W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Miasto czy wieś ?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Holy inquisitor
    Erotoman
    • Aug 2009
    • 756

    #16
    Jakieś cztery lata temu przeprowadziłem się na wieś kilkanaście kilometrów od miasta. Wypas. Cisza, spokój i do tego bezpiecznie. Na dostęp do sklepów nie narzekam są dość długo czynne, a kino i teatr i inne rozrywki są w zasięgu kilkunastu minut. Z pracą tez nie ma problemu bo moja wiocha znajduje się między dwoma dość dużymi miastami. Kur i prosiaków tutaj już nikt nie pasie więc można tą wioskę traktować jako osiedle na peryferiach miasta.

    Skomentuj

    • Hagath
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1769

      #17
      Napisał oczak
      Jakieś nowe osiedle. Piękne domki, cisza, przyroda i pole kukurydzy. A zaraz za drzewami centrum miasta z urzędami, infrastrukturą drogową i wszystkimi zaletami miasta. Super.
      Z takimi miejscami jest jednak mały kłopot. Dziś pole kukurydzy, jutro hala fabryczna, blokowisko lub wielohektarowe połacie jednorodzinnych domków-klonów z ulicami jak od linijki i zielenią w postaci trawników jak znaczki pocztowe. Miasta rozwijają się w zawrotnym tempie i wręcz pożerają otaczający je teren, Niby możesz przejrzeć plany zagospodarowania terenu, ale wiesz jak jest - ktoś da w łapę i wszystko się może zmienić.
      The Bitch is back.

      Skomentuj

      • oczak
        Erotoman
        • May 2007
        • 377

        #18
        Napisał Hagath
        Z takimi miejscami jest jednak mały kłopot. Dziś pole kukurydzy, jutro hala fabryczna.
        No istnieje taki problem, nawet jeśli plany zagospodarowania przestrzennego są łatwo dostępne i precyzyjne. Więc lepiej mieszkać w jakiejś uroczej dzielnicy nowoczesnych domków jednorodzinnych z ładnymi uliczkami i ogródkiem przy każdym domku. Teraz wiele się takich buduje niemal w centrach bardzo dużych miast. Jeśli pól i łąk w pobliżu nie będzie, nikt mi spalarni odpadów pod domem nie wybuduje, bo nie będzie miał gdzie.
        oczak :::: Pragnę życia seksualnego, którego zostałem pozbawiony.
        --------------------------------------------------------------------------------------------------
        Erotoman aktywny na forum od połowy 2008 roku.

        Skomentuj

        • Bocja
          Świętoszek

          SexHoliczka
          • Oct 2009
          • 27

          #19
          .....
          0statnio edytowany przez Bocja; 05-11-13, 23:21.
          Nie krytykuj masturbacji! To seks z kimś, kogo się kocha!
          Woody Allen

          Skomentuj

          • kagome
            Świntuszek
            • Aug 2009
            • 75

            #20
            Mieszkam w małym mieście i to mi odpowiada. Nie lubię dużych miast bo są brudne, głośne i zatłoczone. wieś tylko na wakacje może być. Świeże powietrze, cisza, spokój i ciepłe słoneczko
            Kotoliszka wrote: Żył sobie kiedyś kubeczek z kakao, pomysłów szalonych miał on niemało. Założył na się maskę, z piórem czapkę, lecz wciąż na wariactwa miał dziwną chrapkę. Pomysłem tym wzbudził wśród naczyń trwogę: "Od dziś zamiast ucha będę miał nogę!"

            Skomentuj

            • paffcio
              Banned
              • Mar 2006
              • 2286

              #21
              Miasto
              gęsta pierzejowa zabudowa,na skrzyzowaniach lub rondach wyższe dominanty,zimne dzielnice high-tech,sklepy,kościoły,galerie,zabytki,knajpy,cluby, ryk samochodów i dudnienie tramwajów,tłumy walące ulicami ,migotanie świateł,zapach wydobywający się z restauracji,teatry uliczne,menele w parkach,koncerty i starzy ludzie na weekendowych spacerach,chaos
              0statnio edytowany przez paffcio; 30-12-09, 18:13.

              Skomentuj

              • Xenon
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1112

                #22
                Zdecydowanie wolę duże miasto ze względu na jego dynamikę oraz fakt, że mieszkam tak od urodzenia. Małe miejscowości i wsie są dobre na parę dni wytchnienia.
                A może po prostu będę... lamusę!

