W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Rola kobiet i mężczyzn w związkach oraz w tym nędznym świecie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • przemoos
    Emerytowany Pornograf
    • Jan 2007
    • 649

    Rola kobiet i mężczyzn w związkach oraz w tym nędznym świecie

    Ad. do poczęści mojego OT w temacie o błędach popełnianych przez facetów

    Troche mnie nie zrozumieliście a i ja nie napisałem wszystkiego. To co było zawarte w poście powyżej nie jest atakiem, jest to poprostu moje własne niepochlebne zdanie na temat panujących w dzisiejszych czasach standardów dotyczacych życia w związku. Dlaczego dziewuchy burzycie się na to że nie chce byście pracowały tylko zajmowały się domem idziećmi? Dlaczego nei chcecie mieć przyniesionej kasy na stół byście mogły nią rozpoządzać? Czemu nei chcecie by to facet się wami zaopiekował byście nie musiały odczować stresu związanego z obowiązkami w pracy? Faceci powinni dbać o swoje kobiety o dbać o to by żyły w dostatku. Kobiety natomiast powinny dbać o swoich facetów by mogli sie skupić mogli się spełniać w pracy i zarabiać na dom. Tak sobie wyobrażam wspólne życie.

    Jeśli chodzi jednak o panujące teraz kanony typu uprawnienie czy inne bzdury traktuje to obojętnie. Rozumiem że kobieta chce spełnienia w pracy by w domu nie siedzieć ale skoro tak to bedzie musiala poznac pewne zasady chcac ze mna byc
    -nie musi pracowac ale skoro chce to niech pozniej mi oczu nie wydlubuje ze w pracy jest tak smak czy owak
    -chce miec dzieci bardzo prosze ale przed 30 bo nie mam zamiaru w wieku 50 lat isc z moim 10 letnim synem na lody i uslyszec od mlodej pani z okienka że dla dziadków mają zniżke 10%
    -musi zajmowac sie domem bezwarunkowo oczyiwscie jak by konczyla pozniej prace a ja wczesniej to sila rzeczy obiad zrobilbym ja
    -jesli chodzi o stanowiska typowo meskie to uwazam ze kobiety nie nadaja sie na zawodowych kierowcow, na stanowiska typowo techniczne, na dyrektorow, do wojska i na wiele tego typu podobnych

    zapraszam do kulturalnej dyskusji
    Regulamin beztabu.com
  • evika
    Perwers
    • Nov 2006
    • 1083

    #2
    1. kobieta równiez posiada zainteresowania, zawód, i chce się w tym wszystkim jakoś realizować. Wiekszosci kobiet to jest do szczęścia potrzebne.
    2. model związku o jakim piszesz, jest ok, ale tylko do czasu . Pieknie jest, dokad facet kocha, i mu zależy. Z chwilą, gdy przestaje, kobieta niepracujaca, niekochana, często zle traktowana jest niestety na ogół ma związane ręce. Nie ma mozliwości bycia samodzielną (takie mamy realia dziś: nikt nie zatrudni podstarzałej, przez lata całe niepracującej baby)
    To to, co tak na szybko mi do głowy przyszło

    Skomentuj

    • Szlajfka
      Perwers
      • Oct 2005
      • 1057

      #3
      Wiesz, ja teraz nie pracuję i czuję się przez to mniej wartościowa. Mój facet całe dnie jest w robocie, zarabia, uczy się nowych rzeczy a ja siedzę w domu, nudzę się i powoli zaczynam się czuć jak coś co jest tak beznadziejne, że nie nadaje się do roboty. Powiem, że nie mieszkamy razem, każde mieszka z rodzicami. Gdybyśmy mieszkali razem to moja frustracja byłaby większa.
      Druga sprawa, że gdyby w rodzinie pracował tylko facet to musiałby zarabiać chyba z 5 tysięcy na rękę, żeby utzrymać siebie, żonę, dzieci, samochód i psa
      Kiedy włącza mi się mój leń to z miłą chęcią mogłabym siedzieć w domu i nie pracować pod warunkiem, ze chłop by mi co miesiac przynosił te 5 tys albo i kilka więcej żeby wystarczyło na komfortowe życie. Byłbyś w stanie tyle zarobić zeby zapewnić byt całej swojej rodzinie, kupić jej mieszkanie, umeblowac je, zapewniać fajne wakacje co roku itd?
      Nadzieja umiera ostatnia....

