Grepsy - używacie, nie używacie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kata
    PornoGraf

    Orthografische Polizei

    • Feb 2009
    • 2691

    #16
    Napisał Raine
    Osobiście staram się ewoluować, nie nadużywać żadnych form (słowo "masakra" stawia mi, przykładowo, wszystkie włosy na sztorc, czynię wysiłki aby zamiast tegoż mówić "kateseterofa").
    A czy takie "masakra", a kiedyś "beka" albo "brechtać" (popularne wśród moich - powiedzmy sobie szczerze - dalekich znajomych) to rodzaje grepsu?
    Bo jeśli tak, to muszę dodać, że nie przepadam za niektórymi ich rodzajami. Jak ostatnio usłyszałam, gdy jeden ze znajomych nauczycieli powiedział "masakra", to myślałam, że za niego spalę się ze wstydu. To jest takie... młodzieżowe. A ja nie lubię młodzieżowych słówek.

    Napisał glizdziarz
    Takim głównym wyznacznikiem jak zdążyłem zaobserwować jest grupa, w której zostanie użyty. Grupa musi znać greps i kontekst, i to jest chyba ten uniwersalny i główny wyznacznik pokazujący kiedy i jakiego cytatu użyjemy.
    To mi się wydaje oczywiste. Kontynuując poprzednią myśl, powiem, że dlatego nie lubię młodzieżowych tekścików, bo często ich nie rozumiem i muszę się dopytywać, by w ogóle wiedzieć, o czym mowa.
    Gdy zna się kontekst i na co dzień obraca się w jakichś kręgach, wtedy o wiele łatwiej jest się dogadać - to dotyczy również grepsu.
    Last edited by Kata; 09-09-09, 12:25.

    Skomentuj

    • Dominujacy
      Ocieracz
      • Aug 2009
      • 183

      #17
      Jak najbardziej używam. Jest to chyba zupełnie normalne, w końcu książki i filmy tworzą naszą kulturę....

      Przykłady:
      1) przeszczepione na grunt korporacyjny i wykorzystywane na koniec spotkania, ażeby pożegnać gości 'Panowie, machamy, nie wypadamy z roli machamy'
      2) czy też nieśmiertelne 'Oczko mu wypadło.... temu misiu'

      Natomiast wydaje mi się, że jest w dużej mierze sprawa środowiska. Mam przyjaciela, z którym znamy się od podstawówki i potrafimy przeprowadzić dwugodzinną rozmowę na prawie dowolny temat przy pomocy cytatów z Teya.
      Dominujący
      First and Last and Always
      God's busy. Can I help you?

      Skomentuj

      • evika
        Perwers
        • Nov 2006
        • 1083

        #18
        Oczywiscie, że uzywam. W każdym gronie takich, jakie mu sa znane. To przyjemnie ubarwia konwersację.

        Czasem zdarza się jednak,ze koś wyskoczy do mnie z czymś, czego nie znam. Np. jak miałam nagły problem, niepowodzenie, to ktos powiedział mi " No to masz zonka". Duzo pózniej doszła do mnie wiedza, skąd ten tekst, jako ze nie ogladam dziwnych rzeczy w TV

        Skomentuj

        • Raine
          Administrator
          • Feb 2005
          • 5246

          #19
          Ciekawostka, ile naszej codziennej gwary wywodzi się z grypsery czyli języka więziennego. Szamać, chociażby.

          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




          Regulamin Forum.

          Skomentuj

          • Ćwierćnuta
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 1870

            #20
            Eviko, mnie osobiście interesuje, ile osób jeszcze pamięta, skąd wziął się zonk... (a raczej Zonk).
            Ssanie na czekanie.

            Skomentuj

            • Kata
              PornoGraf

              Orthografische Polizei

              • Feb 2009
              • 2691

              #21
              Napisał Ćwierćnuta
              Eviko, mnie osobiście interesuje, ile osób jeszcze pamięta, skąd wziął się zonk... (a raczej Zonk).
              I co, mamy się tu wpisywać, kto pamięta? Wydaje mi się, że każdy, kto jest przynajmniej w moim wieku, a w danym czasie oglądał teleturnieje w TV. Po prostu.

              Skomentuj

              • Ćwierćnuta
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 1870

                #22
                Nie, nie wpisywać, po prostu się zastanawiam. Bo bardzo często używają tego obecne dwunasto- czy trzynastolatki, które z telewizji nie pamiętają, a podsłyszały od starszych. I ciekawi mnie, czy zainteresowały się, skąd takie coś się wzięło...
                Ssanie na czekanie.

