W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kamila 3 - Kolejna brama

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Falanga JONS
    Banned
    • Feb 2012
    • 1156

    Kamila 3 - Kolejna brama

    Nie moje.
    Z dumą mogę podkreślić, że bohaterka moich opowiadań stała się inspiracją dla innych artystów. Zresztą kolejne postacie również.

    Odgarnął jej włosy z czoła czułym..tak, mogła tak nazwać jego gest, choć po tym okropnym wieczorze z tymi pragnącymi ją 16letnimi dzieciakami(aż gorąco robiło jej się ze wstydu i powracającego, niechcianego podniecenia) sama nie wiedziała, jaki dla niej jest. Miała mieszkać jeszcze tylko 2 miesiace u niego; czy nie wystarczy mu już, ze pełna oporów i przełamywanego coraz skuteczniej przez nią samą i przez niego jej wstydu, rozbiera się do naga, gdy tylko tego sobie zażyczy?
    Albo czasem doprowadzi ją do niechcianych? jęków wprawnymi pieszczotami? Musiałabyć skończoną naiwną idiotką by się łudzić. Jedyna bliska jej osoba niemal wprost powiedziała jej, że będzie tam ostro i wielekroć brana conajmniej przez niego,a rodzice, choć jak ona odpędzali od siebie jak najdalej tę myśl, też się z tym liczyli, zresztą tak jak ona mówiąc na poczatku, że może wszysko znią...czy faktycznie zakładała, jak to slowo tu paradoksalnie brzmi(rumieniec wstydu wypełz na jej policzki), że ją oszczędzi?
    Widziała z kuchni Tomka i Daniela popijających piwo.A więc znów ten nieszczęsny dzieciak. Po co on mu i je to robi?NIe miała odwagi powiedzieć Tomkowi, nawet gdy ją pieścił poprzedniego wieczoru, żeby się opamiętał,że to nie jest dobre dla niego.Łatwo mówić; jak wysoka, zgrabna przerażona, zawstydzona 21letnia dziewczyna zdana na łaskę i niełaskę dwóch mężczyzn, mająca konserwatywne zasady, i brak doświadczenia, choć bujne eypełnione zmysłami ciało, o czym wszystkim oni dobrze wiedzieli, może wstawiać takie gadki, nawet, jeśli są prawdą?A co jest prawdą o Danielu?
    -Zostawiam Cię na 20 minut z Tomkiem. Masz być całkowicie do jego dyspozycji; nie musisz niczego ułatwiać, ale też nie utrudniaj, to będzie delikatny i zadba o Twoją przyjemnosć.-domawiając to zdanie nie patrzył na dziewczynę, która oblała się rumieńcem zażenowania.Strach i wstyd owładnęły nią całą. Wstyd za siebie?za nich obu? i coś jeszcze, ale wolała tego nie nazywać, choć była inteligentną i mimo braku doświadczenia dorosłą kobietą.
    -NO co Kamuś, pamiętasz, jak się zarzekałaś:"nie przyjdę, nie będzieszmnie dotykał kiedy sobie zażyczysz".-mówił drżącym z emocji głosem chłopak.
    -Zdejmij sukienkę, tylko powoli i bez wygłupów, pamiętaj kotku co mówił Daniel.
    -Pamietam- powiedziała przez ściśnięte gardło i zaczęła rozpinać guziki, zsuwając materiał po ciele, co wywołało miły dreszcz, który z tych, co ją czekały był chyba i tak najmniej niechcianym.ściśnięte gardło, czym, no właśnie; ą mieszaniną uczuć, emocji, których tak się bała, znacznie bardziej niż niecierpliwych rąk nastolatka.W bieliźnie, pończoch tym razem nie założyła, widać Daniel już rano wiedział, że Tomek przyjdzie, oparła się o ścianę obok biurka. Zacisnęła powieki starajac się głęboko niespiesznie oddychać, wiedząc już teraz, że to opóźni jej inne reakcje; powino w każdym razie. Już stał bardzo blisko niej, już jego ręce błądziły powoli, tym razem bez pośpiechu, co jeszcze bardziej ją zaniepokoiło, po jej ciele, ciepłym, drgającym strachem i tuż-tuż podskórnie zaczajoną, by rozkwitnąć rozkoszą.