      Skomentuj

      • bambi77
        Ocieracz
        • Dec 2006
        • 135

        #4
        Dziwisz się czemu kobiety nie chcą siedzieć w domu i pachnieć. My również potrzebujemy kontaktów z ludżmi, trochę rywalizacji, swego rodzaju spełnienia jakie daje lubiana praca. Rola matki, żony i sprzątaczki w jednym nie całą damską populację satysfakcjonuje. Pół biedy jeśli facet zarabia tyle, żeby można było sobie pozwolić na jakieś małe szaleństwa typu aerobik, czy siłownia dla rozrywki itp. Taka kobieta jednak pewnie i tak by miała wypominane, ze wydaje pieniądze na głupoty.
        Nie widzę nic złego w pracy kobiet. A Ty łaskawie zgodziłbyś się żeby pracowała, ale nie marudziła Ci o problemach w pracy. A niby dlaczego? Przecież związek polega między innymi na rozmowach między partnerami. Ty masz prawo wyżalić się, bo coś Ci dziś nie poszło, a ona obowiązek wysłuchać i zrozumieć. W drugą stronę tak samo. Bez znaczenia jest, czy zdenerwowała ją koleżanka w pracy, czy ktoś przy stoisku z ziemniakami, które kupowała na obiad. Nie wyobrażam sobie aby facet okazywał taką ignorancję.

        Dlaczego uważasz, że kobiety nie nadają się na dyrektorów i zawodowych kierowców?
        Mogę przyznać, że faceci częściej posiadają cechy wskazane na takich stanowiskach, ale coraz więcej kobiet sprawdza się w tym równie dobrze.
        Gdyby tak nie było to nie zajmowałyby coraz częściej takich miejsc. Uzasadnij swoje zdanie.
        " JEŚLI JESTEŚ DOBRĄ PIŁKĄ TO IM SILNIEJ CIĘ UDERZA, TYM WYŻEJ SIĘ WZNIESIESZ"

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #5
          Napisał przemoos
          Dlaczego dziewuchy burzycie się na to że nie chce byście pracowały tylko zajmowały się domem idziećmi?
          Bo nie lubię dzieci, oraz gotowania, sprzątania i innych tego typu zajęć.
          Bo wiem, ze mój facet zrobi to dużo lepiej.
          Bo nie wyobrażam sobie życia bez pracy zarobkowej w pełnym wymiarze.
          Bo utrzymywanie się za własne pieniądze wzmacnia poczucie godności.
          Bo praca to poszerzanie horyzontów, kontakt z ludźmi i życiowe wyzwanie.

          Napisał przemoos
          Dlaczego nei chcecie mieć przyniesionej kasy na stół byście mogły nią rozpoządzać?
          Bo nie wyobrażam sobie dysponować cudzymi pieniędzmi.
          Jak również wydawać cudzych pieniędzy na moje potrzeby.
          Jak równiez się z nich rozliczać.

          Napisał przemoos
          Czemu nei chcecie by to facet się wami zaopiekował byście nie musiały odczować stresu związanego z obowiązkami w pracy?
          Bo bez tego stresu życie byłoby mdłe i nudne, kręcące się wokół garów, dziecięcych gówienek i zakupów.

          Napisał przemoos
          Faceci powinni dbać o swoje kobiety o dbać o to by żyły w dostatku.
          Nie wyobrażam sobie zycia jako utrzymanka.

