jednak tylko laleczka do dmuchania, której się mówi słodkie bzdurki żeby tylko grzała wyro i nie uciekła do innego. Nie chciałabym być traktowana jak pogotowie seksualne kiedy żona ma zły dzień.
        Nadzieja umiera ostatnia....

        Skomentuj

        • C.O.Para
          Ocieracz
          • Nov 2006
          • 154

          #19
          Zdradzanie dla samego zdradzania-nie, cuckold-tak.Niby to samo, a jednak nie.

          Skomentuj

          • YoungStallion
            Perwers
            • Jul 2005
            • 1184

            #20
            Napisał C.O.Para
            Zdradzanie dla samego zdradzania-nie, cuckold-tak.Niby to samo, a jednak nie.
            Wiec w czym tkwi roznica bo nie kumam?
            "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
            Stanisław Lem

            Skomentuj

            • C.O.Para
              Ocieracz
              • Nov 2006
              • 154

              #21
              A w tym, ze jesli ktos zdradza, nie mowi o tym swojej polowie-wiecej ukrywa to, a jesli wyjdzie na jaw-jest wielka tragedia.
              Cuckold, tez zdrada i owszem, ale nie ukrywana, czesto tego drugiego moze znalezc ci walasnie twoj obecny partner, moze on byc samym widzem, albo i uczestnikiem-taki trojkacik.
              Roznica nie wielka, ale jest.Nie ma klamstwa , sciemy, jest seks dla samego seksu.

              Skomentuj

              • Xena
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2005
                • 338

                #22
                Po polsku-otwarty zwiazek,z ta roznica ze zona legalnie zdradza meza,ale on jej nie.Wspomaga ja emocjonalnie i jest dla niej w 100%.
                "I am still learning"-Michelangelo's motto,1560,at age 85.

                Skomentuj

                • evika
                  Perwers
                  • Nov 2006
                  • 1083

                  #23
                  Tak mi jeszcze do głowy przyszło,ze temat "bycia kochankiem" inaczej jest postrzegany przez osoby niedoświadczone zyciowo, młode, a inaczej pzez takie w pewnym bagażem. Inaczej przez mężczyzn, a inaczej przez kobiety. To temat rzeka. oprócz pewnych , nazwijmy to "banalnych stereotypów" jest pewnie cała masa róznych dziwnych układów zyciowych, które nie pozwalają na nic poza tym. Sa ludzie, którzy tak zyją, bo inaczej nie mogą, a innym znów taki układ pasuje, choć maja wieksza swobodę poczynań.
                  ..troche namotałam, ale mam nadzieję, że mimo wszystko to jest mniej wiecej zrozumiałe..

                  Skomentuj

                  • C.O.Para
                    Ocieracz
                    • Nov 2006
                    • 154

                    #24
                    evika, madrze mowisz.

                    Skomentuj

                    • Czarodziejka
                      Perwers
                      • Sep 2005
                      • 963

                      #25
                      wiecie co. potępiam i to bardzo kobiety, które były kochankami.
                      każda kobieta jest człowiekiem, ale w końcu ma silną wolę, żeby nie spiepszać czyjegoś żucia czy związku.

                      Skomentuj

                      • evika
                        Perwers
                        • Nov 2006
                        • 1083

                        #26
                        polka, Twoja wypowiedź jest bardzo dobrą ilustracja do mojego ostatniego postu. Asiulka zreszta też. Obie mniej więcej w jednym wieku, jednak macie rózne doświadczenia, i zupełnie odmienny stosunek do tematu.
                        Tak to własnie wyglada. Ciekawe, co polka powie za lat 10, a co za 30?? Zmieniamy sie, i zmienia sie nasz stosunek do róznych zjawisk, i nie tylko.

                        Skomentuj

                        • Szlajfka
                          Perwers
                          • Oct 2005
                          • 1057

                          #27
                          Napisał Asiulek
                          Kobieta nic nie psuje ; wiaze sie z kimś , kto szukał szczescia , bo w zwiazku go nie ma.
                          A czy nie uważacie, ze ten ktoś jest nic nie warty, bo nie potrafi zakończyć związku, który mu nie daje szczęścia? Lub walczyć o to szczęście? W końcu rozwód to nie koniec świata, tylko trzeba mieć odwagę żeby opuścić ciepłe gniazdko i wyjść na zewnątrz. Poza tym może bardzo spłycam, bo temat mnie nigdy nie dotyczył, ale nie wyobrażam sobie być takim tchórzem żeby rozwiązywać jakieś emocjonalne problemy w swoim związku poprzez puknięcie się z innym gościem
                          Tak czy inaczej dla mnie facet który zdradza to bezwartościowa ciota i nie chciałabym się z nim nawet bzykać, że już nie wspomnę o czymś więcej. O kobietach myślę to samo.
                          Nadzieja umiera ostatnia....

                          Skomentuj

                          • LazyWriter
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Oct 2006
                            • 259

                            #28
                            @ Chica - nalezaloby go wtedy ciut ozywic

                            Back 2 temat:

                            Bylem zarowno po jednej i po drugiej stronie. Taka osoba z boku, moze paradoksalnie wniesc nieco ozywienia do glownego zwiazku. Przynajmniej tak bylo w moim przypadku.
                            Carpe dentum...
                            Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

                            Skomentuj

                            • evika
                              Perwers
                              • Nov 2006
                              • 1083

                              #29
                              Poza tym może bardzo spłycam
                              Dokładnie. Nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe. A im dalej w zycie, tym mniej prostych rozwiazań (nie zawsze, ale często).
                              zdrada najczesciej wynika z tego, ze zdradzajacy nie jest juz usatysfakcjonowany seksem z zwiazku
                              niekoniecznie. To kolejne uproszczenie

                              Skomentuj

                              • AlinaK
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Apr 2007
                                • 229

                                #30
                                Zdrada może wynikać z tak wielu przyczyn, że nie da się jednoznacznie stwierdzić "nigdy tego nie zrobie".
                                Ja zrobiłam. Byłam wtedy od pół roku za granicą i miałam wrócić za 2,5 roku, facet został w kraju a my byliśmy w nieformalnym związku (wtedy jeszcze). Koniecznie miałam na trzy lata rezygnować z życia? Nasz "korespondencyjny" związek i tak rozpadł by się prędzej czy później.

                                Skomentuj

                                Working...