Odwieczne roznice miedzy plciami;)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kropla
    Ocieracz
    • Apr 2007
    • 117

    Odwieczne roznice miedzy plciami;)

    Po lekturze pewnej ilosci watkow, pytaniach znajomych mi osob plci przeciwnej stwierdzilem, ze kwestia niewytlumaczalna pomiedzy mezczyzna a kobieta jest odwieczny (no, moze nie odwieczny, bo istnieje on od czasu uksztaltowania sie przedmiotow zwanych muszla klozetowa i deska klozetowa) problem tego, czy klape w sedesie po dokonaniu czynnosci fizjologicznych nalezy zamykac. Oczywiscie kazda ze stron ma argumenty:

    * nie zamykac:
    - sedes nie stanie sie piekniejszy od samego faktu, ze nie widac lustra wody i tym podobnych rzeczy,
    - higieniczna przesada prowadzi do awarii ukladu immunologicznego, ergo bakterie wesolo smigajace w aerozolu powietrzno-sedesowym w trakcie spuszczania wody wplywaja pozytywnie na organizm,
    - zamykanie klapy wymaga wykonywania dodatkowych ruchow przed zrobieniem tego, co trzeba,
    - obiektywne badania naukowe wykazuja, ze deska sedesowa jest jednym z najczystszych elementow lazienki i otoczenia, w szczegolnosci na przecietnym biurku w firmie (np. na klawiaturze) znajduje sie wiecej zarazkow, niz na siedzisku dumania
    itp.

    * zamykac
    - jak wykazuja obiektywne badania naukowe, przecietny komplet sedes+spluczka (np. tzw. kompakt, czy tez oldschoolowy komplet muszla + dolno/gornospluk) emituje swoja zawartosc w trakcie spuszczania wody na odleglosc >1m w trakcie splukiwania,
    - otwarty sedes wyglada malo estetycznie, dlatego tez w momencie nieuzywania powinien widniec zamkniety,
    - na zamknietym klozecie mozna klasc rozne rzeczy, np. czteropak Tyskiego czy tez kolekcje prasy ktora akurat nie miesci sie na pralce (to ma tez glebsze uzasadnienie, z moich empirycznych badan pralek wynika, ze duza czesc z nich ma dar do rzucania literatura/prasa umieszczona na nich w rozne miejsca lazienki (po tym, jak osmiopak papieru toaletu rumiankowego wyladowal w muszli pyo intensywnym praniu nauczylem sie odkladac literature tam gdzie trzeba;])).
    i tym podobne...

    Czy znacie jakies inne odwieczne absurdalno-zabawne konflikty plciowe?
  • upocone jajka
    Banned
    • May 2009
    • 5151

    #2
    lejecie nas wałkiem my was kablem od żelazka

    Skomentuj

    • brzoskwineczka
      Perwers
      • Sep 2009
      • 824

      #3
      Sprzątanie po sobie.
      Mężczyzna gdzie sie "wysra" tam "gówno" zostawi, jak to mówil lokalne porzekadło. Będzie pił, zostawi kubek w pokoju, będzie jadł, zostawi talerz na stole. I co? I wszystko w porządku! Bo ktoś po nim pójdzie, pewnie jakies krasnoludki i sprzątną to. Magicznie brud zniknie. To samo z bielizną, znajdą sobie kąt na rzucanie jej i zawsze tam mozna znaleźć jakieś ciuchy.
      Kobieta ilekolwiek na siebie kosmetyków by nie ładowała ma każdego z nich po 3 buteleczki. Jedna pusta, druga prawie pusta i trzecia na w pół pusta. Wszystkie trzy zagracają łazienkę lub półki pod prysznicem. 100 rodzajów lakierów do włosów i maseczek. Każda w 3 buteleczkach... jeeeeeny...

      Może to mój charakter, ale nie cierpię tych rzeczy.