          Napisał przemoos
          obiety natomiast powinny dbać o swoich facetów by mogli sie skupić mogli się spełniać w pracy i zarabiać na dom.
          Nie wyobrażam sobie też jak kręcę się naokoło faceta i jego pracy.

          Praca to dla mnie źródło dumy i zadowolenia, to potwierdzenie moich umiejętności i wartości.
          Oczekuję od partnera szacunku dla mojej pracy i dzielenia ze mną domowych obowiązków, żebym mogła realizować się zawodowo.
          Związek, rodzina, dom nigdy nie będzie całym moim światem.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • przemoos
            Emerytowany Pornograf
            • Jan 2007
            • 649

            #6
            Napisał evika
            1. kobieta równiez posiada zainteresowania, zawód, i chce się w tym wszystkim jakoś realizować. Wiekszosci kobiet to jest do szczęścia potrzebne.
            2. model związku o jakim piszesz, jest ok, ale tylko do czasu . Pieknie jest, dokad facet kocha, i mu zależy. Z chwilą, gdy przestaje, kobieta niepracujaca, niekochana, często zle traktowana jest niestety na ogół ma związane ręce. Nie ma mozliwości bycia samodzielną (takie mamy realia dziś: nikt nie zatrudni podstarzałej, przez lata całe niepracującej baby)
            To to, co tak na szybko mi do głowy przyszło
            przez to ze model faceta tez sie zmienil i to jest wlasnie najgorsze a wcale nie jestme przeciwny podjecia pracy przez kobiety niech pracuja ale niech nie narzekaja hobby tez moga miec czy inne swoje zajecie ktos im zabrania?

            dlaczego sadzicie ze tylko praca daje wam mozliwosc kontaktu z ludzmi? przeciez sa na to inne sposoby.

            nie spotkalem kobiety dyrektora, a mam nad soba 3 w tej chwili ktore nadawaly by sie do tej roli. tak to maja kupe pomyslow ale jak przychodzi co do czego to robia z siebie niemote no i sie slyszy no ja nie wiem moze pan cos zaproponuje.

            Kobieta i kierowca to chyba najgorsze polaczenie. Wszystkie mozliwe wypadki jakie do tej pory mialem to przez nieuwaznosc pieknej plci
            - oh ja niewiedzialam ze te pasy tu skrecaja
            - oh niezauwazylam znaku ale glupia blondynka ze mnie oh oh
            - oh myslalam ze sie wyrobei wyjezdzajac panu przed maske, a swoja droga porysowal mi pan samochod

            I NAJLEPSZE

            Kobieta wjechala mi w bok samochodu, wysiadlem wkurzony na caly sswiat to bala sie wysiasc i zadzownial po meza. Maz przyjechal zona wysiadla i co uslyszalem :-
            - kotku ten pan wjechal na mnie
            Facet spoglada na samochody i co widzi? jej samochod w moich przednich drzwiach. Zwrócil mi koszt naprawy przeprosil i pojechali do domu.

            Moze nie mam szczescia do kobiet jesli chodzi o umiejetnosci za kierownica ale moja doswiadczenia powoduja szczera niechec na sama mysl o jutrzejszym wyjezdzie do roboty.
            0statnio edytowany przez przemoos; 19-04-07, 20:36.
            Regulamin beztabu.com

