W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zaczepiający żule, menele i inne robactwo

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-rotmantic
    Perwers
    • Jun 2005
    • 1556

    Zaczepiający żule, menele i inne robactwo

    Zapewne większość z Was zetknęła się z tym problemem. Chodzi o pijaczków, meneli lub, co gorsza, dresów, kiboli i innych, którzy zaczepiają na ulicy, aby wyżebrać 2 złote do piwka lub fajkę (jestem palaczem). Dalej będę ich wszystkich nazywał krótko - pasożytami.

    Pracuję przy dworcu kolejowym, gdzie jest plaga tego rodzaju elementu. W takim miejscu nie da się przejść paru kroków spokojnie. Zawsze znajdzie się jakiś pasożyt, który zaczepia i usiłuje coś wyżebrać. O ile jest to pojedynczy żul czy menel, to jeszcze można go spokojnie olać. Jednak oni idą z duchem czasu i działają w grupach. Rzecz w tym, że coraz bardziej obawiam się, że to jest niebezpieczne. Ot choćby ostatnio jakiś typ (za sam wygląd dałbym mu dożywocie) do mnie podbił z tekstem "...właśnie wyszliśmy z puszki i zbieramy na piwo..."

    Na ogół odmawiam, choć bywają takie sytuacje, że wolę nie ryzykować i rzucić fajką czy złotówką. A nawet jeśli odmówię lub w ogóle nie reaguję na zaczepki, to i tak się obawiam, czy za chwilę nie oberwę.

    Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, ale jak ma się z tym do czynienia po 2 - 3 razy dziennie, to to zjawisko jest dla mnie coraz bardziej męczące i stresujące.


    Najpierw powiem, jak na razie sobie z tym radzę.
    • Udaję, że w ogóle nic nie słyszę. Idę tym samym pewnym krokiem. Nie zmieniam tempa, nie odwracam się, tak jak bym był głuchy. W środku obawiam się jednak, że dany pasożyt na olewkę może zareagować agresją. Oni bardzo nie lubią być ignorowani.
    • Co sprytniejsi zachodzą drogę i z miną mordercy zaczynają zgrywać pseudokulturkę w stylu "Słuchaj, ziomek, jeśli można, bo mam taki problem..." Mówię, że nie mam, że to ostatnia (fajka) itp. Ale zdaję sobie sprawę, że oni to słyszą od większości zaczepianych ludzi, co też ich doprowadza do w****u. Oni bardzo nie lubią, jak się ich oszukuje.
    W prawdzie nigdy nie daję po sobie poznać moich obaw, ale... Jestem niemal pewien, że takie pasożyty nie zaczepiają wszystkich. Wybierają sobie "ofiary", które w ich mniemaniu łatwo ulegną. A skoro łatwo ulegną, to są bojaźliwe. Więc moja harda postawa jest tu jak musztarda po obiedzie.

    I tu moja pierwsza seria pytań do Was. Jakie są wasze obserwacje? Czy pasożyty zaczepiają tylko niektórych ludzi? Jeśli tak, to jakich? Na co patrzą? Czy można zmienić w wizerunku coś, żeby nie przyciągać ich uwagi? A może chodzi o jakieś zachowania?

    Kolejne pytanie, to czy takie zaczepki rzeczywiście są niebezpieczne, czy ja jestem przewrażliwiony?

    Jak odmawiacie? Jak reagujecie? Macie jakieś uniwersalne teksty, sposoby?
  • anduk
    Koci administrator
    • Jan 2007
    • 3900

    #2
    Czy można zmienić w wizerunku coś, żeby nie przyciągać ich uwagi?
    Ubieraj się w podarte brudne ciuchy i nie myj się przez 2-3 dni

    A tak poważnie, chyba oprócz noszenia drobniaków na odczepnego lub zmiany trasy nic nie zdziałasz. Ewentualnie kup żel pieprzowy by mieć jakieś szanse gdy będą chcieli Ci zrobić krzywdę.
    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

    Skomentuj

    • Kata
      PornoGraf

      Orthografische Polizei

      • Feb 2009
      • 2691

      #3
      Napisał anduk
      żel pieprzowy
      A nie gaz pieprzowy?

      Z moich doświadczeń wynika, że tacy żule zaczepiają najczęściej mężczyzn. W okolicach dworca bywa niebezpiecznie, bo wszędzie są łyse dresy, z tym, że w mieście, z którego pochodzę nie zawsze chodzi o fajkę, a o "w*******ę ci, bo mi się nie podobasz". Kolega chodzi przykładowo z nożem sprężynowym na wszelki wypadek...
      Wracając: kiedy jestem sama (tak, wiem, że to niebezpieczne) nie jestem zaczepiana. Widać, że nie palę, ale o pieniądze też nie jestem pytana, a jeśli trafi się jakiś agresywny żul, zawsze ktoś "normalny" (określenie umowne) bierze mnie w obronę. Kiedy natomiast zdarzało mi się być z Lubym, zawsze byliśmy zaczepiani, choć żadne z nas nie pali.

