Schatten, nie wiem, o co chodzi w pierwszym zdaniu

Anduk o latarni i jądrach pisał w związku z chamskimi halloweenowcami. Była to odpowiedź na mój wpis w jego profilu.
Jeśli chodzi o koty, u nas było tragicznie w tym roku. Wiosną sześć nam otruła prymitywna psita z działki naprzeciwko. W lipcu umarła Nutka moich rodziców
Bardzo mnie martwi to, że i u Ciebie smutno

Niektórych"ludzi" bez litości bym pożegnała...
U nas ostatnio sajgon był, bo mieliśmy ok. 10 dni wodę w kranach skażoną paciorkowcami i E. coli. Nie piłam jej, a i tak się zatrułam. Może chleb w miejscowej piekarni na tej wodzie tworzyli? Nie wiem.
Pozdrawiam najserdeczniej i Anduk też :*