Dla smutnych, nieszczęśliwych itp. :(

[Goldie]

Wiedziałam... No, wiedziałam, że jedna butelka wina mi nie wystarczy... Szlag.
Jest mi mało i jest mi smutno z tego powodu.
Poza tym jestem wściekła. Jest tu temat dla wściekłych?!

[Ingvarr]

Nie wiem, ale chyba faktycznie czas się napić. W sumie gin już schłodzony...

[Scaramanga]

Do czterdziestki bliżej niż dalej. Łóżko puste, serce nie zagospodarowane. Jak mawiał Churchil, nadchodzi czarny pies.

[Catalleya]

Diagnoza - rak.

[wiarus]

Jaki, u kogo?
/weź to rozwiń i nie dołuj/

[lee]

Cat... pisz coś...

[Kalilah]

Cat - u Ciebie????? Nawet nie mów!

[Catalleya]

Tata

[Kalilah]

Strasznie mi przykro. Ale znam ludzi, którzy z tego wyszli więc trzymam kciuki i tym razem. Bądź dzielna :*

[PabloXM]

Trzymam kciuki!

[lee]

Rak to jeszcze nie wyrok.
Oby tata wyszedł z tego.
Trzymaj się Cat.

[Anastasia]

@Cat - jak napisał lee, w większości przypadków nowotwór to nie wyrok, jednak super ważne jest nastawienie i psychika pacjenta, a tu wielka rola otoczenia, czyli Wasza. Będzie ciężko, ale musicie sprawić, by tato nie skupiał się na chorobie, by wiedział, że ma po co walczyć.
Sama mam w bliskiej rodzinie chorą, której lekarze nie dawali wielkich szans - przeszła kilka wielogodzinnych operacji w ciągu paru tygodni, śpiączkę farmakologiczną, wielokrotne hospitalizacje - było już naprawdę bardzo, bardzo źle, jednak dzięki mocnej psychice i wsparciu rodziny, która odwracała uwagę od choroby, a skupiała na przyszłości, chora wykaraskała się i od ładnych paru miesięcy jest pod stałą kontrolą lekarzy, ale nie zażywa już leków.

Mocno trzymam za Was kciuki - nie dajcie się dziadowi!

[Catalleya]

Bardzo dziękuję Wam za słowa wsparcia!
Wiadomo, że diagnoza nigdy nie jest wyrokiem aczkolwiek jednak wiadomość ta mocno mnie zdołowala.. Szczególnie, że tata zawsze miał problemy ze zdrowiem, każdy myślał, że już jest wszystko ok, a tu kolejna, nowa choroba.
Przed tata wiele badań, ale jestem dobrej myśli. Musi być dobrze! jeszcze raz dzięki za miłe słowa od Was :*

[Astraja]

Czuję się źle, samotna, bezużyteczna, beznadziejna, nieważna. Jakiś taki okres ostatnio. Staram się by moje samopoczucie nie rzutowało na ludzi mi bliskich, ale nie zawsze się udaje i boję się, że w końcu coś s*******ę.

[KoneserSmaków]

Czuję się źle, samotna, bezużyteczna, beznadziejna, nieważna. Jakiś taki okres ostatnio. Staram się by moje samopoczucie nie rzutowało na ludzi mi bliskich, ale nie zawsze się udaje i boję się, że w końcu coś s*******ę.

NIe przejmuj się, złe okresy czasem się trafiają. A ludzie bliscy jeżeli im zależy to zawsze będą przy Tobie