W związku z ożywioną dyskusją na podobny temat naszła mnie pewna myśl.
Zastanawia mnie wasze podejście do piękna.
Która kobieta budzi wasz większy podziw, taka która jest naturalnie piękna bez operacji i podkreślającego makijażu? Czy kobieta która tak na dobrą sprawę nie była by zbyt atrakcyjna,ale drogą cierpień i poświęceń podczas operacji plastycznych i ćwiczeń oraz wiedząca jak podkreślić swoje atuty i dzięki tym wszystkim wysiłkom dopiero wyglądająca atrakcyjnie?
Moim zdaniem, to piękno tej drugiej jest bardziej wartościowe.
Dla mnie zawsze coś osiągnięte poprzez wysiłek jest bardziej wartościowe nawet od tego czystego i naturalnego.
Ale chyba jestem w tym zdaniu odosobniony.
Zastanawia mnie wasze podejście do piękna.
Która kobieta budzi wasz większy podziw, taka która jest naturalnie piękna bez operacji i podkreślającego makijażu? Czy kobieta która tak na dobrą sprawę nie była by zbyt atrakcyjna,ale drogą cierpień i poświęceń podczas operacji plastycznych i ćwiczeń oraz wiedząca jak podkreślić swoje atuty i dzięki tym wszystkim wysiłkom dopiero wyglądająca atrakcyjnie?
Moim zdaniem, to piękno tej drugiej jest bardziej wartościowe.
Dla mnie zawsze coś osiągnięte poprzez wysiłek jest bardziej wartościowe nawet od tego czystego i naturalnego.
Ale chyba jestem w tym zdaniu odosobniony.
Skomentuj