    Jej niewinność, niemy opór ciała i widoczny w jej niemal błagalnych oczach,g dy na chwilę uchylała mimo woli powieki, podniecało go to; wiedział,że to niedobrze; ona też wiedziała, to potęgowało jej wstyd, bo i kiedy on włączy rozum?Kiedy zacznie myśleć?dopiero po danych mu 20 minutach?I co mu miała powiedzieć...
    Jego ręce zatrzymały się na złączeniu zaciśniętych ud.Nadal broniła dostępu do najintymniejszego miejsca ej już ukształtowanego, ale niewinnego, nietkniętego przez mężczyzn, prócz tych paru wymuszonych sytuacją przez Daniela zabaw i tamtych dwóch weczorów z Tomkiem i Mateuszem.
    -Zdejmij stanik kotku-wyksztusił rozemocjonowany Tomek
    -N.nie, nie chcę, proszę nie każ mi tego robić- mówiła łagodnie drżącym z powstrzymywanego płacu i...niestety jęku, dziewczyna. Odruchowo położyła ręce na piersiach.
    -Dosyć tego, zdejmuj stanik, albo idziesz na balkon i tam będziemy kontynuować, przy świetle latarni, sięga do balkonu.
    Nie. NIe wierzyła, że ten mały mógł się do tego posunąć.Ale co tu ma jej wiara, lub niewiara do rzeczy.Mógł najwidoczniej; a czy ona ma go na to narażać?A czemu ona ma myśleć o nim, nie o swym brukanym ciele?NIe o swym ego?Żal jej go było,c hoć czuła wstyd i wstręt i..to niechciane mrowienie w dole brzucha, lekki ucisk na piersi, zwodzący powoli sutki, gdy jego ręce od bioder nie odrywajac się od jej skóry sięgają stanika.Teraz świetnie pojęła uwagę Danela:"nie utrudniaj"niby banał w takich wypadkach;a le ten drań doskonale wiedział co mówi.Piłkarz, adwokat mimo młodego wieku, zaczął studiować psychologię,a le i bez tego wiedział jak ją upokorzyć.nO więc jaki jest?
    -Dobrze, przestań prooszę-starała się mówić spokojnie i głęboko odychać, choć gdy przejechał już bardziej zachłannymi, acz wciaż niespiesznymi rękami po jej udach w stronę brzucha.
    Trzęsącymi się rękami zsunęła stanik, który onn nacieszywszy się widokiem jej nagich lekko już nabrzmiałych piersi zerwał i odrzucił w kąt mimo jej cichego okrzyku zaskoczenia i protestu.
    -Oprzyj się wygodnie o ścianę-zarechotał. -I ręce albo nad głowę albo na moje pośladki, nie chciałbym cię wiązać.
    A może tak lepiej?Może zmusić tgo do jawnego gwałtu, i wsadzić go do paki?Idiotko, kto Ci uwierzy, zwłaszcza po wybronieniu przez Daniela i zamieszkanu u niego, wbrew sobie; prawdziwe łobuzy albo wychodzą, abo w ogóle nie poszły siedzieć; a ona będzie i tak ofiarą większą, niż teraz, jeśli znów będzie "utrudniać".Sprawidliwość?na razie jeśli chodzi o wsadzanie, to własnie Tomek napierał na jej zaciśnięte kurczowo uda.