            Skomentuj

            • no_body
              Ocieracz
              • Mar 2006
              • 116

              #7
              Ciężko to czytać i nie zauważyć braku realizmu w Twoich poglądach. To co piszesz mogłoby być sensowne w czasach młodości mojej prababci. Polska – kraj, w którym średnia krajowa w 2006 r. wynosiła 2477,23 zł brutto, to jest 1674,54 zł na rękę, a większość zjadaczy chleba twierdzi, że o takich pieniądzach to może jedynie pomarzyć. Jak jedna osoba, która przyjmując już ten optymistyczny wariant średniej krajowej, może wyżywić siebie i resztę rodziny ( przyjmijmy już nawet że tylko żonę) za 1674,54 zł miesięcznie? Owszem, ktoś może powiedzieć, że nawet nie za takie pieniądze polskie rodziny są w stanie przeżyć. Ale wyobraź sobie ile lat można cieszyć się zdrowiem mieszkając w jakiejś zapyziałej kamienicy i jedząc chleb z dżemem? Więc to już nawet nie jest kwestia że my chcemy pracować, ale po prostu inaczej się nie da. Nie każdy facet jest w stanie zarobić tyle by móc utrzymać siebie i żonę, nie wspominając już o dzieciach, których wychowanie i wyedukowanie kosztuje i to więcej niż utrzymanie jednego dorosłego człowieka.

              Napisał przemoos
              Dlaczego nei chcecie mieć przyniesionej kasy na stół byście mogły nią rozpoządzać? Czemu nei chcecie by to facet się wami zaopiekował byście nie musiały odczować stresu związanego z obowiązkami w pracy?
              Bo praca to nie tylko obowiązek i ciężar, ale i przyjemność i satysfakcja. Czasy się zmieniły, coraz mniej kobiet odczuwa satysfakcję ze sprzątania, gotowania i wycierania nosów swoim pociechom. Nie raz na tym forum były zamieszczane teksty o tym jak wielką radość sprawia kobiecie zajmowanie się rodziną i domem i wywoływały śmiech i oburzenie części forumowiczów, a nie były to tylko kobiety.
              Kobiety mają również ambicję, by się spełnić zawodowo, by przebywać z innymi ludźmi, a nie w domu z czterema ścianami albo z panią ze sklepu. Podobnie jak i facetom, kobietom sprawia przyjemność to, że mogą się rozwijać, dokształcać, odnosić sukcesy. Dla części kobiet awans, docenienie przez szefa ich wysiłków i inne nagrody, pieniężne i inne to coś znacznie więcej niż pochwała za smacznie ugotowany obiad. To co piszesz to trochę pójście na łatwiznę, a co złego jest w tym, że kobieta sama chce zarabiać na siebie i na rodzinę, że jest ambitna?
              Pozostaje druga kwestia, co ma zrobić kobieta, która część życia spędziła w domu, nigdy nie pracowała, nie ma żadnego doświadczenia zawodowego, a mąż kopnie ją w tyłek dla koleżanki z pracy, która nie jest tak nudna jak jego żona, nie gada ciągle o tym, że nie ma już pieniędzy, a lodówka świeci pustkami, nie opowiada co ciekawego słychać w serialach, a można z nią porozmawiać o samochodach, gospodarce, polityce itd.? Więc co ma taka kobieta z sobą zrobić, gdy w wieku np. 30 lat zostawia ją mąż, który do tej pory ją utrzymywał? Z czego ma żyć? A gdyby sama pracowała, gdyby również i ona zarabiała pieniądze, zdobywała doświadczenie zawodowe, to by była osobą samodzielną. Są w życiu rzeczy, których się przewidzieć nie da, nie ma pewności, że mąż cały czas będzie żył i utrzymywał swoją żonę i dzieci, gdy jego zabraknie, to skąd taka kobieta ma brać pieniądze skoro do tej pory nie pracowała, nic nie umie i nikt jej nie chce zatrudnić?

              Napisał przemoos
              Faceci powinni dbać o swoje kobiety o dbać o to by żyły w dostatku. Kobiety natomiast powinny dbać o swoich facetów by mogli sie skupić mogli się spełniać w pracy i zarabiać na dom. Tak sobie wyobrażam wspólne życie.

