Ile wydajecie na jedzenie, ubranie, leki i środki czystości miesięcznie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sebastian1975
    Świętoszek
    • Nov 2010
    • 32

    Ile wydajecie na jedzenie, ubranie, leki i środki czystości miesięcznie

    Witajcie,

    Ciekawi mnie ile wydajecie na jedzenie, środki czystości, leki, ubranie etc. miesięcznie i jak panujecie nad wydatkami.

    Ja zamierzam to liczyć od nstępnego miesiaca...

    Zastanawia mnie na co idzie najwięcej pieniędzy.

    Pozdrawiam
    S.
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    #2
    W tysiacu się wyrabiam.
    jak panuje? Dostaje wypłatę i od razu płacę wszystkie rachunki, zostawia sobie kasę na papierosy bo wydaje zawsze tyle samo, po czym resztę dzielę na 4 tygodnie i wiem ile mogę wydać.
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

    Skomentuj

    • znowuzapilem
      SeksMistrz
      • Nov 2010
      • 3555

      #3
      Za dużo, w ogóle nad tym nie panuje i też sobie obiecuje że zaczne wszystko liczyć od przyszłego miesiąca.

      Zdecydowanie potrzebuje rozsądnej baby (dobrej z matematyki) żeby nieprzewalać na balety, buka i ciuchy.
      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

      Skomentuj

      • roksana_p
        Ocieracz
        • Nov 2015
        • 178

        #4
        Jak dostaję wypłatę to płacę rachunki, część odkładam i wydaję!
        Czyli... też za dużo. Obiecałam sobie liczyć wydatki, wytrzymałam 3 tygodnie i przestałam, głównie dlatego, że przeżyłam szok..

        Skomentuj

        • Shani
          Świntuszek
          • Aug 2012
          • 71

          #5
          Na jedzenie nie schodzi zbyt wiele, chociaz ile konkretnie, to nie wiem. Gotuję sama, przepisy weganskie są nieskomplikowane, produkty tez mozna nabyc bez problemu i za normalne pieniądze. Do sprzątania nie potrzebuje dwudziestu roznych płynów/past/proszkow czy wosków. Po poczytaniu tego i owego w sieci okazało sie, ze mozna miec czyste i wolne od chemii mieszkanie za pare złotych; polecam zgłębic temat ekologicznego sprzątania. Ciuchy kupuje okazyjnie i jak juz naprawde potrzeba; nie lubie miec n-tej pary spodni czy butów, bo akurat trwa (permanentna) za****sta promocja. Jedyne, co zasysa mi miesięcznie sporą sume, to auto, ale tu nic nie poradze, bo do pracy daleko. Wszelkie próby zbierania paragonów i podliczania wydatków zawsze konczyły sie fiaskiem; po prostu nie chce mi się tego robic.

          Skomentuj

          • goiano
            Seksualnie Niewyżyty
            • Oct 2010
            • 230

            #6
            A ja jestem fanem wszelakich statystyk i od dwóch lat wpisuję w exela praktycznie każdą wydaną złotówkę.
            W zeszłym roku średnia miesięczna wyglądała u mnie tak:
            - spożywka 197 zł
            - chemia 28 zł
            - leki 8 zł
            - ubrania 77 zł
            - opłaty 674 zł
            - samochód 837 zł
            - rozrywka (w tym wakacyjny wyjazd) 215 zł
            - alkohol 29 zł
            - inne (prezenty, narzędzia, fryzjer) 54 zł

            Z samym panowaniem nad moimi wydatkami nigdy nie miałem problemów - niezależnie od tego czy zarabiałem dobrze, czy byłem na zasiłku. Potrafię się dostosować do sytuacji.
            Last edited by goiano; 15-01-16, 07:46.
            Życie nie pieści, pieśćmy się sami.

            Skomentuj

            • StalyBywalec
              Ocieracz
              • Oct 2010
              • 127

              #7
              Rachunki priorytet numer jeden, jakiś tam pieniądz odkładam do skarbonki na czarną godzinę, a resztę doję do końca-samochód, jedzenie i różne zachcianki. Nie liczę poszczególnie bo na chwilę obecną taki system mi odpowiada.
              Pojawiam się i znikam

              Skomentuj

              • rimmingator
                Perwers
                • Apr 2009
                • 967

                #8
                Kiedys az z tego wszystkiego przez 2 miechy zbierałem/liczyłem kazdy rachunek

                za zarcie i napoje - 1.500-2.000 zł - żarcie w knajpach swoje kosztuje (niestety) - a czasem ze względu na prace nie mam wyboru. Lubie też gotować, a jak gotuje to czasami wychodzi drozej niz w knajpie (nie wliczam w to alko).

                ubrania - przynajmniej z 1000 zł (nie licze sportowych ciuchów na siłke, deskę czy rower albo do biegania),

                mieszkanie - opłaty - 600 zł + kredyt - 1.750 zł

                psinka - 300 zł

                chemia - 70

                kosmetyki - 200 (?) cholera wie...

                leki mało bo rzadko choruję (ale sa jakies suple diety plus jak mnie juz cos dopada to powazniej) - łącznie moze z pake na miecha (z jakimis lekarzami).