      Aha, i jeszcze znajomośc stron świata. Mówi się, że faceci świetnie orientują się w terenie, ale jak słyszą 100m na północny-zachód ode mnie to nawet w słoneczny dzień z zegarkiem w ręku go nie znajdą...
      Tak jak nie potrafią znaleźć nic co leży na widoku. "Gdzie moja woda?" pyta stojąc twarzą do szafki na której stoi 1,5l butelka...
      ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

      "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

      Skomentuj

      • Frodo Baggins
        Perwers

        Wspomógł BT
        • Feb 2009
        • 1174

        #4
        kopalnia stereotypów. albo u nas jest wszystko na głowie postawione.

        żona zostawia filiżankę lub kubek po kawie przy łóżku (bo tam kawę dostaje ode mnie na dzień dobry).
        ja chowam wszystko ze stołu do zmywarki (po czym wrzucam kostkę środka myjącego i włączam zmywarkę).
        swoje ciuchy wkładam do koszy na brudne rzeczy - z segregacją kolorów i białych. moje córki mają z tym już problem.

        wiedziałem, że ze mną coś nie tak...
        ****a, nawet klapę za sobą zamykam, a wcześniej zdarza mi się użyć szczotki... czyżbym był kobietą uwięzioną w ciele faceta ?

        Skomentuj

        • Jacenty
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2006
          • 1545

          #5
          Kobiety uwielbiają remonty i przemeblowania, to wręcz chroniczna przypadłość. Rok bez remontu - rok stracony. Wydaje im się przy tym, że cokolwiek nie wymyślą, to wszystko można załatwić w 15 minut. A potem odwieczny tekst: dlaczego to trwa tak długo? Ile czasu można kłaść gładzie w 40 metrowym pokoju i czy musi być przy tym tyle kurzu? Następnym razem wezmę firmę i załatwi to w pół dnia...
          Są to paskudne stereotypy, ale niestety w większości przypadków w pełni potwierdzalne.
          Można tak wytykać bez końca, w obie strony. Tylko czy to coś zmieni? Zaczniesz z tym walczyć, będą udry i wieczne konflikty.
          Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

          Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            #6
            Klapa w toalecie? Nalezy ją opuścić przed nacisnięciem spłuczki. Rozbryzg bakterii kałowych acz niewidoczny jest porażajacy. U mnie w domu jakoś do nikogo to nie dociera... Klapa, nie deska sedesowa.
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • Lubartowiak
              Erotoman
              • Oct 2006
              • 487

              #7
              Ja zawsze robię tak jak radzi rojze.
              Nie wydaje mi się żeby to miało jakikolwiek związek z tym co się ma pod majtkami.
              Również sprzątam po sobie, zmywam (również po sobie) itp. normalka.
              "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

              Skomentuj

              • kropla
                Ocieracz
                • Apr 2007
                • 117

                #8
                Ja chyba jestem kobieta, do tego pedantyczna, bo skladam w kostke brudne ubrania
                Ale powod jest czysto pragmatyczny, moje mieszkanie ma 18m2 i jezeli chce moc swobodnie sie po nim poruszac to musze jakos ogarniac takie rzeczy...

                A watek oczywiscie z zalozenia mial miec charakter czysto humorystyczno-stereotypowy, nikogo nie obwiniam o stosunek do deski klozetowej)

                Notabene mezczyzni podnosza deske (nie klape) miedzy innymi z powodu takiego, ze strumien moczu potrafi platac psikusy i umieszczac sie nie w tym miejscu co trzeba.

