Czy wierzycie ze w kazdym czlowieku jest choc troche dobra???

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ktooooosia
    Gwiazdka Porno
    • May 2005
    • 1834

    #16
    Podobno aby zmienić świat trzeba najpierw zmienić siebie...

    W każdym człowieku staram się widzieć dobro... Nawet, jeśli trzeba zaglądać bardzo głęboko
    Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

    Moja najdroższa gumo do żucia!

    Skomentuj

    • Raine
      Administrator
      • Feb 2005
      • 5246

      #17
      Gleboko, to chyba tylko kardichirurg zaglada... :>
      Last edited by Raine; 23-07-05, 09:44.

      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




      Regulamin Forum.

      Skomentuj

      • Jakub
        Perwers
        • Jun 2005
        • 702

        #18
        Ogólnie wierze iż w każdym jest chodz odrobina dobra. Ale czasem przychodzi to z wielkim trudem

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #19
          A ja wierzę, że ludzie są z natury dobrzy... a niesprzyjające warunki mogą ich zepsuć.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • DajMiTęNoc
            Perwers
            • May 2005
            • 1153

            #20
            Napisał nowicjusz
            Zastanawiam sie co jakis czas patrzac na ludzi i ich zachowanie czy istnieje w ich sercu choc szczypta dobroci. Co Wy otym sadzicie? Czy mieliscie w zyciu okres w ktorym marzyliscie o zmianie swiata na lepsze?


            Ja tak miałem kiedyś , gdy palilem duże ilości marysi . Wtedy dochodziłem do takich przemyśleń, ż eczasami odechciewało sie zyc dalej. Zgadzam sie z wypowiedzia kogoś tam wczesniej , że to przez to że ludzie są zabiegani. Teraz liczy się ilośc na nie jakośc. Wszscy nastawiaja sie na dobre efekty w pracy wstaja 7 jedzą śniadanie albo i nie pędzą do pracy na 8, w pracy rywalizacja więc kazdy na każdego gada prubuje go zniszczyc żeby tylko poprawic swoja sytuacje materialna. Wracaja do domu obiad czytaja gazete i w kimono budzą sie jedzo kolacje i w kimono. Aby tylko miec kase. Niby to robia dla rodziny ale przez takie coś zapominaja o rodzinie. Druge osoby sa mało wążne byle by była kasa. Dzieci staja się mniej zauważane w takich rodzinach. Rodzice nie patrza na dzieci w jakie towarzystwo wpadaja co robia nie daja wystarczajacej milości dzieciom, które zaczynaja szukac jakiejś akceptacji wsród równieśników. Zaczynaja pic, cpac rodzice nadal tego nei widzą bo zajeci są klutniami miedzy soba mówią że to dla dzieci tak charuja żeby utrzymac dom a dom sie rozpada ich miłośc też. Wkońcu dochodzi do separacji puxniej rozwodu. Dzieci już si enie licza już sie nic nie liczy chociaż nie sa juz razem małżeństwem nadal charuja od rana do wieczora byle by byla kasa ale po co wkońcu robili to dla dzieci dla utrzymania rodziny która przez to sie juz rozpadła a nadal pracuja. KASA KASA I JESZCZE RAZ KASA tym światem rzadzi ludzie żeby im sie chociaż troche lepiej wiodlo potrafia zjeśc drugiego człowieka w przenośni i dosłownie. Niszcza druga osobe pna sie do góry w pracy, awansuja kosztem innego czowieka nie myśląc o tym że może stracic prace i nie miec utrzymac za co rodziny. Po takim tygodniu niby powinien przyjśc czas na miłośc , rodzine ale przychodzi czas na alkohol oderwanie sie od wszystkich zmartwień. A dzieci zauważa se wtedy kiedy już problem uzaleznień dotknol ich naprawde wtedy pytania dlaczego to zrobiłeś?? A jak myslicie dzieci prubuja nasladowa rodziców myslą że ucieczk w alkohol pomoże im zapomniec chca byc tylko kochani a są ciagle odrzucani już nie starcza im alkohol to siegaja po dragi prosta spraw. Ludzie nawet jesli nie sa w pracy topotrafia zjeśc druga osobe potrafia plotka zniszczyc drugiej osobie zycie pltoka goni plotkie wkońcu nie wiadomo co jest prawda a co fałszem. Wszyscy sie odsuwaja od takiej osoby wysmiewanej przez innych przez jakoś plotkie idziesz ulica i ktoś ci si enie spodoba smiejesz sie z niego. Imprezy rodzine świeta wszyscy zamiast siedziec radowac sie, że są razem rozm po długim czasie nei widzenia sie piją, puxniej wyciagaja brudy swoje na wzajem, zaczynaja sie klutnie. I tak wyglądaja imprezy rodzine tak wygladfa ****ny świat każdy zazdrości drugiemu, kazdy ponad kazdym.Każdy myśli że jest lepszy od drugiego chociaż to gówno prawda wszyscy jesteśmy tacy sami rodzimy sie i umieramy zyjemy na jednym świecie i powinnismy go troche poprawic ale tylko nie liczni prubują wiekszośc osób sie poddaje. Ja po spaleniu paru lugfek marysi dochodziłem do takich wniosków że szkoda gadac, agdy skimś chcialem o tym porozmawiac dla nich to normalna sprawa widza i olewaja albo wcale udaja że nie widza. A jak sie o tym mówi to uznany zostaniesz za aroganta chama egoiste zarozumialca itd. Moim zdaniem mało jest ideałow na tym świecie nie ma kogo nasladowac. Nawet w kościele są przekrety chociaż ma to byc instytucja świeta wyłudza kase od wiernych na własne potrzeby dlatego lepiej nie wierzyc i nie chodzic do kościoła. Moim zdaniem świata nie zmienimy sami ale możemy sami się zminic i stworzyc swoj własny szczesliwy swiat.
            Ja zawsze chciałem miec szczesliwa rodzine bez kłutni zdala od zazdrosci, obgadywania itd. Dom gdzies nad jeziorkiem las spokoj zdala od ****nego tłoku ludzi. Dom gdzie miłośc i rodzina będą na pierwszym miejscu .Życ tam z kobieta którą sie kocha i która kocha mnie i chyba taka znalazlem już. Z która bede mial dzieci i stworzymy własna szczesliwa rodzine. To będzię mój świat do którego nikt sie nie wali z butami bo za to moge oddac zycie by bronic mojej rodziny .