      Skomentuj

      • Junona
        Erotoman
        • Aug 2007
        • 468

        #4
        Jedno jest absolutnie pewne - jest to denerwujące. Natomiast nie wrzucalabym wszystkich do jednego worka. Szkoda mi czasami tych brudnych, niedomytych dzieci z tępotą wymalowaną na wychudzonych buzkach, ale ich rodzice tak mnie irytuja , np zepoleniem na akordeonie w tramwaju czy w metrze, ze nie im daję nic.
        Tu gdzie mieszkam jest jednak grupa rumunskich dzieciakow okupujacych konkretna stację metra i ci jako jedyni do tej pory wzbudzili we mnie mieszane uczucia - to juz nie sa dzieci tylko mali przestepcy bez zadnych skrupulow, ich twarze są przerazajace i sposob, w jaki sie odzywaja, wcielone diabły. A upierdliwe potwornie. Mimo to nigdy nie ulegam,ale moze tylko dlatego,ze zawsze kreci się tam sporo ludzi.
        Jesli chodzi sępy,czyli punki,drechy itd.. Ostentacyjnie omijam ich szerokim łukiem. Jesli jednak jakims cudem wpadnę w ich szpony, wchodzę im w pół pierwszego słowa czujac co sie swieci i stanowczo odmawiam. Nigdy jednak nie spotkalam się z agresją czy poczuciem zagrozenia z ich strony.
        Mysle, ze wizerunek tutaj niewiele zdziala. Albo zaczepiają takich, ktirzy są według nich 'miętcy' albo takich, o których wydaje im się 'równy gośc, swój chłop, wygląda jakby nie mial nic przeciwko,zeby odstapic szluga i 2 zł'.
        Pain is an unavoidable side-effect of life.

        Skomentuj

        • anduk
          Koci administrator
          • Jan 2007
          • 3900

          #5
          Napisał Kata
          A nie gaz pieprzowy?
          Nie, specjalnie napisałem żel. Ma większą skuteczność przylegania + nie trzeba robić chmury (która zależnie od wiatru może być również dla ofiary niebezpieczna)
          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

          Skomentuj

          • Holy inquisitor
            Erotoman
            • Aug 2009
            • 756

            #6
            Ja przeważnie odmawiam w związku z czym jestem przygotowany aby dać komuś w mordę, albo dostać jak będzie lepszy, ale jeszcze nigdy do tego nie doszło. Fajkę to jeszcze dam czasami ale kasy nigdy.

            Z dresami tylko bym uważał, podchodzi jeden ty odmawiasz on se zagwizda i z bramy wyskakuje cała banda jeśli są zdesperowani.

            A do roboty nie możesz z jakiś kumplem chodzić? No i nie chodź z fajką w zębach jak tamtędy przechodzisz, bo głównie takich zaczepiają.

            Skomentuj

            • wujcio_wodnik
              Seksualnie Niewyżyty
              • Feb 2006
              • 261

              #7
              z tekstów leci bujaj garba śledziu,spadaj łabędziu parskaj owadzie zazwyczaj ich zatyka,ogólnie nie są agresywni,lecz jeśli to się już zdarza w grę wchodzi przemoc.pacyfikacja po której są potulni jak baranki.....
              Gdy umierał leżąc tutaj sam,
              za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
              widział przyszłość, która zła była i podła,
              chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

              Skomentuj

              • glizdziarz
                Banned
                • Sep 2005
                • 1981

                #8
                I zafunduj sobie czarne bojówki z glanami oraz jakąś kurtałkę a'la policja i masz ich z głowy. Do tego czacha na zapałę i po kłopocie.

                Skomentuj

                • Holy inquisitor
                  Erotoman
                  • Aug 2009
                  • 756

                  #9
                  Napisał glizdziarz
                  I zafunduj sobie czarne bojówki z glanami oraz jakąś kurtałkę a'la policja i masz ich z głowy. Do tego czacha na zapałę i po kłopocie.
                  To go punki będą zaczepiać

                  Skomentuj

                  • MałyAleDuży
                    Świętoszek
                    • Oct 2009
                    • 42

