Zaczepiający żule, menele i inne robactwo

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kuba303
    Ocieracz
    • Mar 2009
    • 107

    #16
    jak czasem podejdzie jakis menel i ciekawie zagada to moge mu jakies zolte sypnac, jak mam.
    z arabami-nozownikami jeszcze sie nie spotkalem. mysle, ze z takimi trzeba konkretnie - tez wyciagnac noz i zrobic z niego uzytek
    moze brudas nauczy sie manier

    Skomentuj

    • _mike
      Banned
      • Aug 2007
      • 820

      #17
      Napisał kuba303
      z arabami-nozownikami jeszcze sie nie spotkalem. mysle, ze z takimi trzeba konkretnie - tez wyciagnac noz i zrobic z niego uzytek
      moze brudas nauczy sie manier
      Ty jesteś ****a głupi, że aż śmieszny.

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1556

        #18
        Napisał assassin5
        A do roboty nie możesz z jakiś kumplem chodzić? No i nie chodź z fajką w zębach jak tamtędy przechodzisz, bo głównie takich zaczepiają.
        No bez jaj. Jak w podstawówce mam z kolegą chodzić, żeby mnie obronił? A jak kolega się rozchoruje, to co? Z tatą przyjdę? Przecież nie w tym rzecz. A poza tym, te zaczepki zdarzają się w wielu miejscach, a koło mojej pracy są po prostu wyjątkowo częste.
        Co do fajek, to zaczepiają mnie nawet jak nie palę w danym momencie. Owszem, mógłbym nie palić w tych miejscach, ale nie zamierzam w taki sposób ograniczać swojej wolności. Poza tym, żeby w pracy zapalić, to muszę wyjść na zewnątrz.
        Napisał glizdziarz
        I zafunduj sobie czarne bojówki z glanami oraz jakąś kurtałkę a'la policja i masz ich z głowy. Do tego czacha na zapałę i po kłopocie.
        To z pewnością odniosło by skutek, ale ja poszukuję, że tak to niezgrabnie ujmę, bardziej ucywilizowanych rozwiązań. Pasożyty nie zaczepiają wszystkich "cywilów", ale wybranych. Tak mi się zdaje.
        Napisał Kamil B.
        Ja za to zauważyłem, że żuliki często zaczepiają młodzież.
        A i w tym coś może być. Wyglądam, niestety, na dużo młodszego niż jestem. Pomyślę chyba, jak to łatwo zatuszować.

        Hagath, całkiem do rzeczy mówisz. Biorę to sobie do serca.

        Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Każda coś wnosi konkretnego do tematu.

        Myślę, że wątku zamykać nie trzeba. Z pewnością pojawią się jeszcze jakieś wypowiedzi wartościowe nie tylko dla mnie.

        Skomentuj

        • Schatten
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 608

          #19
          A ja mam 'zaprzyjaźnionego' żulka, kompletnie oswojonego. To taki żulek parkingowy. W śródmieściu Gdyni są parkometry ale w niektórych miejscach są parkingi, na kt. płacić nie trzeba /nieuregulowane prawa własności gruntów/ i właśnie tam królują żulki... Pokazują miejsce, pilnują etc.
          Trafiłem na człowieka, który jest grzeczny, zawsze pogadamy oczywiście jest zapłata, a jakże - ostatnio raczej sponsoruję mu garderobę /skarpety, buty z second-hand itd., wolę to jak dać 2 zł, które przepije/.

          oczywiście to nie do końca pasuje do tem. 'zaczepiania', ale chciałem tylko wspomnieć, że są różne żulki

          Ogólna zasada - należy traktować tych ludzi, mimo ich nachalności, ze słowem 'pardon ale nie mam'... Nie zawsze pewnie to skutkuje ale w 90% tak.
          Natomiast nie mam pomysłu na 'kiboli i dresów', o kt. pisze e-rotmantic... Jednak nie wydaje mi się, żeby noszenie noża było db pomysłem, o czym pisze Kata...
          ...some like it dirty/some like it clean/
          some like it tender/and some like it lean/
          some fuck for fun/some for prestige...

          Skomentuj

          • Xenon
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1112

            #20
            Najczęściej spotykam Rumunów grających na akordeonie w komunikacji miejskiej. Z nimi akurat jest łatwo, bo wystarczy odwrócić wzrok od nich.

            Gdy jest cieplej, to widzę ich pełno w mojej ulubionej miejscówce do picia piwa w plenerze. Wiedzą, że tam kręci się sporo studentów, więc działają intensywnie i w kilkuosobowych grupkach. Co godzine z dokładnością zegara atomowego chodzi dziadek i wygrzebuje butelki ze śmietników i jeszcze czasami bezczelnie pyta będących jeszcze w trakcie z konsumpcji, czy już skończyli.
            Wykręcamy się tym, że jesteśmy biednymi studentami i nie dajemy, a gdy mówią, że są głodni, to najwyżej czasem dostaną jakąś bułkę.
            A może po prostu będę... lamusę!