            A tak wogóle tota wypowiedź dla tego kogos kto pisał w jakims temacie, że każdy pisze po 2-3 zdania
            Last edited by DajMiTęNoc; 23-07-05, 10:54.
            Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują

            Skomentuj

            • a-fly-woman
              Emerytowany Pornograf
              • Apr 2005
              • 1196

              #21
              Napisał Marquer
              Coś mi sie wydaje ze dostał byś za to w******* od Rydzyka - za to że w jednym nawiasie wpisałeś Owsiaka z papierzem i tereska
              Dlaczego? Dla mnie są to Osoby naprawdę godne naśladowania... Każda z nich zrobiła coś naprawdę WIELKIEGO...
              Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

              Skomentuj

              • Exile
                Seksualnie Niewyżyty
                • May 2005
                • 334

                #22
                i belive : taki utwór był z tego co pamietam to vaia
                I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                Skomentuj

                • ares
                  Ocieracz
                  • Feb 2005
                  • 125

                  #23
                  ja wiem ze w karzdym jest dobra ! ale chyba nie kazdy to ujawnia ... wiele osob pewnie chce sie popisywac albo ukryć to co naprawde myśla przed kumplami... juz nie raz byłem w takiej sytuacji .. ze chciałem cos powiedziec ze jest nie tak albo poprawic kogos w zachowaniu i w wiekszości przypadkow tak robiłem i nie załowałem tego .. a jesli kumple beda sie z tego smiac albo cos to odpowiedz jest prosta ... to są "prawdziwi kumple" hmm czy istnieje prawdziwa przyjaźń .. myśle ze tak i to ejst własnie to ze prawdziwi kumple nie tylko doradza ale zrozumieja.. ehh ale nie bede sie rozpisywał to to juz inny temat w kazdym jest dobro .. mniej czy wiecej ale jest .. a we mnie jest duzo ;]
                  Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

                  Skomentuj

                  • nowicjusz
                    Ocieracz
                    • Feb 2005
                    • 101

                    #24
                    Dopiero teraz przypomnialem sobie o tym temacie. Przeczytalem Wasze wypowiedzi, ale najmilej zaskoczyl mnie DMTN.
                    A teraz powiem Wam dlaczego mnie to interesowalo i powiedzcie co o tym sadzicie. Jakis (dlugi) czas temu prowadzilem dyskusje z moimi znajomymi, na temat zmiany swiata Z rozmowy wyszlo na to, ze kazdy z nas w okresie ksztaltowania sie naszych osobowosci, myslal o tym, ze chce zmienic swiat na lepszy. Ale pozniej ta "mlodziencza glupota" zostala zbita przez szara rzeczywistosc.
                    Staralismy sie wyobrazic sytuacje gdyby wszscy ludzie przechodzili taki okres i w odpowiednim momencie poloczyc ich sily. Myslicie, ze stworzenie takiej "jednosci" mialoby szanse zaistniec??
                    Czy mielibyscie kiedykolwiek odwage polaczyc sily w walce o dobro ogolu a nie tylko swoje?

