Masowanie prostaty

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wstydliwa20
    Świętoszek
    • May 2007
    • 19

    Masowanie prostaty

    Witam,
    krótko i na temat-co sądzicie o masowaniu prostaty? Panowie-lubicie to? Jeśli tak...proszę o konkretne wskazówki Wiem, że można wewnętrznie i zewnętrznie-co dostarcza lepszych doznań? Z góry dziękuję za każdą odpowiedź
    Pozdrawiam
  • AlinaK
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2007
    • 229

    #2
    Nie jestem facetem więc nie wiem (myślę że to przyjemne, ale facet musi się przełamać - myślę o stereotypach, że jak pozwala sobie coś wkładać do tyłka to jest homo-niewiadomo).
    Zastanawia mnie tylko dlaczego umieściłaś ten post w "problemach seksualnych" ?

    Skomentuj

    • inspiron
      Świętoszek
      • Aug 2007
      • 4

      #3
      Cześć tak Alina masz racje podobnie było z moim nie chciał tego bo wydawało mu sie to gejowskie ,nie powiem mnie też to trochę odpychało .Po pewnym czasie spróbowaliśmy i co? nic albo ja nie umiałam albo on tam nic nie ma co by go kręciło

      Skomentuj

      • wstydliwa20
        Świętoszek
        • May 2007
        • 19

        #4
        Z przełamaniem się to nie ma problemu-kochamy się w sumie od niedawna, jesteśmy ciekawi wszystkiego i lubimy eksperymentować. Słyszałam, że masowanie prostaty zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie daje mężczyznom niezły odlot, więc zanim przejdę do rzeczy chciałabym wiedzieć czy panowie wolą (tak mi się wydaje, to co mówiłaś...stereotypy) zewnętrznie, jeśli tak to w jaki sposób masować, gdzie dokładnie itp?! Topik umieściłam tuttaj, bo choć to nie "problem" seksualny, to zauważyłam, że tu właśnie najczęściej padają sensowne odpowiedzi, znaczy...po prostu na serio, a nie dla-nomen omen-jaj

        Skomentuj

        • Jacenty
          Emerytowany PornoGraf
          • Jul 2006
          • 1545

          #5
          Bo dla wielu to jest problemem. Choćby ze względu na stereotypy przytoczone już przez @AlinaK. Nie każdy ponadto jest tak otwarty na nowe doświadczenia, jak nasz kochany ludek z BT To kwestia zaufania i tolerancji partnerów. Nie często też trafiają się idealnie dopasowane pary, które doskonale rozumieją swoje potrzeby seksualne i są gotowe spełnić wszystkie oczekiwania partnera.
          Wstydliwa, mniej więcej to poniżej moszny, a konkretne miejsce to musisz znaleść indywidualnie. Obserwuj swojego faceta albo po prostu spytaj go, gdzie odczuwa to coś
          Last edited by Jacenty; 22-08-07, 09:51.
          Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

          Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

          Skomentuj

          • przemoos
            Emerytowany Pornograf
            • Jan 2007
            • 649

            #6
            a u mnie jest na odwrot to Moja dziewczyna ma z tym opory a nie ja
            Regulamin beztabu.com

            Skomentuj

            • __karola__
              Świętoszek
              • Jun 2007
              • 37

              #7
              jesli chodzi o mojego mezczyzne to przelamal sie "na pol" pozwala mi czasem troszke z nim poswirowac jest mu bardzo przyjemnie ale potem sie zastanawia czy przypadkiem nie jest dziwny? i czy zle o nim takie zabawy nie swiadcza. hehe zabawny jest w tym, bo zaczyna zartowac ze jak mu sie bardziej spodoba to zostawi mnie dla jakiegos ogiera
              GłęBOKO w to wątpie bo właśnie przegrał zakład i ma do zakupienia mi wibratorek.. zobaczymy czy będzie tylko dla mnie
              Czuję, że mam w sobie anioła, którego bezustannie szokuje...

              Skomentuj

              • AlinaK
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2007
                • 229

                #8
                Heh. Żaden z moich dotychczasowych partnerów słowem czy geste nie wspomniał że miał by na coś takiego ochotę. To raczej ja zaczynałam, ale czy to faktycznie tak było czy też wstyd (właśnie te stereotypy) - raczej nie przyznawali się do jakiejś specjalnej przyjemności.
                Za to w drugą stronę... jak pomyślę, to tylko jeden nie miał ochoty na rozdziewiczenie mojej (od dawna już nie dziewiczej) dupki.