              Jeśli chodzi jednak o panujące teraz kanony typu uprawnienie czy inne bzdury traktuje to obojętnie. Rozumiem że kobieta chce spełnienia w pracy by w domu nie siedzieć ale skoro tak to bedzie musiala poznac pewne zasady chcac ze mna byc
              -nie musi pracowac ale skoro chce to niech pozniej mi oczu nie wydlubuje ze w pracy jest tak smak czy owak
              -chce miec dzieci bardzo prosze ale przed 30 bo nie mam zamiaru w wieku 50 lat isc z moim 10 letnim synem na lody i uslyszec od mlodej pani z okienka że dla dziadków mają zniżke 10%
              -musi zajmowac sie domem bezwarunkowo oczyiwscie jak by konczyla pozniej prace a ja wczesniej to sila rzeczy obiad zrobilbym ja
              -jesli chodzi o stanowiska typowo meskie to uwazam ze kobiety nie nadaja sie na zawodowych kierowcow, na stanowiska typowo techniczne, na dyrektorow, do wojska i na wiele tego typu podobnych
              I tu nie będę polemizować, to jest Twoje wyobrażenie o wspólnym życiu dwojga ludzi. Mogę tylko powiedzieć, że moje wyobrażenie jest zupełnie inne i bardziej polega na partnerstwie niż na przedstawionej przez Ciebie „idylli” patriarchalnej.

              Skomentuj

              • evika
                Perwers
                • Nov 2006
                • 1083

                #8
                Co oznacza "Niech pracują, ale niech nie narzekają"??? rozwiń, prosze, bo nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi.
                I jak zmienił sie wg Ciebie model faceta?
                Kobieta i kierowca to chyba najgorsze polaczenie
                A zastanowiłeś sie, dlaczego tak jest?. Ile kobiet w tym kraju spędza codziennie pare godzin za kierownica?. Dostaja samochód od męża na parę godzin raz na jakiś czas. To jak maja jeżdzić?? Te, które robia to na codzień sa niejednokrotnie lepszymi kierowacami od facetów. Ja spedzam każdy dzień za kierownicą, mam własny samochód i jezdże dużo, i czasem klnę na facetów też. a od pracownika, któru czesto jeżdzi razem ze mna do pracy usłyszałam komplement,że "jak na kobietę", jeżdże naprawdę bardzo dynamicznie.

                Podpisuję się równiez pod postem poprzedniczki (zycie, to nie bajka, niestety)
                0statnio edytowany przez evika; 19-04-07, 20:51.

                Skomentuj

                • anduk
                  Koci administrator
                  • Jan 2007
                  • 3901

                  #9
                  Napisał przemoos
                  -jesli chodzi o stanowiska typowo meskie to uwazam ze kobiety nie nadaja sie na [...] dyrektorow [...]
                  e tam nie nadają się. jest dużo kobiet które mają o wiele lepsze zdolności managerskie niż mężczyźni.

                  kobiety do wszystkiego się nadają wg. mnie, co to za jakaś dyskryminacja
                  If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                  Skomentuj

                  • przemoos
                    Emerytowany Pornograf
                    • Jan 2007
                    • 649

                    #10
                    Nie mam nic przeciwko kobietom na takich stanowiskach pod warunkiem że są dobre w tym co robią! Ja nie wiąże pracy z domem i nie wynosze problemów z biura. Pozatym stać mnie na utrzymanie siebie rodziny domu psa kota chomika myszki i weza dlatego moge przyjac taki sposob myslenia. Jesli natomiast chodzi o moja dziewczyne to rowniez pracuje i zarabia wielokrotnosc sredniej krajowej ale nie narzeka na prace i nie spowiada mi sie z problemow w niej chyba ze bardzo chce pogadac czy poprosic o pomoc. Tak naprawde to co tutaj pisze niebardzo odzwierciedla sie w moim zyciu poniewaz otoczenie na to nie pozwala a szkoda.
                    Regulamin beztabu.com

                    Skomentuj

                    • abcdef..
                      Świętoszek
                      • Apr 2007
                      • 2

                      #11
                      "My również potrzebujemy kontaktów z ludżmi, trochę rywalizacji, swego rodzaju spełnienia jakie daje lubiana praca" To zdanie brzmi jakby kobieta była jakimś upośledzonym zwierzątkiem, które powinno siedzieć w domu, a nie rwać sie do pracy. To brzmi jakby tylko facet miał prawo do pracowania, zarabiania pieniędzy i zajmowania tych wyższych stanowisk

                      *Dlaczego dziewuchy burzycie się na to że nie chce byście pracowały tylko zajmowały się domem idziećmi?