                Skomentuj

                • lady_mysterious
                  Erotoman
                  • Jun 2009
                  • 550

                  #23
                  duże miasto, ale na obrzeżach, i na osiedlu domków jednorodzinnych.
                  1 + 1 daje 69
                  ale to już wyższa matematyka

                  Skomentuj

                  • Sexy_man
                    Perwers
                    • Feb 2007
                    • 1163

                    #24
                    To teraz ja się wypowiem.
                    A więc tylko i wyłącznie MIASTO. I im większe tym lepiej.
                    Urodziłem się w mieście kilkusettysięcznym, żyłem w nim zawsze, przez ponad 20 lat. Pół roku temu przeniosłem się do jeszcze większego miasta, tj. do Warszawy. I to był zdecydowanie bardzo dobry krok w moim życiu.
                    Wolę mieszkać w dużym/bardzo dużym mieście, gdyż odnajduję to co mi sprawia przyjemność:
                    - dużo miejsc rozrywki, kina, centra rozrywki, dyskoteki, kluby, puby, restauracje.
                    - duże instytucje, jak wielkie biblioteki językowe, duże księgarnie
                    - uczelnie, dużo studentów, w tym dużo zagranicznych. Większa kolorystyka osób, ciągle nowych.
                    - praca: czyli więcej firm, pracodawców, miejsc pracy, możliwości rozwoju, więcej klientów itp.
                    - dużo sklepów z ubraniami, ciekawe przeceny.
                    - anonimowość: to co tak kocham, czyli poczucie anonimowości, że nikt nie zagląda Ci przez okno, że się nie czepia, nie obgaduje.
                    - poczucie niezależności - dosłowne i przenośne. Dosłowne: komunikacja przez 24h/24, wszystko praktycznie możesz kupić. Przenośne: bo nie zależę od nikogo by gdzieś się dostać, by coś zdobyć.

                    Wieś.... hmm. Lubię ją za naturę, za przyrodę, za ziemię. Bywałem parę razy na wsi, w czasie wakacji. I... tylko tyle, bo jak bywam dłużej to dostaję białej gorączki. Nie przepadam za wsią jako miejscem do życia.
                    Wieś to nie jest miejsce zamieszkania, to stan umysłu.
                    A ten stan umysłu - odbiega w zupełności od mojej mentalności.
                    To, czego głównie nie lubię na wsi, to:
                    - mentalność małomiasteczkowa mieszkańców. W ogóle nie moje klimaty jeśli chodzi o światopogląd, tematy, problemy, sprawy.
                    - wszyscy wszystkich znają, plotki itp
                    - katolicyzm narzucany - jak nie chodzisz co niedzielę do kościoła, to jesteś zaraz na językach itp.
                    - brak ciekawych miejsc rozrywki
                    - brak perspektyw pracy, rozwoju. Jedyna możliwość rozwoju to... praca fizyczna na polu.
                    - robactwo, owady, chaszcze - brrrr...

                    Żeby nie było, że widzę same wady we wsi. Lubię wieś za... wiejską wędlinę, wiejskie jajka - ogólnie za dobre jedzenie, za kuchnię gospodyń wiejskich, i za ciszę jeśli jest ochota zaszyć się i zrelaksować.
                    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                    Skomentuj

                    • Sexy_man
                      Perwers
                      • Feb 2007
                      • 1163

                      #25
                      Postanowiłem, że warto przypomnieć ten temat i odgrzebać go.

                      W obecnych czasach wielkich aglomeracji i korporacji w tychże, dużych korków, dużego tłoku, hałasu i szybkiego tempa - czyż nie kusi czasami ucieczka na wiejskie poletko.
                      Odświeżam temat dla tych, którzy może nie wiedzą o jego istnieniu.
                      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                      Skomentuj

                      • nieuchwytna
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Aug 2011
                        • 251

                        #26
                        Jak dla mnie miasto. Mieszkam w niezbyt wielkim, 70-tysięcznym mieście i nie planuję stąd uciekać. Po prostu mam do niego sentyment, podoba mi się i czuję się w nim dobrze. Mieszkanie w dużym mieście? To nie dla mnie. A sądzę, że na wsi nie byłabym w stanie się przyzwyczaić do uciążliwych dojazdów, wcześniejszego rozpoczynania dnia...
                        Trzy czwarte z miłości.