            Skomentuj

            • brzoskwineczka
              Perwers
              • Sep 2009
              • 824

              #21
              Jakiś czas temu pojawił się w tramwaju taki pan, tłumaczący na co choruje i kulejący na nogę. Był bardzo wiarygodny. Po ok tygodniu cucumis powiedział mi, że to zaraźliwe, bo przeniosło się już na kilkoro dzieci chodzących po tramwajach i również zbierających kasę
              Liczy się system.
              Najbardziej żal mi tych małych romskich dzieci które są targane po środkach komunikacji i pod kościoły na żebranie.
              W Poznaniu widziałam jak na siłę kobieta dziewczynkę trzymała, bo ludzie mieli z mszy wychodzić i wiadomo - z dzieckiem większą litośc wzbudza.
              ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

              "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #22
                Nie przeszkadza mi to. Czasem daje szluga, czy jakieś grosze, czasem nie.
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • kuba303
                  Ocieracz
                  • Mar 2009
                  • 107

                  #23
                  Napisał _mike
                  Ty jesteś ****a głupi, że aż śmieszny.
                  bycie glupim w oczach takiego kogos jak ty to tylko powod do radosci

                  Skomentuj

                  • Hagath
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 1769

                    #24
                    Napisał brzoskwineczka
                    W Poznaniu widziałam jak na siłę kobieta dziewczynkę trzymała, bo ludzie mieli z mszy wychodzić i wiadomo - z dzieckiem większą litośc wzbudza.
                    Śniada cera, czarne ciuchy, chustka na głowie, patrzenie prosto w oczy i zawsze ten sam tekst: "Dzieńdooobry pani [tu streszczenie jej zlej sytuacji lub od razu prośba o kasę] - jeśli spotkałaś ją, to trafiłaś na najobrotniejszą żebraczkę w Poznaniu. Skubana mnie prześladuje. Mieszkałam na Piątkowie - żebrała pod przejściem podziemnym na Szymanowskiego, wyprowadziłam się za miasto - ulokowała się pod moją uczelnią, zamieszkałam na Ratajach - skubana żebrze przy osiedlowym bazarku. Pod uczelnią oczywiście pojawia się nadal. Albo pod kościołem na Fredry i pod Caritasem na Placu Wolności. Ta cholera ma radar wykrywający, gdzie akurat mam zamiar przechodzić. Nie dostała i nie dostanie ode mnie ani złotówki, bo i tak kasę trzepie niesamowitą, a poza tym wkurza mnie to wystawianie dzieciaka na mróz. Muszę kiedyś zrobić eksperyment - kupić sobie białe sznurówki do glanów. Ciekawe, czy wtedy zaczepi mnie swoim "dzieńdooobry"
                    The Bitch is back.

                    Skomentuj

                    • Xenon
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1112

                      #25
                      Któraś ze stacji telewizyjnych zrobiła parę lat temu prowokację polegającą na przebraniu dziennikarza za żebraka. Gdyby podstawiony dziennikarz zachował średnią godzinową przez 8h dziennie, 5 razy w tygodniu, to przez miesiąc zarobił ok. 5000 zł. Nawet jeśli w praktyce wyciągnąłby 3 tys. to i tak sporo i jeszcze bez odprowadzenia podatku.
                      Oni nie mają źle i potrafią być bardzo kreatywni.
                      A może po prostu będę... lamusę!

                      Skomentuj

                      • upocone jajka
                        Banned
                        • May 2009
                        • 5151

                        #26
                        to i ty sie przebierz i tak zarabiaj

                        Skomentuj

                        • Nolaan

                          #27
                          I tu moja pierwsza seria pytań do Was. Jakie są wasze obserwacje? Czy pasożyty zaczepiają tylko niektórych ludzi? Jeśli tak, to jakich? Na co patrzą? Czy można zmienić w wizerunku coś, żeby nie przyciągać ich uwagi? A może chodzi o jakieś zachowania?
                          Czy ja wiem? On chyba mają taki żulerski szósty zmysł. Po prostu czują do kogo podbić.

                          Kolejne pytanie, to czy takie zaczepki rzeczywiście są niebezpieczne, czy ja jestem przewrażliwiony?
                          Nie, nie jesteś. Ja sam nigdy w sytuacji zagrożenia nie byłem, ale kilku moich ziomków i owszem. Jednemu kiedyś nawet nos złamali.

                          Jak odmawiacie? Jak reagujecie? Macie jakieś uniwersalne teksty, sposoby?
                          Jak mówię, że studiuję to od razu spływają ;]

                          Skomentuj

                          • PabloXM
                            Gwiazdka Porno
                            • Sep 2009
                            • 1746

                            #28
                            W czasach gimnazjum załatwiali nam piwo i Viceroy-e Taki mały sentyment mam.
                            Stay fresh, no matter where you are.

                            Skomentuj

                            • Dyktator
                              Ocieracz
                              • Dec 2009
                              • 184

                              #29
                              ja jak tylko widze ze idzie takie ścierwo to zanim cos powie mówie głosno NIE a jak otiwera jeszcze gębe to powtarzam zawsze pomaga
                              tam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
                              tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazm

                              Skomentuj

                              • DSD
                                Perwers
                                • Jan 2010
                                • 1275

                                #30
                                Ja kiedy słyszę 'miszczuniu, masz złotówkę?' odpowiadam odruchowo 'Nie, dziękuję' i przyśpieszam kroku. 'Dziękuję' w takiej sytuacji ewidentnie konfunduje umysły żulików. Kilka razy słyszałem głośne zastanawianie się 'Czemu on powiedział 'dziękuję'? Wiem jednak że może to zostać odebrane jako prowokacja...

                                Dawniej kilka razy byłem zaatakowany na ulicy bez najmniejszego powodu. Na szczęście zawsze udawało mi się uchylić od ciosu a atakujący byli ukontentowani swoją mołojecką fantazją i nie ścigali mnie. Natomiast prawdziwy wp...dol dostałem raz... od pewnego wieśniaka spod Krakowa który chciał w ten sposób uratować odd gwałtu swoją córkę która miała wracać tą drogą (bo jaki mógł być inny powód wieczornego spaceru samotnego faceta?).

                                I takie słodko-gorzkie: moje pierwsze kontakty intymne miałem z dziewczyną która chodziła kiedyś do klasy z ofiarą jednego z najgłośniejszych 'chuligańskich morderstw bez powodu' w Polsce...
                                Last edited by DSD; 01-02-10, 12:47.
                                'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                                Skomentuj

                                Working...