                      Być na łasce swojego pana i władcy?! NIe wiem, której kobiecie by to odpowiadało.. Z czasem taka kobieta staje się typową kurą domową chodzącą w dresach po domu bez makijażu itd. Nagle facet stwierdzi, że taka kura domowa jest be i woli te zadbane, zawsze ładnie wyglądające panie z biura. Zacznie sie wszystko psuć, nawet jeżeli ona będzie chciała odejść to i tak nie ma jak bo nie ma kasy a z dzieckiem to jeszcze trudniej ;> I tak jak już ktoś stwierdził 'nikt nie zatrudni podstarzałej, przez lata całe niepracującej baby'
                      może się mylę?

                      Skomentuj

                      • przemoos
                        Emerytowany Pornograf
                        • Jan 2007
                        • 649

                        #12
                        Nie stawam sie na piedestale i nie kaze sie traktwac jak pana i wladcy ska ten pomysl. Napisalem juz ze realia sa inne niz to jak chcialbym by to wszystko wygladalo. Ja pracuej ona pracuje nie mieszkamy razem no i nie lubie dzieci
                        Regulamin beztabu.com

                        Skomentuj

                        • abcdef..
                          Świętoszek
                          • Apr 2007
                          • 2

                          #13
                          NIe mówiłam konkretnie o Twoim przypadku. Ale taki "pan i władca" to często spotykane zjawisko. Facet chce, żeby kobieta siedziała w domu, liczyła na jego łaske i na to, że czasem skapnie jej jakiś grosz na jakąś szmatke.. itd, bo.. nie mam pojęcia e to jakaś chora męska duma? Uważa, że to jego kobieta i musi się nią opiekować, ok niech się opiekuje, ale niech nie myśli w sposób, że np " Ty kobieto, nic nie masz do gadania. To ja zarabiam pieniądze, Ty siedzisz w domu i nie marudz bo dzięki mnie masz co jeść! " No sorry, ale nie chce być nigdy w takiej sytuacji

                          Skomentuj

                          • Ania86
                            Banned
                            • Apr 2006
                            • 78

                            #14
                            Napisał przemoos
                            .jesli chodzi o stanowiska typowo meskie to uwazam ze kobiety nie nadaja sie na zawodowych kierowcow, na stanowiska typowo techniczne, na dyrektorow, do wojska i na wiele tego typu podobnych
                            Napisał przemoos
                            Nie mam nic przeciwko kobietom na takich stanowiskach pod warunkiem że są dobre w tym co robią!
                            Cóż, powyższe Twoje zdania się nieco wykluczają. To znaczy, ze każdy mężczyzna na takim stanowisku jest dobry? Moze nie uogólniaj tak, tylko popatrz ile jest miernot (mężczyzn) na stanowiskach dyrektorów, którzy nie mają pojęcia o tym co powinni robic.


