A wiec, moja byla, ktora znam od 10 lat, jest nymfomanka. Przez 8 lat uprawialismy razem seks, podczas gdy bylismy razem w zwiazku, i takze po rozstaniu. Od 2 lat nie jestesmy razem ale do zeszlego roku dalej uprawialismy seks. Dodam ze mamy obaj po 30 lat. Jestesmy przyjaciolmi i o wszystkim ze soba rozmawiamy. Od zeszlego roku zaczela uprawiac seks z roznymi mezczyznami z portalow randkowych. Lacznie mowila ze spotkala sie z 8 roznymi facetami. Spotkalismy sie ostatnio i powiedziala ze nie chce ze mna uprawiac seksu poniewaz czuje sie jakbym byl jej bratem, i zle sie po tym czuje. Obaj zrobilismy sobie na wzajem seks oralny ale nie chciala uprawiac ze mna seksu. Mowila ze woli spotkac sie z kims na jedna noc i potem z nimi nie rozmawiac lecz z jednym z tych 6 facetow spotykala sie co weekend przez 2 miesiace.
Wedlug mnie, powodem jest to ze ze mam dla niej zbyt malego penisa (13.5cm) i ze mam przedwczesny wytrysk, lecz ona probuje mi powiedziec ze to przez jakies tam uczucia zebym nie byl zly. Nie rozumiem po prostu jak ktos kto chce uprawiac seks codziennie, wolalby to zrobic z kims kogo nie zna, niz z kims z kim byl przez 8 lat.
Nie mialem innej partnerki oprocz niej wiec obawiam sie ze to jest moja wina i ze nigdy nie bede mial wystarczajaco pewnosci siebie zeby spotkac sie z kims innym.
Zastanawiam sie, czy na prawde moze sie czuc zle z tym ze jestesmy dla siebie jak rodzenstwo? Nie moge po prostu uwierzyc ze nymfomanka wolalaby nie uprawiac seksu w ogole, niz miec seks z bylym chlopakiem, ktory moze nie jest w tym najlepszy, ale przynajmniej jest.
Wybaczcie jezeli zrobilem jakies bledy w pisaniu, wyjechalem z Polski w wieku 2 lat, i mieszkam cale zycie za granica.
Wedlug mnie, powodem jest to ze ze mam dla niej zbyt malego penisa (13.5cm) i ze mam przedwczesny wytrysk, lecz ona probuje mi powiedziec ze to przez jakies tam uczucia zebym nie byl zly. Nie rozumiem po prostu jak ktos kto chce uprawiac seks codziennie, wolalby to zrobic z kims kogo nie zna, niz z kims z kim byl przez 8 lat.
Nie mialem innej partnerki oprocz niej wiec obawiam sie ze to jest moja wina i ze nigdy nie bede mial wystarczajaco pewnosci siebie zeby spotkac sie z kims innym.
Zastanawiam sie, czy na prawde moze sie czuc zle z tym ze jestesmy dla siebie jak rodzenstwo? Nie moge po prostu uwierzyc ze nymfomanka wolalaby nie uprawiac seksu w ogole, niz miec seks z bylym chlopakiem, ktory moze nie jest w tym najlepszy, ale przynajmniej jest.
Wybaczcie jezeli zrobilem jakies bledy w pisaniu, wyjechalem z Polski w wieku 2 lat, i mieszkam cale zycie za granica.
Skomentuj