                Ale dzieciaka brak to oszczednosc na 2-3.000 zl mozna zyc

                Generalnie temat rzeka... pieniędzorów az skończe bo nie zasne.

                Chociaz kiedys policzyłem ile mnie całe zycie miesiecznie kosztuje... ehhh - za duzo! zdecydowanie zbyt duzo!

                Nie panuję nad wydatkami - ciagle uzupełniam kasę w portfelu zastanawiając sie gdzie ona znika...
                Last edited by rimmingator; 15-01-16, 07:50.

                Skomentuj

                • lady__in__red
                  Gwiazdka Porno
                  • Oct 2010
                  • 1949

                  #9
                  U mnie ciężko policzyć, bo jest nas troje w domu. Plus koty

                  Raz ja robię zakupy, raz T. Siostra się czasem dorzuca.
                  Środki czystości są chyba najtańsze bo nie mam manii życia jak w muzeum. Dom to dom i czasem może być lekko (!! ) zakurzony czy cos.

                  Dużo pochłaniaja samochody ale chyba zdecydowanie więcej wydajemy na jedzenie i ubrania. Niedługo dojdą nowe wydatki i już jestem przerażona

                  Do tego rachunki i wynajem też nie malo...

                  Nie mniej jednak zawsze zostaje coś do odlozenia na lepsze jutro
                  Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                  Skomentuj

                  • opowiedzmiotym
                    Gwiazdka Porno
                    • Feb 2012
                    • 1880

                    #10
                    Ja uswiadomilam sobie, ze karmienie 2 darmozjadow czysci mi kieszen srednio £300 -£350 na jedzenie. Rachunki w okolicach £450. Fajki okolo £140, choc byloby mniej zeby nie "domowi niedzielni palacze". A reszta to imprezy i okolicznosciowe wydatki.
                    Dupa Cycki

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      #11
                      Napisał goiano
                      A ja jestem fanem wszelakich statystyk i od dwóch lat wpisuję w exela praktycznie każdą wydaną złotówkę.
                      W zeszłym roku średnia miesięczna wyglądała u mnie tak:
                      - spożywka 197 zł
                      - chemia 28 zł
                      - leki 8 zł
                      - ubrania 77 zł
                      - opłaty 674 zł
                      - samochód 837 zł
                      - rozrywka (w tym wakacyjny wyjazd) 215 zł
                      - alkohol 29 zł
                      - inne (prezenty, narzędzia, fryzjer) 54 zł

                      Z samym panowaniem nad moimi wydatkami nigdy nie miałem problemów - niezależnie od tego czy zarabiałem dobrze, czy byłem na zasiłku. Potrafię się dostosować do sytuacji.
                      Naprawde imponujące. Każdy wydany pieniądz wpisujesz w tabele?
                      Kontrolujesz i starasz się ograniczać jakieś wydatki wiedząc że w jakimś czasie dużo zawyżasz średnią z wcześniejszych miesięcy?

                      No i z taką średnią na spożywke jak to wygląda?Żywisz się powietrzem i energią słoneczną?
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5100

                        #12
                        Tez jestem ciekawy jak przez miesiac zywi sie za 200 zl... 200/30= okolo 6.50 na dzien. Trzy kilo kartofli jako standard dietetyczny?

                        U mnie z wyliczeniami roznie, zalezy od miesiaca. Jak to jakos ogarne to wpisze, w kazdym razie ciagle mam wrazenie ze idzie wiecej niz powinno.
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • wiarus
                          SeksMistrz
                          • Jan 2014
                          • 3264

                          #13
                          Nie mam zielonego pojęcia, to nie mój zakres obowiązków.
                          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                          James Jones - Cienka czerwona linia

                          Skomentuj

                          • malinowamamba
                            Ocieracz
                            • May 2012
                            • 179

                            #14
                            U mnie najwiecej idzie na żarcie, także cieżko mi uwierzyć ze ktoś moze wydawać 200 zł na spozywke. tyle to tygodniowo wydaje, a nawet więcej.

                            Nad wydatkami nie panuje, na koniec miesiaca zastanawiam sie na co to wszystko poszlo, przecież nic nie kupiłam!!!
                            But I'm a supergirl and supergirls don't cry.

                            Skomentuj

                            • rimmingator
                              Perwers
                              • Apr 2009
                              • 967

                              #15
                              W rossmanie

                              A te 197 zl na zarcie to dobre... Czasem za obiad na 2 osoby wiecej place, ale zamawiam cos innego niz suchy chleb �� dla konia
                              Last edited by rimmingator; 15-01-16, 16:04.

                              Skomentuj

                              Working...