                Skomentuj

                • brzoskwineczka
                  Perwers
                  • Sep 2009
                  • 824

                  #9
                  Skoro mężczyźni nie potrafią siurać do celu to czemu w damskich toaletach jest większy syf?
                  ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                  "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                  Skomentuj

                  • kropla
                    Ocieracz
                    • Apr 2007
                    • 117

                    #10
                    Pewnie dlatego, ze faceci nie uzywaja tamponow/wkladek/podpasek/whatever, wiec nie maja za bardzo czym zapychac odplywu. Ponadto rzadziej czynia jakies niesamowite kombinacje jak tu usiasc, zeby nie usiasc, i polaczyc pozycje na skoczka narciarskiego z oblozeniem potrojna warstwa papieru toaletowego deski klozetowej najlepiej nie uzywajac w tym celu rak.

                    Skomentuj

                    • Hagath
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Feb 2009
                      • 1769

                      #11
                      Bo laski w toaletach publicznych kombinują jak koń pod górkę. Szczanie na Małysza po paru drinkach kończy się zwykle rozbryzgiem moczu wszędzie, tylko nie do kibla. Co kreatywniejsze wolą wspinać się na klozet i stawać na klapie buciorami.
                      Złapać za klamkę w kiblu się nie brzydzą, a usiąść na własnoręcznie wytartą papierem klapę już tak. Dla mnie fenomen nie do ogarnięcia.
                      The Bitch is back.

                      Skomentuj

                      • lubie_kobietki
                        Ocieracz
                        • Jul 2009
                        • 131

                        #12
                        co do zamykaania kibla... ciekawe jest to ze panie robiac facetom wyrzuty ze zostawiaja otwarte zamykaja tylko czesc na ktorej siadaja Czyli facet wchodzi i musi sobie ja podniesc a babeczka wchodzi i siada Tak wiec klape zamykajmy ale w calosci bedzie uczciwie

                        Skomentuj

                        • daj_mi
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 4452

                          #13
                          Do tej pory nie rozumiem, jak niektóre laski mogą ciągle odgrywać scenkę:
                          Ona (zła, nie wiadomo o co, wszystko ją wkurza).
                          On: Coś się stało? (z troską i uwagą).
                          Ona: Nie. (a foch jak stąd do Timbuktu).
                          On: Na pewno nie chcesz powiedzieć?
                          Ona: Nie!
                          On: No ok, niech Ci będzie.

                          Ona wtedy uważa, że jemu w ogóle nie zależy na jej szczęściu, że się nią nie interesuje itd. A nie łatwiej jednak to powiedzieć? Nigdy tego nie zrozumiem.

                          Wkurza mnie też nieporadność młodych facetów. Współcześnie mało który z moich rówieśników umie wykonać typowo męskie rzeczy - przykręcić gniazdko, wymienić uszczelkę, naprawić spłuczkę. Żeby zamiast tego lubili gotowanie, prasowanie czy zmywanie, to jeszcze mogłabym to przełknąć, ale najczęściej oni po prostu nie robią NIC przydatnego w domu.
                          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #14
                            Żeby zamiast tego lubili gotowanie, prasowanie czy zmywanie, to jeszcze mogłabym to przełknąć, ale najczęściej oni po prostu nie robią NIC przydatnego w domu.
                            Po co, skoro kobieta może im to wszystko zrobić (to nie jest mój pogląd, broń Boże)?
                            Mnie doprowadza do szału jedno - z jakiej, k***a paki moje siostry ruszają moje maszynki do golenia, żeby sobie depilować przeszczepy? Nie cierpię tego. Pamiętam, raz szarpnąłem się i kupiłem sobie całą paczkę jednorazówek. Wziąłem jedną do Wroca, resztę zostawiłem w łazience. Wracam po tygodniu studiów, szukam swoich maszynek i co? Kał. A spróbuj, człowieku choć musnąć coś co do nich należy to focha machną takiego, że szkoda gadać. A możliwe że i przygrzeją miotłą po plecach. O_o

                            Skomentuj

                            • upocone jajka
                              Banned
                              • May 2009
                              • 5151

                              #15
                              czepiacie sie tego kibla a same np zostawiacie zapalone światło w lodówce i co? czy to jest fair?

                              Skomentuj

                              Working...