                    Skomentuj

                    • DajMiTęNoc
                      Perwers
                      • May 2005
                      • 1153

                      #25
                      Napisał nowicjusz
                      Dopiero teraz przypomnialem sobie o tym temacie. Przeczytalem Wasze wypowiedzi, ale najmilej zaskoczyl mnie DMTN.
                      A teraz powiem Wam dlaczego mnie to interesowalo i powiedzcie co o tym sadzicie. Jakis (dlugi) czas temu prowadzilem dyskusje z moimi znajomymi, na temat zmiany swiata Z rozmowy wyszlo na to, ze kazdy z nas w okresie ksztaltowania sie naszych osobowosci, myslal o tym, ze chce zmienic swiat na lepszy. Ale pozniej ta "mlodziencza glupota" zostala zbita przez szara rzeczywistosc.
                      Staralismy sie wyobrazic sytuacje gdyby wszscy ludzie przechodzili taki okres i w odpowiednim momencie poloczyc ich sily. Myslicie, ze stworzenie takiej "jednosci" mialoby szanse zaistniec??
                      Czy mielibyscie kiedykolwiek odwage polaczyc sily w walce o dobro ogolu a nie tylko swoje?
                      A czym cię tak zaskoczyłem?? O tym jaki ten świat jest mógłbym pisac referaty, troche w życiu przeszedłem. Chociaż to dopiero start odechciwa się dalej żyć. Jak bym wypisał all co ja mysle na temat tego świata, społeczności, to połowa ludzi podatnych na depreche by pewnie doła męczyła do końca zycia
                      Co do jedności myślę, że nie ma szans. Jak by już to była by to gartska ludzi, a połowa tych ludzi by się wycofała jak by miało przyjśc co do czego i walczyć o swoje, żeby zmienić to wszystko.
                      Najlepiej, żeby każdy zmienił swoje poglady na pozytyw i zarażał nimy ludzi otaczających go z jego środowiska. Z czasem będzie coraz więcej ludzi doceniających innych. Muszą wszyscy pojąć, że bez drugiego człowieka nic nie znaczymy. I tylko współno siłą możemy coś zmienić.
                      Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują

                      Skomentuj

                      • Raine
                        Administrator
                        • Feb 2005
                        • 5246

                        #26
                        Napisał nowicjusz
                        Staralismy sie wyobrazic sytuacje gdyby wszscy ludzie przechodzili taki okres i w odpowiednim momencie poloczyc ich sily. Myslicie, ze stworzenie takiej "jednosci" mialoby szanse zaistniec??
                        Czy mielibyscie kiedykolwiek odwage polaczyc sily w walce o dobro ogolu a nie tylko swoje?
                        Było już kilka podobnych prób. Pamiętasz, czym miał być z założenia komunizm?
                        Niemniej, ludzka rasa ma to do siebie, że jest wybitnie autodestruktywna i skazana na samozagładę. Jak to ślicznie ujął Einstein: "Nie jestem pewny, za pomocą jakiej broni będzie toczona trzecia wojna światowa, ale czwarta - na pewno będzie na kije i kamienie"

                        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                        Regulamin Forum.

                        Skomentuj

                        • Indira
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Jun 2005
                          • 272

                          #27
                          Wychodze z załozenia na nawet drech na Pradze Pn. ma w sobie cos dobrego ale jest to głeboko ukryte i on wyraznie nie ma ochoty tego ujawniac, w obawie przed posadzeniem ze ejst słaby.
                          Co do zmiany swiata, to bardzo ładnie ujął to Wolter w "Kandydzie", ze kazdy ma swój ogródek,swój własny kawałek swiata, który musi uprawiac i ulepszac, ale nikomu nie wolno wtrącać sie do cudzego ogródka.
                          Niestety, oswieceniowe wartosci poszły na zatracenie wraz z rozwojem cywilizacji na olbrzymia skale.

                          Skomentuj

                          • Falcon
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Mar 2005
                            • 369

                            #28
                            szczerze mowiac ja nie wierze, sa tacy ludzie przy ktorych taki nieszczesny dres jest aniolkiem dawno przestalem wierzyc w ludzi zbyt inteligentni sa zeby m ufac
                            Lepiej umrzeć stojac, niż żyć na kolanach

                            Skomentuj

                            • MrrrAucin
                              Erotoman
                              • Feb 2009
                              • 630

                              #29
                              Niestety jestem tego zdania, że są osobniki, w których tego dobra nie da się znaleźć. Są tak przesiąknięte złością, nienawiścią i chamstwem że nic dobrego już z nic nie będzie

                              Skomentuj

                              • Nolaan

                                #30
                                Dobrze powiedziane. Ja sam teraz nie wiem jak to jest. Z ludźmi różnie bywa. Jedni wydają się dobrzy a potrafią tak przydzwonić w zęby że proszę siadać, a czasami bywa dokładnie odwrotnie.
                                Niby gdziestam głęboko wierzę, ale nie ufam.

                                Skomentuj

                                Working...