Co prawda mój mąż mi tego nie powiedział w prost ale daje mi do zrozumienia ze się dzieje w naszym współżyciu.
Seksu jest malo wg niego bo od 2-6 razy w miesiącu, mnie to starcza w zupełności. Mamy dwójkę dzieci więc jak już dochodzi do seksu to tylko wieczorem, najpierw musimy wziąć prysznic, razem lub osobno. Gra wstępna ogranicza się do dotykania ręka penisa i jajek, on wiadomo palcówka i całowanie szyi, piersi ewentualnie brzucha, niżej mu nie pozwalam bo nie lubię minetki. Dawno dawno temu w sumie na początku jak byliśmy może maks 2-4 lata razem zrobiłam mu kilka razy loda ale to raczej było po alkoholu.
Później przechodzimy już do penetracji w różnych pozycjach częściej on dominuje, ja czasem siadam na niego ale wtedy szybko dochodzę.
Z reguły penetracja trwa od 5-15 minut. Kochamy się w prezerwatywie bo gdy brałam hormony to w ogóle nie miałam ochoty na seks. Wiekszos spustów jest do gumki czasem na mój tylek.
On wiele razy mnie prosił o łodzika czy minetke. Narzekał ze poza ustami go nie całuję. Od kilku lat bardziej 7-8 lat loda minetki niet.
Wydaje mi się po jego zachowaniu i coraz częstszym poruszaniu tematu przez niego naszego współżycia że on nie jest zadowolony, nie mówi tego wprost. Jak go pytam to mówi że dobrze mu jest podczas naszych zbliżeń ale jednak narzeka że rzadko albo że brakuje mi łodzika i minetki. Kiedyś też wspominal o tym całowaniu innych części ciała.
Sama już nie wiem czy on jest jakiś niewyzyty, za dużo czyta o tym w necie, czy to jednak ze mną jest coś nie tak.
Seksu jest malo wg niego bo od 2-6 razy w miesiącu, mnie to starcza w zupełności. Mamy dwójkę dzieci więc jak już dochodzi do seksu to tylko wieczorem, najpierw musimy wziąć prysznic, razem lub osobno. Gra wstępna ogranicza się do dotykania ręka penisa i jajek, on wiadomo palcówka i całowanie szyi, piersi ewentualnie brzucha, niżej mu nie pozwalam bo nie lubię minetki. Dawno dawno temu w sumie na początku jak byliśmy może maks 2-4 lata razem zrobiłam mu kilka razy loda ale to raczej było po alkoholu.
Później przechodzimy już do penetracji w różnych pozycjach częściej on dominuje, ja czasem siadam na niego ale wtedy szybko dochodzę.
Z reguły penetracja trwa od 5-15 minut. Kochamy się w prezerwatywie bo gdy brałam hormony to w ogóle nie miałam ochoty na seks. Wiekszos spustów jest do gumki czasem na mój tylek.
On wiele razy mnie prosił o łodzika czy minetke. Narzekał ze poza ustami go nie całuję. Od kilku lat bardziej 7-8 lat loda minetki niet.
Wydaje mi się po jego zachowaniu i coraz częstszym poruszaniu tematu przez niego naszego współżycia że on nie jest zadowolony, nie mówi tego wprost. Jak go pytam to mówi że dobrze mu jest podczas naszych zbliżeń ale jednak narzeka że rzadko albo że brakuje mi łodzika i minetki. Kiedyś też wspominal o tym całowaniu innych części ciała.
Sama już nie wiem czy on jest jakiś niewyzyty, za dużo czyta o tym w necie, czy to jednak ze mną jest coś nie tak.
Skomentuj