                Skomentuj

                • evika
                  Perwers
                  • Nov 2006
                  • 1083

                  #23
                  Ćwiartko, <bije się wpierś i wyjasnia niewiedzacym> ja tylko zapamiętałam, że to z jakiegos teleturnieju, i ze była to jakas szkaradna maskotka na pocieszenie w tymże..

                  Dodam jeszcze, ze w moje rodzinie bardzo lubiane są teksty ze Shreka, oraz z Seksmisji... A, i jeszcze z Misia ("temu misiu"- ten rodzaj odmiany stosujemy namiętnie))

                  Skomentuj

                  • Berial
                    Świntuszek
                    • Mar 2007
                    • 63

                    #24
                    Napisał Ćwierćnuta
                    Eviko, mnie osobiście interesuje, ile osób jeszcze pamięta, skąd wziął się zonk... (a raczej Zonk).
                    Ja pamiętam, ja! "Idź na całość" teleturniej się zwał. Zonk to czerwony kot w czarnym worku- zazwyczaj dostawało go się, gdy w finale złą bramkę się odsłoniło ;D

                    Jeśli o chodzi o grepsy (w ogóle nie wiedziałem, że takie słowo istnieje ;D)... Rzadko używam i podobnie jak to w przypadku innych osób- dzieje się odruchowo. Staram się unikać tego typu rzeczy, gdyż namiętnie używanie ich wywołuje u mnie szewską pasję, świadczy to dla mnie o tym, że ktoś nie jest w stanie zarzucić jakimś błyskotliwym zdaniem. Myślę, że takie stosunek bierze się z mojego podejścia do filmów- zdecydowana większość większych produkcji ostatnich lat jest, wg mnie, po prostu badziewna i pozbawiona tekstów na przyzwoitym poziomie. Zdecydowanie bardziej wolę sentencję jakichś filozofów/myślicieli/innych mniej lub bardziej sławnych ludzi, które przedstawiają jakąś myśl w fajny sposób.
                    "Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe." Albert Einstein

                    Skomentuj

                    • Albinoska
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Feb 2009
                      • 207

                      #25
                      Artykuł taktownie przemilczę

                      Grepsów używam namiętnie, naturalnie nieświadoma tego, że właśnie pocinam tekstem z filmu albo kabaretu. Niektóre na tyle mi się podobają, że po jakimś czasie używania zapominam całkowicie o ich pochodzeniu i używam jak swoich własnych
                      - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
                      - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
                      – ... Bo głupi jesteś.

                      Skomentuj

                      • Lieutenant Nox
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jul 2009
                        • 345

                        #26
                        Chyba niewiele jest osób które owych "grepsów" nie używają ;>
                        Ja lubię nawiązania do starego dobrego kabaretu OT.TO z którego tekstów używam podświadomie ;d
                        Za kultowy uważam tekst z filmu "Shrek" xd - "Zainwestuj w tic tac'ki bo Ci jedzie".
                        [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                        Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                        Skomentuj

                        • heroinka

                          #27
                          jak ktos wczesniej napisał, uzywamy takich zwrotow w gronie osob ktore wiedza o co chodzi i nie zapadnie pytająca cisza 'ale ze co?'
                          są to glownie teksty z bajek czy kabaretow, czasem z filmow

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #28
                            Napisał Ćwierćnuta
                            Eviko, mnie osobiście interesuje, ile osób jeszcze pamięta, skąd wziął się zonk... (a raczej Zonk).
                            Z programu "Idź na całość" czy jakoś tak. To ten debilny kot w worku był ;]
                            Co do grypsów to używam hurtowo. Z Seksmisji ("...(wstawić imię), bądź mężczyzną", "Kobieta mnie bije", z Samych Swoich ("Co za czort?", Nie może być! Na kocie?" i ogólnie cały film, bo tam co tekst to kultowy ). Bez przesady oczywiście, ale czasem fajnie jest takie coś rzucić w zdaniu. Urozmaica wypowiedź.

                            Skomentuj

                            • Bambiii
                              Perwers
                              • Feb 2009
                              • 852

                              #29
                              Nie, nie używam. Według mnie takie teksty są tylko zabawne, kiedy ogląda się dany film, skecz, itp. Wielokrotnie powtarzane stają się totalnie nieśmieszne i irytujące.
                              Eat shit.

                              Skomentuj

                              • glizdziarz
                                Banned
                                • Sep 2005
                                • 1981

                                #30
                                Bambiii walisz ścieme. Niemożliwe, że czasem jakiś tekst literacki czy inny ci się nie wyrwie.

                                Skomentuj

                                Working...