Ja spędzę ten dzień na spotkaniu z rodziną... zarówno od strony matki jak i ojca... w związku z tym będę na co najmniej dwóch cmentarzach.
Zamierzam również odwiedzić grób zmarłego tragicznie kolegi... jak również ojca mojego najlepszego kumpla... który zmarł niestety niedawno...
Ten dzień skłania mnie ku refleksji nad życiem.... zarówno osób zmarłych nad których grobami będę zapalał znicze... jak również nam swoim...
Zastanawiam się czy owe już zmarłe osoby przed śmiercią mogły sobie powiedzieć że nie zmarnowały życia.... że dobrze je przeżyły, wykorzystały szanse jakie dawał im los... czy odchodziły szczęśliwe, spełnione... i wtedy również analogicznie myślę o sobie... czy ja będę mógł kiedyś (a może niedługo, kto to wie) powiedzieć że życie mi się udało... albo wręcz odwrotnie... że je zmarnowałem... boję się tej drugiej odpowiedzi... ale cóż....
Zamierzam również odwiedzić grób zmarłego tragicznie kolegi... jak również ojca mojego najlepszego kumpla... który zmarł niestety niedawno...
Ten dzień skłania mnie ku refleksji nad życiem.... zarówno osób zmarłych nad których grobami będę zapalał znicze... jak również nam swoim...
Zastanawiam się czy owe już zmarłe osoby przed śmiercią mogły sobie powiedzieć że nie zmarnowały życia.... że dobrze je przeżyły, wykorzystały szanse jakie dawał im los... czy odchodziły szczęśliwe, spełnione... i wtedy również analogicznie myślę o sobie... czy ja będę mógł kiedyś (a może niedługo, kto to wie) powiedzieć że życie mi się udało... albo wręcz odwrotnie... że je zmarnowałem... boję się tej drugiej odpowiedzi... ale cóż....
Skomentuj