                Skomentuj

                • vincentoo
                  Świętoszek
                  • Jan 2007
                  • 30

                  #9
                  Mnie osobiście nie obchodzą żadne stereotypy, jesli mam na to ochote to prosze o to maja ukochana bez żadnego zażenowania A co do tego czy lepsze jest wewnetzrne czy zewnetrzne pieszczenie prostaty to gdzies wyczytalem ze to zależy od tego "jak gleboko" jest ona usadowiona jeżeli jest blisko wejscia do pupy to wystarczaja zewnetrzne pieszczoty jesli dalej to wewnetrzne sa o wiele przyjemniejsze :]

                  Skomentuj

                  • wstydliwa20
                    Świętoszek
                    • May 2007
                    • 19

                    #10
                    Rozumiem, że panowie mogą czuć się trochę (mówiąc delikatnie) nieswojo w kwestii masażu wewnętrznego, no ok-wsadzanie palca w tyłek rodzi pewne stereotypy i mogą nie mieć na to ochoty. Ale co w takim razie z masażem zewnętrznym? Czy masowanie prostaty z zewnątrz sprawia jakąś przyjemność? Kiedyś...niedawno, kiedy mój chłopk spał, zaczęłam go delikatnie masować rączką, najpierw członka, później jajeczka (uuu...tu zaczął się szybko wybudzać i rozkosznie mruczeć) i później kierowałam się coraz niżej...i trafiłam mniej więcej na obszar który odpowiadałby prostacie, w sumie chyba tak całkiem nieświadomie, w każdym razie masowałam go tam chwilkę,a on mruczał coraz bardziej, właściwie kota dostawał (ja też jak słyszałam to mruczenie i jego przyspieszony oddech) i w końcu nie wytrzymał i zaczęliśmy się kochać I tak się zastanawiam czy to była prostata...wiem, nie jest ważne co to było, ważne że było mu dobrze Później powiedział tylko, że jeszcze nigdy przy zabawie rączką (bo nawet jeszcze usteczek i języczka nie zdązyłam użyć) nie miał takiego odlotu...Stąd właśnie moje rozważania na ten temat

                    Skomentuj

                    • inspiron
                      Świętoszek
                      • Aug 2007
                      • 4

                      #11
                      no a u mnie problem ja nie mogei to nie chodzi o przełamanie bo lubie i to bardzo paluszek albo wibratorek ale penis mojego faceta jest za gruby i poprostu mnie boli

                      Skomentuj

                      • vincentoo
                        Świętoszek
                        • Jan 2007
                        • 30

                        #12
                        Napisał wstydliwa20
                        I tak się zastanawiam czy to była prostata...wiem, nie jest ważne co to było, ważne że było mu dobrze Później powiedział tylko, że jeszcze nigdy przy zabawie rączką (bo nawet jeszcze usteczek i języczka nie zdązyłam użyć) nie miał takiego odlotu...Stąd właśnie moje rozważania na ten temat
                        Na 99% to była prostata

                        Skomentuj

                        • Pełnoletni
                          Świętoszek
                          • Aug 2007
                          • 17

                          #13
                          Ja bym niechiał żeby ktoś mi wsadzał coś w tyłek bez przesady

                          Skomentuj

                          • __karola__
                            Świętoszek
                            • Jun 2007
                            • 37

                            #14
                            Napisał młodzian15
                            Ja bym niechiał żeby ktoś mi wsadzał coś w tyłek bez przesady
                            i nikt Ci nie zabrania takiego myślenia, ale nie mów -nigdy- bo wydaje mi się, że człowiek zmienia się, jeśli chodzi o potrzeby bądź też swoje granice seksualne, przez całe życie. dziś mówisz "bez przesady" a skąd wiesz, że za 5 lat nie będziesz wił się z rozkkszy gdy twoja dziewczyna będzie wkładac Ci paluszka.. może dwa.. a może cos więcej

                            ja też się zmieniłam pod tym względem, gdy trafiłam na odpowiedniego mężczyzne
                            Czuję, że mam w sobie anioła, którego bezustannie szokuje...

                            Skomentuj

                            • jet-set
                              Ocieracz
                              • Oct 2006
                              • 117

                              #15
                              Masaż zewnętrzny prostaty jak najbardziej jest miły, miejsce mimo że trudno wyczuwalne, jest łatwo dostępne - to pomiędzy moszną a odbytem, choć u mnie właśnie lubię mieć masowane miejsce w którym swój początek ma penis (przy pełnym wzwodzie łatwiej to wyczuć).
                              Wewnętrznie to podobno jest bardziej indywidualna sprawa, jeden zareaguje mocniej, inny prawie nie poczuje. Ja nie mam obaw homofobii, choć może dlatego że już do tego przywykłem, że pieszczoty "od tyłu" sprawiają mi taką samą przyjemność, partnerka też to wie i często w ten sposób mnie stymuluje.
                              Jet-Set
                              lepiej żałować że się coś zrobiło niż żałować że się tego nie odważyło zrobić

                              Skomentuj

                              Working...