W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Rubikon czyli magiczny wiek.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • glizdziarz
    Banned
    • Sep 2005
    • 1981

    Rubikon czyli magiczny wiek.

    Jacenty zapłodnił mnie (kolejny raz) do odnowienia tematu, który przepadł wwyniku potopu. Postanowiłem zmienić trochę konwencję tematu. Stary był dla wszystkich, którzy osiągnęli magiczny wiek 40 lat. ten będzie dla wszystkich.

    Drodzy userzy jaki wiek był dla was przełowowy w waszym życiu i dlaczego?
  • toxicgirl
    Banned
    • May 2006
    • 783

    #2
    18 lat bo juz mialam dowod i moglam kupowac papierosy i alkohol...


    a tak serio, jestem za mloda zeby sie tu wypowiadac, ale z tego co wiem to np u mojej mamy takim 'przlomowym' wiekiem byla 30.

    Skomentuj

    • Ćwierćnuta
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1870

      #3
      Sądzę, że ten wiek jeszcze daleko przede mną...
      Ssanie na czekanie.

      Skomentuj

      • evika
        Perwers
        • Nov 2006
        • 1083

        #4
        Myslę,że u mnie jest tak,że to nie magiczne granice wiekowe sa przełomowe, lecz raczej wydarzenia.
        Faktem jest,ze od 40 jeszcze bardzie znielubiłam urodziny.. przypominają o tym, że zycie jest krótkie

        Skomentuj

        • Kamil B.
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2007
          • 3154

          #5
          Przełomu jakiego takiego nie było żadnego, jednak mój wiek usprawiedliwia mnie od tego.

          Skomentuj

          • sister_lu
            PornoGraf

            Nadmorska Diablica
            • Jun 2007
            • 1491

            #6
            Średnio co 5 lat przekraczam Rubikon
            Najbardziej jednak zmieniło się moje życie na dwa dni przed 25-tymi urodzinami.

            Skomentuj

            • oczak
              Erotoman
              • May 2007
              • 377

              #7
              Myślę, że przełomowy wiek to na razie 24 lata. Wtedy uświadomiłem sobie, że życie jest krótkie, pełne cierpienia a dla innych pełne przyjemności. I w tym podziale nie ma żadnej sprawiedliwości (chyba, że uznamy, że człowiek jest za głupi, aby dostrzec w tym jakąś sprawiedliwość). Uświadomiłem także sobie, jakim człowiekiem jestem, jakie popełniam błędy, jakie mam zalety i wady. Inaczej ujmując, zacząłem brać na poważnie życie. Szkoda tylko, że tak późno to nastąpiło.
              oczak :::: Pragnę życia seksualnego, którego zostałem pozbawiony.
              --------------------------------------------------------------------------------------------------
              Erotoman aktywny na forum od połowy 2008 roku.

              Skomentuj

              • CzarneBialeBec
                Ocieracz
                • Feb 2009
                • 117

                #8
                U mnie chyba najbardziej przełomowe było pójście na studia. Dopiero wtedy poznałam co to znaczy samodzielność, dojrzałam inaczej patrze na to co robiłam 2-3 lata temu.
                Zdrowaś muzo, bitów pełna, bass z Tobą, błogosławionaś Ty między gatunkami i błogosławiony owoc żywota Twojego...DJ.Święta Techniawo, Matko House'u, graj nade nami głuchymi, teraz i w godzinę chill-outu naszego. MAYDAY .

                Skomentuj

                • Bujda
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 725

                  #9
                  z racji młodego wieku dla mnie to przełomy, dla innych głupoty, ale:
                  - 2 klasa liceum
                  - 2 rok studiów
                  - ucieczka z domu do faceta
                  - ucieczka od faceta
                  od kilku dni też mam lekki przełom w życiu, obym tylko dobrze na tym wyszła
                  Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                  Skomentuj

                  • brzydki27

                    #10
                    moment wyjścia z Cyrku do cywila, od tamtego momentu zupełnie inaczej patrze na świat!

                    Skomentuj

                    • glizdziarz
                      Banned
                      • Sep 2005
                      • 1981

                      #11
                      Kurcze a u mnie?
                      Niewątpliwie zmiana pracy i miasta jakieś niecałe 20 lat temu. Potem pierwsze i kolejne studia. W międzyczasie (paskudne słowo) założenie rodziny i pierwsze własne mieszkanie. Ostatnia data to lipiec ub roku i odebranie dyplomu inż. na PŁ.

                      Skomentuj

                      • Jacenty
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Jul 2006
                        • 1545

                        #12
                        Patrząc tak obiektywnie na zagadnienie, to niekoniecznie wiek i niekoniecznie konkretne wydarzenie musi być tym przełomowym momentem. Tak naprawdę dla większości z nas rubikon to cały ciąg powiązanych ze sobą wydarzeń, rozciągnięty do tego w czasie. Każde wydarzenie jest spowodowane nie konkretnym posunięciem, lecz jest wynikiem całego splotu okoliczności i podejmowanych przez nas decyzji. Żyjąc już parę lat na tym świecie i obserwując to co się ze mną i wokół mnie dzieje, dochodzę do wniosku, że tak naprawdę to, co się z nami dzieje nie zależy tylko i wyłącznie od nas, ogromny wpływ na nasze życie ma otoczenie, bliscy, znajomi i nieznajomi. Prosty przykład: ilu z nas podejmuje decyzje w jakiejś sprawie, kierując się radami innych? Choćby i tu, na forum, standardowe pytanie: co mam zrobić? Więc tak naprawdę, to efekt naszych poczynań jest wynikiem oddziaływania otoczenia. Ale się rozfilozofowałem oftopicznie
                        Dla mnie chyba tym rubikonem była decyzja o założeniu rodziny, długo trwało zanim się przestawiłem na inny tryb życia, radykalnie trzeba było pozmieniać priorytety itd Do tego momentu miotałem się, włóczyłem po morzach, imprezowałem, byłem całkowicie niezależny, a tu nagle trzeba było to wszystko zostawić i dostosować się do kogoś, kto już stale będzie obok.
                        Magiczna granica 40-ki, obawiałem się jej prawdę mówiąc, ale kiedy ją przekroczyłem, okazało się, że jest tak jak było, może w pewnym momencie zastanowiłem się głębiej nad minionym czasem i nad tym co będzie w przyszłości, ale to i tak niczego nie zmieniło. Życie toczy się dalej i bez względu na to, ile go pozostało, trzeba je przeżyć najlepiej jak tylko się potrafi.
                        0statnio edytowany przez Jacenty; 10-04-09, 12:06.
                        Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                        Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                        Skomentuj

                        Working...