Temat raczej dowolny, lecz zalozylem go, bo interesuje mnie pewna kwestia. O ile sadze (jesli sie myle, to mnie poprawcie ) ze ludzie nie sa w stanie ksztaltowac sobie snow, to czy jest jakas mozliwosc, by miec na to choc najmniejszy wplyw?
A teraz dlaczego pisze ...
Mielismy z dziewczyna przerwe - rowno miesiac. Razem jestesmy ze soba juz ponad rok. W trakcie tej przerwy spotykala sie z pewnym gosciem. Oboje ochlonelismy, zatesknilismy za soba i przemyslelismy bledy - postanowilismy wrocic do siebie. Od tamtego czasu bylo zdecydowanie lepiej. Wyeliminowalismy bledy z poprzedniego okresu, wszystko sie ukladalo. Od tygodnia zaczalem cos czuc ... mysle, ze kazdy z Was tak ma jesli czuje tak w srodku, ze cos moze byc nietak ...
Wczoraj sie dowiedzialem, ze miala pewien sen. Z poczatku nie chciala mi nic powiedziec, bo 'bala sie mojej reakcji'... (to tez w sumie mnie bardzo zakulo, ale nie o tym temat...) Powiedziala mi, ze snil jej sie tamten kolezka; spotykala sie z nim 'na boku', lecz ja sie o tym dowiedzialem. Dodala tez, ze gdy wstatala miale uczucie, jak gdyby jej placz ze snu, byl prawdziwy - jak gdyby przez sen plakala. Stwierdzila, ze to dla niej znak, ze z nikim Jej nie bedzie tak dobrze jak ze mna ... Teraz zastanawiam sie, czy powiedziala tak tylko po to, zebym sie nie denerwowal, zeby mi nie bylo przykro, czy tak jest w rzeczywistosci. Czy jest mozliwosc, iz Ona myslala o tym gosciu dosc intensywnie i stad taki sen? Czy po prostu ja juz wariuje i przesadzam ... ?
Pozdrawiam
K.
A teraz dlaczego pisze ...
Mielismy z dziewczyna przerwe - rowno miesiac. Razem jestesmy ze soba juz ponad rok. W trakcie tej przerwy spotykala sie z pewnym gosciem. Oboje ochlonelismy, zatesknilismy za soba i przemyslelismy bledy - postanowilismy wrocic do siebie. Od tamtego czasu bylo zdecydowanie lepiej. Wyeliminowalismy bledy z poprzedniego okresu, wszystko sie ukladalo. Od tygodnia zaczalem cos czuc ... mysle, ze kazdy z Was tak ma jesli czuje tak w srodku, ze cos moze byc nietak ...
Wczoraj sie dowiedzialem, ze miala pewien sen. Z poczatku nie chciala mi nic powiedziec, bo 'bala sie mojej reakcji'... (to tez w sumie mnie bardzo zakulo, ale nie o tym temat...) Powiedziala mi, ze snil jej sie tamten kolezka; spotykala sie z nim 'na boku', lecz ja sie o tym dowiedzialem. Dodala tez, ze gdy wstatala miale uczucie, jak gdyby jej placz ze snu, byl prawdziwy - jak gdyby przez sen plakala. Stwierdzila, ze to dla niej znak, ze z nikim Jej nie bedzie tak dobrze jak ze mna ... Teraz zastanawiam sie, czy powiedziala tak tylko po to, zebym sie nie denerwowal, zeby mi nie bylo przykro, czy tak jest w rzeczywistosci. Czy jest mozliwosc, iz Ona myslala o tym gosciu dosc intensywnie i stad taki sen? Czy po prostu ja juz wariuje i przesadzam ... ?
Pozdrawiam
K.
Skomentuj