Zaczepiający żule, menele i inne robactwo

[Gayka]

Mój ojciec kiedyś został zaczepiony przez pijaczka, który rzekomo chciał na chleb. Ojciec mu nie dał, a jak wychodził ze sklepu, ten sam pijaczek zapytał go, czy do piwka dołoży. Ojciec dał mu jakieś drobne za szczerość ;P

[spirit_of_orb]

Nie zgodziłabym się. Noszę gaz pieprzowy w torebce od jakiegoś czasu, a kiedy wracam wieczorami to w kieszeni. Raz uratował mi tyłek. Dosłownie i w przenośni. A zaatakował mnie jakiś skurczybyk z zaskoczenia.

Nie no racja... jezeli trafi się na leszcza któremu się wydawało, że ma do czynienia z bezbronną kobietą to rzeczywiście może go to powstrzymać. Ale przykład z drugiej strony... gapiłem sie kiedyś na bójkę i widziałem gościa spryskiwanego jakimś pryskadłem, nie zrobiło to na nim wrażenia, a właściwie zrobiło - jeszcze bardziej się w****ił
Powiedzmy, że moja rada dotyczy mężczyzn