                            Napisał przemoos
                            musi zajmowac sie domem bezwarunkowo oczyiwscie jak by konczyla pozniej prace a ja wczesniej to sila rzeczy obiad zrobilbym ja
                            A to już jest smieszne. Dlaczego w momencie, kiedy oboje pracujecie, ona ma się zajmowac bezwarunkowo domem? Ten obowiązek powinien byc równo podzielony pomiędzy dwie strony. Owszem, piszesz, ze zrobiłbyś w takiej sytuacji obiad, ale robisz to w taki sposób, że nie mogę się oprzec wrażeniu, że traktujesz to jako zło konieczne. W związku z tym proponuję wczuc się w sytuację takiej kobiety, która ma Twoim zdaniem bezwarunkowo robic obiady i sprzątac. Bo Ty palcem nie kiwniesz, ponieważ to jej obowiązek. Postaw się na miejscu kogoś, komu odgórnie narzuca się wykonywanie pewnych czynności, które niekonieczne są samorealizacją i wtedy powiedz, czy myslisz nadal tak samo.


                            Napisał przemoos
                            Dlaczego dziewuchy burzycie się na to że nie chce byście pracowały tylko zajmowały się domem idziećmi? Dlaczego nei chcecie mieć przyniesionej kasy na stół byście mogły nią rozpoządzać? Czemu nei chcecie by to facet się wami zaopiekował byście nie musiały odczować stresu związanego z obowiązkami w pracy? Faceci powinni dbać o swoje kobiety o dbać o to by żyły w dostatku. Kobiety natomiast powinny dbać o swoich facetów by mogli sie skupić mogli się spełniać w pracy i zarabiać na dom. Tak sobie wyobrażam wspólne życie.
                            Może się powtórzę, ale nie mogę się powstrzymac od komentarza. Mam swoje ambicje, plany, na które cięzko pracuję już wiele lat i nie zamierzam tych lat zaprzepascic, żeby spędzic resztę zycia zamknięta w czterech ścianach. W przeciwnym razie zakończyłabym swoją edukację na szkole podstawowej. Nie jestem feministką i preferuję partnerski model rodziny. Dlatego chcę pracowac, zeby wspolnie się dorabiac i rozporządzac pieniędzmi. A praca to przede wszystkim realizacja swoich aspiracji, które posiada większosc kobiet i nikt nie ma prawa im tego zabraniac. Doprawdy nie wiem, czy tak to cięzko pojac? Wczuj się w sytuacji ubezwłasnowolnionej osoby, która nie może się realizowac, tylko codziennie wykonywac monotonne czynności usługując komuś? Nie chce, zeby ktoś się mną opiekował w takim sensie, jak Ty to opisujesz, bo nie jestem uposledzona i bezradna zyciowo.
                            Praca daje duże możliwości kontaktów z ludźmi. Nie można ciągle przebywac w towarzystwie sąsiadek, sklepikarek i dzieci. Kontakt z ludźmi na pewnym poziomie rozwija i jest niezwykle wazny. Spróbowałbyś posiedziez zamknięty w domu. Ciekawe po jakim czasie dostałbyś depresji?
                            I ostatnia sprawa. Kazdy ma prawo do narzekania, ze jest mu źle, że coś nie tak poszło, czy że jest zmęczony. Mężczyźni to robią nader często. A Ty odbierasz kobiecie prawo do tego, ponieważ uważasz, zę skoro sama tego chciała, to nie powinna narzekac. Jednym słowem zmuszasz kobietę do tego, żeby była silniejsza niż mężczyzna. Taki sposób myślenia, to jakieś nieporozumienie. Równie dobrze ja mogłabym się oburzac, ze mężczyźni narzekają, a nie powinni, bo sami rwą się do pracy, bo uważają to za swoje prawo, powód do dumy i samorealizację. A przecież to pozytywne rzeczy. Więc po co narzekac?
                            0statnio edytowany przez Ania86; 19-04-07, 22:30.

                            Skomentuj

                            • evika
                              Perwers
                              • Nov 2006
                              • 1083

                              #15
                              Taka sytuacja, to jak koszmarny sen. Tyle,ze ze snu się budzimy, a od realiów zycia nie uciekniesz. Taki podział ról, to metoda na szybsze "zabicie" miłosci, i na zniszczenie człowieka przez człowieka.
                              P.S. sytuacja opisana, przez abcdef

                              Skomentuj

                              Working...