    Zaczął lizać, ssać, przygryzać dość boleśnie jej piersi, sutki, skórę na szyi. Na jej łagodne:"boli proszę nie tak mocno" mitygował się nieco, ale na krótko. jego sprawne, choć niedoświadczone na tym polu ręce rozbudzały ciało dziewczyny, wywołując drżenia, kilka wzdrygnięć, wyprężeń i coraz częstrze, głośniejsze, mimo głębokich oddechów i prób wstrzymywania, ęki.W końcu zrozumiała, że to go jeszcze bardziejpodnieca, że ich wstrzymywanie,c hoć wstydziła isę ich bardziej, niż tego co z ną robił być może, nie ma sensu.
    Przecie to"pole"miał już przetarte kilka dni temu. Sprawnie więc,choć nie do końca świadomie docierał do najbardziej intymnych i erogennych częsci ciała Kamili,a dziewczyna, czując, że miękną jej nogi, że cała oblewa się rumieńcami i falami dreszczy, jęczała cicho, ale już dość często, drżąc z upokorzenia i niechcianej przyjemności.
    Jedną ręką nie przestając pieścić jej już dość mocno nabrzmiałej piersi, drugą położył na złączeniu ud dziewczyny, pewnie i spokojnie masując okolice coraz węższymi,a le dokładniejszymi ruchami.Rozpychanie, rozwieranie siłą, to nie dla niego, nei ma głupich, nikt mu nie powie potem, że ją siłą rozłożył i..i..zaschło mu w gardle.
    -Obliż mi usta. NIe tak, nie końcem języka, dokładniej.-Pokazał jej, liżąc jej uległe wargi. aciskanie ich nie miało żadnego sensu. Ich zęby zgrzytnęły o siebie, języki moco starły się w jego ustach, choć głównie za sprawą jego inicjatywy, ona oddawała pocałunki minimalnie, na tyle, by się nie zdenerwował biernoscią, co ułatwiało mu jednakże całą sprawę i w tym miejscu.To,ze sztywnieje przy jego śmielszych pieszczotach, ze wzdryga się, że czasem patrzy przez łzy błagalnie i wśród ciężkich oddechów prosi:"przestań przestań, błagam"W niczym mu nie zaszkodzi, nawet bez wstawiennictwa Daniela, którego był pewny??Wiedział, że na Kailę ma ochotę jej wykładowca, ten 450latek z Sosnowej, Mateusz też..no ale Kamila nie może stać się suką, nei może się przyzwyczaić do seksu z bylekim, nie nie, nie taki był jego cel.
    Z krtani dziewczyny wyrwał się długi rozpaczliwy, ale nabrzmiały przyjemnością jęk, gdy nacisnął mocniej i dłużej na jej wzgórek jednocześnie niezbyt mocno ścisnąwszy pierś przygryzł sutek.
    W bezsilnosci, czując jak jej uda rozsuwają się zapraszająco, zaczęła szlochać, między jękami.Tomek czuł się nieswojo,a le był zbyt blisko ej ciała, zbyt zdeterminowany i pobudzony, by się upewnić w tym co robi, jak stary wyga, wsunąwszy usta w jej wlosy, dociskając ją do ściay, po której się inaczej by osunęła, pieszcząc wreszcie gładką gorącą, mokrą przestrzeń wnętrzy ud dziewczyny, szeptał:"spokojnie, jnie zrobię ci krzywdy królewno, przecież ci się podoba, prawda?
    Jak miała odpowiedzieć nie? kopnąć go/szarpać się?nonsens, a z jej rozchylonych nabrzmiałych warg wypłynął kolejny długi rwący się szlochem i rozkoszą jęk, gdy przeciągnął rękami po jej po jej kobiecości.
    -Na łóżku, czy tu, szybko, decyzja.
    "a więc zaraz wraca Daniel, może udasię odwlec.
    -Chcesz, to zrobię ci...no ustami, albo jeszcze pocałuj mnie.
    NIe wierzyła, że jej to przeszło przez krtań.