                    #10
                    u mnie sprawa przedstawia się następująco jako że nie jestem jakoś potężnie zbudowany ani też nie 'wożę' się po chodniku.
                    Idę swoim tempem i nie zwracam na nic uwagi a jak już wiem, że idę na jakieś takie bardziej niespokojne tereny to po prostu zakładam słuchawki mimo iż często nic w nich nie leci ew. jakieś radio.
                    Nie mam zaczepek od nikogo a jak już to w autobusie i raczej żule wtedy jest bajeczka rzucam hasło: 'jestem studentem' i mam taki spokój <marzenie> tylko się o to modlić
                    a jak dresy to proste hasła żeby nie poznać jakimi są głąbami(ale nie zawsze dlatego należy uważać ale jak się wozi to już wiadomo co to za typ): 'nie pale' albo 'jadę na cudzesach'.
                    A jak się rzeczywiście boisz itp. to proponuje 4 miesiące Krav Magą to wydatek rzędu 500 zł.
                    Nikt Ci nie podskoczy gwarantuje
                    Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
                    Jan Twardowski

                    Skomentuj

                    • Kamil B.
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jul 2007
                      • 3154

                      #11
                      Ja za to zauważyłem, że żuliki często zaczepiają młodzież. Mnie się może to osobiście zdarzyło z 2 razy. Zawsze kulturalnie odmawiałem mówiąc, że nie mam itp.

                      Fakt, że nie mieszkam w mieście, ale jestem w nim 5 dni w tygodniu.

                      Skomentuj

                      • brzoskwineczka
                        Perwers
                        • Sep 2009
                        • 824

                        #12
                        kojarzy mi się z tym:

                        koleś zawsze podchodzi i mówi "let me hold a dollar", zawsze.
                        Ale życie to nie serial kolediowy. Z doświadczenia wiem, że żebrzący zawsze wybiorą osobę stonowaną, schludną, spokojną. Nikt nie podejdzie do dresa czy masywnego karka. Zawsze na celowniku jest osoba, od której nie dostanie się po pysku i która ma na twarzy wypisane, że da się namówić. Ja mam taką twarz po ojcu Wszędzie nas znajdą. Ale od paru lat mam metodę na walkmana - nawet jak niczego nie słucham to słuchawki w uszy i udaję, że nie widzę jak ktoś zaczepia. Na takich panów i na cyganów w tramwaju mówię zimne zdecydowane "nie" i wracam do swojego tępego wyrazu twarzy i gapienia się w coś nieinteresującego.
                        Milsza jestem dla Jurków Metra i innych gazet - zwykłe "dziękuję".
                        ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                        "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                        Skomentuj

                        • upocone jajka
                          Banned
                          • May 2009
                          • 5151

                          #13
                          byle łajza zawsze wybiera tzw frajera, nie chce mi sie precyzować co to ten frajer ale mniejsza z tym


                          zaczepki człowieka bezdomnego czy jakiegoś urzyganego żula rzeczywiscie są mało niebiezpieczne o tyle przygoda z kumatymi chłopakami w dresach może zostać całkiem miłą pamiątka na długie dlugie lata

                          kiedyś u brata w Wawie jak jeszcze miał kwadrat na Grochowie zostałem zaczepiony przez chłopaków z pod sklepu poszło o kase, szczęka w łapie mówie "podejdź i sobie, weź portfel w mam w kieszeni" obeszło sie bez jatki ale to jakieś cipy były, z dwoma dresami jeszcze można próbowac szczęscia tak na pięsci, jeśli jest ich więcej niż trzech nie ma sensu sie drapać bo tylko cudem możesz sie uratować, a jeśli jeszcze jest ich więcej niż czterech to od razu kłade sie na ziemi i mówie 'chłopaki nie kopcie mnie tylko po głowie''


                          tu gdzie obecnie jestem nie mam problemu z takimi polskimi dresami, problemem są turcy(araby)-nożowniki a co jak co ale żeby wrócić do domu musze przejść przez ich takie getto, zaczepki mnie czasem spotykają czasem nie, ale jak coś to jest to na tle narodowościowym, żeby nie było, powiedzmy że sam sobie nagrabiłem

                          Skomentuj

                          • Hagath
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Feb 2009
                            • 1769

                            #14
                            O ile to możliwe, idź w miarę blisko innych przechodniów. To ścierwo jest jak polujące drapieżniki - wypatrują osobników oddzielonych od stada. Dodatkowo nie można zatrzymywać się i łapać kontaktu wzrokowego. Szybkie "sorry, nie mam" i prężnym krokiem przed siebie.
                            The Bitch is back.

                            Skomentuj

                            • Kamil B.
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Jul 2007
                              • 3154

                              #15
                              Gorzej jak taki typek zaczai się na osobę, która czeka na autobus/pociąg. Wtedy takiego delikwenta ciężko bywa spławić.

                              Skomentuj

                              Working...