                        Skomentuj

                        • Hal
                          Perwers
                          • Oct 2010
                          • 1366

                          #27
                          Wszystko zależy od miasta i wsi w których potencjalnie miałbym mieszkać.
                          Odpowiada mi życie i praca w mieście ale nawet w dużym miescie można czuć się małomiasteczkowo ( zaleta ) a nawet sielskowiejsko.
                          Przykład. W Krakowie jest dzielnica Dębniki w zasadzie dzisiaj centrum miasta lub Borek Fałęcki ciut dalej. Nie wspomnę o Woli Justowskiej czy Wzgórzu św Bronisławy Wyraźnie widać po zabudowie ze były to kiedyś samodzielne miasteczka w pobliżu Krakowa. Jest maleńki niby ryneczek zabudowa i atmosfra jak w małyn niasteczku lub wsi, cisza, spokój, znani sąsiedzi, a jednak jest to dzisiaj część dużego miasta. Wystarczy wyjechać z wąskich uliczek i jest się już w centrum Krakowa.
                          Osobiście coraz więcej wolnego czasu spędzam na wsi i nie wykluczone że kiedyś tam przeniosę swoje manatki.

                          Skomentuj

                          • themati
                            Ocieracz
                            • Jan 2006
                            • 128

                            #28
                            Na co dzień Szczecin, którego nie znoszę, ale co zrobić studia muszę skończyć. "Rodzinnie" mieszkałem do niedawna w miasteczku 40tys., a nieco ponad rok temu przeprowadziłem się i mieszkam w "sezonowo-turystycznej" wiosce oddalonej od tego miasta jakieś 10 min jazdy samochodem.

                            charzykowy4.jpg

                            W najbliższej przyszłości, tj. po skończeniu studiów, planuję przeprowadzić się do innego dużego miasta - ze względu na pracę. Będę chciał się rozwijać, a do tego konieczne będzie duże miasto i myślę tu o trójmieście. A później, na starość, chciałbym wrócić do mojej wioski

                            Skomentuj

                            • upocone jajka
                              Banned
                              • May 2009
                              • 5151

                              #29
                              jeśli byłbym w Polsce to tylko lubelskie śródmieście, calkiem sympatycznie czuć zapach ogniska ze śmietnika, grzyba z kamienic, spalin, dżwieku wybijanych szyb, wiecznego szumu, takiej pogoni za zyciem ehh to były czasy !!!!!!!!!!!!!!!

                              Skomentuj

                              • PabloXM
                                Gwiazdka Porno
                                • Sep 2009
                                • 1746

                                #30
                                Wolę mieszkać w dużym/bardzo dużym mieście, gdyż odnajduję to co mi sprawia przyjemność:
                                - dużo miejsc rozrywki, kina, centra rozrywki, dyskoteki, kluby, puby, restauracje.
                                - duże instytucje, jak wielkie biblioteki językowe, duże księgarnie
                                - uczelnie, dużo studentów, w tym dużo zagranicznych. Większa kolorystyka osób, ciągle nowych.
                                - praca: czyli więcej firm, pracodawców, miejsc pracy, możliwości rozwoju, więcej klientów itp.
                                - dużo sklepów z ubraniami, ciekawe przeceny.
                                - anonimowość: to co tak kocham, czyli poczucie anonimowości, że nikt nie zagląda Ci przez okno, że się nie czepia, nie obgaduje.
                                - poczucie niezależności - dosłowne i przenośne. Dosłowne: komunikacja przez 24h/24, wszystko praktycznie możesz kupić. Przenośne: bo nie zależę od nikogo by gdzieś się dostać, by coś zdobyć.
                                100% zgodności Mieszkam w 30 tysięcznym miasteczku. Z dala od zgiełku, prawdę mówiąc - totalne zadupie. Bardzo jestem przywiązany do mojej osobistej ławeczki nad jeziorkiem i smutno byłoby mi się rozstać z nią. Rzecz, z której w tym bajzlu jestem zadowolony to fakt, że mam dom jednorodzinny. Choć i to niezbyt mi na rękę bo w przypadku mojej wyprowadzki najpierw za studiami a potem na stałe, zostawię rodziców samych (jestem jedynakiem) i ciężko będzie im ogarnąć całość, jeśli od kilku lat praktycznie wszystkim się zajmowałem sam. Jedyny plus - do stolicy województwa jest blisko. Najchętniej zamieszkałbym w Wiecznym Mieście (Rzym) ale trochę ciężkie to do realizacji. Chociaż mam dobry pomysł - powielę schemat 90% mieszkańców Warszawy, który mieszkają tutaj ledwie od czasu rozpoczęcia studiów i będę grał "prawdziwego" Warszawiaka, który zna wszystko w tym mieście i każdą inną lokalizaję nazywa spauperyzowaną prowincją - LOL & ROTFL Niemniej jednak, troszkę to uzasadnione bo mój tata urodził się w Warszawie i mieszkał tam do 10 roku życia
                                Stay fresh, no matter where you are.

                                Skomentuj

                                Working...