    Chłopak wpił się ustami w jej usta, głęboko sięgając do wnętrza. NIgdy tak nie oddawała pocałunków jak temu dzieciakowi.Zgadzała się na każdy bardziej wyszukany ruch języka, starała się go powtórzyć, Boże co ona robi, czuła koleje łzy cisnące się pod powieki. Jęknęła rozpaczliwie przez zajęte usta, gdy przeciągnął rękami po wnętrzach jej ud, znów kierując się do jej intymnej norce i łechtaczce. Ten jęk dziewczyny i dreszcz jaki usztywnił jej ciało a potem przycisnął do jego wbrew jej woli, przesądził. Długi krzyk bólu, rozpaczy i szybko wzrastajacej fali rozkoszy wypełnił pokój, gdy naparł na jej pochwę. Cofnął isę, wiedział, że powinien być delikatny, ale nie mógł się powstrzymać, pchnął brutalnie i jeszcze raz, jeszcze tym razem przedłużając pchnięcie i dociskając penisa do jej wnętrza, pulsującego bólem i przyjemnoscią, jakiej nigdy nie czuła. Jej krzyki mieszaly się z jękami i jego postękiwaniem. ściskał jej piersi i znów w nią wchodził, podniecony jej gwałtownymi dreszczami, odchyleniem głowy do tyłu, zaciśniętymi zalanymi łzami powiekami i nader wszystko pełnymi bóllu i coraz mocniejszej rozkoszy."Nie nie nie nieeeee,"krzyczała bez sensu, choć to się już stało. Chłopak wszedł w nią mocniej, gwałtownie zaciskając ręce na jej nabrzmiałych bolących piersiach.
    Aaach!wrzasnęła, a koelejne jego ruchy zmusiły ją do poruszania biodrami i częstych głośnych jęków. Okropny wstyd, upokorzenie, wszystk to nie ustępowalo.Takie gadanie, że to znika.Owszem, nie ma sily myśleć, nie jest w stanie powstrzymać jęków i wygięć rozbudzonego ciała.Ile się naczytała o tych gwałconych kobietach,c o to leżą biernie i płaczą,a lbo odltują...własniee, może tak się wyłączyć, przecieżto co ona robi, to co on jej robi jest okropne, jest grzechem,c hoć strasznie, właśnie, strasznie przyjemnym.NIe mogła, zachłystywał się łkaniem i jękami, jej ciało wiło się pod rękami, ustami i ruchami jego członka.
    -Nogi wokół bioder-krzyknął. NIe zrozumiała wpierw,a le gdy nasilił pchnięcia a ustami wgryzł się w jej pierś z krzykiem, niemal skowytem kurczowo objęła go nogami zwisając calkiem na nim drżace bezsilne dlonie wpijając w jego plecy.
    Rzucił ją na łóżko wychodząc z niej z głośnym mlaśnięciem. Po jej udach płynęły jej soki, jego sperma, której reszte wlądowała na jej brzuchu i między ngami i krew, sporo krwi, no tak, delikatn to on nie był, nie dosć, ze dziewica, to jeszcze ciasna i spięta jak spinacz, choć teraz drży jak struna i oddycha ciężko jak po przebytym maratonie. Podkłada jej poduszki pod biodra i maksymalne rozwiera uda. Nie broni się. nie ma siły, ochoty, czuje się okropnie,a le nie nieobecna, jak to niektóre mogą, o nie, ma świadomosć tego, co się dzieje, tego, że jej ooddech znów przyspiesza, gdy jego ręce moco ujmują jej piersi, że z gardła wyrywa się kolejna seria jęków pełnych przyjemnosci, gdy usta chłopca błądzą po wnętrzach jej ud coraz blizej norki.
    W drzwiach stanął Daniel. obok niego...ten wykładowca z Sosnowej. Dziewczyna czując falę wstydu zalewającą jej twarz, czoło, włosy, szyję, ściaga na siebie kapę łóżka. NIe wie, a wraz z nią i Tomek, że prawdziwie ostra zabawa dopiero jest przed nią,a i że będzie także w pełni jej świadoma, w pełni przeżywając rozkosz i nadal, nadal wewnętrzny opór i upokorzenie.

    Lilijka
Working...